Mam dosyć

napisał/a: ~ Nixe" 2007-02-05 19:56
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Paulinka pisze:

> Chodzi mi o to, że napisanie czegoś prywatnego o sobie na grupie, nie
> daje innym prawa do wchodzenia z buciorami w czyjeś życie.

Paulinka, nie bądź naiwna. Nie jesteś tu od wczoraj.
Granice prywatności każdy wyznacza sobie sam.
Jeśli ktoś nie potrafi nie reagować na zaczepki, a przede wszystkim nie
wywlekać swoich prywatnych spraw na forum, to niestety jest współwinien
całej tej sytuacji.

BTW czy aby na pewno dobrze przemyślałaś podjęcie się roli adwokata diabła?

Nie bronisz przecież biednej, niewinnej, zagubionej w juznecie newbie, którą
napadło stado złośliwych wron.

--
Nixe
napisał/a: ~Qrczak" 2007-02-05 20:06
Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Szpilka" napisał w wiadomości
> news:eq7aad$u1h$1@node1.news.atman.pl...
>
>> > Qra, duża gruba brunetka
>
>> Qrka złotopiórka - nie oszukuj koleżanek. ;-P
>
> Właśnie.
> Przecież wiadomo, że jesteś blondyna

Mętalnie tak... fizycznie Bozia poskąpiła daru...

Qra, sztuczna inteligencja
napisał/a: ~Paulinka 2007-02-05 20:06
Lozen napisał(a):

> Paulinko, powtorze po raz fafnasty, a Ty postaraj sie zapamietac: cos
> takiego jak "prywatnosc" w sieci nie istnieje. Rozumiesz? Trzeba byc
> ostroznym z tym co sie pisze o sobie, o swojej rodzinie, o swoich
> znajomych.

Nieprawda. Wystarczy pisać odpowiednio poprawnie politycznie, nie
skarżyć się i nie pokazywac własnych porażek. Wtedy jest wszystko cacy.
Jak dla mnie to jakaś hipokryzja. Nie ma ludzi idealnych, bez problemów
i wszystkich paskudnych rzeczy, jakie niesie za soba życie.


> Nikt jej z tymi buciorami w zycie nie wchodzil, ona sama
> drzwi otworzyla na tyle, by rozmowa potoczyla sie sama.

Acha już rozumiem, sama pozowliła sobie sprawić manto, więc sama sobie
jest winna. Dzieki za wyjasnienie.

> Moje
> odpowiedzi nie mialy na celu "wchodzenia z buciorami" i dziwi mnie ze
> tak to wlasnie odbierasz (co moze poniekad swiadczyc wlasnie o Tobie, o
> Twoim postrzeganiu cudzych uwag), lecz zwrocenie uwagi Elske na to ze
> ona prawdopodobnie nieswiadomie krzywdzi swoje wlasne dziecko.

Kasia dyskutowac o poglądach, o sposobie wychowania to jedno, a szukać u
nielubianej osoby, jej rodziny i znajomych haka, by sobie poużywac, to
drugie. Niemniej dla mnie to jest wstrętne. Można było Elske napisać o
jej córce i tej "rzekomej" nadwadze uwagi w zupełnie inny sposób.

> Podobnie odbieram tez uwagi innych dziewczyn w tym watku.
> I teraz drobna uwaga: o jej corce (BTW do tej pory ani razu nie
> powtorzylam jej imienia, chociaz jej rodzona matka nie miala problemu z
> jego podaniem i wielokrotnym powtorzeniem) nie pisalam nic, a pisalam o
> Elske, o jej podejsciu do problemu ktory faktycznie moze nie byc
> problemem corki, a matki, ktora swoje problemy przerzuca na dziecko -
> cos na zasadzie kozla ofiarnego.

Może a nie musi. Matkę, która chce dla dziecka wszystkiego co najlepsze,
takie insynuacje (zakładam, że nie masz racji) mogą zwyczajnie upokarzać.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2007-02-05 20:16
Nixe napisał(a):

> Paulinka, nie bądź naiwna. Nie jesteś tu od wczoraj.
> Granice prywatności każdy wyznacza sobie sam.

