Konkurs - Wiosenne przebudzenie

napisał/a: mika19 2012-02-26 19:39
Bioderma i uroda nie ściemnia!
napisał/a: ladymalik 2012-02-26 20:08
Moje włosy po zimie pragną jednego - doświadczonego profesjonalisty. Dlatego ja im to zapewniam i oddaję moją zmęczoną mrozem, wiatrem i czapką fryzurkę w ręce fachowca. A mój fachowiec - pani Mariolka już wie co dla moich włosów jest najlepsze. I tak farba, cięcie i mnóstwo różnych fryzjerskich specyfików, które przywracają do życia moje kosmyki. Poza tym niedawno odkryłam coś, co moje włosy uwielbiają - zakupiony w sklepie zielarskim olej z jojoby. O! ten to potrafi zdziałać cuda. Już kilka kropel nada włosom blask i połysk, nawilża, minimalizuje efekt puszenia, a przy tym utrwala fryzurę lepiej niż lakier. Polecam:)
napisał/a: Salomea1 2012-02-26 20:45
Moje włosy po zimie nie wyglądają jak z Hollywood,
Ale mogę w tej kwestii liczyć na cud!
Bo zdrowe i piękne włosy drogie Panie to witaminizowanie,
Odpowiednie nawilżanie i właściwe się nimi zaopiekowanie !!!
By skóra głowy była bez podrażnień, bez łupieżu,
By na niej tylko zdrowy włos się jeżył -
Cebulę wcieram na krótko przed myciem,
Dla wzmocnienia, by tchnąć we włosy nowe życie.
Potem już tylko odpowiednie szamponu zastosowanie i
Z czułością każdego włosa traktowanie.
Raz w tygodniu z domieszką miodku prawdziwego - maseczka ,
A jej podstawą może być piwo albo żółtka jajeczka.
Ważne są także płukanki ziołowe - np. rumiankowe,
By moje blond włosy wyglądały zdrowiej!
Często też łykam skrzyp i pokrzywę,
By aż po końce doznały odżywek,
By rezultat był oszałamiający,
Żeby każdy włos był na wiosnę zdrowy i lśniący !!! :)

vendetta
napisał/a: vendetta 2012-02-26 21:44
Idzie wiosna:p, a wraz z nią koniec zimowej depresji:D, więcej światła, promieni słonecznych, ćwierkających wróbelków i radosnych kolorów wokół. Co jeszcze, pojawia się wiosną? Więcej energii, chęci i… romantycznych uniesień! A prawda jest taka, że każda kobieta chce być piękna i uwodzić. Mężczyzn uwodzi nie tylko nasze spojrzenie, lekki flirt, seksowny głos, gładkie ciało, ale też piękne, zadbane włosy. No tak, tylko jak takie wyprodukować, jeśli po zimie są szorstkie od ciągłego nakładania i zdejmowania czapki, napuszone, a do gładkości pupci niemowlaczka duuużo im brakuje? Moja babcia – prawdziwe medium na wszelkie bolączki, zawsze powtarzała, że były legendy mówiące, o tym, iż wygląd włosów od dawien dawna sygnalizował mężczyznom o płodności ich właścicielek. Jeśli kandydatka na żonę miała włosy rzadkie, suche, przetłuszczone lub matowe – znaczyło to, że może mieć problemy z płodnością i właściwie nici z potomka. Z kolei, jeśli kobiety szczyciły się długimi, gęstymi i lśniącymi w słońcu włosami, świadczyło to o ich dobrej zdolności do wydania na świat całej gromadki dzieci. Wiadomo, każda legenda, poza otoczką mityczności, ma w sobie odrobinę prawdy, dlatego stwierdziłam, że po zimie, chętna na romantyczne uniesienia, muszę dać moim włosom zastrzyk pozytywnej energii. Kto wie, może dokładna uwaga skierowana na włosy zaowocuje sznurem mężczyzn chętnych do ożenku? Oto moje trzy sprawdzone sposoby i rady, dzięki którym włosy zyskają na wyglądzie i przezwyciężą pozimową melancholię Najlepsze efekty uzyskuję jeśli:
1. Rezygnuję z wszelkiej sztuczności w pielęgnacji, czyli:
- Nie używam suszarki.
