Konkurs "Wiosenne zapachy"

napisał/a: ~fantaghiro84 2013-06-05 18:24
Fiołki,kwiatki,które towarzyszą mi przez całe życie.Ich zapach przypomina mi o letnich,ciepłych chwilach spędzonych z babcią na polanie niedaleko domu,jak chodziłyśmy zbierac maliny i przy okazji wąchałam te cudne kwiatki.Babci już nie ma a fiołki pozostały,każdego roku zanoszę jej na grób fiołki w doniczce-by jej nawet na cmentarzu towarzyszyły i przypominam sobie chwile jak na polanie babcia je zrywała i za moje ucho je wkładała.Jak one pachniały i jak mi moje długie czarne włosy ozdabiały:) do książek je wkładałam i suszyłam.Kolor fiołków taki ładny,intensywny jest.Zapach fiołków jest cudowny,niezapomniany,delikatny i aksamitny.Już od dawna wiadomo,że fiołki w połączeniu z innymi zapachami dają niesamowite efekty,cudowne zapachy,które wzbudzają w nas podziw,Zapach fiołków kojarzy mi się z budzącą do życia naturą,z ciepłem,słoneczkiem.Kiedyś przeczytałam ,że Zeus poprosił Ziemię by stworzyła najpiękniejsze kwiatki Dla Io,jego miłości:)Tak miały powstac fiołki,które Ja osobiście uważam za cud natury,najpiękniejsze kwiatki.Przywołują u mnie najpiękniejsze wspomnienia,ciągle zachwycam się ich zapachem i cudownym kolorem.Lubię gdy są w moim domu,np w postaci perfum.Ich zapach wywołuje u mnie radosc,szczęście.Są dla mnie orzeźwieniem i symbolem budzącej się do życia natury,są dla mnie symbolem cudu i piękna-jaki daje natura.




[ATTACH]41264[/ATTACH]
napisał/a: ladymalik 2013-06-05 18:47
Ulubiony zapach kwiatów to dla mnie historia pełna namiętności, chwilowych oczarowań i zdrad… Bo miałam już upojny romans z aromatem róż, który zdradziłam na rzecz uwodzicielskiego zapachu frezji, który z kolei porzuciłam dla zniewalającej woni bzu. Jednak zauważyłam, że po chwilowych zauroczeniach i "skokach w bok" zawsze wracam do mojej największej miłości – bajecznie słodkiego zapachu kwiatów wanilii, zapachu, który po prostu ubóstwiam i mogę go wąchać bez przerwy. Bo jedno jest pewne – jeszcze nie raz jakiś oszałamiająco pachnący kwiat złamie mi serce ale to do aromatu kwiatu wanilii będę zawsze wracać...
napisał/a: Oktawia23 2013-06-05 19:22
Uwielbiam zapach konwalii. Dlaczego? Ich anielsko niewinny wygląd gryzie się z intensywnie duszącym wręcz, słodkawym zapachem. Czując je przed oczami zaraz pojawia mi się obraz głównej bohaterki mojej ulubionej książki "Lolita" Vladimira Nabokova. Jej dziecięcy wygląd kryje wnętrze pełne rozbuchanego erotyzmu. Pod powłoką młodej dziewczynki kryje się niesamowicie seksowna i dojrzała kobieta. Taki jest właśnie zapach konwalii: tajemniczy, seksowny i pełen sprzeczności.
kalus
napisał/a: kalus 2013-06-05 19:24
Wiosna od kiedy tylko pamiętam pachnie dla mnie jaśminem i ulotnością. Wszędzie króluje romantyczny, zmysłowy powiew tej uwodzicielskiej, kwiatowej kompozycji. To zapach, który jest zalotnym dodatkiem do mojego wizerunku silnej kobiety. Urzekają mnie takie połączenia: śmiałe i pełne ryzyka, wymagające i kapryśne.
napisał/a: martul 2013-06-05 20:05
Uwielbiam zapach dzikiej róży , aromat ten nieziemsko mnie odurzy
Oszałamia mnie i hipnotyzuję - jak zakochana się wtedy czuję .
tak delikatnie pieści moje zmysły, rozkosznie otula moje ciało gdy go poczuję - uśmiecham się nieśmiało
Subtelny ale trwały - dla mnie to zapach doskonały .
