mój mąż nie ma ochoty na sex

napisał/a: mnpszmer 2009-10-21 16:31
Odette, To zrob jak ci radze.Moze tak do niego dotrze????jak myslisz????
napisał/a: Odette 2009-10-21 17:12
Uwierz mi, dbam o siebie, maluję się na co dzień i ubieram też dobrze, nigdy nie narzekalam na brak powodzenia... dlatego tym bardziej mnie ta sytuacja drazni... A co do niewiary w siebie... hmmm faktycznie obecnie coraz bardziej wzrasta, bo do tego mój mąż ma język dosyć cięty i nie szczędzi mi róznych naprawdę przykrych słów kazdego dnia...
Stojąc z boku udzieliłabym prostej rady..., jednak tkwiąc w tym bezpośrednio, trudno jest podjąć jakąś jednoznaczną decyzję, tym bardziej, ze jest się w obcym mieście, a rodzinę i przyjaciól zostawiło się dla męża daleko...i to uczucie, ktore najbardziej związuje ręce i kaze wierzyc, ze moze bedzie lepiej...
napisał/a: natalyyyUK 2009-10-21 18:38
Ja bym na Twpoim miejscu dawno odeszla,, choc rozumiem wzieliscie slub koscielny, przysiegalisce przed Bogiem ... ale jesli nie macie zadnego pozycia to po co to ciagnac ;/ Dbasz o siebie, a On Cie lekcewazy omg ;/ tragedia;/ co to za facet;/ A moge Ci powiedziec , ze jednak Cie zdradza ;/ lub moze interesuje sie kobietami adorujac ;/ po tym co napisalas jestem tego pewna;/ krzykiem i zaprzeczaniem sam odpowiada na Twoje podejrzenia;/ Kazdy mezczyzna takim zachowaniem wydaje samego siebie .... On Ci sie nie przyzna ;/ zaden facet nie przyznaje sie do zdrady ...co za facet mowi, zebys sie ubrala jak wygladasz bardzo sexi ... ehh przykro mi to pisac, ja bym mu postawila ultimatum....Albo Ty i zacznie dbac o cIEBIE albo niech pakuje walizki i niech spada;/ ...

PRZYKRO MI :(((
napisał/a: mnpszmer 2009-10-21 19:21
Odette, Zrob jak ci mowiłam skoro rozmowy nie pomagaja.jak zobaczy cie taka zimna jak mu zalezy zacznie sie starac, a jak nie to popieram natalyyyUK,
natalyyyUK napisal(a):ja bym mu postawila ultimatum....Albo Ty i zacznie dbac o cIEBIE albo niech pakuje walizki i niech spada;/ ...
napisał/a: natalyyyUK 2009-10-21 19:35
Walentina, rowniez ma racje , bo trzeba walczyc, az zabraknie sil ... i wtedy zrob jak ja napisalam:) Choc to ciezkie:(
napisał/a: alicja221 2009-10-21 20:05
Odette napisal(a):Przed slubem mieszkajac oddzielnie i widujac sie tylko w weekendy wydawalo mi sie, ze jest normalnie...


A wtedy ile razy na miesiac sie kochaliscie?
No dosc dziwna byla rekacja Twojego meza na seksowna bielizne. Ja tez popieram Walentina, nie naciskaj go przez pewien czas i zachowuj sie, jakby seks z nim wogle Cie nie interesowal. A oprocz tego zmyslowo ubieraj i wszystko inne, co Ci poradzono. Zobaczymy, jak zareaguje. Zycze, zeby bylo dobrze!
napisał/a: panta 2010-12-25 11:55
Odette, ciekawa jestem co u ciebie? Czy coś się zmieniło w twoim małżeństwie? Borykam się z podobnym problemem.. Jesteśmy małżeństwem od 2 miesięcy a problem sexy pojawił się u nas jeszcze przed tą poważną decyzją, mimo to zdecydowałam się ponieważ kocham mojego męża i wierzyłam, że problem jest przejściowy.. ja próbuję z nim rozmawiać o tym cały czas..mówiąc, że mam potrzeby, tracę pewność siebie i czuję się wstrętnie prosząc o sex, on z kolei odpowiada, że za bardzo jestem skupiona na tym problemie, że uważa jestem atrakcyjną kobietą a poza tym zawsze szuka jakieś wymówki a to ,że nie miałam humoru, a to że był zmęczony albo byliśmy u mojej mamy, ciągle coś. Sex w naszym związku to 2 razy w miesiącu - raz z mojej inicjatywy a drugim razem z wymuszonej po rozmowie zakończonej kłótnią - mąż z reguły próbuje być maczo następnego dnia.. jestem bezsilna i zastanawiam się czy może udało ci się rozwiązać problem i mogłabyś mi coś poradzić?
Wesołych Świąt przy okazji dziewczyny!
napisał/a: ~gość 2010-12-26 12:01
A może seksuolog pomoże ?
napisał/a: ~gość 2010-12-26 17:12
panta, ale byl czas kiedy seks miedzy Wami byl bardzo czesto?

czy on ciezko pracuje? bywa bardzo zmeczony, zyje w duzym stresie?
napisał/a: Montauk 2011-05-23 15:19
Odette napisal(a):Kolacja, czy "koronkowa" bielizna??? Hm slysze wtedy "ubierz sie, jak ty wygladasz"...

Przepraszam za górnictwo ale....
napisał/a: Krakoos 2011-05-24 19:11
Nie czytałem całego tematu, ale po 1 poście oceniam, że facet jest gejem. Próbuje ukryć się w sztucznym związku, jest mu źle, ale boi się braku akceptacji swojej inności. Przykr jest to, że niszczy innym życie.
napisał/a: ~gość 2011-05-24 20:29
Krakoos napisal(a):Nie czytałem całego tematu, ale po 1 poście oceniam, że facet jest gejem.
to ja Ci gratuluję podejscia do zycia jesli po jednej wypowiedzi potrafisz orzec z całą pewnoscią o czyjejs orientacji seksualnej (nie znajac tej osoby)

skąd ta ocena?
innych tez tak łatwo oceniasz?