Konkurs Wakacyjna fryzura

mikados
napisał/a: mikados 2012-06-04 10:34
W wakacje najczęściej nosze włosy spięte w kucyk ponieważ jest to dla mnie najwygodniejsza fryzurka. Włosy są pod całkowitą kontrolą czyli tak jak lubię. Takie upięcie doskonale sprawdza się w upalne dni, dając trochę ochłody, jak też w deszczowe, kiedy włosy rozwiane mokrym wiatrem nie kleją się do buzi bo w ryzach trzymają je spinki. Jestem kobieta zmienną i mam różne nastroję w zależności od pogody. Jeśli dłuższe włosy mi zwyczajnie przeszkadzają wtedy stawiam na krótką fryzurkę, która doskonale zdaje egzamin w wakacyjne dni. Proszę fryzjera, aby podciął włosy tak, abym szybko sama mogła wyczarować sobie fryzurkę w kilka minut bez tracenia cennego wakacyjnego czasu.
napisał/a: Kulka91 2012-06-04 11:56
Ponieważ wakacje kryją wiele niespodziewanych okazji mam przygotowane dwa warianty :)

Pierwszy - zdecydowanie częściej stosowany przeze mnie, to kok uczesany w "artystycznym nieładzie" ;) Górskie wycieczki po okolicznych Sudetach są zawsze spontaniczne, ale jednocześnie zdecydowane, dobrze zorganizowane oraz maksymalnie wykorzystane. Jest to idealne odzwierciedlenie mojego koka :) Choć jest spontaniczny i nieco rozwiany, jest także mocno upięty, zawsze zwarty i gotowy na nowe, nie tylko górskie, podboje i przede wszystkim bardzo wygodny, co pozwala mi czerpać same przyjemności.

Drugi - to włosy rozpuszczone. Choć mam się czym pochwalić, bo mają aż 90cm długości, to wybieram tę opcję najczęściej na jakąś kameralną imprezę ze znajomymi, lub po prostu, gdy chcę zachwycać - bo która kobieta tego nie lubi ;) Taka fryzura świetnie współgra z moim nieco hipisowskim stylem. Pięknie komponuje się z sukienkami, bez względu na długość sukni, co nadaje cudownej naturalności, młodości oraz świeżości całej kreacji :)
napisał/a: mdm1979 2012-06-04 12:02
Lato to pora szaleństwa i zabawy a także i chwili wytchnienia dla włosów,kiedy to z elagancko zaczesanej w gładki kucyk bizneswomen mogę zmienic się w zwyczajną dziewczynę z sąsiedztwa,która co rusz zaskakuje swoim wyglądem.Rankiem,kiedy to popijając pierwszą kawę na tarasie i wsłuchując się w budzący się swiat rozczeszę swoje gęste,kruczo czarne włosy i zostawię swobodnie spływające na ramiona.Siedząc w lekkiej koszulce i otulona w ciepły czarny szal włosów z pewnością oczaruję ukochanego,który kto wie może znów zaprosi mnie do sypialni.Nad brzegiem morza stąpając i wpatrując sie w uderzajace o brzeg fale niczym nimfa ubrana w białą sukienkę i uczesany luźny warkocz wyglądam zjawiskowo.Slady moich stóp tajemniczo znikają pod kolejną falą a ja wciąż czuje wzrok ludzki na swoim ciele.To cudowne móc za pomocą uczesania tak się zmieniac.Wieczorem udając się na romantyczną kolację włosy zwinę w zgraby koczek,który z małą czarną idealnie się zgra w harmonijną całośc,a wszystko po to by po powrocie do domu móc rozpuścic włosy i niczym a amerykańskiego serialu pomachac nimi kusząc mężczyzną.A kiedy na jaw wyjdzie moja dusza zdobywcy i wyruszę w góry zdobywając dziewicze rejony,ubrana w luźne sportowe ubranie i wygodne buty do wspinaczki,włosy swe zamotam z tyłu głowy w maleńki supeł,który pomimo swego mogłoby się zdawac luzackiego stylu wciąż jest kobiecy a jednak idealny w takim terenie.Na szczycie zaś aby móc poczuc wiatr we włosach zdejme spinkę i pozwolę fruwac swym włosom targanym przez wiatr.Takie wyzwalające doświadczenie sprawia,że nabieram energi chęci do pracy.Znów gładko uczeszę włosy w kucyk,ubiorę strój biurowy i pójdę do pracy.O moim wakacyjnym szaleństwie mówic będą tylko radosne fotografie i zielone szpilki przywiezione z Sopotu,które niczym przypominajką stają się kolorową oskocznią od nudnego,biurowego stylu.Dla takich wakacji warto jednak zyc.
