Problematyczni przyszli teściowie :(

napisał/a: errr 2012-04-03 11:52
Cczarnula ma rację.
napisał/a: Blanka:) 2012-04-03 12:04
daffodil, współczuję, ale trochę podpinam się pod pytanieCczarnuli - dlaczego pozwoliliście im się zaangażować finansowo w wesele? I w ogóle dlaczego nie robicie go w Warszawie, gdzie to Wy mielibyście nad nim kontrolę?
napisał/a: ~gość 2012-04-03 12:08
Blanka:) napisal(a):? I w ogóle dlaczego nie robicie go w Warszawie, gdzie to Wy mielibyście nad nim kontrolę?
Ooo wlasnie dlaczego taka decyzja?
napisał/a: Nadiya1 2012-04-03 12:16
napisal(a):Uniknelibyscie calej tej "przepychaniny" Oni daja pieniadze,wiec nie dziw sie ze chca sie wtracac ze swiniakiem,z alkoholem,praktycznie ze wszystkim zwiazanym z weselem bo za nie placa..musza miec cos do powiedzenia.Jezeli Ł. rodzice i moi placili za wesele pozwolila bym im na wybieranie alkoholu,doradzanie w kazdej sprawie..nie daja to nie maja nic do gadania.Rozumiesz o co mi chodzi?

Otóż to. Moi mi dają kasę na wesele więc razem decydujemy jaki alkohol itp. Rodzice G. nic Mu nie dają, robi za swoje więc oni Mu się nie wtrącają.

Cczarnula napisal(a):Co do tekstu " nie bedzie wesela' byl ponizej pasa I znowu podtekst dajemy kase..szantaz "bo nie damy i nie bedzie wesela" czy tez" nie pozwolimy Ci sie ozenic??"Co to mialo znaczyc.Masakra.

Czują, widzą, ze mają kontrolę głównie nad M. . Zresztą z tego co pamiętam to teściowa tylko szantaże stosuje, nawet tym swoim zachowaniem kiedy to nagle zaczyna płakać i wpadać w furię jak coś nie jest po jej myśli .

[ Dodano: 2012-04-03, 12:19 ]
napisal(a):Ooo wlasnie dlaczego taka decyzja?
\
Może dlatego, że znaleźli świetną salę, świetne warunki za niską, bardzo niską cenę...
napisał/a: Blanka:) 2012-04-03 13:11
Jurni napisal(a):bardzo niską cenę...
Jak dla mnie za bardzo wysoką cenę - cenę awantur i wtrącania się rodziców M.

Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, jest jak jest i trzeba coś z tym zrobić - albo przyjąć do wiadomości, że jak płacą, to się wtrącają, albo postawić sprawę jasno i wtedy może rzeczywiście zmniejszyć wesele i robić po swojemu blokując wszystkie wtrącenia teściów, argumentem, że rezygnujecie z ich pomocy finansowej.

[ Dodano: 2012-04-03, 13:19 ]
Moja teściowa też miała poczucie, że wesele, to rodzice organizują (moi powiedzieli, ze oni się całkowicie dopasowują do ustaleń moich i Narzeczonego), więc mój Narzeczony postawił sprawę jasno - jego rodzice mają głos doradczy w kwestiach, które my im zapodajemy, tzn. np jak wybraliśmy restaurację, to pojechaliśmy tam z rodzicami, żeby ją zatwierdzili, przed wydrukowaniem zaproszeń pokazaliśmy im projekt, czy im się podoba itd. Teściowa nie musi wiedzieć, że i tak zrobilibyśmy po swojemu, a jest usatysfakcjonowana, że ma swój udział w przygotowaniach
napisał/a: ~gość 2012-04-03 13:22
Blanka:) napisal(a):Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,

Otóż to i dodam, że nie jestem zaskoczona nowymi wpisami w tym wątku.
Już wszystkie możliwe rady się tutaj przewinęły - o przełożeniu ślubu, finansowaniu z własnych oszczędności, odcięciu od teściów, zmianie miejsca wesela. A teraz to już trochę na to za późno. Im bliżej ślubu, tym szantaż ze strony teściów będzie coraz częstszy i coraz bardziej bolesny. No ale sami się tak naprawdę na to zgodziliście.
napisał/a: Blanka:) 2012-04-03 13:26
Miśka27 napisal(a):Im bliżej ślubu, tym szantaż ze strony teściów będzie coraz częstszy i coraz bardziej bolesny.
Niestety też tak uważam. Będzie coraz więcej decyzji do podejmowania i coraz większa nerwowość z obydwu stron.
napisał/a: daffodil1 2012-04-03 19:47
Cczarnula napisal(a):daffodil, Wybacz za szczerosc,ale powiec mi dlaczego od poczatku nie organizowaliscie wesela na własny rachunek?ew. z pomoca twoich rodzicow?nie wiedzialas wczesniej jacy sa rodzice M. czy jak?
że aż tacy są to nie wiedziałam. Wcześniej to raczej irytowała mnie teściowa swoją nadopiekuńczością. Że teść jest takim chamem, to odkryłam z opóźnieniem.

