Marcóweczki 2009!

A ja się czuję ok .
Narazie nie mam żadnych wyprysków, krostek itd.
Teraz to nawet bardziej zaczęłam o siebie dbać :P
Smaruję się balsamem na cellulit, i nogi balsamem brązujący.
No jest dobrze :)

ja bylam dzisiaj z Wojtkiem na kapielisku-mamy tutaj takie fajne kąpielisko-idealne dla dzieci.Duzo czytalam wczesniej na temat opalania sie podczas ciaży i w zasadzie mozna sie opalac,tyle że z umiarem-no można dostac np.plam,które potem trudno usunac-ale wiecie jak to jest-trzeba samemu sie przekonać,jedna kobieta dostanie,inna nie.I kurcze mam straszna wysypkę na dekoldzie,swędzi strasznie...chyba jednak odpuszczę sobie kąpiele słoneczne w tym roku...
co chwile jestem głodna,przytylam już 2 kg...bardzo dużo...wszystko tak mi smakuje-konkretne jedzenie za mną chodzi,zadne slodycze tylko konkrety ;)

Vanilia ja czytałam gdzieś że nie wolno brzucha opalać , bo jak się przegrzeje to coś się tam dzieje.
Tak samo nie można często i natarczywie głaskać brzusia. Bo też się przegrzeje.
Ja jak mam wyjść na słońce to brzuch zakrywam a nogi opalam :)

Ja chcę jechac w sobotę albo w niedzielę gdzieś nad wodę posiedzieć , zobaczymy jaka będzie pogoda :)

A co do jedzenia to ja jem wszystko , konkrety i słodycze .
Byle by dało się to zjeść haha.

Pozdrowionka

Ja wyczytalam,ze powinno sie unikac slonca-ja unikam,choc bardzo lubie;)Wybieramy sie z mezem na basen,bo slyszalam,ze to bardzo dobre dla dzidzi..no i oczywiscie dla mnie..tzn bardziej dla mojego cialka;)

Tak,bo przegrzanie może grozić poronieniem...dla tego trzeba uważać.Wiecej sie nie opalam...

Przyznam szczerze, że z powodu bliskości morza już korzystałam z promieni słonecznych i kąpieli morskich. Dla bezpieczeństwa dużo przebywałam w cieniu, dużo piłam oraz stosowałam balsam z wysokim faktorem. Czytałam, że podobnie jak przed kąpielą w basenie, zanim wejdzie się do morza należy założyć tampon, co też uczyniłam. Uwielbiam morze, to dla mnie jedna z największych przyjemności, choć w ciąży korzystam z tej rozrywki nader rozważnie.
Pozdrowienia dla marcóweczek :) :) :)

Witam marcóweczki, jestem sierpnióweczką 2008 ale chyba się nie pogniewacie jak wam pogratuluję. Co do tego słońca to chowajcie brzuszki bo jest szkodliwe. Och jak ja wam zazdroszczę, że ominą was te upały jak będziecie miały wielkie brzuszki. A co do ubrań, polecam sklepy z odzieżą używaną, nie ma się czego wstydzić a ciążowe ubrania są bardzo drogie i na długo nie przydatne. Sama w takich ciuszkach znalazłam wiele fajnych rzeczy.
Zajrzę czasem do was na forum, poprzypominam sobie jak to było na początku, więc jak macie jakieś pytania, a ja mogłabym pomóc to piszcie.

camilla ale uważaj na siebie :)

ewe dziękujemy :) Wpadaj czasem, służyć pomocą... Bo u Ciebie już koniec ciaży a u nas początek.

A co do ubrań to się zgodzę , brzuszek rośnie i jak miałabym nonstop coś nowego kupować to bym zbankrutowała.

Co tam u was na dziś ?

Hej laski;)
Oh jaki dzisiaj u mnie skwar...Siedze w domu caly dzien,pranko,prasowanko juz zrobione,jeszcze obiadek dla mezusia;)Wyszlam ze 2 razy na ogrod,ale sie wysiedziec nie da..Jutro juz mam wizyte z midwife...hura..wkoncu!Napisze Wam jutro co i jak..;)pozdrowionka

Witajcie..jakas cisza,nikt nic nie pisze,watek sie urwal...tylko ja cos tam mazgrze..sama do siebie;)
Wrocilam ze spotkania z midwife...bylo super jestem bardzo zadowolona.Wiem juz co i jak i kiedy..Za tydzien mam sie umuwic na 1sze usg..i co jest super tutaj teraz zrobily,jesli oczywiscie chcesz moga zbadac syndrom downa u dziecka za pomoca usg.Zgodzilam sie na to,bo uwazam,ze zawsze lepiej wiedziec co dzieje sie z dzidzia i ewentualnie przygotowac.12.08 ide na badanie krwi a potem 18.09 w 16tyg.ciazy, beda mogli sprawdzic czy dzidzia nie ma zadnych problemow z krekoslupem.Od 20tyg,ciazy moge uczestniczyc w szkoleniu rodzenia,za darmo.Moge rowniez chodzic na joge dla ciezarnych(nie jestem jeszcze pewna czy jest za darmo?)Wyglada to wszystko dosc dobrze,uspokoilam sie i jestem szczesliwa!!!
Pozdrawiam!!!
ps..powiedziala mi ze dzien porodu wychodzi 1marca;)

Wecome Back! :)
Wróciłam w nocy, dzisiaj no widzę, że sobie świetnie radzicie :) Zrobłam badania i wyniki są świetne, oprócz moczu - bakterie, jak zwykle :( To moja zmora, ale oddałam mocz na posiew, niech sprawdzą co to za paskudztwo! Ogólnie odpoczęłam sobie, choć upały były ogromne, był to czas słodkiego lenistwa dla mnie i groszka. Czujemy się świetnie i wczoraj rozpoczęliśmy 9 tydzień. Przytyłam, brzuch to mi tłuszczykiem obrósł i stąd się w gatki zmieścić nie mogę :D Zakupiłam też kilka niezbędych rzeczy, min nakładki Nipllette, bo mam płaskie brodawki troche witamin , bo tu wybór jest żaden. Odpoczęłam, zrelaksowałam się i nie mogę się doczekać kiedy wrócimy na stałe:)
Pozdrawiam wszystkie mamusie:)

Ale tu cisza.........Wszystkie mamy na plaży pewnie :D