Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Marzec 2010
Dzidziuś dobrze:D Na następnej wizycie gin postara się podpatrzeć płeć
Ja też nad tym się zastanawiałam...Myślę,że kupię dostawkę i może jeszcze dokupię chustę:cool: Sama niewiem...Napewno dostawka to super sprawa bo na zakupy można iść z dwójką bezproblemu.
No czuć w powietrzu zbliżająca się zimę. Spacerki, no czasami chodze w okół osiedla, ale dla Izy to za krótko, poza tym siedzi wtedy w rowerku się nie rusza i marznie, z kolei jak idziemy do ogrodu to jej się nudzi, bo piaskownica schowana, zabawki też, jedynie co to w taczce wozi kamienie albo korę, co po chwili jej się nudzi i chce uciekać z ogrodu, wtedy wyciąga piłkę, ona chwilę ją pokopie, trochę się pogonimy i do domku, a jak idziemy na plac zabaw to kurcze boję się że mi się zaziębi od siedzi na na huśtawkach czy zjeżdżalni. A przed nami mrozy i krótkie dnie, wrrrrrrrrrrrr
Co do spania, to tez to przerabiałam. IZę ubieram w body z krótkim rękawkiem i pizamkę z długimi rękawkami i nogawkami, na nie zakłądam cieniutkie skarpetki. Początki wyglądały tak że skarpetki ściągała, nie rz budziła się w nocy z płaczem bo zmarznięta, gdzies w rogu łóżka..... ile ja się nachodziłam do niej zakładac jej z powrotem te skarpety, przykrywać ją.... Od jaehoś czasu, nie wiem mozę 2 tyg jest ok, śpi ładnie przykryta, spokojnie, nie rzuca się z rogu do rogu, tylko ładnie z boczku na boczek się przewraca, ładnie przykryta i w skarpetach. Kołdrę ma dużą 140x200, więc jak ją przykryje, boki podwinę to nie ma szans żeby się z niej odkryła, musiała by się wyślizgnąć do góry, ale tego już nie robi, minęly te czasy :p
Ostatnio zrobiła się leniwa, nawet nie przychodzi do nas w nocy, tylko siada i woła mama, mama, amammmmmaaaa, a przychodzi jak sie wyśpi ok 7, teraz jeszcze nie jest za jasno więc jej wmawiam że to noc i pospi jeszcze ze mną do 8 :p
Dzięki, jest dobrze :) Koszmarne były te 2 tyg co nie jadła, kompletnie nic nie chciała, nawet ciasteczek nie chciała, owoców.... ja juz prawie z nią u lekarza byłam, ale tego dnia co planowałam iść zjadła ładnie śniadanie, potem obiad, ciasteczka maślane wcinała.... więc jej mineło, a ząbki jeszcze nie wyszły, dziąsło jest zmienione, niby je wiać ale jeszcze się nie przebiły.
Naprawdę dopisuje jej apetyt, dzisiaj np. zjadła na śniadanie zjadła ćwierć pomidora, trochę sałatki z tuńczykiem, pół parówki. Po godzinie zjadła całego banana, potem troche flipsów i maślanych ciasteczek, po spacerku wypiła 80ml mleka, na obiadek pół jej małej miseczki zupki ogórkowej, potem zjadła całe jabłko i 3 mandarynki! pod wieczór troszkę ciasteczek maslanych - jada minisy - i małe monte, na noc wypiła 130ml mleka - więc jak na nią to sporo! właściwie tak jak niegdyś. Dalej nie jada kolacji i nie chce jeść pieczywa :( Na kolacje próbowałam robić kaszki, zupki mleczne, kanapeczki - nie ruszy nic a nic. Z kaszki mannej to zje tylko wisienki z kompotu :(
Nie piła herbatki dla niejadków ani syropku dla niejadków, samo jej przeszlo.
No ja też kombinuje nad spaniem Izy. Co do wymiotów to wspólczuję, też bym siedziała przy niej na szczęście IZa tak nie ma. Jak spala w łóżeczku po mleczku wychodziłam i ona sama zasypiała. OD czasu jak śpi w łóżku to zasypia obok mnie, bo jak wychodziłam to wychodziła z łóżka, a jak siedze obok to bierze króliczka i ta długo bawi się jego uszkami aż zasypia. Co do taty, to jak w nocy woła mama to on idzie i też zaśnie, wiec jej chodzi o to żeby nie była sama. Mam na noc mała lampkę jej włączoną, taką na jedną diodę w rogu pokoju, taje taka minimalną poświatę, że nie ma ciemności. Zasypianie Izy z reguły nie trwa dłużej niż 15 minut, więc nie ma tragedii ale mimo wszystko tęsknie za starymi czasami.
Myślę, że może poczytać jej książkę i potem wyjśc, albo stopniowo z dnia na dzień siadać coraz dalej o łóżka, hmmmmm ale jedno jest pewne tak jak jest to już nie może być, bo za chwilę okaże się że bede z kilkulatką zasypiała :p
Ostatnio była z nią na zakupach i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu szła obok wózka, nie uciekała, taka była grzeczna i zrównoważona :)
Mam na koncie tez sukces wychowawczy, zawsze jak wychodzimy z domu to sprzątamy zabawki i tak samo przed snem, no i IZa jak słyszy że idziemy dada to zaczyna po swojemu sprzątac, tak samo przed spaniem, ostatnio nie weszła do łóżka dopóki nie położyła misia na półkę i podniosła 4 klocków z podłogi :) oczywiście raz na jakiś czas łapie lenia i jej sie nie chce, ale zdecydowanie częściej sprząta.
a jak sie czuja nasze przyszłe mamuśki? jak dolegliwości ciążowe?
No to super.JA Anię też uczę sprzątać ale sama jeszcze nigdy nie posprzątała. Zazwyczaj wrzuci dwa trzy klocki a mama 10 he he. Ale też właśnie o tym myślałam, żeby się przyzwyczaiła, bo potem będzie ciężej.
Ania znowu cały czas tańczy, kręci się i skacze. Wystarczy, że ktoś jej dwie rączki poda i wpada w szał. Aaaa i nawet umie powiedzieć "tańczymy labado" he he, a dalej to już mamusia.