Cczarnula napisal(a):Uniknelibyscie calej tej "przepychaniny" Oni daja pieniadze,wiec nie dziw sie ze chca sie wtracac ze swiniakiem,z alkoholem,praktycznie ze wszystkim zwiazanym z weselem bo za nie placa..musza miec cos do powiedzenia.
tzn. jeszcze taką sytuację bym rozumiała. natomiast oni nigdy nie powiedzieli, że muszą decydować, bo oni płacą. Chodzi bardziej o takie ich odwieczne wtrącenie się. Po prostu zawsze wszystko kontrolowali.

Cczarnula napisal(a):Rozumiesz o co mi chodzi?
jasne

errr napisal(a):Cczarnula ma rację.
tyle, że widzicie...jakbyśmy powiedzieli, że finansujemy sobie sami i mamy w dupie każdą ich decyzję, to afera byłaby większa. Prawdopodobnie skończyłoby się tym, że by nie przyszli (a M by tego nie przeżył), bo nie zapraszalibyśmy tych 60 osób z rodziny, których M wcale nie zna. Oni uznaliby to, za wstyd i woleliby stanąć po stronie rodziny, nie naszej. Ja się nimi brzydzę, ale muszę pamiętać o M. Dla mnie mogliby nie przyjść.

Blanka:) napisal(a): I w ogóle dlaczego nie robicie go w Warszawie, gdzie to Wy mielibyście nad nim kontrolę?
bo tam jest dużo dużo taniej. Kontroli nie mamy raptem nad paroma sprawami - tak to wszystko załatwimy w Warszawie.

Jurni napisal(a):Czują, widzą, ze mają kontrolę głównie nad M. . Zresztą z tego co pamiętam to teściowa tylko szantaże stosuje, nawet tym swoim zachowaniem kiedy to nagle zaczyna płakać i wpadać w furię jak coś nie jest po jej myśli .
tak, tak. Od wczoraj wydzwania i płacze 'błagam, powiedz mi M jak z twoimi zaliczeniami!!' i ryczy (bo on już jej słowa nie mówi)

Blanka:) napisal(a):Jak dla mnie za bardzo wysoką cenę - cenę awantur i wtrącania się rodziców M.
jeśli wesele byłoby w warszawie to wtrącali by się w innych kwestiach... transportu, noclegu, poczęstunku dla gości, autokaru dowożącego itd

Miśka27 napisal(a):No ale sami się tak naprawdę na to zgodziliście.
wiem. I chyba teraz zacisnę zęby i będę interweniować w naprawdę dobijających sytuacjach, żeby nie zepsuć nam najlepszego dnia, a potem wyjdzie ze mnie naprawdę jędza.....
napisał/a: ~gość 2012-04-04 10:39
daffodil napisal(a): i mamy w *** każdą ich decyzję
ale wclae nie musielibyscie tak mowic,bo mysle ze w takim przypadku tylko by wam cos grzecznie sugerowali,a nie chodzili i sami sie dowiadywali ,rezerwowali,zamawaili jak jest teraz.
daffodil napisal(a): Prawdopodobnie skończyłoby się tym, że by nie przyszli
eee nie mysle zeby tak było,przeciez to wrecz odciazenie dla nich by bylo.
daffodil napisal(a):wiem. I chyba teraz zacisnę zęby i będę interweniować w naprawdę dobijających sytuacjach, żeby nie zepsuć nam najlepszego dnia, a
mysle,ze tak bedzie najlepiej.
daffodil napisal(a): Od wczoraj wydzwania i płacze 'błagam, powiedz mi M jak z twoimi zaliczeniami!!' i ryczy (bo on już jej słowa nie mówi)
Czy mama M. cierpiala kiedys na depresje,stany lekowe..?bo tak mi to wyglada.
daffodil napisal(a):natomiast oni nigdy nie powiedzieli, że muszą decydować, bo oni płacą
Taa slowa sa zbedne czyny same to pokazuja.
Blanka:) napisal(a):Będzie coraz więcej decyzji do podejmowania i coraz większa nerwowość z obydwu stron.
Ja mysle,zeim tez trzeba dac cos zadecydowac moze to ich zadowoli i dadza wolna reke w innych sprawach.
Moja tesciowa ostatnio z tekstem,ze trzeba busa dla gosci wynajac ,zeby ich przywiozl na wesele..wiecie co?ona sobie chyba nie zdaje sprawe jakie sa koszty zrobic wesele i jak trzeba na kazdym kroku strac sie zaoszczedzic,zeby kasy straczylo,a ona mi z coraz to nowszymi rewelacjami wyskakuje.Oczywiscie sprawa została przemilaczna czyt. mam to w dupie co ona mowi
napisał/a: kania3 2012-04-04 11:47
Kocham swoich teściów.

"nie będzie nauki - nie będzie ślubu" co to w ogóle za tekst
napisał/a: ~gość 2012-04-04 13:13
kania napisal(a):"nie będzie nauki - nie będzie ślubu" co to w ogóle za tekst
powiem Ci,ze mi sie bardziej chce plakac niz smiac na ten tekst
napisał/a: Nadiya1 2012-04-04 13:17
Cczarnula napisal(a):powiem Ci,ze mi sie bardziej chce plakac niz smiac na ten tekst

Mi też. To tak jakby matka dziecku powiedziała "Nie ma nauki- nie ma lizaka" Nosz ku*wa! Daffi daj mi adres teściów, normalnie mi daj ! Ja i Luna pojedziemy tam i zrobimy rozróbę (sorki Luna, ze Ciebie w to mieszam ale wiem, ze z Tobą sobie poradzę :P ) :D