Tabex

napisał/a: Aluzja 2009-12-29 16:05
Witam wszystkich serdecznie:)

Właśnie byłam u lekarza i wzięłam od niego receptę na tabex..czyli pierwszy krok wykonany! Wydaje mi się, że Wasze wsparcie i doświadczenie może być bezcenne w tej walce, którą zamierzam podjąć wkrótce, więc od razu się zalogowałam tutaj. Mam 31 lat, palę od ponad 12...(aż ciężko się to pisze..). Wreszcie dojrzałam do decyzji o rzuceniu. Najbardziej boję się tego, że przytyję :( Ale zobaczymy, jak to będzie. Odezwę się mam nadzieję już wkrótce :)
A tymczasem powodzenia życzę wszystkim towarzyszom niedoli :)
napisał/a: kartomi 2009-12-29 20:37
Dasz radę!!
Trzymam kciuki, mi udaje się już od 26 dni i to skutkuje:)
napisał/a: dorcia85-23 2009-12-30 11:47
hej! za namowá kolezanki która rzucila palenie z tabexem spróbowalam i do dzisiaj nie pale! minelo 5 miesiecy! 1olat w nalogu!! 10papierosów dziennie! jak reká odjál!! namówilam narzeczonego który palil ponad 20lat nawet po 20 dziennie!!! teraz razem cieszymy sie wolnosciá! ubrania nie smierdzá, swiezy oddech....itd polecam!!!!!!!!!!! tabex CUD!
napisał/a: viki71 2009-12-30 14:08
Aluzja,nie jest żle.Przytyłam 4 kilo i stanełam.Waga już nie idzie do góry.Jak nie będziesz się napychać słodkim,jak ja to możesz wcale nie przytyć.Niektórzy chudną,zapychając sie owocami,zależy od człowieka.
napisał/a: FOXY 2010-01-03 12:36
Witam wszystkich zdeterminowanych nałogów.Mam 49 lat ,palę od ponad 30 lat 1-2 paczek dziennie.Wszystkie dotychczasowe próby rzucenia palenia ze wpomagaczami nikotynowymi kończyły się skokami ciśnienia,wymiotami i rozstrojem żołądka,po czym
rozgrzeszony ,że to nie dla mnie wracałem z radością do nałogu.Pamiętam mojego pradziadka,który postanowił rzucić palenie
w wieku 75 lat (początek lat 70-tch) paląc dziennie po ok. 60 papierosów bez filta (Sport).Nie było wtedy żadnych wspomagaczy,jedynie silna wola.Pradziadek to był twardy chłop,jak postanowił ,tak zrobił,dożył w dobrym zdrowiu 97 lat . Ja ostatniego papierosa wypaliłem 31.12.09 o 23.50 - do tej pory nie zapaliłem,nie borę na razie żadnych wspomagaczy,choć tabex
leży w szufladzie i czeka na stan kryzysowy.Pierszy dzień był koszmarny,chciało mi się palić,wszystko kojarzyło się z papierosem,na szczęście większą część dnia przespałem.Teraz jest znacznie lepiej,coraz mniej myślę o paleniu,ale ten zapach,kiedy mijam jakiegoś palacza!!.Pozdrawiam wszystkich rzucających i wahających się, trzymajmy się ,warto!!!
napisał/a: tomal1 2010-01-04 18:36
Witam wszystkich naprawde polecam wszystkim Tabex to swietny lek, palilem 13 lat i probowalem wielu rzeczy-niestety nic nie pomagalo. Prawdopodobnie spowodowane jest to tym iz, tabex nie dawkuje nikotyny. Pierwsze dni kuracji byly ciezkie mialem bole glowy i miesni ale nie chcialo mi sie palic, teraz nie pale od 9 miesiecy i jestem bardzo szczesliwy. Pozdrawiam wszystkich ktorzy rzucaja i powodzenia.
napisał/a: kasia30surfpl 2010-01-07 20:36
Witam wszystkich!buszując po internecie znalazłam tą stronkę i przyznam bardzo mnie zaciekawiłaoczywiscie pozytywnie.Mam podobny problem jak wiekszosc z Was,nie palę od 3 tygodni i czuje sie fatalnie ale nie poddaje sie i bede konsekwentna w tym co robie trzymam za wszystkich kciuki i mam nadzieje bedziemy dzielili sie swoimi doświadczeniami w rzuceniu palenia.Pozdrawiam wszystkich.
napisał/a: Keleron 2010-01-11 15:07
Witam mam 32 lata palę od 3 :( dzisiaj kupiłem Tabex i zaczynam rzucanie palenia ...powiedzcie mi po jakim czasie próbować odstawić fajki....dzisaj zapaliłem juz trzy może cztery jestem niecierpliwy jeśli to ma zadziałać to kiedy odczuliście jakieś efekt....w sumie to głupie co piszę...ale co tam...będę wdzięczny za odpowiedzi...pozdrawiam palących i nie palących...:)
napisał/a: viki71 2010-01-11 18:10
Nie licz na cud.Masz odstawić fajki najdalej piatego dnia.Jak Cię nie odrzuci,to sam je odstaw ale bierz tabletki.Przejdziesz to w miarę bezzstresowo.Ja nie palę od 28,11,09 a paliłam 20 lat.Czuję się jakbym nigdy nie paliła i współczuje palaczom.Nie zazdroszcze już dyma,bo nie ma czego.
napisał/a: Keleron 2010-01-11 19:42
w sumie nie liczę na cud...staram sie o tym nie mysleć...niezła akcja...:)
ale ciekawi mnie jedno zjawisko boli mnie głowa nie jakos mocno ale tak ćmi..i łupie w kościach ...czy tak ma być i takie samopoczucie będzie towarzyszyło mi przez cały czas brania tego tabex-u?
napisał/a: Femka1 2010-01-12 12:31
43 lata, palę od 24 lat, zdarzało się, że nawet ponad paczkę dziennie. Od ostatniego piątku przyjmuję tabex. Sama jestem zaskoczona, że nie odczuwam głodu nikotynowego. Ale nawyki są straszne. Nie mogę sobie z nimi poradzić. Jak się przez ponad 20 lat robiło coś zawsze z papierosem, to teraz można zwariować.
Bardzo się będę starała, żeby wytrwać. Mam nadzieję, że obecność tutaj, wśród towarzyszy niedoli, pomoże mi przetrwać najgorsze. Pozdrawiam.

