Kwiecień 2009

napisał/a: megi_24 2012-01-20 07:23
Renia za to ja sie postaram cos przekazac, ja jestem ksiegowa wiec rozliczam kilka pitów rocznych, wiec zawsze to cos. No niestety jest wiele takich akcji, biedne dzieciaczki i ich rodzice, wczoraj oglądalam sprawe dla reportera... brak słów.
Motoolg za to u nas byla taka sniezyca ze szok, myslalam ze dzis rano nie wyjade z garazu a tu odwilz :) i pewnie bedzie dzis chlapa. A Zuza byla oczywiscie wrozka, skrzydelka, różdzki i te sprawy. Dostala zestaw na mikołaja wiec przydalo sie jak znalazl.

Dzis piatek i bardzo sie ciesze. Wczoraj pisalam ze Zuza sie rozchorowala, ale dziwne to bylo bo nic tylko wysoka goraczka, a to sie okazalo ze 5tki jej ida, biedna az napuchla tak ja boli :(
renatkaa09
napisał/a: renatkaa09 2012-01-20 21:53
Hej.
My po balu i innych atrakcjach. Ferie nam sie zaczęły.Moze wyspie się chociaz troche;)


Z tym 1 % to liczy sie kazdy grosz. Matoolq niema sprawy..skoro pomagasz innym.. tak wrzucilam linka jakby ktoras nie miala komu oddac :)

Megi bedziemy baaaaaaaaaaaaaaaaardzo wdzieczni. do wielu osób nie wysylam linka.. bo jakos tak mi głupio.. niewiem czemu w sumie tu chodzi o moje dziecko..a nie o moje widzimisie ale no nie umiem tak otwarcie prosić o pomoc..

dobra..ide spac.. bo po ostatnim maratonie nog nie czuje :)
napisał/a: matoolq 2012-01-20 22:58
Renia myslę że nie masz co czuć się głupio, trzeba walczyc o swoje, każda pomoc się liczy, tym bardziej, że od państwa raczej niewiele się dostaje, chyba że po dupie:) smutne ale prawdziwe. Tak więc wysylaj linka lub wstawiaj go gdzie się da, serio.

Ja muszę zamowić strój dla Hani, wymyslilam, ze Aniolkiem bedzie:) muszę tylko zamowić zestaw. Widziałam takie fajne na allegro. Jutro sie zawezmę i zamówię. Megi ja też księgowa jestem:) W dużej firmie pracujesz? Czy raczej w b.rach? Biedna ta Twoja Zuzia, Hani 5-tki wyszły bezboleśnie, niewiadomo kiedy, prawdę mówiąc po prostu któregoś dnia zauważylam ze są... Dzisiaj Hania z kolei szła z takimi wypiekami na policzkach ze szok, nie wiem od czego, po myciu dostała, nie wiem czy to jakaś reakcja alergiczna?? Gorączki nie miala. mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie. U Lenki kataru ciąg dalszy... Do tego znów na weekend zostaję sama z dziewczynami bo śluby na studia jedzie i wraca dopiero w nd wieczorem, na dodatek kolędę jutro mam i do tego dzien babci i dziadka... jak ja to ogarnę?
napisał/a: megi_24 2012-01-21 15:08
Renia niestety coraz czesciej sie slyszy o tej chorobie :( a powiedz chodzisz z Filipem na jakies zajecia czy cos? Wogole to jak bardzo duzy jest to u niego problem, w sensie jak bardzo choroba jest zaawansowana? Bo z tego co pamietam to mowilas ze u niego nie jest tak zle? Oczywiscie jak nie masz ochoty to nie mow rozumiem.
Matoolg u nas wlasciwie wszystkie zeby wyszly niezauwazone ale za to te piatki ja wymecza za wszystkie czasy :( dzis bylismy na pogotowiu bo juz sie martwilam, 4 dzien goraczka caly czas i to w nocy nurofen dziala dopiero po godzinie poltorej... no ale niby przy zabkach to normalne, tyle sie dowiedzielismy.
Zdrówka dla Lenki. A te wypieki to pewnie jakas reakcja alergiczna, zdarza sie, oby sie nie rozchorowala. Ja sie specjalnie nie przykladalam do stroju balowego bo Zuza i tak niewiele z tego wie, moze w przyszlym roku sie bardzoej wysile :)
A dzien Babci i Dziadzia juz zaliczylismy. Ty tez dasz rade zobaczysz :)
Milego weekendu zycze!
renatkaa09
napisał/a: renatkaa09 2012-01-21 18:44
Hej :)
Megi w naszym przypadku jest to autyzm tzw wysokofunkcjonujący. F ma wielką szane by w przyszłosci być samodzielny. On jest bardzo kontaktowy, ale i bardzo zaborczy.Ostatnio zauwarzylam ze jest bardziej nerwowy niz kiedyś. O wszystko potrafi wpasc w taki szał ze nic nie pomaga. dwa puzzle brakowalo na zajeciach do kompletu to prawie sale zdemolował.widelec nie taki jak trzeba lezy i jest wisk.. wczoraj np.. byl bal przebieranbców.. i on na balu stwioerdził ze nie chce byc supermenem tylko kowbojem, bo kowboje mają bron.. i taki cyrk w lazience odstawił ze prawie mu przylałam.. sama juz nie wytrzymuje nerwowo, bo za groma niewiem jak do niego dotrzec. z zajec dodatkowych ma tylko to co w szkole. Na takie dodatkowe w specjalnych osrodkach nie ma szans bo raz ze jest za duzy, dwa jestesmy z poza miasta i tyle. pierwszenstwo u nas mają bialostockie dzieci. a te pozostale to niewiem.. gorsza klasa? no i zostaje nam prywatnie..a prywatnie to tyle kosztuje ze mnie nie stac. jedna godzina np SI to ok 60 zł.. dla F są potrzebne ok 3 godz. tygodniowo + logopeda..( w szkole ma 1 godz. tygodniowo a wade wymowy ma ogromną ).


