Marcóweczki 2009!
napisał/a:
ale
2008-08-11 21:47
Ja co prawda usg miałam, ale poza tym żadnych badań. Następną wizytę mam pod koniec sierpnia i wtedy mi lekarz założy kartę ciąży.
No w sumie racja, można sobie zrobić dużo badań jak się chce. Są takie na skierownia, ale są też takie, które nie wymagają skierowania. Nie wiem jak to za granicą wygląda. Ja sobie sama zrobię przed wizytą morfologię i ponowną betę, żaden kłopot.
Fakt, to trochę głupie, że nikomu się nie śpieszy z badaniami, ale cóż zrobić, tak to już jest.
napisał/a:
ale
2008-08-11 21:51
Tylko wiesz, może Różyczka nie chce niepotrzebnie podróżować?
A ceny są niższe? Dobrze wiedzieć, pocieszenie, że nie mamy tak źle :) Ja dla przykładu podam: za wizytę płacę 50 zł (normlanie jest 60 ale służba zdrowia i ciężarne mają rabat) Za beta HCG dałam koło 20 zł, w ogóle badania krwi to tak od 6 do 30 - zlezy co. Czyli chyba nie tak źle, ale biorąc pod uwagę fakt, że się zarabia tysiąc złotych....
No ale wolę chodzić prywatnie do zaufanego lekarza, niż do tych innych niby ginekologów....
napisał/a:
emi08
2008-08-11 22:35
No cóż, ja piszę tylko o sobie i nikomu nie narzucam co ma robić, z doświadczenia wiem, że wiele Polek przebywających na emigracji podróżuje do Polski i tam robi badania, bo co by nie narzekać na nasza służbę zdrowia, to mamy dużo lepiej wykształconych lekarzy i lepszą opiekę nad kobieta w ciąży niż tu. Tak jak pisałam w Irlandii nikt sie ciężarną nie interesuje do min 20 tyg ciąży. Ja mieszkam blisko Dublina, gdzie jest kilka polskich przychodni, mam to szczęście po prostu. Ale wiele naszych rodaczek takiego komfortu nie ma i stąd wybierają się częściej do kraju by zobaczyć czy wszystko ok z dzidzią. Zresztą świadomość Polek i ich wiedza o ciąży jest z reguły dużo większa niż u Irlandek i jestesmy przyzwyczajone, że badanie ginekologiczne i inne badania w ciąży zaczynają się od początku jej potwierdzenia. Taki prosty przykład, na badanie cytologiczne w Irlandii czeka się około 9 miesięcy...... Nie jest łatwo być Polka w ciąży na emigracji, w Polsce standardy są po prostu inne. Tu np bardzo często też odbywają sie porody kleszczowe i tzw vacum, też unika sie cesarki bo po prostu nie ma fachowców żeby ją zrobić. Wiem to od polskiej ginekolog do której tu chodzę, a która pracuje w tutejszym szpitalu położniczym. Powiedziała, że jak ciąża i poród przebiega prawidłowo to wszystko ok, ale jak są jakieś problemy to może zrobić się nieciekawie i nawet niebezpiecznie. W Irlandii jest bardzo wysoki procent śmierci okołoporodowej noworodków. Stąd moja zwiększona nostalgia za Polską. Oczywiście nie chcę straszyć mam, które tu będą rodzić ja i tak chciałam wracać, ale jak stan zdrowia nie pozwoli i będzie to niebezpieczne dla dzidzi to oczywiście zostane i będę rodzić tu.
napisał/a:
ale
2008-08-11 22:41
Zaskocozna jestem. Myślałam zawsze, że za granicą jest lepsza opieka medyczna, zwłaszcza jeśli chodzi o kobietki w ciąży i noworodki. Pamiętam jak moja koleżanka mieszkająca w Niemczach zachwalała Służbę Zdrowia i apteki i wydawało mi się, że tak jest wszędzie, a tu taka niespodzianka.
Moja koleżanka jeździ specjalnie z Irlandii tutaj do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne, cytologię itd. Tam płaci dużo drożej i ciężko sie dostać. Szok.
