Tabex

napisał/a: bnajderek 2012-04-20 10:42
Ja juz się nie boje....Od niedzieli nie pale. Tabexu nie biore od srody. Jest zaje...bioaszczo.... Wszystko mnie boli bo w koncu organizm sie przestawia....
napisał/a: L.Spooky 2012-04-20 10:51
Z tego co pamiętam to mnie nie bolało ciało. Głównie to nadmiar sliny, ucisk w klatce i zmiany nastrojow. Nadmierna pobudliwość – odstawiłem na razie gry komputerowe bo dostawałem szalu. Teraz jednak widze ze wszystko zaczyna się normowac. No czasami zje*bie kogos w pracy albo na skrzyżowaniu :D
napisał/a: bnajderek 2012-04-23 11:07
Siemka...Ja niestety znowu wsrod palacych jestem... no coz chyba jeszcze nie pora na mnie. za 3 miesiace zaczyna znowu...
napisał/a: L.Spooky 2012-04-23 11:21
bnajderek napisal(a):Siemka...Ja niestety znowu wsrod palacych jestem... no coz chyba jeszcze nie pora na mnie. za 3 miesiace zaczyna znowu...


Tak myslalem... Postaraj sie przez te 3 miesiace przygotowac sie do niepalenia psychicznie.
Ja wsrod niepalacych nadal trwam. Mialem kryzys w weekend (jak zawsze). Ciekawe kiedy to minie...
Ile lat palisz?
napisał/a: ransomstark 2012-04-23 21:23
To co czytam na tym forum to reklama firmy farmaceutycznej. Biorę to od 4 dni wg. zaleceń z ulotki. co 1,5 godziny w nocy się budzę. Mam jakieś chore sny i lęki. Przez większość czasu boli mnie głowa. Na przemian jest mi gorąco i zimno. Przed tymi tabletkami czułem się normalnie i byłem zdrowy. Teraz czuje się jak przerzuty i wypluty. Zmusiła mnie do tych tabletek dziewczyna. Sam bym się pewnie nigdy na coś takiego nie zdecydował. Mijają dziś 4 dni. Palić chce mi sie tak samo jak przedtem. Ludzie nie dajcie się robić na marketing wirusowy. Fora internetowe przyjmą wszystko. Nie znam się na medycynie ani farmakologii ale substancje w tych tabletkach z całą pewnością oddziałują na mózg. Zawsze jest możliwość że tylko mój mózg/organizm reaguje w taki sposób. Najbardziej zdziwiło mnie to że nie znalazłem na tym forum ani jednej negatywnej opinii o tym wynalazku. Wszyscy są zachwyceni i po 20 latach palenia rzucają. Już ten fakt nastawił mnie sceptycznie. Pewnie powiecie że ja po prostu nie chcę rzucić palenia. Mylicie się. Ja po prostu nie chce się tak czuć.
napisał/a: L.Spooky 2012-04-24 12:22
A może kolego te wszystkie Twoje objawy związane są z odstawieniem nikotyny co (sny faktycznie po Tabexie daja czadu, w moim wypadku były mega realne i troche mi ich brakuje :D)? Przeglądając fora w necie znalazłem może 5 negatywnych opinii na temat Tabexu, kilka tysięcy pozytywnych… Człowieku, żeby nie palic trzeba tego chcieć – piszesz ze dziewczyna Cie zmusila inaczej bys ich nie bral. Jestes wyjebany na wszystkie strony bo przestajesz palic… Myślałeś ze tabex zrobi to za Ciebie? Nie rozumiem jak mogło Cie zdziwić, że nie znalazłeś żadnej negatywnej opinii na tym forum ? Lek jest skuteczny i pisze te zdania za darmo, żadna firma farmaceutyczna nie doplaca mi do zycia za pozytywne opinie na temat Tabexu.
napisał/a: anaraza 2012-04-25 09:48
Witam Was.

Dziś jestem pierwszy dzień na Tabexie. Palę do paczki dziennie. Pety rządzą mną od 13 lat. Ponieważ nie odznaczam się nadzwyczaj silną wolą mam nadzieję na Wasze wsparcie w ciężkich chwilach. Tabletki wzięte - 2. Papierosów wypalonych od rana 3.

