Wygraj niezwykłą sokowirówkę!

napisał/a: iris91 2014-11-27 14:37
Jak dbam o odporność mojej rodziny? Hm, to bardzo trudne, bo u nas w domu każdy chadza własnymi ścieżkami (jak koty, które również posiadamy... i one tym bardziej robią co im się żywnie podoba :D) Ciężko jest organizować wspólny ruch, czy mega zdrowe posiłki. Nie każdy lubi gotowanie na parze (moje siostry kochają smażone), nie każdy lubi surówki (mój tato nie znosi kapusty), a ja i moja mama często mijamy się i rzadko jemy wspólny posiłek.
Odporność to rzecz nabyta, mało kto zdaje sobie z tego sprawę, że ludzki organizm czerpie siły wszelakie z tego co mu dostarczamy. Jednostki interesują się składem gotowych produktów, pochodzeniem warzyw, tym, czy dane warzywo ma bardziej intensywny kolor niż drugie leżące obok. Mało kto wie o cudownych i uzdrawiających wręcz właściwościach niektórych darów natury. Jakoś mało kto wierzy w szarlataństwo typu "czosnek wyleczy Cię z przeziębienia i znacząco podniesie Twoją odporność" czy "kiełki znacząco redukują prawdopodobieństwo zachorowań na raka". Przykłady można mnożyć (odsyłam do literatury, bo nie chodzi tu o cytowanie tysięcy porad). Cóż, ja osobiście dbam o moją rodzinę uświadamiając o takich nowinkach (interesuje mnie tematyka dobrej diety, zdrowej żywności, czytam o tym sporo i przekazuję dalej :) ). Zauważyłam, że każdy z mojej rodziny (no, może oprócz kotów, bo to stworzenia wszystkożerne) zwraca coraz większą uwagę co je, co kupuje, gdzie, jakie to ma właściwości. Moja mama dorzuca do posiłków buraki, kiełki, szparagi, w lecie "nasze" produkty z ogródka. Zawsze uda jej się przemycić coś ultra zdrowego do obiadu. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że człowiek dzięki racjonalnemu, odpowiedzialnemu odżywianiu jest po prostu zdrowszy, odporniejszy.
Na koniec dodam, że jestem ambasadorem częstego mycia rąk w naszym domu i przypominam o tym często. Mamy sezon na choroby, a dużo wirusów jest właśnie przenoszonych tą drogą. I voila, jakoś mało u nas chorób :)

Dlaczego to ja mam przetestować sokowirówkę Philips? Z nieukrywaną przyjemnością zastąpilibyśmy kupne wody i soki (a raczej to coś udające soki) przepysznym sokiem z jabłek, zaś w lecie owocami, które rosną w naszym ogrodzie. Nie mieliśmy jeszcze takiego sprzętu w domu, a ten stałby dumnie na blacie i zachęcał do zdrowego trybu życia.
napisał/a: karolina27 2014-11-27 18:00
1. Aby zachować sprawność układu odpornościowego, trzeba zrezygnować z niezdrowych nawyków. Przede wszystkim warto wprowadzić do życia więcej ruchu, zweryfikować dietę, jeść więcej warzyw i owoców, pozwolić sobie na więcej snu i odpoczynku. W jesienne wieczory do zwykłej herbaty dodaję cytrynę i miód. Warto też spróbować herbaty malinowej, z dzikiej róży, dzikiego bzu a także mleko z miodem i masłem. Sięgam też po środek wspomagający odporność, np. wyciąg z jeżówki purpurowej lub aloesu. Pamiętam też o najstarszym, naturalnym antybiotyku, czyli czosnku. Robię z niego syrop. Ucieram w moździerzu 30 niezbyt dużych ząbków czosnku. Zalewam je sokiem z trzech cytryn i litrem przegotowanej, wystudzonej wody. Zakręcam w słoiku i odstawiam na 3-4 dni w zaciemnione miejsce. Zażywamy profilaktycznie wieczorem całą rodziną łyżkę syropu. Należy też pamiętać o dokładnym myciu rąk po każdym przyjściu do domu. Pod prysznicem używamy żele witaminowe. Zażywamy witaminy oraz suplementy diety. Biorę ciepłą kąpiel z dodatkiem ziół i olejków eterycznych, np. miętowego (działa antyseptycznie i wzmacniająco) lub sosnowego (odkaża). Często wietrzę też pomieszczenia i nie przegrzewam ich- temp. nie powinna przekraczać 21 st. C. Ubieramy się na cebulkę.

