Obowiązkowa "seksedukacja gender" w przedszkolach

napisał/a: mnpszmer 2013-12-04 15:08
Nie bede sie wiecej tlumaczyc bo wszystko co mysle napisalam i nie zmuszam cie bys w to wierzyla bo zwisa mi to co ty sobie myslisz. Kazdy ma prawo do swojego zdania i nie mam powodow by klamac. Jesli bylabym nietolerancyjna nie klamalabym, ze moglabym miec z tymi ludzmi kontakt. Kontak a bycie takim to roznica. A ty powinnas byc jasnowidzem skoro lepiej wiesz co mysle.
napisał/a: Jusik 2013-12-04 15:09
Wracając do tematu głównego. Jak dla mnie to ciut za wcześnie by wprowadzać edukację seksualną dla maluchów w wieku przedszkolnym, ale jak najbardziej w szkole podstawowej.
napisał/a: ~gość 2013-12-04 15:27
Wydaje mi się, że zarówno sposób jaki i zakres prowadzonych zajęć będą dostosowane do wieku i możliwości dziecka. Uważam, że trzeba z dziećmi rozmawiać.

Lily Luna napisal(a):lisbeth25 napisał/a:
Do 6 roku życia dziecka, to rodzice powinni umieć z nim rozmawiać jeśli zaistnieje taka potrzeba.
słowo-klucz: "powinni" umieć. Niestety, większość nie potrafi... dlatego uważam, że lepiej, by dziecko uzyskało wiedzę od kogoś, kto ma ku temu kwalifikacje, a nie od nieprzygotowanego rodzica, który np powie mu, że "pedały to zło" czy odburknie, że "nie powinieneś się tym interesować", nie mówiąc już o nastraszeniu czy naopowiadaniu bzdur.


No właśnie, często rodzice poprostu nie są przygotowani do takich rozmów nie potrafią, wstydzą się, są tak zajęci pracą, że nie zauważają, że dziecko potrzebuje takiej rozmowy itd.

I jakoś najwięcej patoligii jest tam gdzie takich rozmów nie ma! Ile nastoletnich matek pochodzi z rodzin patologicznych czy z wiejskiego środowiska gdzie na samo słowo seks wszyscy się czerwienią i spuszczają głowę? A potem 18 - latka wychodzi za mąż bo dziecko w drodze. Wiejska klasyka.

Czytam obecnie książkę czarodziejki.com i większość prostytutek pochodzi z "porządnych" domów w których nie rozmawiało się o seksie, masturbacji itd. Nikt tym dziewczynom nie wpoił wartości, nie nauczył szacunku do własnego ciała.

Moje zdanie jest takie, że problemem jest właśnie brak edukacji seksualnej.

[ Dodano: 2013-12-04, 15:30 ]
Swoją drogą dzieci w dzisiejszych czasach tak szybko dorastają, że wprowadzenie edukacji seksualnej w przedszkolu zapewne wynika z ich potrzeb. W gimnazjum jest już zdecydowanie za późno.
napisał/a: lisbeth871 2013-12-04 16:35
Lily Luna napisal(a):uważam, że lepiej, by dziecko uzyskało wiedzę od kogoś, kto ma ku temu kwalifikacje

mnie nie pasuje tu tylko to, że będzie to wywlekane na kilkanaście dzieci takich małych. Dzieci są różne. Jedne bardziej otwarte, drugie mniej.

takie małe dziecko (załóżmy 6 letnie) i tak przyjdzie do rodziców i zada im tysiąc pytań a oni (jeśli nie potrafią rozmawiać o seksie) nagadają mu bzdur/ uciszą/ cokolwiek by tematu nie było.