Anaraza
napisał/a: L.Spooky 2012-04-25 10:27
anaraza napisal(a):Witam Was.

Dziś jestem pierwszy dzień na Tabexie. Palę do paczki dziennie. Pety rządzą mną od 13 lat. Ponieważ nie odznaczam się nadzwyczaj silną wolą mam nadzieję na Wasze wsparcie w ciężkich chwilach. Tabletki wzięte - 2. Papierosów wypalonych od rana 3.

Anaraza


To poowodzenia. Poczytaj sobie moje posty od strony 53. Bedziesz mniej wiecej wiedzial co Cie czeka:D
napisał/a: anaraza 2012-04-25 10:45
MHM...
Przeczytałam, trochę się przestraszyłam, ale i dobrze, że wiem, że różowo nie będzie. Gratuluję Ci silnej woli i bardzo Ci zazdroszczę ale jednocześnie życzę dalszych sukcesów bo różnie bywa.
Główne cele, które mi przyświecają to to, aby nie śmierdzieć fajkami, zdrowie i kasa bo przy paleniu grubość portfela topnieje w oczach, a ja mam masę pomysłów na spożytkowanie dyszki dziennie w inny sposób :)

W głowie mi się kręci - czy to przez tabletki może być skoro dopiero zaczęłam?
napisał/a: L.Spooky 2012-04-25 10:55
anaraza napisal(a):

W głowie mi się kręci - czy to przez tabletki może być skoro dopiero zaczęłam?


Na poczatku pierwsze 2-3 dni tak mialem. Przechodzi potem.
napisał/a: L.Spooky 2012-04-27 09:31
Wypadałoby coś napisać po 46 dniach nie palenia. Na chwilę obecną nie ma dnia, abym nie pomyślał o paleniu. Niestety. Nie tego się spodziewałem. Rano może już mnie tak nie męczy jak na początku, wieczorami też mniej. Najgorsze jednak nadal są weekendy, zwłaszcza teraz jak można imprezować w plenerze… Tak, to mnie dobija najbardziej.
Uzależnienie fizyczne przechodzi bardzo szybko, jednak to psychiczne męczy mnie bardzo mocno! Callen pisał, że nic absolutnie nie tracę, że tylko zyskuje. No dobra, ale w moim odczuciu weekendowe imprezy w plenerze i palenie było czymś co bardzo lubiłem i sprawiało mi to wielką przyjemność. W ogóle palenie przy piciu alkoholu uważałem za fajne. I tego brakuje najbardziej. Ale skoro na początku po jedzeniu chciało mi się bardzo palić, a teraz praktycznie w ogole nie pamiętam, że prowadziłem taki proces to pewnie z paleniem przy piwie na grillu też tak będzie… Pamiętam jak brałem Tabex i byłem na kawalerskim to ani razu nie chciało mi się zapalić praktycznie może raz o tym sobie przypomniałem! To jedyne o czym teraz marze. Jak już osiągnę etap, w którym znikną chęci na palenie podczas picia piwa, wodki, wina to jestem wyleczony…
napisał/a: anaraza 2012-04-27 10:27
Jutro stuka mi 30stka i 4 dzień na Tabexie, a więc ostatni z papierosem. Czy dam sobie radę? Czy jak zapalę w 5 dzięń bo nie wytrzymam to mogę nadal kontynuować i próbować, czy to już będzie koniec.

L.Spooky - ja też się tego boję, kawa sypana+papieros, piwko lub drink+papieros, słoneczko/grill+papieros - same przyjemności. Ach i faktycznie po jedzeniu - pierwszy odruch to też papieros. Nie wiem. Może lizaki będę sobie kupowała. Od dziś rzucam sypana kawę, żeby mi się nie kojarzyła. Muszę poszukać jakiegoś innego zdrowego nawyku. Piwa nie rzucę - to mnie najbardziej odpręża na koniec tygodnia.
Czy masz też odczucie, że bez zapalenia te wszystkie rzeczy są jakby niepełne.
Na pocieszenie - każdego dnia kolejna dyszka w kieszeni, a płuca odrobinę czystsze.

Gratuluję Ci każdego kolejnego dnia :)