teraz_moja_kolej..._odstawiamy_się...

napisał/a: ~siwa 2007-01-30 09:04
Marchewka napisał(a):

> A może się jednak mylę?

Mylisz się. Musze wiedzieć, że moje dziecko będzie żyło w
społeczeństwie złozonym z konsumentek "cycusi".

Tak, ja bym powiedziała właśnie pierś, biust, albo brodawka.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a: ~Marchewka" 2007-01-30 09:05
Użytkownik "siwa" napisał w wiadomości
> Marchewka napisał(a):
>> A może się jednak mylę?
>
> Mylisz się. Musze wiedzieć, że moje dziecko będzie żyło w
> społeczeństwie złozonym z konsumentek "cycusi".

No, skoro 'musisz wiedzieć', to sobie czytaj i się frustruj na własną
prośbę. Ale nie miej o to do innych pretensji. Zwłaszcza, że staram się,
przez wzgląd na Ciebie właśnie, nie używać tu takich zwrotów. Występują
jedynie w takich sytuacjach, jak w tym wątku, w ramach cytatu.

> Tak, ja bym powiedziała właśnie pierś, biust, albo brodawka.

Taaa, wiem. Ale Ty jesteś _inna_.
Iwona
napisał/a: ~oshin 2007-01-30 09:54
Dnia Tue, 30 Jan 2007 09:05:41 +0100, Marchewka napisał(a):
> Taaa, wiem. Ale Ty jesteś _inna_.

Tych innych to by się pewnie parę znalazło...
(No sorry, siwa, co ja poradzę, ze nie będziesz jedyna).
Cycusie i cycki, bardzo proszę wont.

--
oshin, no ja mam piersi lub biust
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
napisał/a: ~siwa 2007-01-30 10:11
Marchewka napisał(a):

> Ale nie miej o to do innych pretensji.

Że tak strawestuję -- to publiczna grupa dyskusyjna i wolno mi mieć
pretensje i czepiać się, jak zyczę... Musisz z tym zyc.

> Zwłaszcza, że staram się,
> przez wzgląd na Ciebie właśnie, nie używać tu takich zwrotów. Występują
> jedynie w takich sytuacjach, jak w tym wątku, w ramach cytatu.

W cytacie brzmi bardziej dramatycznie. Dziecka żal.

>> Tak, ja bym powiedziała właśnie pierś, biust, albo brodawka.
> Taaa, wiem. Ale Ty jesteś _inna_.

Nie ja, nie ja.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a: ~Marchewka" 2007-01-30 10:46
Użytkownik "oshin" napisał w wiadomości
> Cycusie i cycki, bardzo proszę wont.

Bardzo proszę nie czytać, jak boli.
I.
napisał/a: ~Marchewka" 2007-01-30 10:50
Użytkownik "siwa" napisał w wiadomości
> Marchewka napisał(a):
>> Ale nie miej o to do innych pretensji.
>
> Że tak strawestuję -- to publiczna grupa dyskusyjna i wolno mi mieć
> pretensje i czepiać się, jak zyczę... Musisz z tym zyc.

OK, się czepiej i miej pretensje. Bierz przy tym odpowiedzialnośś za swoje
emocje, zamiast przerzucać ją na innych.

>> Zwłaszcza, że staram się,
>> przez wzgląd na Ciebie właśnie, nie używać tu takich zwrotów. Występują
>> jedynie w takich sytuacjach, jak w tym wątku, w ramach cytatu.
>
> W cytacie brzmi bardziej dramatycznie.

Nie wiem, gdzie widzisz dramatyzm. I jakoś mało mnie to interesuje.

> Dziecka żal.

Czyjego?

>>> Tak, ja bym powiedziała właśnie pierś, biust, albo brodawka.
>> Taaa, wiem. Ale Ty jesteś _inna_.
>
> Nie ja, nie ja.

