Ikselko.....

napisał/a: ~@" 2012-05-08 14:53

Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> Dnia Fri, 4 May 2012 21:58:21 +0200, @ napisał(a):
>
>> Ikselko, dajesz naprawde sporo dobrych rad, pewnie w kuchni i
>> generalnie w
>> "gospodarstwie" jestes mistrzynia, ale moim zdaniem posiadasz jedna wade
>> utrudniajaca obiektywna wymiane zdan - racja musi byc po Twojej stronie.
>
> Rozrzewniłaś mnie. Jeszcze nigdy nikogo (ani w realnym życiu, a ni tym
> mniej w necie) nie zmusiłam do uznania mojej racji - ponieważ nikogo do
> niczego nie zmuszam.
> Jestem dorosła, więc i innych ludzi w stosownym wieku oceniam podobnie -
> to
> znaczy wiem po sobie, że jeśli ktokolwiek dorosły czuje się do
> czegokolwiek
> zmuszany, po prostu sobie odpuszcza. Ja tak robię. I odwrotnie - jeśli
> biorę udział w dyskusji i sobie NIE odpuszczam, dyskutuję dobrowolnie i
> nie
> czuję się zmuszana. Logiczne.
> Skoro Ty czujesz się zmuszana do przyznawania mi racji, to niezmiernie
> dziwię się, dlaczego sobie po prostu nie odpuścisz?
> 3-)


Rozrozniasz okreslenie "racja musi byc po twojej stronie" od "zmuszasz kogos
do uznania racji" ?
Twoje odpowiedzi sa tak absurdalne i pokretne, ze faktycznie szkoda czasu na
jalowe dysputy.


EOT
@
napisał/a: ~Ikselka 2012-05-08 15:47
Dnia Tue, 8 May 2012 14:53:12 +0200, @ napisał(a):

> Rozrozniasz okreslenie "racja musi byc po twojej stronie" od "zmuszasz kogos
> do uznania racji" ?

Nie.
napisał/a: ~Animka 2012-05-08 23:35
W dniu 2012-05-08 11:50, Fragile pisze:
> Dnia Mon, 7 May 2012 16:57:42 +0200, Andy Niwinski napisał(a):
>
>> "Fragile">>
>>> Też obserwuję ten wątek od samego początku. Jednak widzę to wszystko nieco
>>> inaczej: jak niewiele trzeba, by prosta, życzliwa porada Ikselki urosła do
>>> miana "tragedii". Ile trzeba mieć w sobie negatywnych emocji, i jak wielką
>>> potrzebę ich uzewnętrzniania, by z powodu _jednej_ wypowiedzi Ikselki (nie
>>> doprawionej jadem, złośliwością, negatywnymi intencjami) zasmrodzić grupę
>>> małowyszukanymi, średnio apetycznymi ... 'przekąskami'. Cóż, nic tak nie
>>> łączy jak wspólny wróg.
>>>
>>> Czy porada Ikselki komuś wyrządziła krzywdę?? O co to wielkie halo??
>>>>
>> Hmm, jako "tfórca" tego flejma poczuwam się do odpowiedzialności - czy też
>> może zobowiązany odpowiedzieć na Twoje pytanie - a właściwie jego drugi
>> człon.
>>
> Ależ naprawdę nie musiałeś się fatygować :) Pytanie było retoryczne :)
>>
>> Odpowiedź jest bardzo prosta - o całokształt.
>>
>> Wbij Ikselka w Googlarkę - jak masz baaaaaaaaaardzo dużo czasu policz te
>> fajne posty, czysto kuchenne. I te debilne, bezsensowne komentarze,
>> lepiejwiedztwo, odpowiedzi nie na temat. A jak Ci się nie chce, to zerknij
>> na najnowszy wątek. Koleżanka pyta o jedzenie na komunię i wyraźnie zaznacze
>> czego nie chce. I przeczytaj odpowiedź mojej ulubionej Ikselki.
>>
>> Chciała byś jeszcze coś dodać?
>>
> Absolutnie nie.