Dla mnie ta tematyka nie jest dla takich małych dzieci. O ile można i należy im tłumaczyć, czemu niektórzy mają tylko mamusie/tatusia, uczyć tolerancji, tak nie widzi mi się wyjaśniać im masturbacji, wiążącej się z tym przyjemności i to jeszcze w gronie szerszym. Jakkolwiek by nie była pokazana, nie przemawiają do mnie te zajęcia. To się nadaje na podstawówkę.
napisał/a: KokosowaNutka 2013-12-04 16:44
W sumie mi sie ta masturbcja w przedszkolu tez niezbyt widzi. Bo niby o czym tu dyskutowac?
napisał/a: ~gość 2013-12-04 17:12
magda m, z ta wiejska klasyka to pojechalas
ja jestem ze wsi i jakos nie uwazam by na wsi dziewczyny braly sluby przez ciaze...
generalnie w sredniej to te z miasta wpadaly a nie ze wsi
nie ma wiec co generwsluzowac bo wsie zabite dechami powoli gina

gimnazjum to za pozno, ale podstawowka oki, blagam nie przedszkole... skoro wprowadzaja szkole od 5rz to przedszkole to 3-4latki... dojdzie do tego ze rodzice przestana sylac dzieci do przedszkoli i wtnajmowac nianie
napisał/a: ~gość 2013-12-04 18:07
qamilka napisal(a):magda m, z ta wiejska klasyka to pojechalas


Chciałam tym stwierdzeniem pokazać, że nie rozmawianie o seksie i zamiatanie tematu pod dywan powoduje raczej niską świadomość, niechciane ciąże itd. Nie ma co ukrywać, poziom wykształcenia i świadomości jest jednak niższy. Wieś wsi nie równa. Ja mam na myśli wieś czyli ludzie pracujący w gospodarstwach, nie czytający książek, słabo wykształceni, nie mający specjalnych zainteresowań i mający bardzo radykalne poglądy. Nie mówię, że tak jest wszędzie ale jednak na większości prowincji tak to wygląda. No i tacy ludzie zazwyczaj nie potrafią rozmawiać o seksie, często też poprostu nie mają odpowiedniej wiedzy na ten temat.

[ Dodano: 2013-12-04, 18:09 ]
qamilka napisal(a):by na wsi dziewczyny braly sluby przez ciaze...


a mi się wydaje, że przynajmniej 50%

Bo to nie wypada, bo ksiądz dziecka nie ochrzci, bo co ludzie powiedzą:)

qamilka napisal(a):nie ma wiec co generwsluzowac bo wsie zabite dechami powoli gina


i całe szczęście:)
napisał/a: lisbeth871 2013-12-04 18:45
magda m, odnoszę wrażenie po twoich wypowiedziach, że masz ograniczony światopogląd. Nie wiem na jakich statystykach się opierasz formułując swoją tezę
magda m napisal(a):Nie ma co ukrywać, poziom wykształcenia i świadomości jest jednak niższy.
.
Jeśli ktoś nie umie rozmawiać z dzieckiem o seksie to nie zmieni tego tytuł ze studiów czy miejsce urodzenia.

99% rodziny M wywodzi się z takiej prawdziwej wsi zabitej deskami niedaleko granicy z Ukrainą Nikt z jego kuzynostwa nie wziął ślubu z powodu dziecka.
Druga sprawa - (opierając się na przykładzie rodziny M), wszyscy co chcieli - studiują/ studiowali na znanych uczelniach (w Lublinie, w Krakowie). Więc sugerowanie o niższym poziomie wykształcenia jest krzywdzące.

magda m napisal(a):Bo to nie wypada, bo ksiądz dziecka nie ochrzci, bo co ludzie powiedzą:)

tutaj nie ma znaczenia skąd pochodzisz, tylko to czy zwracasz uwagę na to co ludzie powiedzą.
napisał/a: ~gość 2013-12-04 18:53
lisbeth25, widzisz a wieś jaką ja znam wygląda zupełnie inaczej. Tematy tabu, sprawy o których się nie rozmawia i krępująca atmosfera jak np. w tv jest jakaś scena erotyczna. No i tym sposobem wpaja się dzieciom, że seks to coś wstydliwego, brzydkiego.

lisbeth25 napisal(a):magda m, odnoszę wrażenie po twoich wypowiedziach, że masz ograniczony światopogląd.


