oszczędzanie ???

napisał/a: albatrosss(ona) 2009-08-05 09:00
sindi napisal(a):cos do jedzenia
My kobiety ,bardzo duzo pieniędzy tracimy na słodycze :D
napisał/a: ~gość 2009-08-05 12:02
sindi napisal(a):oni mają chyba mniej takich wydatków....

Otóż to. My potrzebujemy mnóstwo kosmetyków, nie tylko do pielęgnacji ale i do makijażu. Oprócz tego właśnie ubrania. Teoretycznie można sie bez tego obejść, ale praktycznie to nie każda

Co do skarbonki - ja mam wielką żabę, ale nic tam nie wrzucam... Ale może zacznę
napisał/a: Fila 2009-08-05 15:51
Ja w sumie lubię oszczędzać. Przyrost pieniędzy jest przyjemny > Raczej nie odmawiam sobie drobiazgów, ale czasem zaszaleję na całego - jak ostatnio na wyprzedażach - i wtedy mam straszliwego kaca moralnego :D
Trwonię pieniądze na ciuchy i smakołyki (dobrocie z delikatesów, jedzenie zamiast kawy na spotkaniach towarzyskich, jakieś kebaby, lody:)), kosmetyki starczają mi na bardzo długo, więc rzadko kupuję.
U mnie żaba, albo świnka na drobne to byłby bardzo zły pomysł, bo wtedy ciągle rozmieniałabym banknoty. W moim przypadku banknot rozmieniony równa się stracony :D W pewnym stopniu tak jest też z wypłatami z bankomatu. Gotówki ponownie nie wpłacę, więc jakby przepadła na wieczność z konta :D
napisał/a: Misia7 2009-08-06 09:06
Fila napisal(a):Raczej nie odmawiam sobie drobiazgów, ale czasem zaszaleję na całego - jak ostatnio na wyprzedażach - i wtedy mam straszliwego kaca moralnego

U mnie jest podonie. Choć moje zakupy są zawsze przemyślane 100 razy to kiedy wydam większą sumę pieniędzy długo nie mogę się pozbirać
Poprostu nie lubię wydawać pieniędzy.
napisał/a: Fila 2009-08-19 11:21
Natalina1989, ale panowie miewają też dziwne, bardzo drogie hobby i (to się rzadko chyba zdarza u kobiet) związaną z tym kulturę gadżetów.
napisał/a: edytar 2009-08-21 18:23
ja nie umiem oszczędzać, od dziecka tak mam.zawsze dobierałam się do skarbonki, nim zdążyła się do połowy zapełnić
napisał/a: szprycha1 2009-08-21 19:30
Fila napisal(a):ale panowie miewają też dziwne, bardzo drogie hobby


Oj zgadzam sie np. wedkarstwo lub modelarstwo :/

Malwina.J napisal(a):ja nie umiem oszczędzać, od dziecka tak mam.zawsze dobierałam się do skarbonki, nim zdążyła się do połowy zapełnić


oj to chyba jak wiekszosc
Paulina76
napisał/a: Paulina76 2011-05-06 12:09
Zakupy to jedna z tych chwil, kiedy trzeba wyłączyć uczucia, a włączyć kontrolki: rozsądek i licznik. Mnie się czasem udaje... a czasem nie. I wstedy czasem żałuję, bo kupuję rzeczy niekonieczne... :(
napisał/a: errr 2011-05-06 12:37
dla mnie kasa się nie liczy.
Potrafię wsadzić 200 zł do plecaka i o nich zapomnieć na rok czy dwa. 20-70 zł po kieszeniach znajduję co parę miesięcy.
Nie mam pieniędzy i nie musze ich mieć, to co mam pilnuje mi mąż.
Nie jestem ani oszczędna ani rozrzutna choć zdarza mi się raz na ruski rok kupić pierdołę.
Największą frajdę mam z planowania zakupów. O tak, uwielbiam planować i czekać na realizację nawet ponad rok :D
Od oszczędzania i rozmnażania pieniędzy mam męża, który doskonale czuje się na tym stanowisku.
napisał/a: Agusiek 2011-05-06 19:42
my z mężem mamy wielką skarbonkę świnię, stoi w widocznym miejscu w salonie i wrzucamy do niej każdą pięciozłotówkę jaką mamy w portfelach. wrzucamy tak już kilka miesięcy i świnia prawie pełna jest ;) nie sądziłam że nam się uda w ten sposób trochę pooszczędzać, bo dotychczas to nie potrafiliśmy tego robić, ale jakoś się przyzwyczailiśmy i nie wydajemy już żadnej pięciozłotówy tylko każda ląduje w śwince ;)
napisał/a: daffodil1 2011-05-06 20:07
my w zeszłym roku kupiliśmy nie otwieraną skarbonkę-świnkę i tam wrzucaliśmy co nam zostało... zbieraliśmy na wakacje i uzbieraliśmy :) natomiast świnka została rozbita i w tym roku założyliśmy konto mocnozarabiające i co miesiąc wpłacamy tam równą, sporą jak dla mnie sumkę :) miało być na ślub, ale ponieważ chyba nie my go będziemy finansować chyba, więc będzie na start

ja oszczędna jestem bardzo od zawsze, natomiast M dopiero nauczył się przy mnie i to też nie do końca :P
napisał/a: Agusiek 2011-05-07 09:32
daffodil napisal(a):świnka została rozbita

mi by było strasznie szkoda rozbijać świnkę, dlatego mamy taką z otworkiem w brzuszku ;)