Nie jesteś inna, np. ode mnie? Czyżbyśmy były sklonowane, niczym kaczki? O
czym mało mi wiadomo?
I.
napisał/a: ~siwa 2007-01-30 11:12
Marchewka napisał(a):

> OK, się czepiej i miej pretensje. Bierz przy tym odpowiedzialnośś za swoje
> emocje, zamiast przerzucać ją na innych.

Marchew, strzel sobie soczek. Jakie _emocje przerzucam ją_ na innych,
na Jowisza? Oblecha jesteś i tyle z tym cycusiem, to nie emocja, to
odczucie.

>> W cytacie brzmi bardziej dramatycznie.
> Nie wiem, gdzie widzisz dramatyzm. I jakoś mało mnie to interesuje.

W dialektyce.

>> Dziecka żal.
> Czyjego?

Każdego, dla którego słowo cycuś to norma.

>>> Taaa, wiem. Ale Ty jesteś _inna_.
>> Nie ja, nie ja.
> Nie jesteś inna, np. ode mnie? Czyżbyśmy były sklonowane, niczym kaczki? O
> czym mało mi wiadomo?

Uchowaj Boże, że tak zakrzyknę religijnie!
Nie jestem _inna_ z podkreśleniem. Bo jest na _wiecej_, które uważają,
ze słowo cycuś to wieśniactwo.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a: ~Marchewka" 2007-01-30 11:20
Użytkownik "siwa" napisał w wiadomości
> Marchewka napisał(a):

> Oblecha jesteś i tyle z tym cycusiem, to nie emocja, to
> odczucie.

Dla mnie 'oblecha', to kobieta, która nie goli nóg. Czepiam się w tym
temacie?
Przełknij i już. A nie ciągle swoje wąty wywalasz. Zwłaszcza, że (jak
podkreśliłam wcześniej) nie używam tych słów niemal wcale tutaj, przede
wszystkim przez wzgląd na Ciebie. Mało, kurka?
Może się innych 'obleśnych' czepnij. Jest ich kilka w tym wątku. Podobno
jesteś egalitarna w czepianiu się.

>>> W cytacie brzmi bardziej dramatycznie.
>> Nie wiem, gdzie widzisz dramatyzm. I jakoś mało mnie to interesuje.
>
> W dialektyce.

Tak samo mało mnie interesuje Twoje pojmowanie 'dialektyki' (która tutaj
jest akutrat mało adekwatnym argumentem IMO), jak i Twoje widzenie
dramatyzmu.

>>> Dziecka żal.
>> Czyjego?
>
> Każdego, dla którego słowo cycuś to norma.

Mnie natomiast żal dzieci, których matki to babochłopy. Miłe?

>>>> Taaa, wiem. Ale Ty jesteś _inna_.
>>> Nie ja, nie ja.
>> Nie jesteś inna, np. ode mnie? Czyżbyśmy były sklonowane, niczym kaczki?
>> O
>> czym mało mi wiadomo?
>
> Uchowaj Boże, że tak zakrzyknę religijnie!
> Nie jestem _inna_ z podkreśleniem. Bo jest na _wiecej_ które uważają,
> ze słowo cycuś to wieśniactwo.

I co z tego, że jest Was więcej? Po co się tu na jakąś większość powoływać?
To, że więcej osób ma jakiś problem z postrzeganiem rzeczywistości, nie
oznacza od razu, że to choroba narodowa.
Dla mnie buractwem jest np. zakrzaczenie własnego ciała. I co mi zrobisz?

I.
napisał/a: ~siwa 2007-01-30 11:44
Marchewka napisał(a):

> Dla mnie 'oblecha', to kobieta, która nie goli nóg. Czepiam się w tym
> temacie?

Tak, regularnie.

> Przełknij i już. A nie ciągle swoje wąty wywalasz. Zwłaszcza, że (jak
> podkreśliłam wcześniej) nie używam tych słów niemal wcale tutaj, przede
> wszystkim przez wzgląd na Ciebie. Mało, kurka?

Mało.