2. Wszyscy chcemy być zdrowi, piękni i bogaci. Często wydajemy setki złotych na cudowne kuracje i kremy, które mają nam pomóc ziścić przynajmniej dwa pierwsze marzenia. Tymczasem wokół nas jest mnóstwo naturalnych produktów, które pomogą zachować zdrowie i urodę na długie lata. Przeważnie mamy je w lodówce. Warzywa i owoce to skarbnice witamin. Nie tylko doskonale gaszą pragnienie, ale dostarczają witamin, minerałów i enzymów potrzebnych dla zdrowia i dobrej formy. Są też pomocne w zapobieganiu wielu chorobom. Żyjemy aktywnie i nie mamy zbyt wiele czasu, zwłaszcza, żeby samodzielnie przygotowywać napoje. To uciążliwe i kiedy wreszcie mam czas, żeby go sama przyrządzić, jestem tak znużona, że nie cieszę się nawet jego smakiem. Mam tylko ochotę odpocząć. Znowu kupując soki i napoje w kartonach, nie mam 100%-procentowej pewności, że są naturalne. Problem rozwiązałaby sokowirówka Philips. W zaledwie kilka chwil przygotowałabym z jej pomocą wspaniałe koktajle i soki, które pomogły stać się mi i mojej rodzince zdrowsi, atrakcyjniejsi i cieszący się prawdziwym i naturalnym smakiem danego napoju, dlatego chciałabym wygrać tą sokowirówkę.
napisał/a: jockerro 2014-11-27 18:40
...
napisał/a: jjmka 2014-11-27 21:49
Prawdę mówiąc w naszej rodzinie do tej pory nie dbało się zbytnio o odporność, po postu nie chorowaliśmy, nie łapało nas nawet zwykłe przeziębienie. Od kiedy nasza córeczka zaczęła chodzić do żłobka ciągle coś przynosi i albo jest sama chora albo nas zaraża, jedno się wyleczy to drugie zachoruje i tak w kółko.... Ciągle poszukuję naturalnych sposobów na wzmocnienie odporności, bo raczej nie jestem zwolenniczką łykania tabletek, nawet jeśli są to tylko witaminy, wiadomo że syntetyczna witamina nie wchłonie się tak do organizmu jak ta pochodząca z owoców czy warzyw. Całkiem przypadkiem natrafiłam na ten konkurs ale właściwie dzięki niemu uświadomiłam sobie jak w prosty i smaczny sposób dostarczyć naszym organizmom odpowiedniej dawki mocy do walki z tymi wszystkimi drobnoustrojami... potrzebna byłaby mi tylko taka sokowirówka
napisał/a: askka 2014-11-28 09:15
Uważam, że nic tak jak zdrowe odżywianie oraz "hartowanie się" nie wzmacnia odporności mojej i moich bliskich. Staram się przygotowywać tak posiłki, aby były pełne witamin potrzebnych naszemu organizmowi. Wykorzystuję najczęściej sezonowe produkty, które jeszcze świeże możemy spotkać na targu. Nie obcy jest także miód, dzika róża oraz rozgrzewające gorące owocowe herbaty z imbirem, które spożywamy najczęściej po długich wizytach na dworze. Poza tym mierzę się z każdymi warunkami atmosferycznymi. Nie straszny mi deszcz, wiatr, mróz czy śnieg. Mam psa z którym kilka razy dziennie bez względu na pogodę wychodzę na chociaż jeden dłuższy spacer. Ponadto dopasowuję strój do warunków pogodowych. Czapka, szalik, rękawiczki oraz ciepłe buty to podstawa. Dzięki temu rzadko choruję z czego bardzo się cieszę.
Myślę, że to ja powinnam wygrać sokowirówkę, ponieważ z pewnością znalazłaby u mnie zastosowanie. Rzadko pijam soki, nie dlatego że ich nie lubię, ale jak już wspomniałam uważam, że wszystko co naturalne jest zdrowe, a te na sklepowych półkach niewiele mają wspólnego z naturą, pełno w nich "śmieci". Dlatego sokowirówka byłaby jednym z najbardziej trafionych prezentów dla mnie Już mam mnóstwo pomysłów na soki i przeciery
napisał/a: aczp 2014-11-28 11:42
O odporność trzeba dbać cały rok, od małego, bo przecież "czego Jaś się nie nauczy/nie zostanie nauczony, tego Jan nie będzie umiał"...

