Czy reagujecie na dziwne zachowania dzieci innych?

napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:13
Dnia Sat, 25 Feb 2012 03:35:40 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-02-24 16:35, Ikselka pisze:
>
>>>>> córeczka przyjaciół biegnie do ciebie ze śmiechem, ładuje
>>>>> ci się na kolana i wystawia pyszczek do całusa.
>>>>>
>>>>> Do mnie i do mojego męża biegną.
>>>>
>>>> Do nas też. Czasem nawet nieświadomie budząc tym zazdrość rodziców
>>>
>>> Nawet z kremem Nivea biegną radośnie do 'cioci' Ikselki ...
>>> A nie sorry pomyliło się te spasione, co wyjadają łapskami z półmisków,
>>> rozkładają się na stole z kredkami i mają głupią matkę, która zmarnowała
>>> życie biednemu koledze Twojego męża są poza konkurencją :/
>>
>> Mam dużo fajnych znajomych - ale niekulturalnych i nieradzących sobie z
>> dziećmi tylko jednych. I jak widzisz, pomimo ich ułomności JESZCZE ich nie
>> skreśliłam. Doceń.
>>
>
> Tak, doceniamy to, że masz kogo obgadywać :>

A ja po prostu nie wierzę, że Ty nie. Rznica polega jedynie na tym, ze Ty
robisz to gdzie indziej 3-]
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:15
Dnia Sat, 25 Feb 2012 04:34:17 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-02-24 21:55, Ikselka pisze:
>
> > u nas raz taki jeden obcy sie wałęsał - WSZYSCY zaraz go zauważyli i
> > się ostrzegali wzajemnie, wiedzieli, gdzie aktualnie jest o co robi
>
> Chyba jednak nie wszyscy wszystkich zauważają.
> http://www.tvn24.pl/12690,1735927,,,13_latek-zasnal-pod-domem-zmarl-w-szpitalu,wiadomosc.html

Przyklad jak zwykle chybiony - tak już masz.
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:16
Dnia Sat, 25 Feb 2012 07:44:44 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-02-25 00:47, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 00:34:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2012-02-24 16:26, niebożę czeremcha wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> On 24 Lut, 16:09, Paulinka wrote:
>>>>
>>>>> Może po prostu zrezygnuj z towarzystwa tak prymitywnych i niewychowanych
>>>>> ludzi i ich dzieci.
>>>>
>>>> Po prostu - całkiem mili i sympatyczni ludzie potrafią się pogubić w
>>>> bezgranicznej miłości do swoich dzieci...
>>>
>>> Oceniam ludziorodziców po ich miłości do dzieci.
>>> Jeszcze się nie pomyliłam.
>>
>> Na kilogramy może?
>> http://natablicy.pl/lokalne-wladze-w-szkocji-odbieraja-rodzicom-zbyt-grube-dzieci,artykul.html?material_id=4e674afbfbaeddb71a000000
>> Moje były (i są) chude, to niekochane
>
> Z pewnych względów akurat wyglądem się nie kieruję.

Kilogramy to waga, a nie długość czy szerokosć 3-)


--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:18
Dnia Sat, 25 Feb 2012 09:18:03 +0100, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> W ICH domu nie.
>> Bo to ich dom i nie wypada gościowi ad hoc wychowywać dzieci gospodarzy,
>> byłoby to jak wytykanie rodzicom braku wpływu na dziecko. W dodatku przy
>> dziecku. Chyba, że rodzice(sic!) przekroczą(sic!) granicę dopuszczalnej
>> ignorancji - i ja na to poczekałam, a nawet dłużej.
>>
>> Ale już w windzie czy sklepie tak, jak najbardziej, można i trzeba
>> reagować ad hoc
>
> No co Ty? To jednak jest różnica?

A kiedy twierdziłam inaczej? Będąc gościem nie przestawia się ludziom mebli
ani nie wychowuje dzieci.
Kiedy jednak spotykamy się w windzie, to już przynajmniej dziecku można
zwrócić uwagę, skoro rodzic nadal daje ciała.
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:20
Dnia Sat, 25 Feb 2012 13:13:38 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-02-25 00:34, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-24 16:26, niebożę czeremcha wylazło do ludzi i marudzi:
>>> On 24 Lut, 16:09, Paulinka wrote:
>>>
>>>> Może po prostu zrezygnuj z towarzystwa tak prymitywnych i
>>>> niewychowanych
>>>> ludzi i ich dzieci.
>>>
>>> Po prostu - całkiem mili i sympatyczni ludzie potrafią się pogubić w
>>> bezgranicznej miłości do swoich dzieci...
>>
>> Oceniam ludziorodziców po ich miłości do dzieci.
>> Jeszcze się nie pomyliłam.
>
> A po czym oceniasz miłość?

