Kwiecień 2009

napisał/a: annalip25 2012-02-28 10:38
W sprawie pracy jeszcze nic nie wiem, ale mam cichą nadzieję że dostanę tą prace.
My latem kupiliśmy sobie rozkładaną kanapę do salonu właśnie z tym zamiarem że z sypialni zrobimy pokój dziewczynom ale niestety nie możemy jakoś rozstać się z naszym łóżkiem hehehe i tak śpimy we czworo w jednym pokoju. Oczywiście dziewczynki mają swoje łóżka. Dobrze że mamy jeszcze jeden pokój w którym mają tylko zabawki i co za tym idzie bałagan.
Idę ogolić pewne miejsca bo dziś wybieram się gina na cytologię brrryyyy wolę do dentysty chodzić!!!!!!

A Wiki rano ma najgorsze doły, i takie histeryczne rozstania dobrze , że to moje drugie dziecko bo gdyby Pati mi tak ryczała na bank bym to o wiele bardziej
to przeżywała, a tak to wychodzę i już. Mam chyba większy problem z Patrycją bo zrobił się z niej straszny ryczek!! Ona zawsze była płaczliwa a ostatnio potrafi się rozpłakać i byle co!!! Ciężka sprawa ,tym bardziej że kompletnie nie wiem jak reagować, krzyczenie nie pomaga przytulanie sprawia że się rozczula ipłacze intensywniej! Cholera wie co robić...

Pozdrawiam!!!
napisał/a: matoolq 2012-02-28 16:00
ania mam to samo z Hanią, beczy i drze się o byle co.... ręce opadają, na razie ignoruję bo nie znalazłam dobrej metody, nic nie dziala ani rozmowy, ani przytulanie, nic
renatkaa09
napisał/a: renatkaa09 2012-02-29 06:29
annalip25 napisal(a): Mam chyba większy problem z Patrycją bo zrobił się z niej straszny ryczek!! Ona zawsze była płaczliwa a ostatnio potrafi się rozpłakać i byle co!!! Ciężka sprawa ,tym bardziej że kompletnie nie wiem jak reagować, krzyczenie nie pomaga przytulanie sprawia że się rozczula ipłacze intensywniej! Cholera wie co robić...

Pozdrawiam!!!


Filip rok temu przechodził taki kryzys. Przerazalo mnie jak on taki flegmatyczno-placzliwy pojdze do szkoly. i co i bedzie ryk bo kartka mu sie zgiela, czy nie taka lyzka na stolowce. Potrafił nawet sie rozplakac jak za slabo slonce swiecilo. czy np bajka sie skonczyla. przeszlo samo. ja tylko non stop mu tlumaczylam zeby tak nie plakał, bo
1. pojdzie do szkoly, dzieci go za paNIENKE WEZMA, JAK ZACZNĄ SIE SMIAC TO DOOPA BLADA,ciezko bedzie ,kolegow znalezc
2. nie wyjde z nim nigdzie bo on non stop ryczy
3. wkurza mnie tym, bo powodu brak a on rozpacza jakby reke zlamał
i tego typu.

tak z perpektywy czasu widze jaka ja okropna bylam. dzieciak mial problem, nie umial sobie radzic z emocjami a matka tylko ganila i kazala przestac. Ale wlasnie u nas przytulenie dzialalo jeszcze gorzej. A F i tak taki bardziej dziewczecy, wrazliwy.

do ok konca wrzesnia taki był. potem sam stwierdził ze on przeciez jest duzy, bo do szkoly chodzi. Plakac przy kims nie mozna.

tylko czasami wpada w histerie. i juz tylko konczy sie ucieczką. A bywalo agresywnie ;) pani sie takich tikow nauczyla ze wie jak sie bronic..
napisał/a: megi_24 2012-02-29 07:32
Hej dziewczyny.
Ania jak sie ma wiecej pokoi to spoko a jak ja mam 2 i w tym duzym pokoju nie bylo juz jak sie ruszyc bo wszedzie rzeczy Zuzki to juz naprawde mielismy dosyc. Wczoraj skonczylismy ten jej pokoik tak z grubsza, ciesze sie, fajnie wyszedl :) Kurde to moje mieszkanie robi sie coraz mniejsze :/
Co do placzek, no to oby Pati to szybko przeszlo! A co do Wiki jak placze rano to swietnie Cie rozumiem, przechodzilam przez to, ciezko bylo przetrzymac dzien w pracy bo mysli byly caly czas przy dziecku :( oj ciezki czas byl, ale tak jak mowili mi wszyscy teraz idzie z usmiechem, a jak ma wolne przez weekend to idzie po niedzieli mega szczesliwa do przedszkola. Kamien z serca naprawde!
Ja mam kryzys w pracy. Zero checi, szef mi tak dziala na nerwy ze jak wczoraj wyszlam stad to plakalam jak bobr :( wiem, powinnam Bogu dziekowac za taka prace i za takiego szefa ale... no wlasnie zawsze jest jakiec ale.
napisał/a: annalip25 2012-02-29 10:01
Renia - Patka dokładnie tak samo potrafi rozpłakać się że kartka się zagięła albo, że Wiki powie coś nie tak do niej. Dosłownie pierdółki wyprowadzają ją z równowagi, ale wczoraj chyba odkryłam metodę, powiedziałam spokojnie, że jak policzę do dziesięciu to ma przestać płakać, na siedem już nie ryczała. U nas zawsze odliczanie było skuteczne. Jak nie chciała się ubierać lub czegoś zrobić mówiłam "liczę do 3" i jak ręką odjął. Morze to będzie skuteczne?