1. do późnej jesieni chodzimy z odkrytymi stopami (jeszcze mąż się bardzo wzbrania, ale to kwestia czasu, żeby go "złamać"...)- ok, dziwnie to wygląda w pracy, albo w szkole, ale działa rewelacyjnie, nawet jeśli złapiemy katar, nie trwa on u nas tydzień, ani nawet 7 dni...
2. w domu mamy temperaturę max. 20 stopni - ok, niania narzeka, że zimno, ale nam nie wysychają nosy, dzięki czemu nie łapiemy infekcji, a rachunki za ogrzewanie mamy niskie
3. bywa, że często "śmierdzimy" czosnkiem lub cebulą i to nie taką z apteki ,ale najprawdziwszym zdrowym antybiotykiem wyhodowanym u mamy w ogródku (żadne tam chińskie podróbki)...
polecam fajny syrop uodparniający:

0,5 l przegotowanej wody

2 główki czosnku

4 łyżki miodu

sok z dwóch cytryn

Wodę mieszamy z miodem i sokiem z cytryny, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszamy i odstawiamy w ciemne miejsce na 24 godziny. Pijemy 1 łyżkę 2 razy dziennie. Przechowujemy w ciemnej butelce lub ciemnym miejscu.

4. jadamy w miarę możliwości zdrowo - zdrowa może być też pizza, czy hamburger przygotowany w domu...
5. oszczędzamy na paliwie, więc tam, gdzie można chodzimy pieszo, a można naprawdę duuuuużo

Na odporność nie trzeba wydawać kasy, ona nic nie kosztuje.
A dlaczego ja miałabym wygrać sokowirówkę?
Dlatego, że wówczas sprawdziłabym, czy dodatkowe picie świeżo wyciskanych soków wzmocni naszą, dobrą już, odporność, czy jest to po prostu zwykła reklama....
napisał/a: halszkab1 2014-11-28 12:53
Soki, owoce i pomarańcza,
to wszystko bakterie wykańcza.
Zimą, gdy choroba atakuje,
nasza rodzina naturalne rzeczy stosuje.
Także ciepło się ubieramy,
katar i inne choroby z głowy więc mamy.
Od lat tak wzmacniamy się zimą,
wszyscy są zdrowi a problemy giną.

W lato chodzę na skoki,
tworzę malinowe i jabłkowe soki.
Przydałaby się sokowirówka,
nie pracowałabym już na sokowniku jak mrówka.
napisał/a: pozmagda 2014-11-28 13:39
W jaki sposób dbam zimą o odporność?!
To proste! ;) Ciepła odzież! Co dzień trochę ruchu na świeżym powietrzu (pomimo niskich temperatur)! I zbilansowana dieta! :)
Dlaczego właśnie ja powinnam przetestować sokowirówkę Philips HR1869?!
Aby zachować zasady zróżnicowanej diety zimą przynajmniej raz/dwa razy w tygodniu przygotowuję świeży sok z warzyw i/lub owoców. Posiadam sokowirówkę i używam ją od kilku lat, jednak nie jest ona tak innowacyjna i nie posiada tak świetnych funkcji jak urządzenie Philips HR1869. Myślę, że jestem odpowiednią osobą do przetestowania nowej sokowirówki Philips ponieważ będę w stanie porównać ją z moją starą (trochę psującą się) sokowirówką, docenić jej funkcjonalność, nowy design i innowacyjność.
Ponadto, częściej będę mogła jej używać ze względu na technologię QuickClean, która pomoże mi szybko zapomnieć o długotrwałym czyszczeniu każdej części urządzenia. A marnowany wcześniej czas poświęcić na przebywanie z rodziną! Zresztą, może z nową sokowirówką będziemy mogli przygotowywać pyszne soki razem! :)
Pozdrawiam!
P.S. załączam zdjęcie moich Łobuziaków na spacerze z latawcem ;)
Magda
napisał/a: sloneczko28 2014-11-28 15:06
Zawsze staram się dla siebie i całej mojej rodziny przygotowywać świeże soki. Podstawa są oczywiście pomarańcze, które maja dużo witaminy C, ale również dodaję takie owoce jak grejpfruty. Soki przygotowujemy razem z moimi dziećmi, które maja przy tym dużo frajdy i zabawy. Czyli udaje mi się łączyć przyjemne z pożytecznym. Z jednej strony zapewniam dzieciom trochę rozrywki, z drugiej natomiast dbam o to, aby ich odporność była na najwyższym poziomie.