zaczeły sie u nas ferie.. mam nadzieje ze sie wyspie przez te 2 tyg. wolnego od prowadzania do szkoły.
napisał/a: megi_24 2012-01-25 08:39
Renia to przykre co piszesz, ze niektore dzieci maja pierwszenstwo bo sa skads tam... smutne ale niestety prawdziwe. I te zajecia takie drogie, szok. mam nadzieje ze jednak wszystko potoczy sie dobrze i Filip bedzie zyl kiedys normalnie, bez zadnych barier. A Tobie zycze duzo sily w tym wszystkim :)

Matoolg pytalas gdzie pracuje, jestem samodzielna ksiegowa w firmie transportowo uslugowej (wynajem ciezkiego sprzetu budowalnego). Prowadze pelna ksiegowosc i kadry, zatrudniamy 15 pracownikow wlacznie ze mna plus czasem jeszcze sezonowo. takze dosyc szeroki zakres aczkolwiek praca bardzo powtarzalna, wrecz do znudzenia, juz 7 rok i ze tak powiem czasem zygam tym :) ale praca na miejscu, 8 godzin, zarobki w miare dobre wiec siedze i staram sie nie narzekac :) no i mam baaaaardzo wyrozumialego szefa jak chodzi o posiadanie dziecka i zwiazane z tym wczesniejsze wyjscia, spoznienia, zwolnienia, wizyty u lekarza itd.

A Zuza ma zapalenie jamy ustnej, takze dobrze ze wczoraj nie dalam za wygrana i wybralam sie do lekarza, wydawalo mi sie to nienormalne zeby jej zachowanie, bylo spowodowane tylko wyzynajacymi sie 5-tkami.
XasiaX1982
napisał/a: XasiaX1982 2012-01-25 09:32
hej laseczki :p:p:p


Renia a może z Poradni psychologiczno pedagogicznej dadzą wam terapie SI logopedę dodatkowo my mamy rehabilitacje godzinę z poradni w tym właśnie terapie Si i jeszcze logopedę


widzę ze forum ożyło nie zaglądałam długo bo cisza była a tu proszę dziewczyny się zebrały i sobie piszą

Matoolg Gratuluje maleństwa


Megi
no u nas bal dopiero ma być ale Oliwki pani jest tak fatalnie zorganizowana ze kij wie czy będzie :confused:
napisał/a: matoolq 2012-01-26 11:16
hej dziewczyny:0
Renia mam wrażenie jak tak obserwuję że nasze państwo zamiast pomagac tylko stwarza problemy, straszne to jest, że rodzice poza zmaganiem się z chorobą dziecka muszą jeszcze zmagać się z jakimiś durnymi barierami tak jak dostęp do bezpłatnej rehabilitacji czy zajęć dla dziecka, straszne to jest. I bardzo smutne...

