Sklejony makaron

Ja gotuję makaron raczej tylko do zup, moje maluchy jak nie mają kotlecika na drugie danie to tak jakby nie było obiadu :)

pchelka napisal(a):

Ja trochę inaczej gotuję makaron... tzn przez około 2 minutki gotuję normalnie na ogniu, a potem wyłączam gaz i czekam aż makaron sam "dojdzie" do al dente. Pyyyyyfffniutki. Spróbujcie, polecam :D oczywiście najlepszy z sosem i żółtym serem :D

Tak z ciekawości, jak się to przyrządza? Zakłóżmy, że mam już ugotowany makaron, co dalej?:)

No ale z tym sosem i serem to chyba sphagetti i koniecznie jeszcze jakies swieze ziola trzeba dodac, a sos moze byc gotowy, z moim doswiadczeniem to czasami uzywalem pomysl na... Storm, polecam:)

No to mamy już makaron i sos, a co z tym serem? Jak go przyrządzić?

Makaronik masz...sosik też jest...to teraz serek w kostce na tareczkę i posypać ;)

Dziękuję za radę. Jak już zetrę ser na tarce to danie jest gotowe do podania czy jeszcze trzeba wstawić do piekarnika?

Moim zdaniem to juz podajesz, bo to spaghetti, wiec po co ugotowany makaron do piekarnika, ser sie stopi i wyjdzie jakas marna zapiekanka:) ciekawy jestem tylko jak sos zrobic, fajnie byloby umiec cos oprocz gotowych z torebki.

Tak, taki prawdziwy sos to byłoby coś :D

storm napisal(a):

Dziękuję za radę. Jak już zetrę ser na tarce to danie jest gotowe do podania czy jeszcze trzeba wstawić do piekarnika?

Ja proponuje najpierw starkować ser na makaron, następnie wrzucić na parę chwil do mikrofali ( bo piekarnik trzeba nagrzewać ) i potem całość polać cieplutkim sosem ;)

bob napisal(a):

Moim zdaniem to juz podajesz, bo to spaghetti, wiec po co ugotowany makaron do piekarnika, ser sie stopi i wyjdzie jakas marna zapiekanka:) ciekawy jestem tylko jak sos zrobic, fajnie byloby umiec cos oprocz gotowych z torebki.

Sos?? Nic prostrzego :) wrzucacie np. na patelnie mięsko mielone ( najlepiej wcześniej doprawione ulubionymi przyprawami ) i obsmażacie je przez parę chwil, dorzucacie do tego cienko pokrojoną w kostkę cebulkę i ewentualnie potarkowaną marchewkę i podsmażacie jeszcze przez krótki czas.Dolewacie trochę wody i tuszycie to wszystko razem.Jeśli lubicie gęste sosy to można zagęścić je mąką ( lub zdrowiej sieminiem lnianym ).Ja lubię dodać do tego na koniec trochę śmietany lub jogurtu naturalnego. Taki sosik to super sprawa do makaronu z żółtym serem :)

Dzięki wielkie :) Pewnie dziewczyny mają niezły ubaw ;) ale nie od razu Rzym zbudowano, jeszcze będzie wprawa :D

Ja tam czasem doprawiam sosik z torebki...po swojemu tak żeby mi smakowało...Czasem nie ma czasu żeby zabawiać się w kucharkę :(