Niestety nie mam sokowirówki, a tylko wyciskarkę. Dlatego też nie mogę przygotowywać soków z buraków czy marchewki. A to dopiero byłaby super frajda dla moich dzieciaków, jakby mogły poeksperymentować z innymi warzywami i owocami.
napisał/a: agata17ko 2014-11-29 09:38
Aby wzmocnić swe ciało ale także i ducha,
Trzeba jeść to co nas wzmocni i udobrucha!
Do obiadu pietruszki Natka
choć nie dla każdego to smakowita gratka
ona najwięcej Witaminy C posiada
dlatego trzeba się nią zajadać!
jajeczka raz w tygodniu stawiam na stole
Wszak takie źródło witaminy A wole
ona Moja barierę ochronną buduje
i od razu się bezpieczniej czuje.
A na deser Orzechy w różnej formie,
Witaminy E i B6 będą w normie!
To Moje naturalne witaminy,
Na ich myśl uśmiechnięte miny!
Dodatkowo rodzinie zalecam spacery,
Wzmocnią odporność to nie żadne bajery!
Codziennie rodzinkę szykuję do wyprawy,
Można przy tym zażyć odrobinkę zabawy!
Trochę ruchu i na powietrzu ćwiczenia,
Ruch tak dużo dla naszego ciała zmienia!
To Moje sposoby na jesienne choroby
Dzięki nim człowiek pozostaje zdrowy!

Sokowirówka Philips HR1869 w walce mi pomoże
Będę teraz z uśmiechem otwierała kuchenną lożę
każdemu porcja witamin z rana i wieczora
Energia i uśmiechy w postaci dobrego humora!
Chcemy ją w swojej kuchni ja i Moje dzieci
Bo do robienia soku każdy z radością leci.
Teraz nawet sami będą mogli to robić
Bo w tej sokowirówce nie trzeba ich rozdrobić!
Chcę Philips HR1869 mieć w swojej kuchni i smakiem czarować
A dzięki temu rodzinkę od chorób uratować!
napisał/a: rowerzystka 2014-11-29 09:38
To bardzo proste!
Poprzez wykształcenie zdrowych nawyków. Kiedy je osiągniemy, nie musimy stale pilnować się wyznaczonego planu postepowania – wszystko przychodzi gładko i naturalnie.

PLAN TYGODNIOWY

Aktywny PONIEDZIAŁEK – jeden dzień w tygodniu przeznaczony na uprawianie ulubionego sportu (nie wliczam tutaj codziennych krótkich przebieżek, czy wizyt na basenie). Może to być na przykład tenis ziemny.

Zielony WTOREK – dzień w pełni poświęcony warzywom i diecie wegetariańskiej– zapiekanki ze szpinakiem, soki buraczane, sałatki jarzynowe czy ziołowe napary.

ŚRODA z jogą, czyli w zdrowym ciele zdrowy duch. Ćwiczenia oddechowe, uelastyczniające organizm, pozwalają utrzymać zdrowy rozwój i harmonię.

Zimny CZWARTEK czyli hartowanie organizmu. Prysznic w zimnej wodzie, naprzemiennie z ciepłą, bieganie boso po śniegu podczas zimy( max 2 minuty) czy zanurzanie rąk (aż do ramion) w misce z zimną wodą.

Saunowy PIĄTEK, czyli czas na oddech po ciężkim tygodniu pracy – trzeba naładowac akumulatory!

Wesoła SOBOTA, czyli śmiech to zdrowie. Przebywanie wśród ludzi może zdziałać cuda. Wspólny wyjazd rodzinny, spotkanie z przyjaciółmi.

Owocowa NIEDZIELA. Koniec tygodnia, można wygospodarować czas na przyrządzenie sałatek owocowych i świeżowyciśniętych soków, ale... brak nam sokowirówki! : ) Chętnie przetestuję tę, podaną na stronie polki.pl marki Phipils HR1869!
napisał/a: andzia2620 2014-11-29 12:47
Hu! Hu! Ha!
Hu! Hu! Ha!
Idzie zima zła,
my się zimy nie boimy,
bo ciągle ćwiczymy.
Zajadmy zdrowe dania,
jest to nasza zimowa mania.

Hu! Hu! Ha!
Hu! Hu! Ha!
Nasza zima zła,
Szczypie w nosy, szczypie w uszy,
ale nas to nic nie wzruszy,
bo my soki wciąż pijemy,
i się zdrowo dlatego czujemy.

Hu! Hu! Ha!
Hu! Hu! Ha!
Idzie zima zła,
a my ciągle nie wzruszeni,
wyciskamy niestrudzeni,
owocowe i warzywne soki dwa.

Hu! Hu! Ha!
Hu! Hu! Ha!
Może wygrać nam się uda,
wtedy wyczynimy cuda,
z idealnej sokowirówki,
dla mamy, taty i babci wdówki.