Czy zaczynacie sie stresowac??

napisał/a: MonikaLuc 2007-04-25 11:36
Mam nadzieję Dziewczynki, że będzie tak jak mówicie...
napisał/a: Klusia 2007-04-25 11:37
Monika, jak tyle osób tak uważa, to coś w tym jest
napisał/a: Patka2 2007-04-25 11:52
MonikaLuc, bedzie dobrze, bedziesz szczęśliwa i usmiechnięta. No i juz wkoncu bedziesz z Paluchem cały czas. Ja sie juz nie moge doczekać relacji i foteczek:) Bede w sobote trzymac kciuki i bede dużo myslała o Was. Jejku jak się cieszę :)
napisał/a: iwa2 2007-04-25 12:13
kasia_a napisal(a):iwa, a może to sen proroczy - fryzura będzie git i dobrze sie będzie prezentować i trzymac

może i dobrze się będzie trzymać bo musiała wytrzymać tydzień ale ona była okropna
napisał/a: MonikaLuc 2007-04-25 12:24
iwa, oj okropna to niedobrze !!
ale Twoja będzie cudna i długo wytrzyma !! noc poślubna też

[ Dodano: 2007-04-25, 12:48 ]
Zastanawiam się jak tam Mysio
przecież ma ślub w tym samym dniu co ja i Paluszek ...
czy też się tak denerwuje ? hmm
napisał/a: iwa2 2007-04-26 06:47
miałam kolejny sen o ślubie ale nawet nie do opowiedzenia
napisał/a: kasia_b 2007-04-26 07:46
iwa, jakby nie było termin Twój się zbliża - i chyba dlatego tak sie z Tobą dzieje ale zbliża się długi weeked i może chociaż troszeczkę się zlrelaksujesz
a co mi się dzisiaj śniło to nawet nie będę mówić
napisał/a: slonko4 2007-04-26 11:31
A ja jakoś przestałam się już stresować. Teraz przeszło raczej na moją mamę. Nie dociera do mnie, że to już za parę dni :) Cóż, przyjechałam, wyjdę za mąż i wyjadę... :) Pewnie w dniu ślubu ten stres mi się udzieli. Jak na razie jestem spokojna...aż za spokojna!
napisał/a: iza19821 2007-04-26 11:33
slonko, to fajnie ze jestes spokojna.Napewno wszystko bedzie dobrze,MonikaLuc, A jak u Ciebie ???to juz w ta sobote???
napisał/a: anus1 2007-04-26 12:30
slonko, zazdrszczę Ci że jesteś taka spokojna, bo ja wręcz przeciwnie, strasznie mnie to wszystko stresuje. Niby mam jeszcze miesiąc ale chodzę jak bomba zegarowa i tylko czekać kiedy wybuchnę.
Do tego okazuje się, ze goście nam nie dopisują, egzaminy zaraz po ślubie, remont, pasowałoby się obronić (a tu praca jeszcze nie gotowa) hmmm....
ale wiecie w poniedziałek miałam takiego doła i jak wróciłam z pracy na mieszkanko to sobie popłakałam i od razu mi się lepiej zrobiło ... chyba musiałam w końcu odreagować

[ Dodano: 2007-04-26, 12:32 ]
MonikaLuc, trzymam za Was kciuki napewno będzie wszystko ok tak jak sobie to wymarzyłaś!!!
napisał/a: Marusia 2007-04-26 16:10
A ja się zaczynam stresować, ale nie samym ślubem, tylko suknią ślubną.
Do pierwszej przymiarki jeszcze ponad miesiąc, a mnie już nachodzą czarne myśli:
a jeśli uszyją mi zupełnie nie taką, jaką zamawiałam?
a jeśli ta, którą sobie wymarzyłam, nie będzie mi się podobała "na żywo" albo nie będzie do mnie pasować?

No i co zrobię? Przecież zapłacić za nią i tak będę musiała, a innej już nie kupię...
Kurde!!! że też musiałam sobie, głupia, wymyślić własną, zamiast poszukać w salonie już gotowej, w podobnym stylu...
napisał/a: kasia_b 2007-04-26 20:18
a ja doszłam dzisiaj do wniosku, że bardziej mnie stresuje odebranie mieszkania i sama myśl jego urządzania - mam takie stresa, że szok
wydaje mi się, że jak mieszkanie przeżyję to wesele będzie pikuś ...