Po widocznych objawach - przytulaniu i całowaniu. I wyrazanie głosem też
jest ważne..
Jak nic :-]


--

XL a że potem, kiedy nikt nie widzi, dziecko wędruje na korytarz...
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:22
Dnia Sat, 25 Feb 2012 13:19:05 +0100, Szpilka napisał(a):

> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> news:ji96m2$ncf$1@inews.gazeta.pl...
>> Dnia 2012-02-23 23:17, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
>>> Od tamtej pory dziewczynka przy mnie nie waży się zrobić niczego
>>> głupiego -
>>> wystarczy jedno moje spojrzenie.
>>
>> Dziewczyny!!!
>> Wreszcie dojszłam do Niweji!!!
>>
>> Qra
>> bjadełej nawet moje rozwydrzone bachorstwo nie jest takie durno bezmózgie
>> jak te pokemony z bajek XL, więc albo rzeczona ma farta w życiu
>> wyjątkowego, albo...
>
> Ale ja już dawno pisałam że XL ma pecha do otoczenia.
> I nadal twierdzę że każdy ma to na co zasłużył.
>

Niekoniecznie - zawsze byli i będą święci i męczennicy 3-)


--

XL Pac! - zasłużyłaś
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:23
Dnia Sat, 25 Feb 2012 13:24:00 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-02-25 13:13, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-25 00:34, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-24 16:26, niebożę czeremcha wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> On 24 Lut, 16:09, Paulinka wrote:
>>>>
>>>>> Może po prostu zrezygnuj z towarzystwa tak prymitywnych i
>>>>> niewychowanych
>>>>> ludzi i ich dzieci.
>>>>
>>>> Po prostu - całkiem mili i sympatyczni ludzie potrafią się pogubić w
>>>> bezgranicznej miłości do swoich dzieci...
>>>
>>> Oceniam ludziorodziców po ich miłości do dzieci.
>>> Jeszcze się nie pomyliłam.
>>
>> A po czym oceniasz miłość?
>
> Po tym, czego się nie da wyrazić słowami.

No nie mówiłam? - po przytulaniu... A teraz będziesz też mogła po tym, czy
urzędnik nie zabrał... bo jak zabrał, to znaczy, że NIE kochali...


--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 18:25
Dnia Sat, 25 Feb 2012 15:06:47 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-02-25 13:24, Qrczak pisze:
>> Po tym, czego się nie da wyrazić słowami.
>>
>> Qra
>> --
>> i też miłości nie narysuję
>
> Ale jakieś symptomy widać?
>

Ja widziałam: brak klapsów!


--

XL potem przyłapałam na zamykaniu dziecka w garderobie
napisał/a: ~Qrczak 2012-02-25 18:56
Dnia 2012-02-25 18:16, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Sat, 25 Feb 2012 07:44:44 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2012-02-25 00:47, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 00:34:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>> Dnia 2012-02-24 16:26, niebożę czeremcha wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> On 24 Lut, 16:09, Paulinka wrote:
>>>>>
>>>>>> Może po prostu zrezygnuj z towarzystwa tak prymitywnych i niewychowanych
>>>>>> ludzi i ich dzieci.
>>>>>
>>>>> Po prostu - całkiem mili i sympatyczni ludzie potrafią się pogubić w
>>>>> bezgranicznej miłości do swoich dzieci...
>>>>
>>>> Oceniam ludziorodziców po ich miłości do dzieci.
>>>> Jeszcze się nie pomyliłam.
>>>
>>> Na kilogramy może?
>>> http://natablicy.pl/lokalne-wladze-w-szkocji-odbieraja-rodzicom-zbyt-grube-dzieci,artykul.html?material_id=4e674afbfbaeddb71a000000
>>> Moje były (i są) chude, to niekochane
>>
>> Z pewnych względów akurat wyglądem się nie kieruję.
>
> Kilogramy to waga, a nie długość czy szerokosć 3-)

No taaa... i powiedz jeszcze, że ich nie widać... Ani po długości ani po
szerokości zwłaszcza

Qra
--
płynie oka jak wisła szeroka
napisał/a: ~krys 2012-02-25 19:13
Ikselka wrote:

> Dnia Sat, 25 Feb 2012 09:18:03 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> W ICH domu nie.
>>> Bo to ich dom i nie wypada gościowi ad hoc wychowywać dzieci gospodarzy,
>>> byłoby to jak wytykanie rodzicom braku wpływu na dziecko. W dodatku przy
>>> dziecku. Chyba, że rodzice(sic!) przekroczą(sic!) granicę dopuszczalnej
>>> ignorancji - i ja na to poczekałam, a nawet dłużej.
>>>
>>> Ale już w windzie czy sklepie tak, jak najbardziej, można i trzeba
>>> reagować ad hoc
>>
>> No co Ty? To jednak jest różnica?
>
> A kiedy twierdziłam inaczej?

