Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Marzec 2010

napisał/a: marzec13 2011-10-25 08:16
Asqa jak tam Iza? Lepiej z jedzeniem? Ani wychodzą teraz 3-jki i w sumie wszystkie na raz ale wogóle nie płacze z tego powodu. Poprostu wstaje rano a tu ząbek, następny dzień - a tu już białą plamkę widać bo następny idzie ;)
napisał/a: marzec13 2011-10-25 08:19
WoniaX84 jak tam dzidziuś? Mnie zaczyna to trochę przerażać. Ostatnio myślę jak ja na te spacery będę wychodzić z dwójką. Przydała by się jakaś dostawka do wózka czy coś ehhh... Nie ma to jak mieć własny ogródek. Wychodzisz i już jesteś na dworze, a nie jak w bloku - cała wyprawa.
napisał/a: marzec13 2011-10-25 08:21
Ja staram się teraz przerobić Anię, żeby zasypiała z tatusiem. No bo sama to mi w życiu nie zaśnie, a z tatusiem też wielki problem. Położy się przy nim, a po chwili ryk i mama. Najgorsze, że jak Ania dłużej płacze to tyle się jej śliny zbiera, że potem mi wymiotuje. No i jak tu nie reagować na płacz ;(
napisał/a: woniaX84 2011-10-25 11:01
marzec13 napisal(a):WoniaX84 jak tam dzidziuś? Mnie zaczyna to trochę przerażać. Ostatnio myślę jak ja na te spacery będę wychodzić z dwójką. Przydała by się jakaś dostawka do wózka czy coś ehhh... Nie ma to jak mieć własny ogródek. Wychodzisz i już jesteś na dworze, a nie jak w bloku - cała wyprawa.


Dzidziuś dobrze:D Na następnej wizycie gin postara się podpatrzeć płeć
Ja też nad tym się zastanawiałam...Myślę,że kupię dostawkę i może jeszcze dokupię chustę:cool: Sama niewiem...Napewno dostawka to super sprawa bo na zakupy można iść z dwójką bezproblemu.
napisał/a: Asqa 2011-10-25 21:57
marzec13 napisal(a):Halo co z Wami dziewczyny? U nas w zasadzie też żadnych nowości no ale fajnie jest coś poczytać co tam u was. Coraz gorzej z tymi spacerami. Nie ma za bardzo co na dworze robić oprócz chodzenia no i zimno. A od przyszłego tygodnia jeszcze gorzej - bo szybciej ciemno.

Ania oczywiście znowu katar załapała. Ciepło ją na noc ubieram a i tak się odkrywa w nocy, zdejmuje skarpetki no i przemarzła. ;(


No czuć w powietrzu zbliżająca się zimę. Spacerki, no czasami chodze w okół osiedla, ale dla Izy to za krótko, poza tym siedzi wtedy w rowerku się nie rusza i marznie, z kolei jak idziemy do ogrodu to jej się nudzi, bo piaskownica schowana, zabawki też, jedynie co to w taczce wozi kamienie albo korę, co po chwili jej się nudzi i chce uciekać z ogrodu, wtedy wyciąga piłkę, ona chwilę ją pokopie, trochę się pogonimy i do domku, a jak idziemy na plac zabaw to kurcze boję się że mi się zaziębi od siedzi na na huśtawkach czy zjeżdżalni. A przed nami mrozy i krótkie dnie, wrrrrrrrrrrrr

Co do spania, to tez to przerabiałam. IZę ubieram w body z krótkim rękawkiem i pizamkę z długimi rękawkami i nogawkami, na nie zakłądam cieniutkie skarpetki. Początki wyglądały tak że skarpetki ściągała, nie rz budziła się w nocy z płaczem bo zmarznięta, gdzies w rogu łóżka..... ile ja się nachodziłam do niej zakładac jej z powrotem te skarpety, przykrywać ją.... Od jaehoś czasu, nie wiem mozę 2 tyg jest ok, śpi ładnie przykryta, spokojnie, nie rzuca się z rogu do rogu, tylko ładnie z boczku na boczek się przewraca, ładnie przykryta i w skarpetach. Kołdrę ma dużą 140x200, więc jak ją przykryje, boki podwinę to nie ma szans żeby się z niej odkryła, musiała by się wyślizgnąć do góry, ale tego już nie robi, minęly te czasy :p
Ostatnio zrobiła się leniwa, nawet nie przychodzi do nas w nocy, tylko siada i woła mama, mama, amammmmmaaaa, a przychodzi jak sie wyśpi ok 7, teraz jeszcze nie jest za jasno więc jej wmawiam że to noc i pospi jeszcze ze mną do 8 :p
napisał/a: Asqa 2011-10-25 22:05
marzec13 napisal(a):Asqa jak tam Iza? Lepiej z jedzeniem? Ani wychodzą teraz 3-jki i w sumie wszystkie na raz ale wogóle nie płacze z tego powodu. Poprostu wstaje rano a tu ząbek, następny dzień - a tu już białą plamkę widać bo następny idzie ;)