p.s.
cały czas mam w torbie prawie całą paczkę papierosów, żeby nie było za łatwo. Wczoraj wypaliłam 4 fajki, dzisiaj już piąty dzień, więc nie zamierzam sięgać po papierosa.
napisał/a: pnk 2010-01-12 16:15
Witam wszystkich.

Moim noworocznym postanowieniem było rzucenie fajek. Palę jakieś 8 lat. Nie udało się rzucenie papierosów 1 stycznia, ale tydzień temu rozpocząłem kurację z TABEX'em. Pierwsze 4 dni to w zasadzie zero różnicy. Fajki smakowały mi tak samo. Może paliłem mniej, ale szału nie było. Jedyny efekt uboczny, jaki mnie dotknął, to straaszny ból głowy pierwszego dnia stosowania tabletek. Wg ulotki powinno się skończyć palić piątego dnia, jednak nie udało mi się to. Spaliłem kilka papierosów. Szóstego dnia, czyli wczoraj, dwa papierosy. Wiem, że powinienem odstawić je już całkowicie, ale ciężko jest. Dziś spaliłem jednego papierosa, po którym zrobiło mi się niedobrze. Nie zamierzam teraz tykać tego świństwa, choć do fajek ciągnie, ale Tabex skutecznie łagodzi ten nikotynowy głód.

Jest to moja druga próba rzucenia z Tabexem. Pierwsza była nieudana, bo chyba nie chciałem rzucić. Mam nadzieję, że tym razem się uda.