Trzy dni temu:

medea:
> A na serio - wrzask w windzie to jednak naruszenie komfortu innych osób.
> W takiej sytuacji IMO można zwrócić uwagę. Dzieciak musi się kiedyś w
> końcu dowiedzieć, że nie jest na świecie sam, a skoro matka raczej nie
> potrafi mu tego powiedzieć...

XL:
Jakoś nie twierdziłaś (ani nikt tutaj) niczego analogicznego, kiedy
opowiedziałam o dziecku znajomych przesiadujacym przy wspólnym stole z
DOROSŁYMI i zajmującym jego połowę podczas nocnych spotkań tychże
DOROSŁYCH...

Zarzucasz tu medei brak reakcji w ANALOGICZNEJ (winda=mieszkanie) sytuacji.

Teraz twierdzisz, że jednak mieszkanie jednak się nie nadaje do zwracania
uwagi cudzym dzieciom.

To może zdecyduj się.


J.
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 21:38
Dnia Sat, 25 Feb 2012 18:56:40 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-02-25 18:16, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 07:44:44 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2012-02-25 00:47, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 00:34:06 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>> Dnia 2012-02-24 16:26, niebożę czeremcha wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>> On 24 Lut, 16:09, Paulinka wrote:
>>>>>>
>>>>>>> Może po prostu zrezygnuj z towarzystwa tak prymitywnych i niewychowanych
>>>>>>> ludzi i ich dzieci.
>>>>>>
>>>>>> Po prostu - całkiem mili i sympatyczni ludzie potrafią się pogubić w
>>>>>> bezgranicznej miłości do swoich dzieci...
>>>>>
>>>>> Oceniam ludziorodziców po ich miłości do dzieci.
>>>>> Jeszcze się nie pomyliłam.
>>>>
>>>> Na kilogramy może?
>>>> http://natablicy.pl/lokalne-wladze-w-szkocji-odbieraja-rodzicom-zbyt-grube-dzieci,artykul.html?material_id=4e674afbfbaeddb71a000000
>>>> Moje były (i są) chude, to niekochane
>>>
>>> Z pewnych względów akurat wyglądem się nie kieruję.
>>
>> Kilogramy to waga, a nie długość czy szerokosć 3-)
>
> No taaa... i powiedz jeszcze, że ich nie widać... Ani po długości ani po
> szerokości zwłaszcza
>
> Qra

Jak przesłaniają horyzont, no to... widoczność jest względna wtedy 3-)
--

XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-02-25 21:44
Dnia Sat, 25 Feb 2012 19:13:31 +0100, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 09:18:03 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> W ICH domu nie.
>>>> Bo to ich dom i nie wypada gościowi ad hoc wychowywać dzieci gospodarzy,
>>>> byłoby to jak wytykanie rodzicom braku wpływu na dziecko. W dodatku przy
>>>> dziecku. Chyba, że rodzice(sic!) przekroczą(sic!) granicę dopuszczalnej
>>>> ignorancji - i ja na to poczekałam, a nawet dłużej.
>>>>
>>>> Ale już w windzie czy sklepie tak, jak najbardziej, można i trzeba
>>>> reagować ad hoc
>>>
>>> No co Ty? To jednak jest różnica?
>>
>> A kiedy twierdziłam inaczej?
>
> Trzy dni temu:
>
> medea:
>> A na serio - wrzask w windzie to jednak naruszenie komfortu innych osób.
>> W takiej sytuacji IMO można zwrócić uwagę. Dzieciak musi się kiedyś w
>> końcu dowiedzieć, że nie jest na świecie sam, a skoro matka raczej nie
>> potrafi mu tego powiedzieć...
>
> XL:
> Jakoś nie twierdziłaś (ani nikt tutaj) niczego analogicznego, kiedy
> opowiedziałam o dziecku znajomych przesiadujacym przy wspólnym stole z
> DOROSŁYMI i zajmującym jego połowę podczas nocnych spotkań tychże
> DOROSŁYCH...
>
> Zarzucasz tu medei brak reakcji w ANALOGICZNEJ (winda=mieszkanie) sytuacji.
>
> Teraz twierdzisz, że jednak mieszkanie


DZIECI I ICH RODZICÓW

> jednak się nie nadaje do zwracania
> uwagi cudzym


TYM

> dzieciom.
>
> To może zdecyduj się.


Wypowiedź o "połowie stołu" dotyczyła konkretnej sytuacji opisanej w
poscie, kiedy owi rodzice byli Z WIZYTĄ, a nie byli GOSPODARZAMI.
Tam rzecz nie działa się w ICH domu, tutaj zaś przeciwnie.


Różnica polega na tym, że w ICH mieszkanie nie, a kiedy jesteśmy z nimi na
IDENTYCZNEJ pozycji w OBCYM mieszkaniu, to tak.
--

XL myślę, ze jasne jest już, o KTÓRE mieszkanie chodzi