Szybko oceniasz ludzi:)

lisbeth25 napisal(a):tutaj nie ma znaczenia skąd pochodzisz, tylko to czy zwracasz uwagę na to co ludzie powiedzą.


Jednak zdecydowana większość osób które przejmują się opinią innych pochodzi z hermetycznych wiejskich środowisk.

Wystarczy popatrzeć co wyprawiają studentki które wyrwały się ze wsi do wielkiego świata.

[ Dodano: 2013-12-04, 18:56 ]
lisbeth25 napisal(a):Więc sugerowanie o niższym poziomie wykształcenia jest krzywdzące.


Ja nic nie muszę sugerować, bo to jest oczywiste. I nic nowego tutaj nie odkryłam tylko stwierdziłam fakt.

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/639120,co_rozni_wies_od_miasta_przede_wszystkim_poziom_wyksztalcenia.html
napisał/a: KarolciaK 2013-12-04 18:57
proszę o pisanie na temat
napisał/a: mała_czarna 2013-12-04 18:59
dagsam napisal(a):moje dziecko ma byc szczesliwe i byc dobrym czlowiekiem a czy zostanie lekarzem, mechanikiem czy ksiedzem to jego zycie, czy bedzie hetero czy homo zobaczymy ale ode mnie nigdy nie uslyszy ze to cos zlego




Walentina napisal(a): ale nie powiem, ze to moje marzenie


a myślisz, że inne matki/ojcowie marzyli o tym, żeby ich dzieci były homoseksualne i doświadczały tyle agresji od hetero? Myślę, że każdy rodzic jakby mógł wybrać wolałby, żeby jego dziecko się nie wyróżniało pod tym względem od ogółu i nie miało różnego rodzaju nieprzyjemnych zdarzeń ze strony społeczeństwa i nie musiało być wytykane paluchami przez innych

magda m napisal(a):No i tacy ludzie zazwyczaj nie potrafią rozmawiać o seksie, często też poprostu nie mają odpowiedniej wiedzy na ten temat.


Mysle, że wiele wykształconych też nie potrafi :)

lisbeth25 napisal(a): Jeśli ktoś nie umie rozmawiać z dzieckiem o seksie to nie zmieni tego tytuł ze studiów czy miejsce urodzenia.


napisał/a: Mrs.M 2013-12-04 19:04
Lily Luna napisal(a):lisbeth25 napisał/a:
Do 6 roku życia dziecka, to rodzice powinni umieć z nim rozmawiać jeśli zaistnieje taka potrzeba.
słowo-klucz: "powinni" umieć. Niestety, większość nie potrafi... dlatego uważam, że lepiej, by dziecko uzyskało wiedzę od kogoś, kto ma ku temu kwalifikacje, a nie od nieprzygotowanego rodzica, który np powie mu, że "pedały to zło" czy odburknie, że "nie powinieneś się tym interesować", nie mówiąc już o nastraszeniu czy naopowiadaniu bzdur.


tak przeczytałam z zaciekawieniem tem temtak i kurcze, ja też uważam, że to rodzice powinni z dzieckiem o tym rozmiawiać, to czemu np rodziców nie nauczyć , to znaczy skoro sa juz wykwalifikowane osoby ci gender, to niech oni za zebraniach porozmawiają z rodzicami dzieci co i jak, niech rodziców naucza jak mają z dzieckiem rozmawiac, co mówić jak mówić itd. Moim zdaniem tak byłoby tez całkiem fajnie, a rodzice na zebrania chodza to i tym tematem by się zainteresowali...

Mozna przeciez takie zebrania/ szkolenia zrobic obowiązkowe i może inaczej by to wyglądało??