Obowiązkowa "seksedukacja gender" w przedszkolach

napisał/a: lisbeth871 2013-12-04 19:06
magda m napisal(a): Szybko oceniasz ludzi:)

czytam cię nie tylko w tym temacie, więc nie oceniam na podstawie jednego postu

magda m napisal(a):Tematy tabu, sprawy o których się nie rozmawia i krępująca atmosfera jak np. w tv jest jakaś scena erotyczna.

takie przypadki można mnożyć i na podstawie młodzieży z miasta.

Z twoich wypowiedzi wynika że przyczyną niedouczenia seksualnego u obecnej młodzieży, jest to skąd pochodzą, z czym się nie zgodzę, bo kładziesz duży nacisk na wieś.
Nie wiedza młodzieży (młodszej jak i tej starszej) wynika przede wszystkim z braku inicjatywy rodziców do takich rozmów, jak i znikomej szkolnej edukacji.
napisał/a: ~gość 2013-12-04 19:08
mała_czarna napisal(a):

Mysle, że wiele wykształconych też nie potrafi :)


Też. Jednak wykształcona osoba, reprezentująca jakiś poziom nie wypowiada się tak drastycznie np. o homoseksualistach jak prosty chłop ze wsi. Ma jakieś pojęcie z czego wynika taka a nie inna orientacja itd. Jasne, że nie wszyscy ale założę się, że gdyby zrobić sondaż na wsiach i w miastach to ta pierwsza grupa respondentów będzie miała bardziej radykalne poglądy.

I dodam tylko, że nie mam nic do rolników, mieszkańców wsi. Bardzo szanuję ich ciężką pracę.

KarolciaK, temat jest o edukacji seksualnej i wydaje mi się,że cały czas wokół tematu krążymy:) A wątki poboczne są w każdej dyskusji.
napisał/a: mała_czarna 2013-12-04 19:13
magda m napisal(a):Jednak wykształcona osoba, reprezentująca jakiś poziom nie wypowiada się tak drastycznie np. o homoseksualistach jak prosty chłop ze wsi.


Oj, mocno byś się zdziwiła, gdybyś posłuchała niektórych wykształciuchów :)
napisał/a: ~gość 2013-12-04 19:17
mała_czarna napisal(a):Oj, mocno byś się zdziwiła, gdybyś posłuchała niektórych wykształciuchów :)


Wiadomo, że każdy pisze na podstawie swoich doświadczeń. Ja mam akurat takie jak opisałam i chciałam się z Wami tym podzielić.

Nie sądziłam, że zostanę zaraz zaszufladkowana jako ograniczona No ale to już nie o mnie świadczy.
napisał/a: lisbeth871 2013-12-04 19:26
magda m napisal(a):Jednak wykształcona osoba, reprezentująca jakiś poziom

a to poziom reprezentują tylko osoby wykształcone?
Moim zdaniem nie. Dodam, że teraz większość ma studia, bo jest mnóstwo szkół wyższych niepaństwowych, więc potencjalna liczba wykształconych ludzi w kraju wzrosła.
Ponadto, wielu profesorów z mojej uczelni mogłoby mieć problem z tolerancją, którą wykazują już na pierwszym spotkaniu ze studentkami - dyskryminując kobiety jako inżynierów.

Mało jest osób, które przejawiają tolerancję, zrozumienie, otwartość w każdej sprawie. Jeszcze mniej osób jest, które potrafiłyby z własnymi dziećmi rozmawiać na trudne tematy. Dlatego jak napisała Mrs.M
Mrs.M napisal(a):niech rodziców naucza jak mają z dzieckiem rozmawiac, co mówić jak mówić itd. Moim zdaniem tak byłoby tez całkiem fajnie, a rodzice na zebrania chodza to i tym tematem by się zainteresowali...

miałoby dla mnie sens.
Rodzic jest większym autorytetem dla dziecka w wieku 0-6 lat niż nauczyciel.
napisał/a: ~gość 2013-12-04 19:31
magda m, moja babcia cale zycie na wsi zabitej dechami a mowi ze nie mialaby nic przeciwko wnuczce/ wnukowi homo
odnosze wrazenie ze twierdzisz ze ludzie ze wsi nie maja ambicji i koncza zawodowki a studiuja tylko miastowi
poza tym wyksztqlcenie o inteligencji nie swiadczy... i nie uwazam by prosty chlop musial byc nietolerancyjny...
to zazwyczaj w "dobrych domach" dzieci ukrywaja wszystko bo co rodzice powiedza, a w prostych, zwyczajnych rodzinach czesciej sie rozmawia...