Można poszukać także po andy, bo Niwiński zmieniał nicka (pewnie nie raz).


--
animka
napisał/a: ~Animka 2012-05-08 23:36
W dniu 2012-05-08 06:57, margaretha pisze:
> W dniu 2012-05-08 02:43, Animka pisze:
>> W dniu 2012-05-07 18:58, margaretha pisze:
>>> W dniu 2012-05-07 17:02, Animka pisze:
>>>> W dniu 2012-05-06 23:10, margaretha pisze:
>>>>
>>>>> No dlatego napisałam że obcym. Albo niech Animka tę dyskietkę znajdzie
>>>>> (jak ma ją jeszcze w co włożyć :)) i wrzuci foty na jakiś serwer. I
>>>>> Wtedy albo nam szczeny opadną albo jej się coś pomyliło :)
>>>>
>>>> Niedoczekanie Twoje, Ty kołtuniaro.
>>>>
>>>
>>> tak to ty możesz sobie do swojej córki mówić.
>>
>> Nie mogę, bo nie zasługuje. Głowę ma w porzadku.
>>
>>
> to całe szczęście że nie odziedziczyła głowy po matce.

Każdy ma swoją głowę. Każdy człowiek to unikat. Twoja z czyjego karku
zerwana?

--
animka
napisał/a: ~grazyna007 2012-05-12 17:01
W dniu 2012-05-06 18:48, margaretha pisze:
> W dniu 2012-05-06 10:42, Bbjk pisze:
>
>>
>> Zgłaszam się wywołana, potwierdzam, było świetnie, teraz to banalna
>> mizeria. Działo się coś ciągle, było zabawnie i inspirująco. Szczególnie
>> miło wspominam Krysię starannie opakowaną, Bożenkę z Wilna, Kruszynę,
>> encyklopedystę Władka Łosia, no i dżdżownicę. Ze ''starych'' zagląda tu
>> chyba jeszcze Waldek Krzok, "bułka paryska", czasem Bożenka,
>> sporadycznie Bożena.
>> Z niektórymi osobami z tamtych czasów kontaktujemy się pisemnie i
>> osobiście, ale już nie na tematy spożywcze, jedynie czasem wspominamy
>> grupę kuchenną z tamtych lat.
>>
>> A tak wyglądała ekipa pl.rec.kuchni sprzed kilku lat :)
>> http://kuchenna.host.sk/pliki/galeria.html
>
> Mechcia jeszcze była i Cafe Za Słupem :)
>
> Fajne to były czasy bo od tej grupy zaczynałam moją przygodę z newsami.
>

Cafe Za Slupem dalej jest )) I Mechcia także ;-D
napisał/a: ~Bożena 2012-05-15 19:12
"Bbjk" wrote in message
|
| Były wojenki i wojny, zażarte dyskusje, ale na tematy kuchenne. Nie było
| raczej gaworzenia o częściach ciała Maryni, a jeśli ktoś próbował, to
| szybko był przywoływany do porządku. Stosowano się do netetykiety (kto
| teraz wie, co to takiego). Dyskutowano w dużej mierze merytorycznie, a
| plotkarskie bajędy i adpersony jeśli się zdarzały, to nieczęsto i
| szybko piętnowano je.
|
| Dzielono się doświadczeniem, a nie rzucano linkami na chybił trafił,
| zresztą i mniej było tych linków. Nie było "politykowania", pewne
| zachowania nie uchodziły.
| Były hity w rodzaju ciastek Kruszyny, czy pierniczków pana Pazio.
|
| Bożenko, zgadzasz się z tym?

Lepiej bym nie napisała :)
A te zjazdy i spotkania grupowe... a poczucie humoru... ileż to łez wylano
się ze śmiechu. Teraz co raz częściej nie wiadomo, czy śmiac się, czy
płakać. Do tego chyba każdy miał pustego KFa, a większość nawet nie
wiedziała, co to za zwierzę i do czego służy - z każdym dalo się porozumieć
w sposób cywilizowany. Nietykieta... Szacunek... Kultura... Zawsze myślałam,
że tęsknoty w stylu "kiedyś to były czasy..." są zarezerwowane dla mocno
starszych pań i że jeszcze długa droga przede mną, a tu proszę...