Dzięki, jest dobrze :) Koszmarne były te 2 tyg co nie jadła, kompletnie nic nie chciała, nawet ciasteczek nie chciała, owoców.... ja juz prawie z nią u lekarza byłam, ale tego dnia co planowałam iść zjadła ładnie śniadanie, potem obiad, ciasteczka maślane wcinała.... więc jej mineło, a ząbki jeszcze nie wyszły, dziąsło jest zmienione, niby je wiać ale jeszcze się nie przebiły.
Naprawdę dopisuje jej apetyt, dzisiaj np. zjadła na śniadanie zjadła ćwierć pomidora, trochę sałatki z tuńczykiem, pół parówki. Po godzinie zjadła całego banana, potem troche flipsów i maślanych ciasteczek, po spacerku wypiła 80ml mleka, na obiadek pół jej małej miseczki zupki ogórkowej, potem zjadła całe jabłko i 3 mandarynki! pod wieczór troszkę ciasteczek maslanych - jada minisy - i małe monte, na noc wypiła 130ml mleka - więc jak na nią to sporo! właściwie tak jak niegdyś. Dalej nie jada kolacji i nie chce jeść pieczywa :( Na kolacje próbowałam robić kaszki, zupki mleczne, kanapeczki - nie ruszy nic a nic. Z kaszki mannej to zje tylko wisienki z kompotu :(
Nie piła herbatki dla niejadków ani syropku dla niejadków, samo jej przeszlo.
napisał/a: Asqa 2011-10-25 22:10
marzec13 napisal(a):Ja staram się teraz przerobić Anię, żeby zasypiała z tatusiem. No bo sama to mi w życiu nie zaśnie, a z tatusiem też wielki problem. Położy się przy nim, a po chwili ryk i mama. Najgorsze, że jak Ania dłużej płacze to tyle się jej śliny zbiera, że potem mi wymiotuje. No i jak tu nie reagować na płacz ;(