Mrs.M, tez bym byla za szkoleniami dla rodzicow ALE takiego rodzica z okrojonymi pogladami szkolenie nie przekona i dziecku i tak przedstawi poglady swoje wlasne, niekoniecznie sprzyjajace tolerancji
napisał/a: Suerte 2013-12-04 19:39
magda m napisal(a):Wystarczy popatrzeć co wyprawiają studentki które wyrwały się ze wsi do wielkiego świata.

a te z miasta to niby grzeczne studentki? ja raczej uważam, że to miastowe bardziej "szaleją", bo od zawsze miały dostęp do tego imprezowego życia i są do niego przyzwyczajone. ludzie ze wsi bardziej doceniają to co mają (np. że było im dane studiować) i są bardziej skromni...

ale to tylko moje skromne zdanie :)

co do tematu - taka edukacja jest ok, ale od jakiegoś 7 roku życia ;)
napisał/a: mała_czarna 2013-12-04 19:42
Mrs.M napisal(a):Mozna przeciez takie zebrania/ szkolenia zrobic obowiązkowe


Pomysł dobry - choć nie wiem czy dałoby radę zrobić tak, żeby to było obowiązkowe. Nie można przecież zmusić dorosłego człowieka, żeby przyszedł na takie zajęcia do przedszkola.
napisał/a: Rooda666 2013-12-04 19:44
mała_czarna napisal(a):Nie można przecież zmusić dorosłego człowieka, żeby przyszedł na takie zajęcia do przedszkola.
a nawet jak przyjdzie na szkolenie, to nie ma ŻADNEJ gwarancji, że cokolwiek z tego co usłyszy później przekaże dziecku.
napisał/a: mnpszmer 2013-12-04 20:17
mała_czarna napisal(a):a myślisz, że inne matki/ojcowie marzyli o tym, żeby ich dzieci były homoseksualne i doświadczały tyle agresji od hetero? Myślę, że każdy rodzic jakby mógł wybrać wolałby, żeby jego dziecko się nie wyróżniało pod tym względem od ogółu i nie miało różnego rodzaju nieprzyjemnych zdarzeń ze strony społeczeństwa i nie musiało być wytykane paluchami przez innych
ale z tym co napisalas sie w 1000% zgadzam. Ja nie kaze wytykac paluchami, bron Boze ;) Jak juz pisalam tolerowac trzeba.Ja juz od poczatku ucze moja corke tolerancji w obec innych. Mieszkam w kraju gdzie jest mnostwo narodowosci i od kad poszla do przedszkola jej tlumacze, ze nie ma roznicy jaki kolor skory, jakiej kto narodowosci tylko liczy sie co jest w sercu. Nieraz sa takie dzieci w klasie ktore sa na poboczu i tlumacze jej, ze trzeba wziac z kolezankami taka osobe i tez sie starac z nia bawic aby nie czula sie samotna bo jej tak naprawde jest przykro.Moj kuzyn ma kolegow ktorzy sa gejami, to wspaniali ludzie, weseli i nie mam nic przeciwko nim.Mam wrazenie, ze mnie zle rozumieci bo mi tylko chodzi o to, ze nie chcialabym aby moje dziecko takie bylo , na co oczywiscie nie mam wplywu.Bede je kochac obojetnie jakie bedzie, ale mam prawo mu przekazac moje zdanie jak powinna wygladac normalna rodzina i jakie moga sie zdazyc rodziny i ze nie wolno sie z tego nasmiewac bo w zyciu roznie bywa...
Mrs.M napisal(a): Moim zdaniem tak byłoby tez całkiem fajnie, a rodzice na zebrania chodza to i tym tematem by się zainteresowali...


