Ikselko.....

napisał/a: ~margaretha 2012-05-05 22:23
W dniu 2012-05-05 22:06, Paulinka pisze:

>
> Posiadanie dzieci o niczym nie przesądza vide młoda MOLNARka ;)
>

no MOLNARka ("pisz mój nick poprawnie") to była taka Anna Mucha tamtych
czasów :)

A ja się na dzieciach nie znam, więc udzielam się w co atrakcyjniejszych
wątkach społeczno-obyczajowych.

--
MM
napisał/a: ~margaretha 2012-05-05 22:24
W dniu 2012-05-05 22:22, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-05-05 22:11, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> margaretha pisze:
>>>
>>> MM też zarzuciłam na google szukanie i mnie wyszło że w 2004 roku
>>> uczestniczyłam w jakimś wątku o "głupiej cipie" :)
>>
>> IMO ta głupia cipa to bardziej młoda jest.
>
> I my też bylimy młodzi. Ech.
>
> qr.a
a tera to już tylko piękni jesteśmy

--
MM
napisał/a: ~margaretha 2012-05-05 22:26
W dniu 2012-05-05 22:20, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-05-05 22:14, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Paulinka pisze:

>>
>> Mam! :
>> https://groups.google.com/forum/?hl=pl&fromgroups#!topic/pl.sci.psychologia/znPLIgy9Kog
>>
>
> Ta jednak była wcześniej:
> http://groups.google.com/group/pl.soc.dzieci/msg/e0a3081a08d59fe7?
>
> qr.a

głupie cipy wszystkich krajów - łączcie się

--
MM z proletaryatu
napisał/a: ~Qrczak 2012-05-05 22:30
Dnia 2012-05-05 22:24, niebożę margaretha wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-05-05 22:22, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-05-05 22:11, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> margaretha pisze:
>>>>
>>>> MM też zarzuciłam na google szukanie i mnie wyszło że w 2004 roku
>>>> uczestniczyłam w jakimś wątku o "głupiej cipie" :)
>>>
>>> IMO ta głupia cipa to bardziej młoda jest.
>>
>> I my też bylimy młodzi. Ech.
>>
> a tera to już tylko piękni jesteśmy

I śtachetni. Nie mylić ze ślachectwem.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~Paulinka 2012-05-05 22:31
Qrczak pisze:
> Dnia 2012-05-05 22:14, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Paulinka pisze:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2012-05-05 21:31, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>> Dnia 2012-05-05 21:21, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>> Aicha pisze:
>>>>>>>> W dniu 2012-05-05 14:31, Animka pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> O! Kolejna do tytułu głupiej cipy.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> nawet już się zaczęli faceci w tej kategorii pojawiać :)
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Spokojnie znajdzie się miejsce dla wszystkich ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> O swojej cipie piszesz jak widzę
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie wtrącaj się między wódkę i zakąskę, skoro nie wiesz do czego
>>>>>>>> się
>>>>>>>> pije.
>>>>>>>
>>>>>>> Za to wie, że mam lekkie obyczaje, ciekawe skąd ta wiedza o mnie.
>>>>>>> Myślałam, że głupie cipy są tak 'kultowe', że każdy zajarzy, skoro
>>>>>>> przecież to XL tworzy tę grupę.
>>>>>>
>>>>>> A cipa to nie narodziła się indziej? W miejscu. gdzie Animki nie
>>>>>> docierają swymi mądrościami. A szkoda.
>>>>>
>>>>> Myślisz o p.s.d.? Bardzo możliwe, ale skoro marghareta kojarzy, a na
>>>>> p.s.d nie bywa, to sama już nie wiem.
>>>>
>>>> O ile pamiętam, to tak. Stamtąd.
>>>> A jak zaczęłam się upewniać, to fajne znalazłam, takie znamienne acz
>>>> mocno stare dość:
>>>> http://groups.google.com/group/pl.soc.dzieci/msg/6d8ec37c81b2c3fe?
>>>
>>> Jezu tylko nie Rurek, sorry Jurek. Ten od kolejek w MOPsach, zepsutych
>>> rowerków. A kysz!
>>
>> Mam! :
>> https://groups.google.com/forum/?hl=pl&fromgroups#!topic/pl.sci.psychologia/znPLIgy9Kog
>>
>
> Ta jednak była wcześniej:
> http://groups.google.com/group/pl.soc.dzieci/msg/e0a3081a08d59fe7?

