Czyje nazwisko po ślubie?
napisał/a:
kania3
2012-03-16 16:27
"Poddanie się mężczyźnie", taaaaa, proponuję się w ogóle pozbyć nazwiska, bo teraz jesteśmy poddane ojcu, a patriarchat to złooo. Eee tam, takie pseudo-feministyczne pierdzielenie. Ja też mam jakiś tam "dorobek", jakoś już się "wylansowałam" własnym nazwiskiem. Dorobek bez szału, jak na to ile jeszcze przede mną, ale ciężko na niego pracowałam. I co z tego? Stali klienci będą powiadomieni o zmianie nazwiska, telefonu nie zmieniam, więc z polecenia kto ma do mnie trafić, to trafi, a tam gdzie widnieję, będę mogła pozmieniać normalnie dane i nic nie zginie. W CV wpiszesz publikacje, zaznaczysz panieńskie nazwisko i już. Dla mnie żaden problem. Dwuczłonowego nie chcę, bo brzmiałoby idiotycznie. Moje też mi się bardziej podoba, ale biorę nazwisko męża, bo nie będzie mi się chciało potem bawić w tłumaczenie, że tak naprawdę to jesteśmy małżeństwem, tylko nazwiska inne, a dzieci mają tak i tak.
Jak się przyzwyczaiłaś do myśli, że bierzesz męża nazwisko i tak chcesz, to zmieniaj i nie słuchaj głupiego gadania, bo to Ty będziesz to nazwisko nosiła.:P
napisał/a:
xmagdax
2012-03-31 21:48
Jak tradycja nakazuje ja zmieniam swoje nazwisko na nazwisko P chociaż moje podoba mi się bardziej i jestem do niego przywiązana . Opcja dwuczłonowego nazwiska nie wchodzi w grę bo oboje mamy długie nazwiska
napisał/a:
~gość
2012-04-01 09:38
ja na pewno zmienię :D już się nie mogę doczekać, aż będę panią K.
napisał/a:
~gość
2012-04-02 21:02
ja też, tylko, że będę Panią G.
napisał/a:
jadzia1820001
2012-07-16 22:50
Oczywiście mojego męża :)
napisał/a:
Anuleczka1
2012-07-16 22:55
A ja raczej będę nosić dwa nazwiska :) Akurat bardzo do siebie pasują i na 90% tak chyba zrobie, ale niestety mój Narzeczony droczy sie ze mna w tej kwestii i nie wiem jeszcze jak to będzie... :] Nazwisko P jest krótkie i dość nietypowe :] moje jest dłuższe, ale idealnie sie ze sobą łączą
napisał/a:
~gość
2012-07-17 09:47
ja jednak przyjęłam nazwisko męża.
ostatecznie, nie żałuję, moja teściowa ma znajomości w całym mieście, wszędzie są dla mnie mili ostatnio poszłam zgłosić stan licznika do administracji, siedzą sobie takie 4 kobity, podniosły tylko oczy znad papierów i jedna burknęła 'proszę', podeszłam, mówię, że stan licznika, podaję adres, nazwisko, babka od razu uśmiech i taaaaaaaaka miła
ostatecznie, nie żałuję, moja teściowa ma znajomości w całym mieście, wszędzie są dla mnie mili ostatnio poszłam zgłosić stan licznika do administracji, siedzą sobie takie 4 kobity, podniosły tylko oczy znad papierów i jedna burknęła 'proszę', podeszłam, mówię, że stan licznika, podaję adres, nazwisko, babka od razu uśmiech i taaaaaaaaka miła
napisał/a:
Sushinka
2012-07-24 16:04
u mnie jest podobnie z tym, ze ja biorę nazwisko męża ;)
napisał/a:
~gość
2012-07-24 16:09
A ja ciągle się nie mogę przestawić na mężowe. W pracy raz się przedstawiam starym, raz nowym. Podpisuję się z rozbiegu starym, odbierając telefon przestałam mówić nazwisko, bo zwykle się plątałam w zeznaniach ;)
napisał/a:
~gość
2012-07-24 16:23
przyzwyczaisz sie
ja tam nie moge sie doczekac kiedy bede sie przedstawiac nazwiskiem Ł.
ja tam nie moge sie doczekac kiedy bede sie przedstawiac nazwiskiem Ł.
napisał/a:
~gość
2012-07-24 20:14
Ja będe nosić nazwisko swojego przyszłego męża Podoba mi się :)
No i będę "znaną" piosenkarką :) "To co dobre" to moja piosenka
No i będę "znaną" piosenkarką :) "To co dobre" to moja piosenka
napisał/a:
Nadiya1
2012-07-24 20:18
Czyli tradycyjne nazwisko :D
Ja oczywiście biorę nazwisko męża. Myślałam nad dwoma ale co mam sobie problemy sprawiać i życie w urzędach utrudniać :P A nazwisko G. jest takie... takie... no fajne no :D