napisał/a: baja91 2012-06-04 12:27
Latem moje fryzury są bardziej urozmaicone niż w okresie zimowym. Raczej nie przywiązuję się do jednej i tej samej fryzurki tylko staram się codziennie wyglądać w miarę inaczej lubię nosić warkocze, wysokie kucyki, koki ale noszę też włosy rozpuszczone, lekko falowane do tego zmysłowo spięte kosmyki czy też idealnie proste. Uwielbiam bawić się moimi włosami i wymyślać im różne fryzury. Tak samo jak zmienna jest kobieta, tak moje włosy wyglądają codziennie inaczej. W dni mniej słoneczne raczej upinam włosy, zaś w gorące często pozostawiam rozwiane, ale na dłuższą metę jest to trochę niewygodne podczas uprawiania sportów itp dlatego wolę je wtedy uczesać w luźny kucyk czy warkocz. To niesamowite, że możemy nadać swoim włosom różnego wyglądu w zależności od tego jak się czujemy, jaki jest dzień i jaka jest okazja. Uwielbiam swoje włosy i są moją wizytówką każdego dnia
napisał/a: karolina27 2012-06-04 12:34
Lato to czas, kiedy nie myślę o bardzo skomplikowanych, starannie ułożonych i wyszukanych fryzurach. Wtedy najbardziej liczy się bezpretensjonalność i prostota. Mój wybór to kucyk. Ta popularna fryzura sprawdza się szczególnie na co dzień. Jej niewątpliwą zaletą jest łatwość wykonania. Przed wyjściem tapiruję delikatnie włosy na czubku głowy, a potem wiążę je w kucyk na wysokości karku. Efekt? Eleganckie, a zarazem bardzo wygodne uczesanie, odporne nawet na silniejsze podmuchy letniego wiatru. Żeby kucyk prezentował się bardziej nowocześnie, nadaję włosom trochę objętości stosując specjalne szampony i odżywki. Przed związaniem włosów gumką pochylam głowę do przodu i spryskuję je delikatnie lakierem, dzięki temu zyskują dodatkową objętość. Na letni wieczór wybieram maleńki, luźny koczek. Aby nie było zbyt nudno, wpinam kwiatek. To świetne rozwiązanie, jeśli umawiam się z przyjaciólmi lub na randkę. Taki dodatek w postaci kwiatka sprawi, że fryzura będzie bardziej elegancka i dziewczęca.
napisał/a: katarzynak85 2012-06-04 14:36
Moją ulubioną fryzurką - sprawdzoną podczas zeszłorocznego lata - jest krótki, postopniowany i lekko wycieniowany bob. Uczesanie to - ze względu na swoją lekkość i zwiewność - świetnie sprawdza się podczas upałów i nie wymaga większych nakładów czasowych na jego ułożenie. A ponieważ mam włosy naturalnie kręcone, dlatego przeważnie po ich umyciu nie poddaję ich żadnym zabiegom modelującym, gdyż "same" się układają. Czasami jednak dla urozmaicenia prostuję je prostownicą. W tym roku mam zamiar dodatkowo poeksperymentować i poprosić fryzjera o ścięcie mojego "zapuszczonego" boba asymetrycznie. Już się nie mogę wprost doczekać wizyty w salonie :)
napisał/a: xxxsugarxxx 2012-06-04 17:22
Mam swój sprawdzony sposób na piękną i do tego "chłodzącą" fryzurę. Na początek rozczesuję dokładnie włosy. Potem zakładam na głowę gumkę opaskę. Tutaj wybieram zwykłą pasująca do koloru moich włosów, bądź metaliczną, z kwiatkiem... zależy od stroju i okazji. Co ważne nie chowam jej pod włosy! Potem dzielę spuszczone w dół włosy na kilkanaście pasm (zazwyczaj około 10-12). Każde pasmo po kolei wkładam pod gumkę, tak, aby była zakryta i włosy dodatkowo dopinam wsuwką, aby na pewno się trzymały. To samo robię z każdym pasmem. Fryzura jest lekka i wygodna. Włosy wyglądają wytwornie, fryzura nadaje się na co dzień, ale też na wieczorne wyjście.
napisał/a: ~Juxine 2012-06-04 20:42
Natura obdarzyła mnie kręconymi włosami a co za tym idzie dość suchymi. Lato nie jest ich ulubioną porą roku, toteż staram się ułatwiać im przetrwanie tego okresu jak umiem. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem by uniknąć skutków targanych morską bryzą włosów czyli potocznie szopy na głowie jest zaplecenie warkoczyka. Przeze mnie najczęściej noszony na boku z grzywką zaczesaną na tę samą stronę. To najpraktyczniejsze rozwiązanie - fryzura wytrzymuje cały dzień, zarówno morskie kąpiele i plażowanie jak i inne aktywności, np. wycieczki rowerowe, górskie. Poza tym przygotowanie jej jest szybkie i proste. Efekty? Moje niesforne kędziorki są zdyscyplinowane, nie muszę cały czas się zastanawiać co na Boga mam w tej chwili na głowie. Chroni nas także od upału, nie grzeje w plecy, włosy nie lepią się do spoconego czoła. Odsłaniamy też w ten sposób opalone ramiona, pokazujemy w całej okazałości plecy i prezentujemy ozdobne ramiączka letnich sukienek.