> Może się innych 'obleśnych' czepnij. Jest ich kilka w tym wątku. Podobno
> jesteś egalitarna w czepianiu się.

Będę się czepiac egalitarnie kogo mam ochotę. Zawsze mówiłaś, że tak
wolno. Grupa dyskusyjna, publiczna, te rzeczy.

> Tak samo mało mnie interesuje Twoje pojmowanie 'dialektyki' (która tutaj
> jest akutrat mało adekwatnym argumentem IMO), jak i Twoje widzenie
> dramatyzmu.

No to nie czytaj co piszę, jak Cię nie interesuje. Możesz nie
odpowiadać, możesz uzyć kfki.

> Mnie natomiast żal dzieci, których matki to babochłopy. Miłe?

Zerowe.

> I co z tego, że jest Was więcej? Po co się tu na jakąś większość powoływać?

Jako antidotum na _inność_.

> Dla mnie buractwem jest np. zakrzaczenie własnego ciała. I co mi zrobisz?

Nic. U nas nie biją murzynów.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a: ~Marchewka" 2007-01-30 11:51
Użytkownik "siwa" napisał w wiadomości
> Marchewka napisał(a):
>> Dla mnie 'oblecha', to kobieta, która nie goli nóg. Czepiam się w tym
>> temacie?
>
> Tak, regularnie.

Nie sądzę. Ale skoro tak uważasz...

>> Przełknij i już. A nie ciągle swoje wąty wywalasz. Zwłaszcza, że (jak
>> podkreśliłam wcześniej) nie używam tych słów niemal wcale tutaj, przede
>> wszystkim przez wzgląd na Ciebie. Mało, kurka?
>
> Mało.

Nie będzie więcej. A może nawet się to zmieni, skoro...

> Będę się czepiac egalitarnie kogo mam ochotę. Zawsze mówiłaś, że tak
> wolno. Grupa dyskusyjna, publiczna, te rzeczy.

... 'grupa dyskusyjna, publiczna, te rzeczy', to będę pisać słowo 'cycuś',
odmieniane przez wszystkie przypadki, nie zwracając uwagi na Twoje
widzimisię w tym zakresie.

>> Tak samo mało mnie interesuje Twoje pojmowanie 'dialektyki' (która tutaj
>> jest akutrat mało adekwatnym argumentem IMO), jak i Twoje widzenie
>> dramatyzmu.
>
> No to nie czytaj co piszę, jak Cię nie interesuje. Możesz nie
> odpowiadać, możesz uzyć kfki.

Wiem, co mogę. Ale dzięki za instrukcje.

>> Mnie natomiast żal dzieci, których matki to babochłopy. Miłe?
>
> Zerowe.

Niech będzie.

>> I co z tego, że jest Was więcej? Po co się tu na jakąś większość
>> powoływać?
>
> Jako antidotum na _inność_.

W grupie raźniej, nie?
I.
napisał/a: ~oshin 2007-01-30 12:10
Dnia Tue, 30 Jan 2007 10:46:18 +0100, Marchewka napisał(a):
> Bardzo proszę nie czytać, jak boli.

Czytam, bo może masz cos interesującego w temacie do powiedzenia, a nóż.
A niektóre określenia mnie wzdragają i tyle.
Nie musisz się do mojego wzdragania ustosunkowywać wszakże.

--
oshin
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
napisał/a: ~Marchewka" 2007-01-30 12:15
Użytkownik "oshin" napisał w wiadomości
> A niektóre określenia mnie wzdragają i tyle.

Mną niektóre także. Nie mam jednak potrzeby publicznego ujawniania, które
to, za każdym razem, jak się pojawią. Zwłaszcza, że to 'grupa dyskusyjna,
publiczna, te rzeczy' i zgodnie z założeniami takowej, wolno tu pisać
ludziskom, co im się podoba. Co akurat mocno popieram i akceptuję.

> Nie musisz się do mojego wzdragania ustosunkowywać wszakże.

Nie muszę.
I.