Konkurs "Wiosenne zapachy"

Zapach róż jest piękny.Uwodzicielski i bardzo kobiecy.To zapach tajemniczy i uwodzicielski.Piękny kwiat,zapach i kobieta.To królowa zapachu.

Konwalie, konwalie i jeszcze raz konwalie. Nie mówię, że nie ma innych pięknych zapachów kwiatowych, ale konwalia to mój numer jedne.
Dlaczego??
-Dla mnie kwiat konwalii jest ...ideałem , łączy tak wiele w sobie – piękno , przemijanie i delikatność oraz przecudny zapach.
-Kwiat ten dla mnie ma znaczenie sentymentalny – do Pierwszej Komunii Świętej miałam wiązankę z tych kwiatów i wówczas od tego momentu te kwiaty i ich zapach jest dla mnie bardzo wyjątkowy.
-, Bo kwiat ten kwitnie w maju – w jednym z najpiękniejszych i najzieleńszych miesięcy w roku. A maj to wiosna!!
- Zapach konwalii poprawia mi humor i przypomina, że wakacje i letnie wyjazdy są coraz bliżej. Zapach świeżości, finezji i wigoru- to cudowna nuta konwalii.
- Kolor biały kwiatów i kształt dzwoneczków – ma w sobie coś bajecznego i niebiańskiego ….

-Oszalałam tak na punkcie zapachu konwalii, że w moim domu większość środków czystości ma tą woń!!

p.s.- oczywiście że jak pisze teraz do WAS to obok mnie stoi w maleńkim wazoniku kilka żywych kwiatów konwalii…- miód dla zmysłu powonienia..

KONWALIA - to zdecydowanie mój nr 1. Nie ma nic bardziej zmysłowego, delikatniejszego i odurzającego. Z nią kojarzy mi się młodość, niewinność. Jest to zdecydowanie zapach dla romantyczek.
Rzadko spotykany, bo konwalie są pod ścisłą ochroną i kwitną zaledwie przez kilka majowych tygodni. Ja mam to szczęście, że od lat rosną w moim ogrodzie i każdego roku cieszą mnie swoim cudownym wyglądem i zapachem.

• images.jpg (0,86kB)

Kocham zapach orchidei ! Jest tak wyrazisty i charakterystyczny, że nie można przejść obok niego obojętnie. Na początku intryguje niewinną słodyczą, później upaja zmysł węchu wonią indyjskich kadzideł. Zachwyca swą ponadprzeciętnością. To zapach jednocześnie elegancki, dostojny i bardzo erotyczny... Gdy pierwszy raz powąchałam ten kwiat, zapragnęłam zasadzić go u siebie w ogródku i pielęgnować. I… tak właśnie zrobiłam. Co prawda nie w ogródku, ale u mnie na balkonie rośnie sobie dumna różowa orchidea. :) Rośnie, pachnie i codziennie wprawia mnie w doskonały nastrój. Moja mama nazywa ją po „ naszemu”, czyli po prostu storczyk. Dla mnie jednak to była, jest i zawsze będzie Jej Wysokość Orchidea. Gdy mam zły nastrój, zdarza mi się godzinami siedzieć przy mojej roślince i do niej gadać, zupełnie jak Anka z filmu „ Nie kłam kochanie”. :) Orchidea nie odpowiada, jednak odwdzięcza się czymś o wiele piękniejszym – zapachem, który na co dzień pobudza moją zmysłowość, dodaje pewności siebie i niweluje wszystkie niepokoje. Dumna orchideo, proszę pachnij dla mnie jeszcze bardzo, bardzo długo...

Uwielbiam wszystkie zapachy kwiatów, które kojarzą mi się z dzieciństwem, a wśród nich szczególne miejsce zajmują trzy zapachy.

Pierwszy to zapach konwalii, które zbierałyśmy z mamą w lesie i co roku wręczałyśmy mojej chrzestnej na imieniny. Robiłyśmy to bezwiednie, ale gdy pewnego roku dałyśmy tradycyjne kwiaty, chrzestna była lekko zaskoczona i od tamtej pory pamiętamy tylko i wyłącznie o konwaliach.

Drugim wspaniałym zapachem jest bez, który od wielu lat rośnie tuż pod oknami mieszkania, w którym się wychowałam. Pamiętam intensywny zapach bzu, gdy ciepłymi wieczorami zostawialiśmy otworzone okna. Gdy idę ulicą lub parkiem i tylko wyczuję zapach bzu, od razu jestem nim oczarowana.