kasztan111
napisał/a: kasztan111 2013-06-05 20:22
Najbardziej podoba mi się zapach kwiatów pomarańczy i lewkonii. Są to może dwa niepozorne, lecz niezwykłe kwiaty. Znane wszystkim owoce pomarańczy są duże, soczyste i aromatyczne, a kwiaty małe i białe. Każda część drzewa pomarańczowego pachnie inaczej, co jest bardzo niezwykłe. Z kwiatów pomarańczy wytwarza się olejki, które stosuje się w wielu dziedzinach: w kuchni, aromaterapii czy w perfumach :) olejek pomarańczowy może być jednym ze składników perfum letnich, o rześkim, letnim cytrusowym zapachu a także mocniejszych, wieczorowych o słodkim, tajemniczym i zmysłowym zapachu. Drzewo pomarańczy jest po prostu niezwykłe! Lewkonie lubię za to, że nie są typowym kwiatem. Choć należy do kapusiowatych, jest pełen kolorów i upojnego zapachu – zapachu lata i ogrodu. Zapach słodko odurza i relaksuje. Lubię te kwiaty z jeszcze jednego powodu – kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy to na wakacje wyjeżdżałam z bratem do ciotek z innego miasta, a one miały piękny ogród pełen lewkonii oraz warzyw. Potem robiliśmy różne przetwory i dżemy :D
Eve Nova
napisał/a: pimpek30 2013-06-05 21:36
Wiosna to czas kiedy natura hipnotyzuje nas pięknymi i niezwykłymi zapachami, które sprawiają, że na nowo chcemy rozwinąć skrzydła i żyć pełnią życia. Spacerując po moim ogrodzie mogę się codziennie cieszyć pięknymi zapachami przeróżnych kwiatów, jednak nie mam żadnych wątpliwości, że najpiękniejszym dla mnie zapachem jest jednak zapach piwonii. Ten szlachetny i piękny kwiat ma zapach, który przywodzi mi na myśl lata dzieciństwa i kojarzy mi się z absolutna radością i czerpaniem z życia tego co najpiękniejsze. To zapach który wprost upaja mnie swym niezwykłym aromatem i czyni mnie radosną oraz pełną pozytywnych emocji. To również zapach który kojarzy mi się z moją babcią, która kiedy żyła co roku w dniu moich urodzin robiła dla mnie bukiet właśnie z piwonii. Teraz kiedy piwonie zdobią mój własny ogród mogę dzięki ich zapachowi przenieść się znów chociaż na chwilę w przeszłość i poczuć magię tamtych chwil.
napisał/a: prawdziwa 2013-06-05 21:40
"Zaraz,jeszcze trochę,muszę przecież zapamiętać ten zapach.W domu tego nie mam!... "-odpowiadałam butnie na na prośbę mamy,kiedy powtarzała co chwilę,że musimy już jechać do domu.Miałam wtedy może z siedem lat.Był maj,piękna słoneczna wiosna.Wybraliśmy się z kilkudniową wizytą do mieszkającej bardzo daleko ciotki,nie widzianej od lat.Mieszkała ona w małym białym domku,w środku bardzo urokliwej wsi.Wszystkie niemal posesje otoczone były wypielęgnowanymi ogrodami,w których rosło mnóstwo różnorodnych roślin.Byliśmy tym urzeczeni.Ogródek ciotki wydawał nam się jednak i tak najpiękniejszy ze wszystkich,które podziwialiśmy podczas spacerów po okolicy,dlatego spędzaliśmy w nim każdą niemal wolną chwilę swojego pobytu,rozkoszując się świeżym powietrzem,w którym unosił się cudowny zapach kwiatów,rosnących na wypielęgnowanych rabatach.Uwielbiałam między nimi spacerować,wyobrażając sobie,że znalazłam się w krainie czarów.Po raz pierwszy przyszło mi to do głowy,kiedy zobaczyłam okalającą drewniany płot girlandę kremowo-różowych,pięknie lśniących w promieniach słońca kwiatów.Zapach,który wydzielały,wprawiał o zawrót głowy.Miał magiczną moc.Potrafiłam nawet kilkanaście razy dziennie,wydeptaną w trawie ścieżką,podchodzić do płotu,by się upajać tym aromatem.Zamykałam wtedy oczy i marzyłam,że przenoszę się do świata,w którym zawsze pachnie nim powietrze.Dlatego tak bardzo chciałam go wtedy zapamiętać...Dziś krzewu już nie ma,jednak ja pomimo wielu lat jestem wierna zapachowi,w którym się zakochałam.Bardzo ubolewam nad tym,że nie mam ogródka,ale jeśli kiedyś będzie mi to dane,pierwszą rośliną jaką posadzę będzie WICIOKRZEW.