tez wydaje mi sie, ze to byloby lepsze niz mieszanie w glowie 4-5 latkom


Dla przeszkolakow moga byc zajecia o roznicach w budowie anatomicznej kobiety i mezczyzny, o tym jaki dotyk jest zly (chodzi mi o to by ustrzec dziecko przed wykorzystywaniem seksualnym) i tylko tyle.No moze jeszcze o rodzinach, rozwodach bo w dzisiejszych czasach to powszechne, a reszte zajec zostawic dla dzieci starszych.
Dla 8 latkow (nie wczesniej) o okresie, dojrzewaniu i reszcie plus powtorka tego co bylo w przedszkolu. Seks, ciaza i antykoncepcja mysle, ze dla 9latkow bedzie dobrym momentem bo chyba przed 10 rokiem zycia nawet w dziesiejszych czasach sie seksu nie uprawia (pomijajac nieliczne przypadki).Uwazam, ze nie ma sensu wczesniej zasmiecac tym glowy bo w tym wieku niektre dzieci wierza jeszcze w swietego Mikolaja ;)
Ja tam sama bede rozmawiac z corka na takie tematy. Juz jedna rozmowe z nia mialam na temat dotykania bo miala w przedszkolu dziwnie zaczepiajacego chlopczyka, o rozwodach, klotniach rodzinnych z nia tez rozmawialam. Na reszte jeszcze poczekam.
Ze mna mama gadala jak mialam 11 lat i szczerze o wszystkim juz wiedzialam. NIe lubilam jak ze mna gada na takie tematy, czulam sie zazenowana i nie chcialabym aby moja corka sie tak czula.
napisał/a: ~gość 2013-12-04 20:42
qamilka napisal(a):odnosze wrazenie ze twierdzisz ze ludzie ze wsi nie maja ambicji i koncza zawodowki a studiuja tylko miastowi


Nie twierdze, że wszyscy. Jednak statystycznie wieś wypada gorzej. Chociażby z tego powodu, że mają mniejszy dostęp do edukacji. Muszą się wyprowadzić ze swojej miejscowości do miasta, wynajmować mieszkanie, często też płacić za studia i niestety nie każdy może sobie pozwolić. A jak ktoś mieszka w mieście z rodzicami ma łatwiej pod tym względem. I nie twierdzę, że ludzie ze wsi są mniej ambitni. Ci z miasta często idą na jakiekolwiek studia bo nie chce się im pracować, nie mają pomysłu na życie. Kiedyś niektórzy panowie studiowali tylko po to żeby mieć zaświadczenie do WKU.

qamilka napisal(a): i nie uwazam by prosty chlop musial byc nietolerancyjny...


Może ja się tylko z takimi spotkałam i stąd moje ograniczone poglądy

qamilka napisal(a):to zazwyczaj w "dobrych domach" dzieci ukrywaja wszystko bo co rodzice powiedza, a w prostych, zwyczajnych rodzinach czesciej sie rozmawia...


zgadza się

[ Dodano: 2013-12-04, 20:48 ]
Suerte napisal(a):a te z miasta to niby grzeczne studentki? ja raczej uważam, że to miastowe bardziej "szaleją", bo od zawsze miały dostęp do tego imprezowego życia i są do niego przyzwyczajone. ludzie ze wsi bardziej doceniają to co mają (np. że było im dane studiować) i są bardziej skromni...


U mnie na roku było tak, że osoby pochodzące z miasta mieszkały raczej z rodzicami i siłą rzeczy miały ograniczoną swobodę. Nawet jak któraś by chciała to przecież nie przyprowadzi chłopaka z dyskoteki na noc i nie przedstawi rodzicom na śniadaniu. A np. dziewczyny mieszkające w akademiku to była legenda. Nawet była taka afera, że na terenie uczelni świadczone były usługi seksualne i okazało się że to właśnie mieszkanki akademika. Taka cicha woda.

Znowu skromność i docenianie pewnych rzeczy nie wynika chyba z tego czy pochodzi się ze wsi czy z miasta tylko z tego jak zostaliśmy wychowani.

Jeśli chodzi o dzieci to nie jestem w stanie powiedzieć w jakim wieku jakie informacje powinny być im przekazywane ale chyba nad tym projektem pracują ludzie którzy mają pojęcie o tym co robią.
napisał/a: ~gość 2013-12-04 20:51
magda m, chyba rzeczywiscie mamy inny poglad wsi bo ode mnie ze wsi duzo osob codziennie dojezdza z domu na uczelnie
Walentina, z tym w,jakim wieku co wprowadzac to w pelni sie zgadzam
a pytanie, jedli twoje dziecko byloby homo to poprostu bys to akceptowala, czy wspierala i ukrocala tych nietolerancyjnych rowniez?