Tabex

napisał/a: anaraza 2012-05-07 09:46
Tak Orbion - mąż :) ale też planuje rzucić w najbliższym czasie.

Tymczasem wróciłam dziś po przerwie do pracy, ach jak tu wszystko się kojarzy z dymkiem. Nie palę, łykam tabex, ale często się zamyślam i rozkojarzam bo jakoś muszę przerwy w pracy sobie zapełnić. Chyba zacznę biegać dookoła firmy :D bo jednocześnie przeszłam na dietę, żeby mi rzucanie nałogu w boczki nie poszło.

Kolejną przerwę na fajkę zapełniłam sobie tym postem. Siła nawyku jest wielka.
napisał/a: L.Spooky 2012-05-08 10:50
Anaraza i jak tam ?:D
napisał/a: evela26 2012-05-08 14:43
WITAM. Dzis mój 4 dzien na Tabexie i 2 bez papierosa. Jak na razie ok, chociaz przyzwyczajenie daje o sobie znac ale obiecalam sobie,ze sie nie zlamie. Palilam 10 lat paczke dziennie i mam tego dosc. Boje sie tylko,e przytyje ale za pare dni moze zaczne cwiczyc, bo teraz troszke slaba i senna jestem po Tabexie. Czy jest jeszcze ktos kto teraz rzuca? Trzymam za Was wszystkich kciuki i za siebiePrzeczytalam cale forum i przyznam,ze podnosi na duchu. POWODZENIA
napisał/a: L.Spooky 2012-05-08 15:07
Heh, ja przeczytałem całe forum również. W momentach kryzysowych na początku posiłkowałem się innymi forami i w ogole wszystkim o rzucaniu palenia. Bardzo pomaga. Lubie też czytać o porażkach innych, o tych co nie dali rady, wtedy działa to na mnie strasznie budująco i motywująco! (wiem okropny jestem).
Jak wytrzymasz pierwsze 2 tygodnie, to potem już wytrzymasz spokojnie. Jedyne co sprawi, że możesz się złamać to Twoja glupota, ciekawość lub co najważniejsze ALKOHOL! Tak, ja przy nim praktycznie znow zacząłem palic. I było to calkiem niedawno. Resztki trzeźwości albo reka Boga uratowala mnie Można pic jak się wie, ze nikt przy Tobie nie pali i do sklepu z fajkami masz 10 km :D
napisał/a: evela26 2012-05-08 15:22
Dziekuje za odp. Ja mam ten plus,ze nie pije alkoholu, wiec chociaz to odpada.Wlasnie gdy nachodzi mnie ochota to czytam rozne fora i o dziwo to mi pomaga. Jestem pozytywnie nastawiona i chce wygrac. Po za tym odkad nie pale to nie boli mnie wogole glowa, a gdy palilam to prawie codziennie.
napisał/a: orbion 2012-05-09 09:56
3 mamy kciuki!!!! Picie alkoholu podczas kuracji jest zabronione bo to jest lek przecież więc dlatego sporo ludzi nie ma efektów...a czujesz że Ci pomaga kuracja tym specyfikiem?
napisał/a: orbion 2012-05-09 09:57
anaraza napisal(a):Tak Orbion - mąż :) ale też planuje rzucić w najbliższym czasie.

Tymczasem wróciłam dziś po przerwie do pracy, ach jak tu wszystko się kojarzy z dymkiem. Nie palę, łykam tabex, ale często się zamyślam i rozkojarzam bo jakoś muszę przerwy w pracy sobie zapełnić. Chyba zacznę biegać dookoła firmy :D bo jednocześnie przeszłam na dietę, żeby mi rzucanie nałogu w boczki nie poszło.

Kolejną przerwę na fajkę zapełniłam sobie tym postem. Siła nawyku jest wielka.



No to dopinguj męża:)
napisał/a: L.Spooky 2012-05-09 11:36
Z okazji 60 dni nie palenia małe podsumowanie:

Dzisiaj uświadomiłem sobie, że jestem osobą która bardzo szybko potrafi się przyzwyczajać do dobrego :D Na początku cieszyłem się, że oszczędzam, że pięknie pachnę i czuje niesamowite wiosenne zapachy. Teraz już jest to dla mnie normalne. Całkowicie. Więc może już powoli zaczynam oddalać się do nałogu? Staram sobie przypomnieć co zyskałem rzucając i wtedy robi mi się wielki banan na twarzy.