Wiem i faktycznie sporo się zmieniło od kiedy dostałam tu bęcki za PZU.
Co nie znaczy, że to jest normalne.

> Jeśli ktoś nie potrafi nie reagować na zaczepki, a przede wszystkim nie
> wywlekać swoich prywatnych spraw na forum, to niestety jest współwinien
> całej tej sytuacji.

Tu chodzi bardziej o wywlekanie *czyiś* prywatnych spraw na forum, jako
kontrargumentu.

> BTW czy aby na pewno dobrze przemyślałaś podjęcie się roli adwokata
> diabła?

Jestem ostanią, która się podejmuje takiej roli, pewnie mojego klienta
skazano by od razu na niechybną śmierć;).

> Nie bronisz przecież biednej, niewinnej, zagubionej w juznecie newbie,
> którą napadło stado złośliwych wron.

Mi nie chodzi konkretnie o Elske nawet, ale o wywlekanie szlamu, z tego,
co kiedyś gdzieś zostało napisanie i robienie sobie z tego tarczy, do
dowalania współdyskutantom.

--

Paulinka
napisał/a: ~Qrczak" 2007-02-05 20:26
Użytkownik "Paulinka" napisał w
wiadomości news:eq7v8l$thb$3@node4.news.atman.pl...
> Lozen napisał(a):
>
>> Paulinko, powtorze po raz fafnasty, a Ty postaraj sie zapamietac: cos
>> takiego jak "prywatnosc" w sieci nie istnieje. Rozumiesz? Trzeba byc
>> ostroznym z tym co sie pisze o sobie, o swojej rodzinie, o swoich
>> znajomych.
>
> Nieprawda. Wystarczy pisać odpowiednio poprawnie politycznie, nie skarżyć
> się i nie pokazywac własnych porażek.

Nienienie. Wystarczy umieć wynieść jakieś wnioski ze swych porażek. Z
porażek innych.

> Wtedy jest wszystko cacy. Jak dla mnie to jakaś hipokryzja. Nie ma ludzi
> idealnych, bez problemów i wszystkich paskudnych rzeczy, jakie niesie za
> soba życie.

Bo nie ma ludzi idealnych. Są tylko Ci bardziej i Ci mniej biorący do
siebie.
>
>> Nikt jej z tymi buciorami w zycie nie wchodzil, ona sama
>> drzwi otworzyla na tyle, by rozmowa potoczyla sie sama.
>
> Acha już rozumiem, sama pozowliła sobie sprawić manto, więc sama sobie
> jest winna. Dzieki za wyjasnienie.

Pauina, a od kiedy Ty w Usenecie? Bo albo od niedawna. Albo nie dostałaś po
du...ups. Albo nigdy nie widziałaś, jak inni dostają.
Każdy musi swoje oberwać.
Prawie jak w realu, tylko że tu inaczej się wychodzi z twarzą.

Qra

PS. Ani z Elske ani z Lozen nie wiążą mnie więzy pokrewieństwa czy inne
takie.
napisał/a: ~Paulinka 2007-02-05 20:36
Qrczak napisał(a):

>> Nieprawda. Wystarczy pisać odpowiednio poprawnie politycznie, nie
>> skarżyć się i nie pokazywac własnych porażek.
>
> Nienienie. Wystarczy umieć wynieść jakieś wnioski ze swych porażek. Z
> porażek innych.

Gdyby to było takie proste, ludzie by się nie rozwodzili, nie zdradzali,
nie mieli kłopotów finansowych etc.

>> Wtedy jest wszystko cacy. Jak dla mnie to jakaś hipokryzja. Nie ma
>> ludzi idealnych, bez problemów i wszystkich paskudnych rzeczy, jakie
>> niesie za soba życie.
> Bo nie ma ludzi idealnych. Są tylko Ci bardziej i Ci mniej biorący do
> siebie.

Qra zaliczyłaś kiedyś na ps.d. nagonkę na siebie, w dodatku nieuzasadnioną?


> Pauina, a od kiedy Ty w Usenecie? Bo albo od niedawna. Albo nie dostałaś
> po du...ups. Albo nigdy nie widziałaś, jak inni dostają.
> Każdy musi swoje oberwać.
> Prawie jak w realu, tylko że tu inaczej się wychodzi z twarzą.