Iwon(k)a prekursorką. Nie może być.

--

Paulinka
napisał/a: ~margaretha 2012-05-05 22:34
W dniu 2012-05-05 22:31, Paulinka pisze:
> Qrczak pisze:

>>> Mam! :
>>> https://groups.google.com/forum/?hl=pl&fromgroups#!topic/pl.sci.psychologia/znPLIgy9Kog
>>>
>>
>> Ta jednak była wcześniej:
>> http://groups.google.com/group/pl.soc.dzieci/msg/e0a3081a08d59fe7?
>
> Iwon(k)a prekursorką. Nie może być.
>

tu jest jeszcze o "głupiej cipie i lowelasie"
http://www.grupy.senior.pl/Re-Murzynek-Bambo-w-gume-ladowany,t,370667,p,17,2.html

--
MM
napisał/a: ~margaretha 2012-05-05 22:35
W dniu 2012-05-05 22:30, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-05-05 22:24, niebożę margaretha wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-05-05 22:22, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-05-05 22:11, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> margaretha pisze:
>>>>>
>>>>> MM też zarzuciłam na google szukanie i mnie wyszło że w 2004 roku
>>>>> uczestniczyłam w jakimś wątku o "głupiej cipie" :)
>>>>
>>>> IMO ta głupia cipa to bardziej młoda jest.
>>>
>>> I my też bylimy młodzi. Ech.
>>>
>> a tera to już tylko piękni jesteśmy
>
> I śtachetni. Nie mylić ze ślachectwem.
>
> qr.a

niektórzy som ślachetni

--
MM
napisał/a: ~margaretha 2012-05-05 22:40
W dniu 2012-05-05 22:16, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-05-05 22:08, niebożę margaretha wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-05-05 22:04, Qrczak pisze:
>>
>>> O ile pamiętam, to tak. Stamtąd.
>>> A jak zaczęłam się upewniać, to fajne znalazłam, takie znamienne acz
>>> mocno stare dość:
>>> http://groups.google.com/group/pl.soc.dzieci/msg/6d8ec37c81b2c3fe?
>>>
>>> qr.a
>>
>> ehhhh... stare dobre czasy, kiedyś na psd to były takie jatki we
>> flejmach że klękajcie narody :)
>
> https://www.youtube.com/watch?v=WfSnMXlqWzA
>
> qr.a

hyhy, tak jak kiedyś nam babcie opowiadały o wojnie i prlu, to my
będziemy wnukom opowiadać co się działo na grupach dyskusyjnych :)

--
MM
napisał/a: ~Ikselka 2012-05-06 00:09
Dnia Fri, 04 May 2012 21:36:51 +0200, Animka napisał(a):

> W dniu 2012-05-04 20:04, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 04 May 2012 04:43:15 +0200, Animka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-05-03 20:31, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 03 May 2012 01:06:12 +0200, Animka napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-05-02 22:24, Ikselka pisze:
>>>>>> Nie ma mowy o błędzie - błąd robi się pisząc coś nieumyślnie
>>>>>> nieprawidłowo. Ja świadomie piszę jak piszę i pisać tak będę.
>>>>>> Reszta jak wyżej.
>>>>>
>>>>> Pracowałam w szlole. Dyrektor - matematyk odwalił pisemko do
>>>>> przepisania. Zamiast narzedzia napisał nażędzia czy cos w tym stylu.
>>>>> Pośmiałam sie z niego i on sie pośmiał.
>>>>> Popatrzcie jakie byli wali Komorowski i dajcie sobie spokój z docinkami.
>>>>
>>>> Animko, dajmy ludziom trochę radości - WRESZCIE mogą się do czegoś
>>>> przyczepić
>>>
>>> Nie potrafią gotować to Ci docinają w innych detalach.
>>
>> Potrafią, potrafią - i tym bardziej się dziwię temu zbiorowemu "huzia na
>> Józia". Zupełnie jakby te osoby chciały sobie coś zrekompensować, pytanie
>> tylko, co?
>>
>
> Ludzie maja różne kłopoty i muszą to jakoś wywalić z siebie napadając
> "na poczciwą owieczkę"

Z tą "poczciwą owieczką" jesteś zbyt dla mnie łaskawa, ale dziękuję za
dobre chęci - mam z poczciwą owieczką tyle wspólnego, co w piekarniku

> Wtedy są ustatysfakcjonowani, podbudowani. Ja
> kiedyś jak miałam jakieś kłopoty to zostawiałam je w domu, a poza domem
> nikt się nie kapnął, bo byłam wesoła i nie jędza.