Megi wiem o czym piszesz... ja w księgowości siedzę już 10 lat i też już mam jej dosyć, tym bardziej że warunki pracy u mnie dramatycznie się popsuły i nie mam ochoty tam wracać. Nastawiona jestem na to, że pod koniec roku szukam nowej pracy. Mam nadzieję, że mi się uda. Biedna Zuzia, zapalenie j.ustnej jest bolesne, bidulka mala...
Xasia dzięki:)

Hania jutro ma bal... Wczoraj wypożyczyliśmy strój elfa.... Pani w wypożyczalni nawet koronę gratis dorzucila, więc będzie królowa elfów:) Dzisiaj rano obudziła się z takim fochem że szok, oby miała lepszy humor jak wróci do domu...

Lenka śpi a ja biorę się za obiad a potem spacer, pogoda sliczna, świeci słońce lekko przymroziło...
renatkaa09
napisał/a: renatkaa09 2012-01-26 19:01
Bry. Asia u nas w PPP niema zajec z SI. jedynie logopeda,psycholog, pedagog..i to nie wszystkim. F ma logopede w szkole,i w PPP nie chcą go, bo " są dzieci ktore wcale nie mają". Ale co mnie obchodzą inne dzieci? mam ustepowac kazdemu bo moze ono nie ma? kurde.. widze ze moje dziecko powazną wade wymowy, ma 7 lat a moj 3 latek wyrazniej od niego czasami mowi, a taka jedna z drugą wyskakują mi z tekstem ze inne dzieci np seplenią i zajec z logopedą nie mają. No jak rodzic nie zalatwi w dupie ma, to i dziecko zajec dodatkowych niema.

dziś nerwa mialm w poradni "dac szanse" F tam do psychologa chodził juz pare lat. No i teraz musimy raz na rok sie pokazywac na takie testy, czy on sie rozwija, na jakim etapie rozwoju jest itd. i co sie dowiedzialam? ze od nowego roku poradnia moze przyjmowac tylko dzieci z dysfunkcją ruchu, porazeniem mozgowym itp. i ze F za duzy jest... mialam ochote zrugac ten caly NFZ czy kogo tam kto za te nowe ustawy odpowiedzialny. Teraz musze szukac innego psychologa, przenosić papiery, lekarz musi wszystko przejrzec, "poznac" Filipa i dopiero wtedy jakas wizyta.
napisał/a: megi_24 2012-01-27 07:50
Renia szczerze Ci wspolczuje. Tak jak mowi Matoolg nie dosc ze czlowiek zmaga sie sam w sobie z chorobą dziecka, martwi sie o jego przyszlosc, jak bedzie wygladalo jego zycie, to jeszcze z wszystkich stron bariery, brak słów. A co u niego ze szkołą, chodzi do zwykłej podstawówki?

Matoolg ja tez juz prawie 10 lat w tym pracuje, tylko wczesniej pracowalam 2,5 roku w innej firmie. Ja nie mysle zmieniac pracy, ale troche mam ciulowo bo ja jestem sama, w sensie np. jak bylam w ciazy to musialam znalesc zastepstwo, nauczyc wszystkiego, caly czas byc po tel., ciagle przychodzic do firmy nawet na zwolnieniu i macierzynskim, a w duchu martwic sie czy ktos mnie nie wygryzie :) Po drugie nie chodze na chorobowe i opieke no bo po pierwsze nie ma mnie kto zastapic po drugie szef obcina calkowicie premie za zwolnienia. I taka dupa troche (sory za wyrazenie). Ale w glebi serca wiem ze taki problem to nie problem wiec gledze tu ale ogolnie staram sie nie narzekac bo wiem ze i tak mam dobrze :)