1. kasa wiadomo – jest jej więcej, wszędzie znajduje jakieś dyszki i monety :D
2. zęby bielsze
3. kondycja 50 % do góry
4. lepiej oddycham
5. 70 % mniejszy kaszel
6. wiosna naprawdę potrafi pachnieć
7. nie boli głowa
8. brak kaca po imprezach
9. większe efekty ćwiczeń na siłowni (wiadomo dotlenienie i dokrwienie mięsni)
10. więcej czasu, spokojna głowa
11. mam więcej chęci do życia, nie jestem ospały, mam bardzo dużo energii i potrafię się bardziej skupić (nie rozpraszam się głodem nikotynowym jak wcześniej)
12. jedzenie smakuje wspaniale, niektóre potrawy zyskały zupełnie nowego smaku (przytyłem 5 kg ale akurat tutaj zamieniłem to w atut – mięsnie!)
13. poranny katar zmniejszył się o 40 % (mniej kichania)
14. potrzebuje mniej snu niż wcześniej by czuć się porządnie wyspany i w końcu spie bardzo dobrze – na początku rzucania to była tragedia zwłaszcza jak odstawiłem tabex.
15. NIE POCĘ SIĘ TAK STRASZNIE JAK WCZEŚNIEJ!

Imponująca lista prawda?:) Niestety dalej jednak męcze się przy piwie i na myśl o weekendzie. Pisałem o tym wcześniej. Czasami dopada mnie poczucie tej pustki. Zauważyłem, że mniej się już denerwuje. Robie się bardziej spokojny niż gdy paliłem.
No i najważniejsze, zapominam! TAK ZAPOMINAM JUŻ! Kiedyś jak na kogoś czekałem to stałem kolo auta i paliłem, wszędzie jak czekałem to paliłem. Wczoraj musiałem na dworcu czekać około 40 minut i w pewnym momencie: „Boże! Przecież normalnie spaliłbym już ze 3 papierosy, ja nie palę i mi się już to nie przypomina!!!” Przypomina mi się palenie jedynie w momencie nudy całkowitej i w sytuacjach których zazwyczaj paliłem ale i to już sporadycznie.

Tak więc gratuluje sobie samemu i walcze dalej, bo to jednak wielka bitwa która na początku jest strasznie intensywna. Potem niezwykle satysfakcjonująca. Jeszcze raz polecam wszystkim, nie palcie, da się to rzucić. Kiedyś myślałem, że nigdy nie uda mi się rzucić, że będę palił całe życie jak ¾ mojej rodziny. Z osoby która maks wytrzymała 2 tygodnie bez palenia (z czego połowe byłem mega chory na gardło), jestem osobą która nie pali już 60 dni! Szok, da się. Zdaje sobie sprawę ze przedemna jeszcze długa droga ale będzie już tylko lepiej.
napisał/a: evela26 2012-05-09 13:14
Witam. Dzis 3 dzien bez papierosa. Czuje,ze Tabex mi pomogl, no ale bez silnej woli by sie nie udalo. Wczoraj wieczorem mialam chwile zalamania, ale nie siegnelam po papierosa. Moj maz wczoraj wypalil tylko jednego papierosa rano i powiedzial, ze to ostatni, no ale zobaczymy.Dzisiaj jeszcze nie bralam tabletki, ale nawet mnie bardzo nie ciagnie do papierosa jak na razie. Od samego rana sprzatam caly dom,zeby glupie mysli mi nie przychodily do glowy POZDRAWIAM
napisał/a: orbion 2012-05-09 23:56
evela26 napisal(a):Witam. Dzis 3 dzien bez papierosa. Czuje,ze Tabex mi pomogl, no ale bez silnej woli by sie nie udalo. Wczoraj wieczorem mialam chwile zalamania, ale nie siegnelam po papierosa. Moj maz wczoraj wypalil tylko jednego papierosa rano i powiedzial, ze to ostatni, no ale zobaczymy.Dzisiaj jeszcze nie bralam tabletki, ale nawet mnie bardzo nie ciagnie do papierosa jak na razie. Od samego rana sprzatam caly dom,zeby glupie mysli mi nie przychodily do glowy POZDRAWIAM

i tak 3 mać:) bierz przykład z L.Spooky jego posty są bardzo krzepiące:) bardzo dozo osiągnął i zrobisz to samo:) Przestrzegaj ulotki i będzie dobrze:)
napisał/a: ~Anonymous 2012-05-10 00:48
Witajcie ;)Tak czasami sobie Was czytam i chciałabym wszystkim POGRATULOWAĆ , tym którzy powolnymi kroczkami rzucają nałóg i tym co już rzucili;)
L.Spooky-inponująca lista i to przynosząco same korzyści;)Trzymaj tak dalej!!!!!
Ja byłam tez nałogowym palaczem , ciągle fajki i fajki i takie to było przyjemne;)- co teraz wydaje mi sie śmieszne;)aktualnie rzuciłam jakies 6 lat temu;)powód pobyt w szpitalu niemożnośc popalania chyba tydzień i takie wytrwanie do teraz;)Do tego mój partner nałogowy palacz ,mega nałogowy nie pali już dobre 3 lata;)
Wiecie co teraz naprawde czuc jak te fajki śmierdziały ,człowiek przesiąknięty tym dymem ,masakra,nawet sobie nie zdawał sprawy jaki smrodek niósł za sobą;PP
napisał/a: orbion 2012-05-10 15:18
Smrodek to mało powiedziane..... :) Koło niektórych to się nie da w autobusie usiąść....;/