Od kiedy parówki?

napisał/a: pawimi 2009-08-05 18:32
emila3000 napisal(a):

moja matka mi zawsze mowila ze lody sa dobre na bol gardla.... ;p
bo emilia twoja mama ma pewnie tyle lat co ja:D:D a moja nie dosc ze mnie po 30-tce miala to jeszcze wychowana byla na starym komunistycznym zapleczu medycznym bedac sama pracownikiem sluzby zdrowia:)
napisał/a: Aniinka 2009-08-05 19:05
chyba nie zrozumiałyście o co mi chodzi...
mówiłam o włączaniu klimy w aucie, chodziło mi o nagłe zmiany temperatur czyli wyjście ze schłodzonego auta na gorące powietrze i odwrotnie wejście do zimnego auta z nagrzanego powietrza. samo zimno jak napisała Emilia hartuje, ale nagłe skoki temepratu nie są dobre an i zdrowe i do tego zwiększają podatność organizmu na infekcje;) mam nadzieję, że teraz lepiej wyjaśniłam o ci mi biega:p
napisał/a: emila3000 2009-08-05 19:11
hmmm moja matka ma z 50 lat... ;p nie cale.... bo mnie miala jak miala 27... ;p
napisał/a: ~darma 2009-08-05 19:16
Dziecka jeszcze niemam ale nawet ja nie jem parówek...w wędlinie wolę widzieć co jem!!!
Więc popieram mamy które nie dają dzieciom tego "świństwa"
napisał/a: pawimi 2009-08-05 19:18
no to upieklo ci sie Emilka:D w takim razie ma tyle lat co moja stara sis:D
aninka - no wlasnie zrozumialam cie chyba dobrze, bo jestesmy narazani tak samo jak przy wlaczanej klimie w domu rowniez i w samochodzie,czy po wejsciu do sklepu. U nas wszedzie sa klimatyzacje nawet najmniejszym wiejskim sklepiku, w samochodzie tez i zmiane temperatur mamy kilkanascie razy na dzien. Wychodze z chlodnego domu na upal, wkladam dzieci do rozgrzanego samochodu w ktorym 10 minut pozniej jest juz zimno, pozniej znowu na upal po to zeby zaraz wejsc do sklepu ktorym jest 15 stopni celsjusza a po wyjsciu ze sklepu 40 stopni goraca....mysle ze przez to nasze organizmy juz sie uodpornily.
napisał/a: Aniinka 2009-08-05 19:39
o może u Was tak, u nas klima jeszcze nie jest tak popularna;) i pewnie jeszcze długo nie będzie...
napisał/a: pawimi 2009-08-05 19:51
u nas problem polega na tym ze w publicznych miejscach to nie tak ze upal na zewnatrz wiec ustawmy 21-23 stopnie zeby dalo sie oddychac i normalnie funkcjonowac, nie...odrazu 15 albo mniej i trzeba swetry zakladac. U mnie w biurze notorycznie baby tak zanizaja temperature ze latem jedynie dlugie spodnie i gruby sweter albo zakiet. Zawsze mam cos grubego do ubrania w pogotowiu u siebie pracy i w samochodzie bo faktycznie mozna szoku termicznego dostac.
napisał/a: aniap1 2009-08-05 20:44
emila3000 napisal(a):jak juz zaczelysmy omawaic inne produkty to od kiedy mozna spokojnie dawac lody (ogolnie takie bardzo zimne produkty)...


Książkowo niby lody od 18go miesiąca , mój już jadł , kilka razy dałam mu spróbować , no i mam maszynę do lodów to z tego już zjadła całą gałkę

A serek wiejski można dac ? Bo nie czytałam nigdy czy tam coś oprócz serka

Aniinka - danonki z biedrony ? Musze je wylukac
napisał/a: emila3000 2009-08-05 20:55
w serku wiejskim nie ma nic oprocz serka... troche soli co najwyzej,.. ;p
napisał/a: Aniinka 2009-08-05 20:56
o serek wiejski też dawałam małej spróbować ale jakoś nie przypadł jej do gustu hehe, ale ona w ogóle bardzo długo nie chciała jeść serów ani białego ani żółtego od niedawna dopiero z apetytem wsuwa więc wiejski prędzej czy później polubi:p
napisał/a: Aniinka 2009-08-05 20:56
śmietanka jest jeszcze:p
napisał/a: emila3000 2009-08-05 20:58
mojej bardzo smakowal... :D