Problematyczni przyszli teściowie :(

napisał/a: margaret3 2012-03-28 17:37
mała_czarna napisal(a):Jurni, nie chcę usprawiedliwiać Twojego teścia -ale może Twoja teściowa go po prostu przez te wspólne lata przyzwyczaiła do tego, że ona wszystko robi a on nic nie musi?

Moja ciocia tak przyzwyczaiła swoich domowników - męża i dwóch dorosłych już synów. Wszystko za nich robiła włacznie z malowaniem płotów, noszeniem węgla do kotłowni czy paleniem w piecu. Nie mówiąc już o tym ze zawsze był obiad ugotowany, posprzatane, poprane i do tego ciocia jeszcze pracowała. Teraz już niestety cioci z Nami nie ma Moze gdyby się oszczedzała to choroba by jej tak szybko nie wykończyła A po śmierci cioci chłopy się nie mogą ogarnąć ze wszystkim bo już nie ma kto ich wyręczać.

mała_czarna napisal(a):Wiesz, równie dobrze może być tak, że jego matka od najmniejszego uczyła, że ona wszystko robi - a jak od zawsze masz podane pod nos i żadnych obowiązków - to może się wydawać, że tak po prostu na świecie jest i już.

A ja myślę, że to kwestia charakteru. Mój D wychował się tylko z mamą i też zawsze miał obiad gotowy i w ogóle mamusia na niego dmuchała, ale w dorosłym życiu potrafi i ugotować i posprzątać. Jak się chce to się umie, ale teśc Jurni, to cwaniak i woli poleżec zamiast coś zrobić.
napisał/a: daffodil1 2012-03-28 23:30
..jak tak Was czytam, to cieszę się, że od początku podzieliliśmy obowiązki. Choć przyznam, że M sam się pali do wszystkiego i w sumie robi wiele wiecej ode mnie
napisał/a: ~gość 2012-03-29 15:02
daffodil, popatrz jak pokazuje date pisze powyzej twojego postu ,ze napisalas go dzis o 23:30 a przeciez jest własnie 15:02
Moze na forum cos jest zeszwankowane,ze tobie ta rocznice tez tak dopiero 1w nocy przestawilo
napisał/a: mała_czarna 2012-03-29 18:56
daffodil napisal(a):Choć przyznam, że M sam się pali do wszystkiego i w sumie robi wiele wiecej ode mnie


jeśli mu to nie przeszkadza i nie czuje się ani wykorzystywany ani poszkodowany- to nie ma w tym nic złego
napisał/a: errr 2012-03-29 21:30
przerazające jest to co piszecie.
Jurni, współczuję Twojemu facetowi i jego braciom. Chłopaki mają zrytą psychikę choć mogą sie do tego nie przyznawać.
Mój teść to złoty mąż. Robi wszystko co w domu powinien robić facet, zawsze mi pomoże kiedy go poproszę, szanuje swoją żonę. Są jak dwa gołąbki. Tylko w kuchni nic nie robi bo go teściowa nie wpuszcza.
napisał/a: daffodil1 2012-03-29 23:43
mała_czarna, nie, raczej sprawia mu to radość :)
napisał/a: Nadiya1 2012-03-30 10:48
errr napisal(a):Jurni, współczuję Twojemu facetowi i jego braciom. Chłopaki mają zrytą psychikę choć mogą sie do tego nie przyznawać.

No nei przyznają się. G. zawsze mi powtarza, ze nigdy nie będzie jak Jego ojciec, że nie pozwoli aby jego własna rodzina przechodziła przez to samo. Choć jest trochę nerwowy ale nie aż tak. Stara się panować nad sobą i emocjami.
napisał/a: aguga2 2012-03-30 11:27
widze ze w wielu rodzinach kobiety przyjely na siebie ciezar prowadzenia domu :/ tak to kiedys niestety byli wychowani ze facet po pracy moze odpoczac, a kobieta robi cala reszte, tylko zapomnieli to wyrownac kiedy kobieta poszla tez do pracy i tak to sie stalo ze oboje pracuja ale to kobieta ma poprzednie obowiazki jeszcze z poprzednich epok

jak mi ostatnio tesciu walnal tekstem ze po co ja bede szukac pracy jak przeciez bedac w domu moge oszczedzac na zakupach (bo nie bede kupowac obojetnie gdzie za wieksze pieniadze) i na zlobek nie strace, to go z M wysmialismy i co mnie zaskoczylo tesciowka tez mu przygadala
napisał/a: Blanka:) 2012-03-30 11:46
Aguga napisal(a):acet po pracy moze odpoczac, a kobieta robi cala reszte, tylko zapomnieli to wyrownac kiedy kobieta poszla tez do pracy i tak to sie stalo ze oboje pracuja ale to kobieta ma poprzednie obowiazki jeszcze z poprzednich epok
Na szczęście u mojego w domu też jest podział obowiązków i dla niego jest normalne, że będzie też robił niektóre prace domowe, wstępnie mamy umowę, że ja prasuję i gotuję (bo obydwie rzeczy bardzo lubię), a on odkurza i zmywa (tych dla odmiany nie cierpię).

Aguga napisal(a):jak mi ostatnio tesciu walnal tekstem ze po co ja bede szukac pracy jak przeciez bedac w domu moge oszczedzac na zakupach (bo nie bede kupowac obojetnie gdzie za wieksze pieniadze) i na zlobek nie strace
Zabiłabym, jakby mi tak skomentowali. Na szczęście jeszcze mi nikt z takim tekstem nie wyjechał (tylko babcia narzeczonego mi powiedziała, żebym mu koniecznie obiadki codziennie gotowała i nie jeździła samochodem, bo to kobiecie nie wypada, ale jej wybaczam, bo ma 85 lat ).
napisał/a: errr 2012-03-30 11:46
z tym stereotypowym prowadzeniem domu to zależy...
jeśli kobieta ma iść do pracy za ten tysiak czy tysiak pińcet kiedy facet zarabia wystarczająco to imo lepiej, żeby siedziała w domu. Wszyscy na tam skorzystają.
Inna sprawa, że 'wystarczająco' to teraz pojęcie względne.

Ale teściu Ci pojechał z tymi zakupami :/
napisał/a: daffodil1 2012-03-30 12:53
Aguga napisal(a):jak mi ostatnio tesciu walnal tekstem ze po co ja bede szukac pracy jak przeciez bedac w domu moge oszczedzac na zakupach (bo nie bede kupowac obojetnie gdzie za wieksze pieniadze)
widać, że zakupów to on raczej nie robi
napisał/a: aguga2 2012-03-30 17:09
no nie robi zakupow :p tesciowa od 15 lat nie pracuje, a co gorsza tesciu od wrzesnia idzie na emeryture wiec juz w ogole zdziczeje