Ja sie właśnie często zastanawiam czy nie skrzywię moich dzieci. Kiedyś w internecie wyczytałam jak powinno się z dziećmi rozmawiać i też 10 zdań których nie powinno się mówić do dzieci typu- byłeś niegrzeczny więc cię już nie kocham.

Jeśli chodzi o Wikę to ten moment wejścia jest najgorszy ale po chwili zapominam i nie przejmuje się, myśle sobie że to dlatego że to drugie dziecko i jest mi łatwiej. Zresztą przy Patrycji nie miałam też dylematów bo to mąż ją zaprowadzał , bo ja w tedy nie miałam prawka a po drugie Wiki była malutka.

Miłego dnia!
napisał/a: megi_24 2012-03-01 10:44
Ania wogole chyba przy drugim dziecku czlowiek juz sie tak (ze tak brzydko powiem) nie "spuszcza" haha nad wszystkim. Przynajmniej takie opinie slyszalam :)
Dzis juz ledwie siedze w pracy :/ jutro wzielam wolne, zamierzam sie wyspac do poludnia i poleniuchowac troche. A co. Tez mam czasem prawo do odpoczynku. Ogolnie mam jakis kryzys tworczy, doła i wogole. Chce wiosne!
napisał/a: megi_24 2012-03-08 10:16
Wszystkiego Najlepszego z okazji naszego Świeta Laski!!! :)

Jak zyjecie?
renatkaa09
napisał/a: renatkaa09 2012-03-09 06:16
My zyjemy, ale ja znowy zakatarzona i kaszlec zaczynam..
Oczekujac
napisał/a: Oczekujac 2012-03-27 13:15
Hej dziewczyny!

Jestem tutaj nowa i chciałabym poznać wasze zdanie na temat ciąży: jak wam mija lub mijał czas? co było najfajniejsze? a co najtrudniejsze?

Czekam na wasze odpowiedzi na moim blogu:
[url]www.oczekujac.blogspot.com[/url]
napisał/a: annalip25 2012-04-04 16:01
hejka!!! Co u "moich" dziewczynek słychać????!!!!

Zauważyłam, że odkąd nie ma z nami Oli forum wygasa.... a szkoda..... Chyba się ze mną zgodzicie.
napisał/a: megi_24 2012-04-05 13:34
No niestety Aniu, po tej tragedii to chyba kazda z nas jak wchodzi na to forum to od razu sie przypomina Ola... :( czesto ja wspominam, mysle o dzieciach. Nigdy jej nie zapomne, jej i tej słodkiej czupryny Alana. Niedlugo bedzie juz rok jak jej nie ma. Bardzo to smutne :(

A ja jakos zyje, zamieszanie przedswiateczne trwa. Ciesze sie ze jutro mam wolne, ale tak naprawde nie zapowiada sie na odpoczynek w te swieta, my zawsze w rozjazdach, Zuza bedzie umeczona i sprzykszna... eh. Byle do wtorku :)
Dziewczyny zycze wam Wszystkim zdwowych spokojnych Świąt Wielkanocnych, smacznego jaja i mokrego Dyngusa!!! :)
napisał/a: matoolq 2012-04-05 18:40
Hej dziewczyny,
u nas pelne zaganianie, chrzcimy na święta więc roboty jest co niemiara bo imprezę robimy w domu, będzie ponad 20 osób!! Sama rodzina...
Dziewczyny rosną zdrowo i szybko, Lena przy początkowej wadze 2880 z kruszynki zrobiła się kluseczką i na dzien dzisiejszy waży 7kg!!
A Hania jak to Hania uważa, że dzien bez histerii to dzień stracony i w związku z tym funduje nam ją codziennie... jest wesoło. Póki co w miarę trzyma się bez choroby, dopiero co wyszła z paskudnego kaszlu, ale czego chcieć kiedy wszystkie dzieci w żłobku kaszlą. Wczoraj złożylismy wniosek o żłobek dla Lenki. A Hania od września do przedszkola.
A co u Was słychać? Megi kryzys (praca) minął?

Jeśli bym już nie wchodziła to zyczę Wam
Zdrowych, Wesołych i Rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy:)