Taka właśnie byłam, kiedy przeżywałam najgorsze dni w moim życiu - długo
można o tym mówić. Jednak moja duma oraz źle (tak, źle) pojmowany szacunek
dla ludzkiego czasu, zaangażowania itp nie pozwalały mi na pokazywanie po
sobie wtedy, że w środku prawie umarłam. Nie chciałam nikogo obciążać
swoimi problemami.
Wyszłam z nich tak, ze dziś nikt chyba nie uwierzyłby, co przeżyłam - i to
było moje ogromne zwycięstwo, ponadto dziś wiem, na co mnie stać w ciężkiej
sytuacji - ta świadomość bardzo mnie wzmacnia.

> Teraz mi się znowu
> charakter zmienił i wszystkie swoje bolączki opowiadam. I to jest złe,
> bo ludzie własnie lgna do tych co nie mają kłopotów.

Każdy ma kłopoty. Tylko nie wszyscy o nich mówią - właśnie z obawy, że się
ludzie odsuną. Generalnie ludzie odsuwają się od chorych, biednych i z
kłopotami. Paskudne. Dlatego prawdziwe jest (niestety) przysłowie
"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie".
Tyle że takich jest bardzo mało - przeciętni ludzie BOJĄ się, że mogliby
zostać postawieni przed koniecznością pomocy komuś potrzebującemu, choć
sami owszem, chcieliby mieć możliwość skorzystania z czyjejś pomocy w razie
potrzeby. Cóż, poniewaz jednak nie są skorzy do niej, poprzestają na
zastępnikach - wolą mieć setki "przyjaciół", którym nie trzeba pomagać, ale
wiadomo, że i oni nie pomogą. Pojęcie "przyjaciel" zdeprecjonowało się do
tego, co kiedyś kryło się w słowie "znajomy".
Ja mam kilkoro (dokładnie sześcioro - wliczając w to męża i córki, jak
najbardziej) prawdziwych przyjaciół, na których wiem, że mogę liczyć zawsze
i oni na mnie; znajomych (w tym właściwym sensie) mam mnóstwo i nie mam
zbyt wielkich wymagań w stosunku do nich ani nie stwarzam im powodów do
zbyt wielkich oczekiwań wobec mnie.
Słowo "przyjaciel" ma dla mnie ogromną wartość, nie obdarzam nim ludzi tak
sobie.

> Trochę nie na temat napisałam, sorry.

Temat bardzo ważny, bardzo. Najlepiej rozmawia się w kuchni - będąc
zaproszonym do kuchni jest jakby zaproszonym do ogniska, dopuszczonym tym
samym do wielkiej bliskości i to własnie wtedy są dobre chęci do
zrozumienia wzajemnego.
napisał/a: ~Ikselka 2012-05-06 00:33
Dnia Fri, 04 May 2012 21:56:45 +0200, margaretha napisał(a):

> W dniu 2012-05-04 20:08, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 4 May 2012 17:37:48 +0200, @ napisał(a):
>
>>> Twoich osiagniec i umiejetnosci kulinarnych nie kwestionuje - nie widzialam,
>>> nie probowalam, mozesz sie nimi szczycic do woli. Jednak czasem wiedzac, ze
>>> nie masz racji upierasz sie przy swoim niczym koziol, a to nie sprzyja
>>> dyskusji. Moze to wlasnie jest przyczyna, dla ktorej wiecznie spotykasz "zle
>>> kobiety" w necie ;)
>>>
>>
>>
>> Powiem Ci coś w tajemnicy: spotykam je BEZ przyczyny. Tym gorzej dla nich,
>> nie sądzisz?
>> 333-)
>
> a niby dlaczego ma być gorzej dla nich?