Trzeci zapach to zapach dzikiej róży, która rosła dwa bloki dalej. Pamiętam, że jako dziecko byłam zaskoczona taką różnicą między dziką różą a różami w kwiaciarni. Pamiętam jak nie wierzyłam mamie, gdy mówiła, że te piękne pachnące kwiatki to właśnie dzika róża, kłóciłam się z nią, że róże są zupełnie inne i ona zupełnie się na tym nie zna :) Teraz oczywiście doskonale wiem, że była to dzika róża. Gdy przyjeżdżam do rodzinnego mieszkania, tęsknie za tym zapachem. Niestety róże wycięto, bo któregoś roku zachorowały, a zamiast nich posadzili forsycje, które dla mnie nie mają zupełnie takiej delikatności i obłędnego zapachu.

Zapach, który potrafi mnie zaczarować i na krótką chwilę przenieść do krainy marzeń, to zapach kwiatów MAGNOLII. Te piękne, delikatne kwiaty pojawiają sie na bardzo krótko, wczesną wiosną. Ich urok i urzekający zapach sprawiają, że zapominam o wszelkich kłopotach i zmartwieniach i znowu zamieniam się w małą dziewczynkę.

Moje zmysły kusi zmysłowy zapach kwitnącego bzu. Uwielbiam ten mocny, ale jednocześnie powalający na kolana zapach. Zawsze w moim domu podczas wiosny na stole w wazonie znajdują się bzy, to one dają mi siłę podczas ciężkiej pracy. Dla niektórych to nic nadzwyczajnego, ale to właśnie bzy mają w sobie to coś.

Mój ulubione zapach to bez :) nasz krzak który rośnie w ogródku parku czy przy drodze jak zakwitnie wiosenną porą to po prostu przyciąga jego cudowny zapach a szczególnie po deszczu cudowna woń z odrobiną mokrego powietrze to coś co nas rozpieszcza.

Perfumy są jak garderoba - dobiera się je sezonowo. Ponieważ zbliża się lato stawiam na zapachy lekkie , subtelne, które wprawią mnie w doskonały nastrój, w których jest wyczuwalna woń kwiatowa. A do ulubionych kwiatowych akcentów zaliczam różę :)

"Też jestem człowiekiem też serce posiadam
Także innych kocham także innych zdradzam
Też mnie nienawidzą niektórzy kochają
Też prawie jak wszyscy lubię zapach róży"

Nucę sobie nieraz ten refren i zastanawiam się co róża w sobie takiego ma że jest taka wyjątkowa ? Może dlatego, że jej zapach przypomina mi beztroski czas dzieciństwa, gdzie nachylająca się nade mną moja mama czytająca bajki do snu zawsze pachniała tym dostojnym kwiatem...a teraz gdy jej przy mnie nie ma, czuję się samotna, biorę wtedy różane perfumy psikam na poduszkę i czuję się prawie tak jakby była obok mnie i trzymała mnie dalej za rękę tak jak za dawnych lat. Ten zapach zawsze będzie kojarzył mi się z najbliższą mojemu sercu osobie. Niepowtarzalna różnorodność tych kwiatów sprawia, ze chcę wciąż zgłębiać swoją wiedzę na ich temat, są symbolem prawdziwej miłości, a w co wierzę równie mocno swoim zapachem przywiodą kiedyś do mnie prawdziwego księcia z bajki z którym będę mogła żyć długo i szczęśliwie za siedmioma rzekami i siedmioma rzekami :) a nasz piękny ogród będzie pełen róż w najróżniejszych barwach i o równie zaskakujących zapachach :)

Nie tylko na mężczyzn działa zasada przez żołądek do serca. Tak właśnie zaczęła się moja miłość do wanilii. Jest to prawdopodobnie mój ulubiony zapach ze wszystkich jakie istnieją na świecie. Uwielbiam jego nieprzytłaczającą słodycz, delikatność i fakt że zawsze wywołuje uśmiech na moich ustach, który często połączony jest z chęcią zjedzenia czegoś waniliowego.
Kremy waniliowe, ciasta i ciasteczka z dodatkiem tej mojej małej ambrozji to uzależnienia, które trudno wyleczyć. Walczę jednak z nimi stosując waniliowe balsamy, żele do mycia, pomadki, płyny do płukania czy odświeżacze powietrza. Zawsze można wyczuć we mnie nutkę tej cudownej rośliny i przyprawy. Waniliowy zawrót głowy - to nazwa choroby, na którą cierpię od lat :)

Zapachu Bzu Jest To Co Lubię Ostry I Długotrwały

Najpiękniejszym i najromantyczniejszym zapachem pod słońcem jest róża.Prawdziwa róża. Jej słodkawo mdły zapach przenika nozdrza niczym sztylet serce, pieści nasze zmysły, koi a zarazem owiewa nutką tajemniczości i władzy.Róża. Królowa wśród kwiatów, najpiękniejsza, umie bronić się kolcami, a jednocześnie jej aromat jest łagodny i delikatny. Zapach doskonały. Zapach uniwersalny.