- Nie czeszę włosów na sucho by nie wyrywać włosów.
- Używam grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami, co pozwala na lepsze wyeksponowanie moich loków i zapobiega „wyrywaniu” włosów.
- Włosy spłukuję tylko zimną wodą (zamykają się łuski włosów), czasami do wody dolewam octu jabłkowego lub soku z cytryny i tym spłukuję włosy (tzw. płukanki)
- Stosuję plopping, czyli po umyciu włosy zawijam w bawełnianą koszulkę, dzięki czemu szybciej schną i moje loki są bardziej sprężyste, podkreślone
- Włosy myję wieczorem lub pozwalam im wysychać naturalnie
- Podcinam końcówki, gdy tylko ich wygląd zaczyna się pogarszać – rozdwajają się, puszą
- Staram się nie używać kosmetyków do włosów z ogromną zawartością sztucznych konserwantów, silikonów, parabenów, itp.
2. Odżywiam włosy od wewnątrz i od zewnątrz!
- Wzmacniam włosy od wewnątrz: piję pokrzywę, bratek polny, napar z lnu i skrzyp polny, zażywam suplementy diety w teblatkach wpływające korzystnie na włosy
- Stosuję olejowanie, czyli na noc nakładam na włosy olej (kokosowy, jojoba) i rankiem zmywam olej szamponem – po takiej kuracji włosy są niezwykle delikatne, miękkie i błyszczące, mniej też wypadają!
- Włosy myję co ok. 2-3 dni delikatnym szamponem, nieraz sięgam po te, przeznaczone dla dzieci, zawsze używam odżywek do spłukiwania i bez spłukiwania
- Stosuję domowe maski do włosów na bazie naturalnych składników, które nakładam na ok 15-20 min. na włosy, owijam ręcznikiem lub czepkiem: np. na bazie oliwy z oliwek, żółtka jajka, miodu, cytryny. Moje ulubione przedstawiam poniżej:
Maseczka z zsiadłego mleka
Potrzebujemy zsiadłe mleko (jednak nie to ze sklepu, lecz naturalne, na przykład od znajomej, która ma gospodarstwo). Nakładamy zsiadłe mleko na włosy, masujemy głowę i zawijamy ręcznikiem - pozostawiamy je na 1 godz. Po czym spłukujemy głowę i myjemy szamponem. Taką maseczkę robimy tylko raz w tygodniu. Po ok. 3-4 aplikacjach włosy stają się lśniące, gęste oraz bez łupieżu (jeśli ktoś i z tym ma problem).
Maseczka jajeczna
Potrzebujemy 2 żółtka które mieszamy ze świeżo ubitym białkiem (2 białka). Taką "mieszankę" nakładamy na włosy, na 30 min, oczywiście składniki wmasowujemy w skórę głowy, zawijamy ją ręcznikiem i po określonym czasie spłukujemy oraz myjemy głowę szamponem. Zabieg taki robimy raz w tygodniu. Efekty (lśniące i mocne włosy) widzimy po ok. 3 aplikacjach.
3. Uważam na odpowiedni styl życia:
- Zgodnie z zasadą, że jesteś tym, co jesz – uważam na dobrze zbilansowaną dietę, staram się nie nadużywać bomb kalorycznych, które również niekorzystnie wpływają na stan włosów
- Staram się o ile to możliwe, unikać stresów, które powodują wypadanie włosów
- Stawiam sobie jasny cel: zdrowe, błyszczące, kręcące się aż od nasady włosy.... i do tego dążę!
napisał/a: 79magda 2012-02-26 23:36
Po zimie moje włosy są suche, matowe i "oklapnięte". By dodać im blasku, potrzeba czegoś radykalnego: zaczynam od akcentu liliowego - dopóki nie zaczną wyglądać tak, jak sobie tego życzę, przykrywam je gustownym beretem w moim ulubionym kolorze, maskując to, że są w słabszej formie...
