Opryszczka
napisał/a:
nie-bo
2010-10-13 13:37
nie usuwajmy tak już wszystkiego, [Mod: reklama usunięta] wystąpił wcześniej w poście kate
raczej wiem, ze u lekarza, ale ponieważ, jak pisałam nie mam czasu chwilowo to leczę objaw, nie przyczynę
raczej wiem, ze u lekarza, ale ponieważ, jak pisałam nie mam czasu chwilowo to leczę objaw, nie przyczynę
napisał/a:
gwiezdna
2010-10-13 14:34
To znaczy, ze w ogóle się nie leczysz, bo objawy to można tylko załagodzić.
napisał/a:
tratva
2010-10-13 23:27
I załagodzi się te objawy jednorazowo a potem oprycha znowu wraca. Jakby pójśc do lekarza to mogłaby w ogóle się przestac pojawiać
napisał/a:
diablica2
2010-10-14 13:03
jeśli się nie stosuje terapii antywirusowej to objawy można tylko łagodzić- a to też jest ważne, bo przecież miejsce trzeba schłodzić, jednocześnie zmniejszyć podrażnienie...
napisał/a:
gwiezdna
2010-10-14 13:19
Najlepiej to w nie dopuścić do tych objawów i w ogóle nie dotykać wykwitów.
napisał/a:
talkative
2010-10-25 13:49
Dziewczyny, na opryszczkę możecie spróbowac jeszcze zażywać sobie suplement [Mod: reklama usunięta], do kupienia w aptece. To jest naturalny wyciąg z mikro alg i działa zapobiegawczo. W ogóle to podnosi odporność organizmu, a wiadomo, że opryszczka atakuje kiedy organizm jest osłabiony, więc może od tej strony spróbujecie podejść?
napisał/a:
Ladybird
2010-10-26 17:05
mi dziś wyskoczyła okropna i to centralnie na wardze!
napisał/a:
tratva
2010-12-01 18:52
W końcu wragowa, nie? :P Gorzej jakbyś miała gnitalną, wtedy to już większy problem. A najgorsze jest to że wargową też można przenieść w miejsca intymne, dlatego trzeba zachowywać szczególną ostrożność
napisał/a:
~gość
2011-03-04 23:35
Ladybird, mi ostatnio 2 wyskoczyly (na szczescie juz zeszly) to zmiana klimatu chyba i w polsce taki mróz był... moja rada na opryszczke- kilka dni plasteri a pozniej zasuszyc pasta np. do zebow albo cynkowa :D tak za miane zeby krew ze strupa nie leciala, bo samymi plastrami chyba jeszcze nigdy nie wyleczylam
napisał/a:
~gość
2011-06-03 13:22
ja się z nią męczę już trzeci dzień, na szczęscie nie na samych ustach, tylko pod lewym kącikiem, z prawego profilu nic nie widac za to lewy masakra najgorsze ze nie swedziała, tylko była jakas krostka, to ją zdrapałam.. a rano już były trzy bąbelki.. wiec haskovir i jazda.. bąbelków już nie ma, za to jest strupek, wlasciwie był, bo go zahaczyłam przez przypadek i sie zerwał.. teraz się sączy, leciała krew i w ogole BLE.. zasmarowałam na swiezo haskovirem, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam
zaschło juz prawie i zrobiła sie taka zastygnięta warstewka z masci i tego co sie wysączyło,
nie zrywać tego?
tak ma być? czekać az to samo odpadnie? (jestem bardzo niecierpliwa i boję się ze zerwę)
mam tez masc cynkową ale nie wiem jak miałąbym ją nalozyc - na strupek?
napisał/a:
alicja221
2011-06-03 15:42
Poczekaj, az samo odpadnie. Smaruj co 4 h przez 5 dni, powinno przejsc
Ja bym na razie nie stosowala masci cynkowej, ew. dopiero jak zmniejszy sie stan zap., czyli po kilku dniach stosowania Hascoviru.
napisał/a:
~gość
2011-06-05 23:58
no i jest tragedia... zrobiła mi się taka czerwona plamka od tego zahaczania od strupki ( a to przez sen, a to przy myciu zębów.. a to w ogole rozmiękł i sam sie zerwał).. wygląda to okropnie, obrona tuż tuż.. a to sie strasznie rzuca w oczy, czym mogłabym przyspieszyć gojenie tego czegoś?
smaruję alantanem bo wiem ze przyspiesza gojenie ale jest moze cos lepszego cos co pomoże temu czerwonemu śladowi zniknąc?
pomocy
smaruję alantanem bo wiem ze przyspiesza gojenie ale jest moze cos lepszego cos co pomoże temu czerwonemu śladowi zniknąc?
pomocy