Jestem od 2003. Dostałam parę razy za własną głupotę przyznaję, a parę
razy IMO zupełnie niesprawiedliwie.
Twarz się ma po to, żeby rano na nią popatrzeć i nie zobaczyć świni.

> PS. Ani z Elske ani z Lozen nie wiążą mnie więzy pokrewieństwa czy inne
> takie.

Mnie też.

--

Paulinka
napisał/a: ~Qrczak" 2007-02-05 20:53
Użytkownik "ps" napisał w wiadomości
>
> Niestety w sieci latwo to przychodzi... tak jak przy prowadzeniu
> samochodu - klakson itd, podobno wynika to z tego, ze nasz mozg inaczej
> odbiera kontakt bezposredni i inaczej traktuje "abstrakcyjne byty".

Tu się zgadzam.

> Poziom agresji na psd i psr jest duzy, moze z tego powodu, ze nie trzeba
> miec specjalnych predyspozycji do zalozenia rodziny czy posiadania dzieci.

Tu już niekoniecznie.
Jak sądzisz, kto jest (biorąc oczywiście pod uwagę tematykę grupy)
najczęściej czytaczo-pisaczem na grupie pl.soc.DZIECI? Zapewne osoby z
takimi małymi rozwrzeszczanymi rozkapryszonymi albo utemperowanymi i
wytresowanymi stworzonkami przebywające przez większość dnia. Czyli w
przeważającej większości kobiety... matki . Często matki
stworzonek małych, czyli mające jeszcze w pamięci doświadczenia porodu
(makabra), w połogu (galopująca depresja poporodowa), niewyspane, nieumyte,
sprowadzone do roli krów dojnych. Często pozbawione towarzystwa kogoś spoza
rodziny.
I Ty od takich istot oczekujesz uśmiechu i głaskania po głowie?
Gdzieś ten nadmiar prolaktyny trzeba spuścić. Nie każda ma w domu worek
treningowy czy spolegliwego i chętnego na obicie TŻa. Usenet to jedna z
wygodnych form.

> Na grupach "tematycznych" tego nie ma az w tak duzym stopniu, gdyz ludzie
> szukaja rozwiazan jakies problemu, a nie szukaja tematu do rozwiniecia
> flejma.

Na tematycznych też się tłuką, tylko formy są często bardziej wyrafinowane.

> Mnie psd rozczarowalo na samym poczatku, kiedy myslalem, ze grupa jest
> "merytoryczna" a dostalem po zadku.

Jakiej "merytoryki" oczekiwałeś Waść?

> Problem polega na tym (by me) ze informacje tutaj przekazywane, nie
> podlegaja weryfikacji jak na innych grupach tematycznych

A kto Ci zweryfikuje prawidłowość zapięcia rzepów przy pampersie? Albo czy
mieszanka jest o akuratnej temperaturze?

> tylko na udawadnianiu kto jest lepszy/glosniejszy.

Każda matka jest najlepsza. No ale fakt... ojciec to już może mieć inne
zdanie.
Tym optymistycznym akcentem...

Qra
napisał/a: ~Lozen" 2007-02-05 21:01
Paulinka wrote:

> Elske napisał(a):
>
> > I w związku z tym wypierdalam stąd. Mam nadzieję, że
> > spektakularnością nie pobiłam Stysiowej. Żegnam Panie. I tak sobie
> > dopiszecie własną wersję co, dlaczego i czy słusznie
>
> P.s.d mnie coraz bardziej rozczarowuje. Taka rozrywka, jaka
> prezentują niektórzy i pewnie ja sama, jest żenująca.

To jest grupa _dyskusyjna_ a nie Kolko Wzajemnej Adoracji. Jako wiec
sama nazwa wskazuje tu sie dyskutuje, a przynajmniej powinno. A wiec
gdyba sie, bierze rozne sytuacje pod uwage, zaklada rozne warianty,
mozliwosci itp. Jezeli komus taka forma usenetu nie odpowiada to w
sieci jest przeciez wiele innych miejsc, gdzie jest cieplo, przyjemnie
i ludzie sie po plecach klepia.
Dodatkowo, jako ze kazda grupa usenetowa ma swoje archiwum wszystko tu
powiedziane moze zostac uzyte przeciwko danej osobie, nie tylko dane,
ale poglady, czy ich zmiana.
Przykro mi, ze czujesz sie rozczarowana, ale ja nadal nie rozumiem jak
bedac tu od 2003 roku jeszcze tego nie zrozumialas.

