Czyje nazwisko po ślubie?
napisał/a:
aneczka98
2012-01-20 22:28
zobaczymy, do tego jeszcze dużo czasu.
Mój sąsiad został przez teścia zmuszony do przyjęcia nazwiska żony, bo teść mu powiedział, że żeby móc mieszkać z nim w jednym domu, to musi mieć to samo nazwisko. No i ma dwuczłonowe. Ale P. by miał tylko moje :)
Mój sąsiad został przez teścia zmuszony do przyjęcia nazwiska żony, bo teść mu powiedział, że żeby móc mieszkać z nim w jednym domu, to musi mieć to samo nazwisko. No i ma dwuczłonowe. Ale P. by miał tylko moje :)
napisał/a:
daffodil1
2012-01-20 22:31
własnie doskonały Maria Pawlikowska-Jasnorzewska ... bardzo dostojnie brzmi :D w życiu bym na to nie wpadła :D
napisał/a:
danal1983
2012-01-20 23:49
wybór nazwiska to dla mnie najwiekszy problem. Kocham moje nazwisko, jest wlaściwie po moim kochanym Dziadku, bo mam nazwisko Mamy, nie Taty. Nie wiem, czy bede potrafiła sie z nim rozstać, a tez jakoś nie jestem przekonana do dwuczłonowych
napisał/a:
anka0611
2012-01-21 10:48
też znam taki przypadek gdzie mąż przyjął nazwisko żony wiedział sam po sobie jak mu całe życie dokuczali z tym nazwiskiem a do tego wszędzie musiał potwierdzać że na prawdę ma takie nazwisko i chciał uniknąć takich nieprzyjemności dla swoich dzieici
napisał/a:
~gość
2012-01-21 18:04
mysle ze urzednkowi chodzilo czy ma miec dwuczlonowe jak ty czy tylko meza, czyli dobrze myslalam ze panienskiego juz po slubie nie mozna dac dziecku, bo to w sumie juz wtedy takie nazwisko z 'kosmosu' i kazdy w rodzinie ma wtedy inne, ty, maz i dziecko
anka0611, nie no to w takiej sytuacji jak jest jakies obrazliwe czy cos to wiadomo, ale zawsze mozna zmienic przed slubem na jakies podone ale nie obrazliwe typu pies, piesiewicz itd
anka0611, nie no to w takiej sytuacji jak jest jakies obrazliwe czy cos to wiadomo, ale zawsze mozna zmienic przed slubem na jakies podone ale nie obrazliwe typu pies, piesiewicz itd
napisał/a:
anka0611
2012-01-22 18:10
qamilka, niby tak ale w takiej sytuacji po co jak można przyjąć żony
napisał/a:
~gość
2012-01-22 18:12
anka0611, w wypadku slbu to tak gorzej jak facet nie ma widoku na slub nie chce zyc z nazwiskiem cale zycie to zmienia albo jak oboje maja tragiczne ;D
napisał/a:
anka0611
2012-01-22 18:24
no tak ale tam wiedział że wesele itd. podobnie z resztą zrobił jego brat w tym roku też przyjął żony może oni nie wiedzą że można wcześniej zmienić a może nie chcieli ranić uczuć rodziców nie wiem
napisał/a:
~gość
2012-01-22 18:29
anka0611, moze nie chca ranic uczuc rodzicow czy dziadkow a moze zwyczajnie nie wiedza lub nie chce im sie czekac na te procedury, poza tymmoze chce miec chociaz nazwisko jak rodzina zony czyli po czesci jego tez a nie byc odosobniony nazwiskiem ktore bedzie mial on, zona, dzieci a rodice tesciowe wszyscy inny beda miec inne no niewiem
napisał/a:
Joanna_21
2012-01-22 18:33
Z urzędową zmianą nazwiska czy imienia jest kupa kłopotów, przede wszystkim trzeba podać dobry argument, dobry tzn. taki który urzednik uzna za właściwy plus oczywiście koszta, opłaty urzedowe, a tak przy ślubie to znacznie bardziej gładko idzie i takie bardziej naturalne, bo przynajmniej się nazwiska z kosmosu jakiegoś nowego nie wybiera, dla mnie to zrozumiałe, że niektórzy dopiero wtedy zmieniają.
napisał/a:
1986annalisa
2012-01-28 12:35
Ja zdecydowałam się na podwójne nazwisko. Powodów wiele m.in. że nazywałabym się tak samo jak siostra męża... poza tym w dzisiejszych czasach, kiedy np. w biznesie okazują się ważne kontakty z przeszłości i moje stare nazwisko jest niejako "firmą", "wizytówką" więc nie warto się go pozbywać. To nie średniowiecze że bez gadania w wieku 14 lat tatusiek wydawał córkę za mąż i niejako ona stawała się własnością męża i dlatego przyjmowała jego nazwisko... wolę nazwisko podwójne - związek z moją rodziną z krwi i kości i podkreślenie dla innych, że jestem zajęta i nie należy już startować... - to wszystko tak po krótce.
napisał/a:
~gość
2012-01-29 17:44
Ja raczej nie zmienią. Zastanawiam się nad podwójnym ale oboje mamy dość długie. Najlepiej by było jak by mój narzeczony zmienił na moje , ale nie chcę się przekonać.