A tutaj w Polsce wszyscy tylko narzekają na Służbę Zdrowia, a ja cały czas mówię, że wcale nie jest tak źle :)
Dobrej nocki dziewczynki. Nie denerwujcie się i bądźcie zdrowe!
Moja koleżanka jeździ specjalnie z Irlandii tutaj do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne, cytologię itd. Tam płaci dużo drożej i ciężko sie dostać. Szok.
A tutaj w Polsce wszyscy tylko narzekają na Służbę Zdrowia, a ja cały czas mówię, że wcale nie jest tak źle :)
Dobrej nocki dziewczynki. Nie denerwujcie się i bądźcie zdrowe!
napisał/a:
emi08
2008-08-11 22:44
Pamiętaj, że Irlandia i GB to wyspy odizolowane od standardów kontynentalnej Europy, szczególnie Irlandia :D
Dobranoc :)
Dobranoc :)
napisał/a:
Rozyczka
2008-08-11 23:32
emi08
Dziekuje za pocieszenie;)To bardzo mile z Twojej strony:)Ja dzisiejszy dzien jakos strasznie przetrwalam,brzunio mnie bolal caly dzien z tych nerwow chyba..a tak bardzo nie chce stresowac dzidzi.Juz sama nie wiem co mam myslec i co robic aby wszystko bylo dobrze.Maz mowi,aby sie tak nie martwic,ze wszystko bedzie ok.Staram sie,ale to jakos latwo mi nie przychodzi-to pewnie tez jeden z objawow ciazowych;)moje zmienne humorki.Do Polski raczej sie nie wybiore na badania,strasznie boje sie latania w czasie ciazy,to chyba jeszcze bardziej mnie zestresuje niz czekanie pare dni czy tyg na badania na miejscu.Fajowo tak z Wami pisac,zawsze razniej.
Dobranoc milych snow;)
Dziekuje za pocieszenie;)To bardzo mile z Twojej strony:)Ja dzisiejszy dzien jakos strasznie przetrwalam,brzunio mnie bolal caly dzien z tych nerwow chyba..a tak bardzo nie chce stresowac dzidzi.Juz sama nie wiem co mam myslec i co robic aby wszystko bylo dobrze.Maz mowi,aby sie tak nie martwic,ze wszystko bedzie ok.Staram sie,ale to jakos latwo mi nie przychodzi-to pewnie tez jeden z objawow ciazowych;)moje zmienne humorki.Do Polski raczej sie nie wybiore na badania,strasznie boje sie latania w czasie ciazy,to chyba jeszcze bardziej mnie zestresuje niz czekanie pare dni czy tyg na badania na miejscu.Fajowo tak z Wami pisac,zawsze razniej.
Dobranoc milych snow;)
napisał/a:
emi08
2008-08-12 08:30
Ano, trudno Nam dogodzić w tej ciąży :( Mnie często jest smutno, bo tak naprawdę brakuje mi rodziny, przyjaciół, mąż też najczęściej w pracy. I często mam nos na kwintę. Najchętniej to bym już teraz wróciła. ale nie mogę muszę czekać, powypełniać formularze,popakować se powoli, bo trochę sie tego nazbierało. I może styczeń i pofrunę już tylko na bilecie w jedną stronę :) Dzień Dobry w ogóle:)
napisał/a:
Rozyczka
2008-08-12 12:53
Mialam dzisiaj sen,ze urodzilam dziewczynke,byla sliczna miala czarne dlugie wloski,karmilam ja piersia i wiecie co, tak jak by bylo naprawde, tak czulam;)Ale to tylko sen:(A potem snilam juz ,ze urodzilam chlopca,i byl taki duzy,wysoki,jak moj sasiad;)heh..matko jakie sny;)
napisał/a:
emi08
2008-08-12 17:06
Hej Rozyczka, a moze to beda blizniaki :D MNie sie na razie nic takiego nie sni. A lekarka powiedziala, ze moje piersi sa juz gotowe do karmienia! Matko Boska,, teraz sa wielkie a co dopiero za te 7 miesiecy!!! Moze stad te moje dodatkowe kilogramy? :D
napisał/a:
Rozyczka
2008-08-12 18:05
Juz masz pokarm???emi08....co to znaczy,ze juz sa gotowe?moje tez sa duze..nawet bardzo..staniczki juz musze o 2 rozmary wieksze kupowac;)mam czasem dziwne bole sutek,skora mi zlazi,i robia sie takie dlugie;)heh..matko..A wiesz,ze duzo juz moich znajomych.mowi,ze moze mam blizniaki;)bo brzunio juz spory.A te dodatkowe kilogramy to bardzo mozliwe,ze to wina sporego biustu.Ale pewnie nie tylko..wody plodowe pewnie tez..i dzidzia tez juz wazy 8gram;)heh tyle co czubata lyzeczka.Tak jest w 11 tyg.bo ja jestem w 11;)
napisał/a:
Wisienkaonline
2008-08-12 20:40
Cześć.