No ja też kombinuje nad spaniem Izy. Co do wymiotów to wspólczuję, też bym siedziała przy niej na szczęście IZa tak nie ma. Jak spala w łóżeczku po mleczku wychodziłam i ona sama zasypiała. OD czasu jak śpi w łóżku to zasypia obok mnie, bo jak wychodziłam to wychodziła z łóżka, a jak siedze obok to bierze króliczka i ta długo bawi się jego uszkami aż zasypia. Co do taty, to jak w nocy woła mama to on idzie i też zaśnie, wiec jej chodzi o to żeby nie była sama. Mam na noc mała lampkę jej włączoną, taką na jedną diodę w rogu pokoju, taje taka minimalną poświatę, że nie ma ciemności. Zasypianie Izy z reguły nie trwa dłużej niż 15 minut, więc nie ma tragedii ale mimo wszystko tęsknie za starymi czasami.
Myślę, że może poczytać jej książkę i potem wyjśc, albo stopniowo z dnia na dzień siadać coraz dalej o łóżka, hmmmmm ale jedno jest pewne tak jak jest to już nie może być, bo za chwilę okaże się że bede z kilkulatką zasypiała :p
napisał/a: Asqa 2011-10-25 22:16
Niedawno chciałam Izę nauczyć nocnikowania, więc po jednym dniu siusiania w majty, drugiego dnia wstrzymywała tak że przez kilka h nie robiła nic. Od tego czasu zakładam jej pampersa, na początku siusiu i kupką ją stresowało i połakiwała, siusiu juz ok, robi w pampersa ale zaraz krzyczy że ma fuuuuu, ale z kupka gorzej. Wstrzymuje popłakiwuje, i tak kilka razy dziennie robi małego "bobka" i płacze że ma fuu, dzisiaj pod prysznicem popłakiwała, widziałam ze ją ciśnie, ze wstrzymuje, sadzała ja na nocnik ale kiwała że nie chce, w końcu jak się rozpłakwała wsadziłam ja na siłe i dosłonie po sekundzie zrobiła dużą kupę do nocnika, wstała i popłakiwała, pokazywała palcem fuuu i na kibelek żeby zrobic papapaaaaa, i cały czas powtarzała na przemian płacząc paaa fuuu. Kurcze nie wiem, boję się tego jej wstrzymywania żeby nie nabawiła się zaparć, nie wiem czemu tez się tak stresuje, widac że kontroluje swoje ciało, wie o co chodzi ale nie może przekonać się do nocnika. Wie do czego on służy, może na nim siedzieć, ale nie zrobi :( sama nie wiem co robić, na razie jej odpuściłam.
napisał/a: Asqa 2011-10-25 22:21
z nowości u nas to raczej nic, no poza tym że kombinuje i wszędzie podsuwa sobie co się da żeby wejści i coś ściągnąć czy z pólki czy z blatu w kuchni - ostatnio weszła na swojego pchacza i ściągneła z blatu ręczniki papierowe; poza tym uwielbia karmić swoje zabawki, nie raz znjaduję w łóżeczku dla lali czy w wózku kawałki kiełbaski czy skórki od chleba - tak bo chlebem to ona siętylko bawi, rozdrabnia go i nosi w swoich plastikowych garnuszkach.
Ostatnio była z nią na zakupach i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu szła obok wózka, nie uciekała, taka była grzeczna i zrównoważona :)
Mam na koncie tez sukces wychowawczy, zawsze jak wychodzimy z domu to sprzątamy zabawki i tak samo przed snem, no i IZa jak słyszy że idziemy dada to zaczyna po swojemu sprzątac, tak samo przed spaniem, ostatnio nie weszła do łóżka dopóki nie położyła misia na półkę i podniosła 4 klocków z podłogi :) oczywiście raz na jakiś czas łapie lenia i jej sie nie chce, ale zdecydowanie częściej sprząta.
napisał/a: Asqa 2011-10-25 22:22
ehhh się rozpisałam, chwile tu nie zaglądałam.

a jak sie czuja nasze przyszłe mamuśki? jak dolegliwości ciążowe?
napisał/a: marzec13 2011-10-26 07:45
Asqa napisal(a):z nowości u nas to raczej nic, no poza tym że kombinuje i wszędzie podsuwa sobie co się da żeby wejści i coś ściągnąć czy z pólki czy z blatu w kuchni - ostatnio weszła na swojego pchacza i ściągneła z blatu ręczniki papierowe; poza tym uwielbia karmić swoje zabawki, nie raz znjaduję w łóżeczku dla lali czy w wózku kawałki kiełbaski czy skórki od chleba - tak bo chlebem to ona siętylko bawi, rozdrabnia go i nosi w swoich plastikowych garnuszkach.
Ostatnio była z nią na zakupach i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu szła obok wózka, nie uciekała, taka była grzeczna i zrównoważona :)
Mam na koncie tez sukces wychowawczy, zawsze jak wychodzimy z domu to sprzątamy zabawki i tak samo przed snem, no i IZa jak słyszy że idziemy dada to zaczyna po swojemu sprzątac, tak samo przed spaniem, ostatnio nie weszła do łóżka dopóki nie położyła misia na półkę i podniosła 4 klocków z podłogi :) oczywiście raz na jakiś czas łapie lenia i jej sie nie chce, ale zdecydowanie częściej sprząta.


No to super.JA Anię też uczę sprzątać ale sama jeszcze nigdy nie posprzątała. Zazwyczaj wrzuci dwa trzy klocki a mama 10 he he. Ale też właśnie o tym myślałam, żeby się przyzwyczaiła, bo potem będzie ciężej.

Ania znowu cały czas tańczy, kręci się i skacze. Wystarczy, że ktoś jej dwie rączki poda i wpada w szał. Aaaa i nawet umie powiedzieć "tańczymy labado" he he, a dalej to już mamusia.
napisał/a: marzec13 2011-10-26 07:47
I jeszcze nauczyłam ją mówić kocham. Tylko jak się jej zapytam czy kocha mamusię to mówi nie i patrzy co ja na to. Mówi, żę kocha misia, tatę, babę, dziadzia, kolegę, a na końcu jak już zaczynam płakać to mnie .)