Intercyza
napisał/a:
mała_czarna
2009-06-21 13:06
Nie
- bo nie będę zakładać na samym początku, że możemy się rozwieść a wtedy nam się to przyda
- bo wiem, że nie jest ze mną dla pieniędzy - bo ich nie mam
- bo oboje tak naprawdę nie mamy czego dzielić
i Nasze brzmi lepiej niż moje, Twoje.
- bo nie będę zakładać na samym początku, że możemy się rozwieść a wtedy nam się to przyda
- bo wiem, że nie jest ze mną dla pieniędzy - bo ich nie mam
- bo oboje tak naprawdę nie mamy czego dzielić
i Nasze brzmi lepiej niż moje, Twoje.
napisał/a:
szprycha1
2009-06-21 13:26
I to jest odpowiedz na 5 bardzo mi sie podoba a zdanie i Nasze brzmi lepiej niz moje, Twoje jest najlepszym skwitowaniem.
napisał/a:
budyń_waniliowy
2009-06-21 14:07
Co nasze, to nasze, ale co moje to moje, a co twoje to twoje...
My (mimo, że intercyzy nie potrzeby robić, bo startujemy z tej samej pozycji finansowej- czyli bida ) na pewno juz wiemy, że nie będziemy mięli wszystkiego "razem". Np konta- oddzielnie... ale wspólne jest wszystko, co się wspólnie kupuje, więc mimo wszystko- wiekszosć
My (mimo, że intercyzy nie potrzeby robić, bo startujemy z tej samej pozycji finansowej- czyli bida ) na pewno juz wiemy, że nie będziemy mięli wszystkiego "razem". Np konta- oddzielnie... ale wspólne jest wszystko, co się wspólnie kupuje, więc mimo wszystko- wiekszosć
napisał/a:
betinka_2
2009-06-22 16:06
W pewnych przypadkach jestem ZA intercyzą, różnie się życie układa i bywają nieuczciwi ludzie dążący do małżeństwa wyłącznie z powodów materialnych, znam takie dwa przypadki z mojego otoczenia ..... niestety
napisał/a:
sorrow
2009-06-22 17:39
betinka_2, czyli rozumiem, że jeśli wychodzisz za mąż za nieuczciwego człowieka, to chciałabys podpisać, a jeśli za uczciwego, to nie trzeba... tak? Czy coś innego miałaś na myśli?
napisał/a:
zuzaz89
2009-06-22 21:58
świetnie napisane! Dobre argumenty!
skąd my mamy wiedzieć czy za 10 lat będzie uczciwy czy nie, zresztą nie biorę sobie za męża nieuczciwego meżczyzny
napisał/a:
po-kryjomu
2009-06-26 15:14
ehe... co Twoje to nasze, a co moje to nie rusz!
napisał/a:
szprycha1
2009-06-26 19:57
No niby tak ja zawsze tak zartuje ze sowim chlopem :)
napisał/a:
Itzal
2009-06-26 21:13
Hm... gdybym ja byla bogata.... to pewnie bym chciala intercyzy A gdybym byla biedna, a facet bogaty, i zaproponowalby intercyzę, podpisalabym A co, nie chce byc zalezna, ani zeby mi ktos cos wypominal ale w zamian zażadalabym od niego poswiadczenia jakiegos prawnie gwarantującego mi odszkodowanie w przypadku rozpadu malzenstwa z jego winy
napisał/a:
timona86
2009-06-26 21:37
tu sie zgadzam
napisał/a:
MARLENUSZ
2009-08-14 23:53
Zastanawiam sie swiadomie nad intercyza, co wiele osob na tym formum dziwi. Nie zakladam, ze sie rozwiedzniemy. Majatku i tak nie mamy, a wszytsko i tak jest nasze wspolne mimo ze jeszcze nie jestesmy po slubie. Ale, boje sie o przyszlosc, bo moj narzeczony lubi interesy i na pewno bede chcia zalozyc wlasna firme w przyszlosci. A przeciez w takim wypadku jest wspolodpowiedzialnosc za ewentualne dlugi, gbyby przypadkiem tfu tfu sie nie powiodlo. I nie chodzi o to, ze nie mam do niego zaufania , tylko boje sie o przyszlosc naszej rodziny i to ma byc takie ubezpieczenie. Nasze i naszych przyszlych
I tymi wszystkimi argumentami nawet przekonalam mojego, na poczatku bardzo zdziwionego narzeczonego, ale jak zrobimy jeszcze nie wiem.
I tymi wszystkimi argumentami nawet przekonalam mojego, na poczatku bardzo zdziwionego narzeczonego, ale jak zrobimy jeszcze nie wiem.
napisał/a:
arTemida
2009-08-15 13:52
MARLENUSZ rozdzielność majątkową można podpisać również po ślubie-my właśnie taką opcje wybraliśmy bo głupio nam było podpisywać intercyze gdy każde z nas ma co najwyżej książki, płyty i komputer.