napisał/a: Sesil 2013-06-05 21:53
KWIATY TIARE (gardenia tahitańska) – figlarny zapach przepełniony radością orientalnego szczęścia oraz zmysłowej lekkości. Rosną na wyspach południowego Pacyfiku i choć wydają się delikatne i kruche swoim zapachem wprawiają w słodki nastrój romantyzmu.
Czując ten zapach wydaje się jakby natura uchwyciła w nim całą swoją doskonałość. Jego finezja elegancji oraz perfekcyjna harmonia jest dopełnieniem każdego zapachu kobiecego Wszechświata.
Słodycz, dekadencki erotyzm oraz szlachetny minimalizm tego zapachu mnie uwodzi za każdym razem kiedy go poczuje. Najbardziej uwodzi mnie swoją obietnicą zakazanych rozkoszy w każdym kosmetyku ale najbardziej w prostocie mydła marsylskiego.
Kwiaty Tiare łączą w sobie miękkość i zmysłowość które mnie zachwycają i których poszukuje w każdym bukiecie migoczących zapachów.
napisał/a: agf 2013-06-05 22:04
Będąc kilka lat temu na urlopie poznałam pewne kwiaty. Na terenie hotelu rosły krzewy usłane ich cudnymi, niemal idealnymi kwiatkami, a o świcie ogrodnicy zbierali z trawy ich opadłe kwiaty by upiększyć nimi kolorowe drinki. Gdy dostałam je pierwszy raz zdziwiona byłam tym, że są jednocześnie tak aksamitne w dotyku jak i mocne, twarde. Gdy zamknęłam jednego kwiatka w futerale od okularów i po tygodniu otworzyłam go w domu nie dowierzałam - pachniało jak w tamtym ogrodzie! Zakochałam się w tym zapachu. Te kwiaty bowiem nie tylko są śliczne, nie tylko aksamitne, bajeczne w dotyku, ale przede wszystkim pachną jak żadne inne, nie darmo mówi się o ich "boskim aromacie". Poza tym czując ich aromat mam taką namiastkę spełnienia mojego marzenia - zwiedzenia wysp Polinezji. Nie można też zapomnieć o fakcie, że kwiaty te zaliczane są także do afrodyzjaków :) Ich zapach ceniony jest za wpływ na samopoczucie i uspokojenie, a esencja pielęgnuje i łagodzi podrażnienia - słowem - pełen luz, relaks i świetne samopoczucie jak na wyspie Bali.
napisał/a: ankasss 2013-06-05 22:06
Ja uwielbiam ją. Zwykłą polną "niezapominajkę". Pamiętam z dzieciństwa rozległe, niebieski łąki, zniewalająco pachnące. Zapach "niezapominajki" to dla mnie zapach pełen beztroskich wspomnień, intensywnych uczuć, pierwszych miłości i obrazów z dzieciństwa. To zapach, który w jakiś sposób ukształtował moją osobowość i to kim jestem teraz. Dlatego nigdy nie zapomnę zapachu "niezapominajki". Mimo iż teraz jest on rzadko spotykany jest moim ulubionym.
napisał/a: anuszka3 2013-06-05 22:43
Nie będę oryginalna, wybieram zapach róży. Jest delikatny, świeży, zmysłowy, romantyczny, ciepły , po prostu -tajemnicze dzieło natury, które tak dobroczynnie działa na moją podświadomość. Jakby pocałunkami aksamitnych płatków rozkosznie muskał skórę, ożywiając zmysły, jakby swym szczególnym magnetyzmem chciał urzec na zawsze, bez słów zapraszając do pozostania. I urzekł mnie już dawno.
Bukiet róż w wazonie i ten zamknięty we flakonie perfum są moją namiętnością.