Zauważyłam, że w ciąży mam więcej snów. Też ostatnio śniła mi się dziewczynka z czarnymi włoskami ( po tatusiu zapewne:)), taka pyzata, śliczna. Raz też śniło mi się, że budzi mnie płacz dziecka. Potem niestety budziły mnie już tylko albo koszmary albo jakieś bzdurne historie. Najczęściej jednak budzi mnie pełny pęcherz.:/
Zaliczyłam dziś pierwsze wymioty ciężarnych. Do tej pory jakoś się trzymałam bez zwracania, ale czuje, że dziś się to zmieniło.:( Cały czas mi niedobrze, nieważne, czy na czczo, czy z pełnym brzuchem, na leżąco czy stojąco.
Niby nie mam dużo większego brzucha, ale prawie wszystkie spodnie są za małe.Biustonoszy pozbywam się jak tylko wracam do domu, po prostu mi w nich niewygodnie, choć rozmiar jeszcze pasuje.
Poza tym jestem przerażona. Będę mamą. Nie wiem, czy będę potrafiła. Możliwe, żeby mi się nie spodobało? Czasem wygłupiamy się z mężem jak nastolatki i zastanawiam się ,czy na pewno jesteśmy gotowi na taką odpowiedzialność, jaką niesie ze sobą rodzicielstwo.
Zauważyłam, że w ciąży mam więcej snów. Też ostatnio śniła mi się dziewczynka z czarnymi włoskami ( po tatusiu zapewne:)), taka pyzata, śliczna. Raz też śniło mi się, że budzi mnie płacz dziecka. Potem niestety budziły mnie już tylko albo koszmary albo jakieś bzdurne historie. Najczęściej jednak budzi mnie pełny pęcherz.:/
Zaliczyłam dziś pierwsze wymioty ciężarnych. Do tej pory jakoś się trzymałam bez zwracania, ale czuje, że dziś się to zmieniło.:( Cały czas mi niedobrze, nieważne, czy na czczo, czy z pełnym brzuchem, na leżąco czy stojąco.
Niby nie mam dużo większego brzucha, ale prawie wszystkie spodnie są za małe.Biustonoszy pozbywam się jak tylko wracam do domu, po prostu mi w nich niewygodnie, choć rozmiar jeszcze pasuje.
Poza tym jestem przerażona. Będę mamą. Nie wiem, czy będę potrafiła. Możliwe, żeby mi się nie spodobało? Czasem wygłupiamy się z mężem jak nastolatki i zastanawiam się ,czy na pewno jesteśmy gotowi na taką odpowiedzialność, jaką niesie ze sobą rodzicielstwo.
napisał/a:
emi08
2008-08-12 20:46
no nie, nie mam pokarmu, tylko sa bardzo obrzmiale jak na 10 tydzien. A co do wielkosci brzuszka i ilosci dzieci, moja ciocia w 5 miesiacu wygladala jaby miala zaraz urodzic, a wszystko przez duza ilosc wód plodowych. bo miala pojedyncza ciaze. a brzuszek u mnie raczej niewidoczny, nie mowie o lekkim tluszczyku i nabrzmialych jelitkach :D bo wciaz mam klopoty i posilkuje sie activia. Ja dopiero zaczne jedenasty tydzien. Pozdrawiam:)