> W realu nie
> mogę powiedzieć, że zrobiłam komuś bezinteresowną przykrość, a tu
> niestety tak, to nie jest normalne.

W realu sa inne zasady "gry". W realu nie dyskutuje sie tak jak
powiedzmy tu, gdzie dyskusja moze trwac 5 dni (o ile nie wiecej ;) ) i
kazdy w miedzyczasie moze sie wyspac, zajac dziecmi i wrocic ze swoimi
dwoma groszami. Porownywanie wiec jednego z drugim jest calkowicie bez
sensu.

> p/s
> Czekam na zakrzyczenie.

I jak?
Kasia
--
"All generalizations are dangerous, even this one." - Alexandre Dumas
napisał/a: ~Mały_Czerwony_Traktorek 2007-02-05 21:03

"siwa" wrote in message

> Witamy na grupie.

Dzien dobry.

> Napisz coś więcej o sobie, prosimy.

na glupie pytania odpowiada: google
jak nie ma na google to: czytaj
e-mail: dostepny
nr buta: 44
odpowiedz na sens zycia, itp: j.w.

> Czy jak wyślę Ci fotografię moich fusów powiesz coś więcej?

wystarczy przegladnac posty tej (tamtej) nienormalnej baby, by zauwazyc
ze i bez fusow to sie skonczy tragedia

--
Hej, hej !!!
napisał/a: ~Lozen" 2007-02-05 21:04
Paulinka wrote:

> fi_ona napisał(a):
>
> > Nie czytam wszystkiego - o ktorym wątku mówicie? Chyba nie wiem o
> > co chodzi
>
> http://glinki.com/?l=dqz8jg

Psioczysz na innych, ale sama przysluge kolezance robisz.
Kasia
--
"All generalizations are dangerous, even this one." - Alexandre Dumas
napisał/a: ~Mały_Czerwony_Traktorek 2007-02-05 21:04

"złośliwa" wrote in message

> | Rany, ale smecisz
> |
> ale przy okazji pisze prawdę :/

to sie nie wyklucza :P

--
Hej, hej !!!
napisał/a: ~Qrczak" 2007-02-05 21:05
Użytkownik "Paulinka" napisał w
wiadomości news:eq80vo$thb$5@node4.news.atman.pl...
> Qrczak napisał(a):
>
>>> Nieprawda. Wystarczy pisać odpowiednio poprawnie politycznie, nie
>>> skarżyć się i nie pokazywac własnych porażek.
>>
>> Nienienie. Wystarczy umieć wynieść jakieś wnioski ze swych porażek. Z
>> porażek innych.
>
> Gdyby to było takie proste, ludzie by się nie rozwodzili, nie zdradzali,
> nie mieli kłopotów finansowych etc.

A czy ja powiedziałam, że każdy to potrafi? Albo że powinien?
W odpowiedzi Nixe wspomniałaś coś o politycznej poprawności i ukrywaniu
porażek. Podziwiam tych, którzy potrafią o swoich porażkach mówić. Bo to
wielka odwaga. Ale co innego mówić o nich czyniąc jednocześnie z siebie
sierotę pierdołę i dziecko nieszczęścia (a potem jeszcze głośniej krzyczeć,
że ktoś ośmielił się wywlekać ""te brudy"), a co innego podejść do tychże
porażek na zasadzie: było a nie jest.
I spróbuj uwierzyć, że wiele osób, które raz się rozwiodły, jeszcze więcej
zrobi, aby nie rozwodzić się ponownie.


> Qra zaliczyłaś kiedyś na ps.d. nagonkę na siebie, w dodatku
> nieuzasadnioną?

Pamiętam podchody do owej. Ale nie kokoszę się, że mi kto krzywdę zrobił.

Pozdrawiam
Qra