A sama zaczynam działać! Stosuję suplementy diety, piję również zioła, które oprócz włosów, mają dobroczynny wpływ na cerę. No i przede wszystkim - podcinam końcówki, co sprawia, że włosy wyglądają zdrowiej! Nakładam maski odżywcze, poprzedzone trzymaniem włosów nad parą (w otwarte łuski dobroczynne składniki szybciej się wchłoną). Jeżeli fundusze nie pozwalają mi na specjalistyczną wizytę u fryzjera i nałożenie np. regenerującej ampułki, staram się choć zainwestować w jakiś mocniejszy, skoncentrowany kosmetyk, by ratował sztywne, niesforne, suche kosmyki... Jeżeli chodzi o używanie sprzętów typu suszarki i prostownice, nie używam ich wcale, bez względu na porę roku.
Nie mija wiele czasu, a już mogę rozstać się z beretem, który, choć przepiękny, nie zastąpi przecież miękkich, zdrowych, lśniących włosów :)
napisał/a: leoniu 2012-02-26 23:39
Co robię? Zdejmuję czapkę, ale bardzo powoli, bo moje zatoki już mi pokazały, co znaczy zdjąć czapkę zbyt szybko. Dwa - kupiłam sobie olejek do włosów. Z kaktusem, czosnkiem i czymś jeszcze. Azjatycka moc :) Pachnie pięknie i wymaga, żebym poświęciła swoim włosom choćby 30 minut. Siedzę więc w łazience z kompresem na głowie i robię się - przy okazji, bo co można robić w łazience z kompresem - na bóstwo. Potem już standard: umycie włosów (jeśli jest olejek - nie ma odżywki, jeśli go nie ma - nakładam jakąś do spłukiwania), wysuszenie (niech żyje dyfuzor) i lekkie rozczochranie.
Marzę o kolorze. Ale jeszcze karmię i to się trochę na włosach odbiło, więc nie chcę ich katować farbą. Wiem, że jest henna. Myślę nad tym. W sumie - skoro już zaczęłam o tę swoją głowę dbać azjatycko....
napisał/a: Lori100 2012-02-27 11:18
Na nadchodzącą wiosne zakupiłam już wiele suplementów poprawiajacych kondycje moich włosów.
* W tym szampon i odzywke Pantene Intensywna regeneracja.
* Zafarbowałam włosy na ciemniejszy kolos bardziej jednolity( mahoń, choc tak indealnie nie wyglada)
* używam schwarzkopf Activ F dla slabych i wypadajacych wlosow.
* stosuje maski na wlosy domowe:
- żółtko z 6 łyżkami piwa 15 min przed myciem wlosow(włosy staja sie puszyste i zdrowo wygladaja)
- ocet winny jablkowy z oliwa i zoltkiem ok. 20min przed myciem włosów(wlosy staja się miekkie, lśniące)
- niedawno zakupilam maslo/olejek kokosowy podgrzewa sie go aby byl plynny naklada sie na wlosy i naprawde dziala!! Polecam wlosy wygladaja na zdrowsze, nie lamia sie i pieknie lśnią.

Jeśli zdaza mi sie suszyc lub prostowac wlosy uzywam spray z Joanny wygładzajacy zapewniajacy ochronę termiczną.
napisał/a: seweryneczek 2012-02-27 14:15
Aby włosom przywrócić odnowę po zimie na wiosnę należy jeść produkty bogate w białko, sole mineralne i witaminy. Szczególne znaczenie dla włosów ma witamina A, B i C które znajdziemy w marchwi, pomidorach, papryce szpinaku i owocach cytrusowych. Można je oczywiście zastąpić preparatami w tabletkach, ale te pochodzenia naturalnego łatwiej się przyswajają.