A dzis piatek a ja mam polowke urlopu wiec wychodze o 11 i jade na małe zakupy :) Dzis moj Lukasz ma urodziny wiec musze przygotowac cos extra :D tylko jeszcze nie wiem co :)
napisał/a: matoolq 2012-01-27 15:21
Renatawspółczuję, naprawdę. Nawet sobie nie wyobrażam tak naprawdę z czym się zmagasz na co dzień. Mam wrazenie że NFZ w ogóle nie jest dla ludzi, a już dla chorych to na pewno nie. Życzę wytrwalości i mimo wszystko ludzkiej życzliwości i chęci żeby pomóc a nie tylko rzucać kłody pod nogi. Mieć zdrowe dziecko to chyba największa wartość jaką mamy. Można to dopiero dostrzec kiedy otrzemy się o chorobę sami lub u kogos bliskiego. Renia szacunek za wytrwalość:)

Megi wiem o czym piszesz bo ja niby pracuję w ksiegowości składającej się z kilku osób ale każda z nas ma inną działkę i o ile ja mogę zastapić część dziewczyn to mnie nie była w stanie zastąpić żadna. Zastępstwo też sama musialam sobie wyszkolić. Zresztą już drugi raz. Przy Hani wyszkolilam osobę i mialam nadzieję, że zostanie bo roboty jest mega dużo ale niestety... i przy drugiej ciązy musiałam znowu szkolić, tez jeździłam do roboty, pomagalam w domu, ciągle wisialam na tel... ale w listopadzie kiedy olały mnie i ani zł nagrody nie dostałam stwierdzilam że mam dosyć. Koniec wyzysku. Jedną ciążę poroniłam właśnie przez to że nie miał mnie kto zastąpić i glupia z krwawieniem chodziłam do pracy. Przy kolejnej ciązy tego błędu nie popełniłam i zostałam wrogiem nr jeden. ehh szkoda gadać. Dlatego nie mam ochoty tam wracać. Między innymi, do tego dochodzi mobbing i wyzysk na maxa i wszystko w imię prawa...

Zmieniając temat - ale dzisiaj zimno. Poszlam z Malą na spacer i dupsko mi zmarzlo. Niby mam ciepła kurtkę ale kompletnie się nie sprawdza na spacerach, bo marznę. Musze się rozejrzeć i może na przecenie coś kupię. A ma być jeszcze zimniej... brrr

Megi pochwal się co wyszykowałaś dla męża:)

Trzymajcie się ciepło:)
XasiaX1982
napisał/a: XasiaX1982 2012-01-27 17:49
renia ja wszytko załatwiałam w poradni z dyrektorkom bo mnie każdy zbywał poszłam powiedziałam co o tym myślę
dali mi psychologa którego o dupę obić można poszłam do dyrektorki i powiedziałam czy ma lepszego bo ten zamiast z dzieckiem robić coś więcej to uczy go baniek puszczać na każdych zajęciach i po cholerę mu psycholog jak rozwija się odpowiednio do wieku a ta pani nic nie wnosi w te zajęcia
mielimy 5 zajęć i ta tym się skończyło
później mi obiecano basen który był na papierku a nie w rzeczywistości
i tez poszłam a co i ma Kacper hydromasaże i dodatkowe pol godziny rehabilitacji trzeba ich opierdzielać bo jak matka podkula ogon to oni maja to gdzieś a jak pójdziesz grzecznie i nic nie dasz rady wskórać wtedy już grzecznie się nie rozmawia

Ja pani Dyrektor powiedziałam ze diagnozę pierwsi wszyscy w koło są by stawiać i jeden mądrzejszy od drugiego jak pomoc dziecku to już nie koniecznie i nie wyjdę póki nie zaplanuje nam zajęć ma dokumenty które świadczą o tym ze on opieki potrzebuje nie daj się zbyć im
pociesz się tym ze u Nas ciężko wszytko zdobyć ale w innych krajach to już wogle cuda na kiju sa gdy masz dziecko niepełnosprawne

matoolq nie zazdroszczę warunków pracy chore normalnie

Megi no no szaleństwo wieczorkiem się zapowiada
wszystkiego najlepszego dla M