Będę mamą cd....

napisał/a: Suerte 2015-10-08 20:38
wiesz, ja wiem jak to brzmi - wiadomo jestem najszczęśliwsza, że będę miała Bartusia, kocham Go już nad życie... ale jednak ciężko mi z uśmiechem podchodzić do zmian w ciele, które wiem, że mi zostaną i na które nie mam wpływu mimo, że się staram im zapobiegać... a jak sama się sobie nie podobam, to wiesz...
napisał/a: mała_czarna 2015-10-08 20:42
chasia, trzymam kciuki, żeby Tomcio wyszedł tak, żebyś nie musiała leżeć w szpitalu, ewentualnie, żeby to był bardzo krótki pobyt :)

daffodil napisal(a):Wróciłam z pracy :P


byłam pewna, że czytałam, że l-4 dostałaś - cóż robiłaś w pracy? :>

Suerte napisal(a): nie mogę się ruszać, a w nocy wyje z bólu...




Suerte napisal(a):chciałam się podobać Mężowi cały czas, a jak mnie takie coś obrzydza, to i Jego pewnie będzie...


nie mów tak - mogę się założyć, że P. nawet ich nie zauważy jeśli mu ich palcem nie pokażesz a nawet jeśli zwróci na to uwagę to nie będzie w taki sposób na to patrzeć

Dobry wieczór :)

My się leniliśmy w stolicy. Podczytywałam Was, ale nie miałam jak pisać. Przez te Wasze rozkmniny z zusem - pierwsze co zrobiłam po powrocie to poszłam pocztę sprawdzić dla pewności :P
napisał/a: Katherina 2015-10-08 20:43
chasia napisal(a):on zaczął mi te rozstępy całować i głaskać


Suerte napisal(a):jednak ciężko mi z uśmiechem podchodzić do zmian w ciele, które wiem, że mi zostaną i na które nie mam wpływu mimo, że się staram im zapobiegać... a jak sama się sobie nie podobam, to wiesz...
normalne, każda by chciała być piękna zgrabna i w ogóle. Ale rozstępy później zbladną i nie będzie źle.

[ Dodano: 2015-10-08, 20:44 ]
Suerte napisal(a):jak mnie takie coś obrzydza, to i Jego pewnie będzie...
e tam, pewnie nawet dobrze nie zauważy, jak mu nie pokażesz.

[ Dodano: 2015-10-08, 20:45 ]
mała_czarna napisal(a): P. nawet ich nie zauważy jeśli mu ich palcem nie pokażesz a nawet jeśli zwróci na to uwagę to nie będzie w taki sposób na to patrzeć
otóż to.

mała_czarna napisal(a):My się leniliśmy w stolicy.
a ja byłam wczoraj w Krakowie
napisał/a: chasia 2015-10-08 20:46
Suerte napisal(a):wiesz, ja wiem jak to brzmi - wiadomo jestem najszczęśliwsza, że będę miała Bartusia, kocham Go już nad życie... ale jednak ciężko mi z uśmiechem podchodzić do zmian w ciele, które wiem, że mi zostaną i na które nie mam wpływu mimo, że się staram im zapobiegać... a jak sama się sobie nie podobam, to wiesz...

ja czuje dokładnie to samo, tylko jak po brzuchu wyszły mi rozstępy na piersiach, potem na pośladkach, a ostatnio na łydkach to stwierdziłam, że szkoda moich nerwów... jak już urodze wszystkie dzieci to pójde na jakiś zabieg :D

mała_czarna napisal(a):My się leniliśmy w stolicy. Podczytywałam Was, ale nie miałam jak pisać. Przez te Wasze rozkmniny z zusem - pierwsze co zrobiłam po powrocie to poszłam pocztę sprawdzić dla pewności :P

ja z dusza na ramieniu wracałam z Mazur :D

mala jak się czujesz?
napisał/a: Suerte 2015-10-08 20:47
ech dzięki Dziewczyny...
przepraszam, że tak marudzę...
napisał/a: mała_czarna 2015-10-08 20:47
Katherina napisal(a):mała_czarna napisał/a:
My się leniliśmy w stolicy.
a ja byłam wczoraj w Krakowie


heh, równowaga w przyrodzie mu być :D


Swoją drogą dalej nie czuję Kubusia - mąż codziennie dopytuje czy już mnie Mały kopie :D
napisał/a: Suerte 2015-10-08 20:48
chasia napisal(a): jak już urodze wszystkie dzieci to pójde na jakiś zabieg :D

wszystkie, czyli ile?
napisał/a: chasia 2015-10-08 20:49
Suerte,
poczekaj jak się wylaszczymy po porodzie, co tam rozstępy :D
a szczerze, wiem, zę to trudne, ja chociaz nigdy nie miałam idealnego ciała, to też się trochę podłamałam, ale obie wiemy, że nie to jest najważniejsze :*
napisał/a: mała_czarna 2015-10-08 20:53
chasia napisal(a): ja z dusza na ramieniu wracałam z Mazur :D


no to wiesz co czułam :D

chasia napisal(a): mala jak się czujesz?