W dodatku warkocz jest fryzurą niezwykle uniwersalną. Można tworzyć z nim różne wariacje, na różne okazje, nadaje się na wieczorne wyjście, imprezę. Szybko można przeistoczyć go w inną fryzurę - wystarczy dobrać opaskę, w zależności od okoliczności i nagle warkocz przestaje być taką zwyczajną fryzurą. Dobrze prezentuje się także z okularami słonecznymi założonymi na głowę :) Dla chętnych dodatkowych eksperymentów - warkoczyk można podwinąć, podpiąć i w jednej chwili mamy "koszyczek" :)
Podsumowując: najlepszą letnią fryzurą jest warkocz, (nie ważne czy noszony z tyłu czy z boku), tak piękny w swej prostocie i tradycyjności.
napisał/a: apoccalipsa 2012-06-05 09:44
Latem - zwłaszcza w gorące dni - spinam włosy tak aby mieć odsłoniętą szyję. Dzięki temu jest mi chłodniej i nie męczą mnie wysokie temperatury. Czasem jest to wymyślna fryzura, a czasem po prostu zbieram włosy w kitkę i oplatam gumką.
napisał/a: mamaL 2012-06-05 10:41
Jeszcze kilka lat temu jak typowa chłopczyca nosiłam się z krótko obciętymi włosami,które mogłam co najwyżej ozdabiac wymyślnymi wsówkami z kwiatkami,cyrkoniami czy kolorowymi motylkami.Takie kolorowe detale na włosach często nosiłam również w postaci różnobarwnych pasemem,malowanych specjalnymi tuszami,które latem dodawały mi wakacyjnego looku.Z czasem jednak wszystko się zmienia i zatęskniłam za długimi włosami,które kobieco opadały na ramiona lub związane w gładki kok seksownie podkreślały szyję.Wreszcie marzenie moje spełniło się i dziś mogę cieszyc się długimi włosami,które uwielbiam upinac na różne sposoby.,Czasem jest to zwykły kucyk,innym razem warkocz a jeszcze innym włosy zaplecione w warkocz i upięte z tyłu głowy w postaci tzw"koszyczka".To włoasnie to jest moja ulubiona fryzura.Figlarne upięcie odejmuje mi lat i sprawia,że wyglądam cudownie.Niczym nastolatka ubrana w bikini mogę wówczas kroczyc boso plażą a z tyłu głowy dziewczecą fryzurka dodaje mi uroku.Czasem dopnę do niej kolorową wstążkę,innym razem spinki ozdobne a jeszcze innym może to byc kwiat,który na romantycznej kolacji będzie nęcic ukochanego.Uwielbiam wakacyjną porę,która bardziej niż inne pozwala nam szalec z wymyślnymi fryzurkami,które są czasem kobiece a innym razem dziewczęce.
napisał/a: msmagda 2012-06-05 12:51
Jeżeli chodzi o mnie to latem daję nie tylko sobie ale i moim włosom więcej luzu. One tak jak ja chcą odpocząć od noszonej zimą czapki (co z tego że modna - włosom nie służy, a i ja wygłąam w niej niekorzystnie)...a latem to chcę poczuć wiatr we włosach dlatego ich nie spinam tylko pozwalam się im wyszumieć:) tak z dobroci... i trochę z wygody.
napisał/a: onlyme30 2012-06-05 18:40
Latem staram się nie upinać włosów zbyt ciasno i wiązać w gumki, jednak całkiem rozpuszczone niekiedy szaleją mi na wietrze, więc tylko je lekko spinam. Zaczesuję moje długie włosy gładko do tyłu i nieco na bok, a następnie robię z nich rulonik. Skręcam włosy palcami, zaś u ich nasady spinam rulonik 2-3ma maleńkimi klamerkami (np. z motywem kwiatowym lub muszelkowym) nieco za uchem. W ten sposób moje włosy nie lecą mi na twarz lecz opadają fikuśnie na jedno ramię i stanwowią łatwe i dziewczęce uczesanie:)