NIE MA logicznego uzasadnienia, dlaczego niektóre(sic!) kobiety są takie a
nie inne (nazwałysmy je roboczo "złe", choć wiesz przecież, że nie o to
dokładnie chodzi) w stosunku do mnie. Byłoby uzasadnienie i coś na rzeczy,
gdyby zachowywały się tak wszystkie albo znakomita(statystycznie)
większość.
Tymczasem tak nie jest, mam tego przykłady w moim realnym życiu.

Wniosek pierwszy - skoro stosunek kobiet do mnie jest tak rozbieżny, znaczy
to, że przyczyna tkwi w nich samych, nie we mnie. Przecież ja jestem ciągle
taka sama, tzn nie zmieniam wizerunku tzn zasad czy osobowości zależnie od
pory dnia...
Wniosek drugi - kobiety reagujące pozytywnie to te, które same siebie
postrzegają pozytywnie, w zw. z tym nie mając powodów do frustracji i ich
wyładowywania, kiedy stykają się ze mną.
Wniosek trzeci - kobiety reagujace negatywnie to... no i tu masz odpowiedź
na Twoje pytanie. Czyż to dla nich nie gorzej?
napisał/a: ~Ikselka 2012-05-06 00:39
Dnia Fri, 4 May 2012 21:58:21 +0200, @ napisał(a):

> Ikselko, dajesz naprawde sporo dobrych rad, pewnie w kuchni i generalnie w
> "gospodarstwie" jestes mistrzynia, ale moim zdaniem posiadasz jedna wade
> utrudniajaca obiektywna wymiane zdan - racja musi byc po Twojej stronie.

Rozrzewniłaś mnie. Jeszcze nigdy nikogo (ani w realnym życiu, a ni tym
mniej w necie) nie zmusiłam do uznania mojej racji - ponieważ nikogo do
niczego nie zmuszam.
Jestem dorosła, więc i innych ludzi w stosownym wieku oceniam podobnie - to
znaczy wiem po sobie, że jeśli ktokolwiek dorosły czuje się do czegokolwiek
zmuszany, po prostu sobie odpuszcza. Ja tak robię. I odwrotnie - jeśli
biorę udział w dyskusji i sobie NIE odpuszczam, dyskutuję dobrowolnie i nie
czuję się zmuszana. Logiczne.
Skoro Ty czujesz się zmuszana do przyznawania mi racji, to niezmiernie
dziwię się, dlaczego sobie po prostu nie odpuścisz?
3-)
napisał/a: ~Ikselka 2012-05-06 00:40
Dnia Fri, 04 May 2012 22:38:29 +0200, margaretha napisał(a):

> W dniu 2012-05-04 22:32, Paulinka pisze:
>> @ pisze:
>>
>>> Sadze, ze spotykasz je z powodu, ktory podalam w poprzednim poscie. Ot
>>> i cala tajemnica.
>>> Gorzej jest niestety raczej tylko dla Ciebie, poniewaz jak zapewne
>>> dobrze wiesz, kazde zjawisko zauwazane przez jakas tam ilosc osob -
>>> zazwyczaj wystepuje rzeczywiscie.
>>> Ikselko, dajesz naprawde sporo dobrych rad, pewnie w kuchni i
>>> generalnie w "gospodarstwie" jestes mistrzynia, ale moim zdaniem
>>> posiadasz jedna wade utrudniajaca obiektywna wymiane zdan - racja musi
>>> byc po Twojej stronie. Tymczasem tych "racji" moze byc tyle, ile jest
>>> osob wypowiadajacych sie w danym temacie, a tego nie bardzo chcesz
>>> przyjac do wiadomosci.
>>> Pomijajac juz fakt, ze naprawde idziesz w "zaparte" majac pelna
>>> swiadomosc (tak sadze), ze bronisz swoich "racji" z nieracjonalnych
>>> powodow ;)
>>
>> O! Kolejna do tytułu głupiej cipy.
>>
> nawet już się zaczęli faceci w tej kategorii pojawiać :)

A wiesz, bo niektórzy faceci są raczej jak baby.