dobrze :) nic mi nie dolega, jedynie w poniedziałek mnie plecy bolały - ale to natrzaskaliśmy z 10km spaceru, więc miały prawo. Jedyne "utrudnienie" to to, że muszę systematycznie jeść -bo robi mi się niedobrze - więc cały wyjazd budziłam się koło 8 na śniadanie zamiast jeszcze pospać z P.

Suerte napisal(a): przepraszam, że tak marudzę...


jeśli potrzebujesz to marudź - każda ma czasami gorszy dzień

chasia napisal(a):a szczerze, wiem, zę to trudne, ja chociaz nigdy nie miałam idealnego ciała, to też się trochę podłamałam,


ja tam też mam momenty, że się czuję gruba i sama muszę się do pionu postawić, że przecież się nie zapasłam tylko w ciąży jestem, więc siłą rzeczy ten brzuch będzie coraz większy. I mam nadzieję, że później będę mieć tyle samozaparcia, żeby ogarnąć to cielsko swoje,
napisał/a: dagsam 2015-10-08 20:53
Suerte napisal(a):wiesz, ja wiem jak to brzmi - wiadomo jestem najszczęśliwsza, że będę miała Bartusia, kocham Go już nad życie... ale jednak ciężko mi z uśmiechem podchodzić do zmian w ciele, które wiem, że mi zostaną i na które nie mam wpływu mimo, że się staram im zapobiegać... a jak sama się sobie nie podobam, to wiesz...


kochana wierz mi że wiem o czym mówisz, ja mam rozstępy od spjenia łonowego po żabra, teraz już nie wyglądają tak fatalnie, ja się wstydziłam przed K itd a on jakby wcale tego nie dostrzegał i nie dostrzega, i twierdzi że nawet jakby mi na twarzy wyskoczyły to kochać będzie i będę dla niego najpiękniejsza :) już się pogodziłam z tym ;)
napisał/a: chasia 2015-10-08 20:53
Suerte napisal(a):chasia napisał/a:
jak już urodze wszystkie dzieci to pójde na jakiś zabieg :D

wszystkie, czyli ile?

dwójkę na 100%, a może i więcej :D
napisał/a: MagG 2015-10-08 21:02
Suerte napisal(a):czuję się beznadziejnie, bo czym innym jest np. wiedzieć, że się przytyje, ale można z tym coś zrobić, wystarczą chęci, a czym innym jest być potem taką cały czas... chciałam się podobać Mężowi cały czas, a jak mnie takie coś obrzydza, to i Jego pewnie będzie...

że się wtrące...całą ciąże cieszyłam się jak głupia że pomimo wielkiego brzucha nie miałam ani jednego rozstępu... dosłownie nic i tak zostało więc według twojego toku myślenia po prostu marzenie ale za to został mi brzuch wielkości piłki od kosza co najmniej...i wierz mi chęci pozbycia się go mogę sobie w książki włożyć i o milion wolałabym te szlaczki... dodam tylko że w ciąży przytyłam ledwo 5 kg więc w ogóle powinnam być laska zaraz po... no właśnie powinnam a tu zaraz 2 lata od porodu stuknie a ja dosłownie trzeci rok w ciąży chodzę...a pytań wiecznie milion od ludzi który miesiąc albo co będzie
a wszystko przez to że miałam tak ogromny brzuch że kresa biała nie wytrzymała i mam rozejście się mięśni na całej długości tej kresy na szerokości ok 7 cm...i po konsultacjach lekarskich jedynym wyjściem powrotu do dawnej figury jest plastyka powłok brzucha także ten teges wiele bym dała za te szlaczki ale normalny wygląd brzucha bo to dopiero jest mało estetyczne żeby nie powiedzieć dosadniej...

a jeszcze co do kontroli ZUS ja miałam ale wyglądała tak jak Agusia pisała przyszli zobaczyli że w domu jestem dali papierek do podpisania i tyle ich widziałam

Marusia gratulacje