Jeżeli włosy są bardzo wysuszone i zniszczone należy zaprzestać używania lakierów i pianek do włosów oraz tapirowania. Trzeba natomiast zastosować odżywcze kompresy z: 2 żółtek, 2 łyżeczek oliwy z oliwek, 2 łyżeczek gliceryny i 1 łyżeczki soku z cytryny. Całość dokładnie wymieszaną nałożyć na włosy, na wysmarowaną głowę włożyć plastikowy czepek i owinąć ręcznikiem. Po 20 minutach spłukać głowę kilkakrotnie ciepłą, lecz nie gorącą wodą i wypłukać włosy ziołami. Jasne włosy naparem z kwitu lipy, ciemne- z orzecha włoskiego lub pokrzywy. Kurację tą powinno się stosować przynajmniej przez 4 tygodnie, myjąc włosy 2-3 razy w tygodniu. Przywracanie włosom blasku. Po umyciu płukać włosy ziołami, do każdego rodzaju włosów dobry jest skrzyp i mydlnica lekarska. Do jasnych włosów dodatkowo rumianek, a do ciemnych pokrzywa. Aby włosy miały ładniejszy połysk po płukaniu w ziołach nie suszyć ich suszarką, poczekać aż same wyschną. Takie odżywione włosy na pewno nam dodadzą blasku połysku a przede wszystkim będą zregenerowane.
napisał/a: jolunia559 2012-02-27 14:49
Myszeczki kochane!
Dbać o włosy trzeba stale i wciąż.Jednak po zimie są one troszeczkę inne.Może nie słabsze,ale bardziej matowe .Wiadomo,ze trzeba coś z nimi zrobić i myślę,że każda z nas ma ten problem obcykany na swój sposób.Ja od lat tak samo,a przeżyłam tych lat trochę.rano płatki owsiane na śniadanie.Zielona pietruszka i rzeżucha na stał od lat zagościły na moim parapecie.Rano kroję drobniutko zieleninę,posypuje masełko na kanapce i na to dopiero kładę resztę dodatków.Owoce i warzywa to już tak oklepany temat,ze chyba każda z nas je w dużych ilościach.Ja "toże"Raz w tygodniu kładę na włosy żółtko pomieszane z oliwą z oliwek Trzymam pod ręcznikiem dwie godziny.Potem myję i do ostatniego płukania dodaję sok z cytryny.Włosy są rewelacyjne.Miękkie,puszyste i mocne jak bym miała kilkanaście lat!eraz,gdy moje zapuszczone włosy sięgają ramion,masuję często skórę głowy siedząc przed telewizorem.Czeszę często szczotką z prawdziwego włosia.taki zabieg uspokaja i wzmacnia cebulki.Polecam!Wiecie co -przestałam farbować włosy i cieszę się jak "widzę pierwszy siwy włos na swojej skroni"!
napisał/a: 19ina90 2012-02-27 15:09
Mam długie i gęste włosy. Takie potrzebują jeszcze większej uwagi. Staram się dbać o nie tak samo o każdej porze roku, ale zimą występuje konieczność zdwojenia tej mocy. Najgorszy problem mam z wypadaniem, a każda z nas wie, że wypadające długie włosy to nieprzyjemna rzecz w łazience. Radzę sobie z tym przede wszystkim nakładaniem po myciu odżywki oraz podczas tego zabiegu rozczesuję włosy palcami, dlatego później rozczesanie grzebieniem jest dużo łatwiejsze i nie tracę dodatkowo włosów. Pomocne okaże się również delikatne wycieranie, zakładam na kilka minut ręcznik, który sam wchłonie wodę. Po takich prostych, domowych sposobach włosy są miłe w dotyku i nie puszą się. Po zimie trzeba również walczyć z elektryzowaniem włosów. Nikt nie lubi wyglądać jak porażony prądem, dlatego używam szamponów i odżywek z tej samej serii przystosowanych do wygładzania włosów. Latem mogę używać już innych szamponów. Na wiosnę koniecznie podcinam końcówki, ponieważ w zimę używam za każdym razem suszarki, natomiast latem moje włosy schną same:) Gdyby nie zima, suszarka mogłaby dla mnie nie istnieć. Na wiosnę lubię też "rozweselić" swój wizerunek innym kolorem włosów. Skoro przyroda budzi się do życia to i ja wychodzę na zewnątrz świeższa:) pozdrawiam
napisał/a: Marzycielka10 2012-02-27 20:03
Konkurs będzie trwał w dniach 13.02.2012 do 26.02.2012

Już po konkursie ...
diana171615
napisał/a: diana171615 2012-02-27 21:04
czekamy teraz na wyniki:)