Bożena.
napisał/a: ~Bożena 2012-05-15 19:20
"grazyna007" wrote in message news:4FAE7B4D.2060004@go2.pl...
| > W dniu 2012-05-06 10:42, Bbjk pisze:
| >
| > Mechcia jeszcze była i Cafe Za Słupem :)
| >
| > Fajne to były czasy bo od tej grupy zaczynałam moją przygodę z newsami.
| >
|
| Cafe Za Slupem dalej jest )) I Mechcia takĹźe ;-D

Potwierdzam :))))

BoĹźena.
napisał/a: ~Aicha 2012-05-16 04:05
W dniu 2012-05-06 15:16, Ikselka pisze:

>> Nudna jesteś z tym kopypejstem czwarty raz.
>
> To tak na wszelki wypadek, gdybyś nie czytała WSZYSTKICH moich postów, ale
> widzę, że nie ma takiej opcji 333-)

Na tej grupie czytam WSZYSTKIE posty, nie tylko Twoje :)))

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Aicha 2012-05-16 04:09
W dniu 2012-05-08 02:02, Ikselka pisze:

>>> geny XY to dla mnie za mało, abym nazwała toto "mężczyzną" 3-)
>>
>> Chromosomy, jeśli już.
>
> Jeżeli już, to:
> http://www.sciaga.pl/tekst/5543-6-plec_zalezy_od_genu_a_nie_od_chromosomu

Dodaj jeszcze do tego:
http://wyborcza.pl/1,75476,3700078.html

Ale Ty napisałaś o GENACH XY, nie o żadnym innym :D

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
napisał/a: ~Ikselka 2012-05-16 11:49
Dnia Wed, 16 May 2012 04:09:09 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-05-08 02:02, Ikselka pisze:
>
>>>> geny XY to dla mnie za mało, abym nazwała toto "mężczyzną" 3-)
>>>
>>> Chromosomy, jeśli już.
>>
>> Jeżeli już, to:
>> http://www.sciaga.pl/tekst/5543-6-plec_zalezy_od_genu_a_nie_od_chromosomu
>
> Dodaj jeszcze do tego:
> http://wyborcza.pl/1,75476,3700078.html
>
> Ale Ty napisałaś o GENACH XY, nie o żadnym innym :D

Genach z XY. Miało być.

Skoro rzekomo "czytasz wszystkie posty na tej grupie, nie tylko moje",
powinnaś już mieć to wyjaśnione dawno.
napisał/a: ~Anai 2012-06-02 23:37
W dniu 06.05.2012 21:09, Bbjk pisze:
> W dniu 2012-05-06 20:58, Andy Niwinski pisze:
>
>> Mimo mojego aktualnego zachowanie (wiem, że naganne) ja też byłem wtedy
>> tu aktywny. Fajnie się panią Bassett czytało, nawet proponowałem jej,
>> żeby napisała książkę o swoi amerykańskim życiu. Łosiu, KrysiaT SO i
>> inni... Łezka się w oku kręci.
>
> Z tamtych czasów na stałe do mojej kuchni weszły ciastka Kruszyny.

Do mojej też, ale to były ciastka teściowej Kruszy(z)ny ;) i wołowina po
burgundzku Ewy (siostry Ani) albo na odwrót :D

--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** http://photo-of-anai.gu.ma/ *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
napisał/a: ~Ikselka 2012-06-03 00:53
Dnia Sat, 02 Jun 2012 23:37:12 +0200, Anai napisał(a):

> i wołowina po
> burgundzku Ewy (siostry Ani)

A co w nim było oryginalnego, że jest przypisywany konkretnej osobie? -
danie wszak znane i to w różnych wersjach.
--
"@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna?" - z komentarzy pod
tekstem http://tiny.pl/hpbxf