Jak pokonać czas dłużący się do ślubu?
napisał/a:
Madzieńka
2007-07-10 08:03
Wiecie ... znacie mnie troszkę już ... Ci co czytają na bieżąco rozumieją...
Bylismy na weselu kolegi w ten weekend i bylio swietnie, rewelacyjna zabawa...
Calyc zas ten kolega (bardziej mojego faceta jak moj-znaja sie ze studiow) namawiał mojego abysmy wzieli slub, ze nie ma na co czekac itd...
po weselu zapytałam dzis jadac do pracy kiedy my cos zaczniemy planowac...
i cisza, jakby nie slyszal tego pytania, jakby ono wogole nie padło. A slyszal. Zapytałam ponownie... cisza.
i pytam czemu nie chce ze mna rozmawiac na ten temat i jakos rozpoczal drugi temat nie zwiazany kompletnei z tym. Bardzo sie kochamy i nie wierze aby mial kogos czy cos, takei rzeczy nei wchodza w grę. Myslę ze moze on planuje jakas niespodzianke. Jak sadzicie ? Bo mielismy sie w te wakacje zareczac i planowac zamawiac sale itp...ale czemu on nie chce o tym mowic ? Aby nie puscic pary z ust ?
Hmmm, co myslicie ?
Bylismy na weselu kolegi w ten weekend i bylio swietnie, rewelacyjna zabawa...
Calyc zas ten kolega (bardziej mojego faceta jak moj-znaja sie ze studiow) namawiał mojego abysmy wzieli slub, ze nie ma na co czekac itd...
po weselu zapytałam dzis jadac do pracy kiedy my cos zaczniemy planowac...
i cisza, jakby nie slyszal tego pytania, jakby ono wogole nie padło. A slyszal. Zapytałam ponownie... cisza.
i pytam czemu nie chce ze mna rozmawiac na ten temat i jakos rozpoczal drugi temat nie zwiazany kompletnei z tym. Bardzo sie kochamy i nie wierze aby mial kogos czy cos, takei rzeczy nei wchodza w grę. Myslę ze moze on planuje jakas niespodzianke. Jak sadzicie ? Bo mielismy sie w te wakacje zareczac i planowac zamawiac sale itp...ale czemu on nie chce o tym mowic ? Aby nie puscic pary z ust ?
Hmmm, co myslicie ?
napisał/a:
Patka2
2007-07-10 09:42
Myśle żebys czekała spokojnie. Niewiem co on planuje ani co mu chodzi po głowie bo go nie znam.
Ale jak mieliscie plany to bądź cierpliwa.
Ale jak mieliscie plany to bądź cierpliwa.
napisał/a:
Madzieńka
2007-07-10 10:15
dzięki Patka :) mas zracje powinnam siedziec i czekac spokojnie ...
Ufam mu więc troche cierpliwosci powinnam wykazac.
Ale ciezko spokojnie czekac na tak radosna chwile... :)
Ufam mu więc troche cierpliwosci powinnam wykazac.
Ale ciezko spokojnie czekac na tak radosna chwile... :)
napisał/a:
Cubanita
2007-07-10 10:16
Może potrzebuje jeszcze czasu... skoro sie kochacie to pozostaje ci cierpliwie czekać
napisał/a:
iwa2
2007-07-10 10:36
Madzieńka, mi się wydaje, że on coś planuje ale to ma być niespodzianka więc musisz cierpliwie czekać
napisał/a:
Madzieńka
2007-07-10 10:46
dzięki Patka :) mas zracje powinnam siedziec i czekac spokojnie ...
Ufam mu więc troche cierpliwosci powinnam wykazac.
Ale ciezko spokojnie czekac na tak radosna chwile... :)
[ Dodano: 2007-07-10, 10:47 ]
Iwa ja tez tak mysle i bardzo sie ciesze, ale nie moge sie doczekac, jestem wogole niecierpliwa strasznie... Jestescie kochane :)
Ufam mu więc troche cierpliwosci powinnam wykazac.
Ale ciezko spokojnie czekac na tak radosna chwile... :)
[ Dodano: 2007-07-10, 10:47 ]
Iwa ja tez tak mysle i bardzo sie ciesze, ale nie moge sie doczekac, jestem wogole niecierpliwa strasznie... Jestescie kochane :)
napisał/a:
Kinia
2007-07-10 20:39
Musisz czekać, ja też kiedyś naciskałam i to dawało odwrotny skutek
napisał/a:
agatek2
2007-07-10 23:06
mysle zebys jedak sie nie napalala.......... mysle ze mozesz sie zawiesc jesli kazdy ejgo gescie bedziesz sie doszukiwala tego dnia, tej chwili......lepiej zapomnij, na niego przyjdzie pora a ciebie milo zaskoczy........ zglupejesz inaczej........a moze on i zaplanowal na te wakacje, ale jak to zaplanowal np na 31 08!!!!! i co cale wakacje bedziesz czekala i sie rozaczroywala........... ochlon troszke
napisał/a:
agatek2
2007-07-10 23:09
ja jestem z moimk chloapkiem juz prawie 5 lat i chyba tez jeszcze przyjdzie mi poczekac...wiec dolaczam do twojego temaciku............ ja bym jz chciala zareczyn, chcialabym juz slubu, zycia wspolnego.....ale..........musze poczekac......taki moj los
napisał/a:
magdula2
2007-07-11 09:06
to mnie pocieszylas :) zawsze sie zastanawialam czemu Moj nigdy nie potrafi powiedziec, ze zawsze bedzi emnie kochal albo ze za nic nigdy mnie nie zostawi - a teraz po Twoich slowach doszlam do wniosku, ze wlasnie oni tacy sa - tzn po prostu kochaja teraz, doloza wszelkich staran by bylo nam razem jak najlepiej ale nie moga zagwarantowac co przyniesie na 100% przyszlosc wiec chyba nie chca czegos mowic, czego nie sa pewni... tzn moga chciec wspolnego zycia, slubu, rodziny itp tylko nie moga nam obiecac co bedzie kiedyc - mysle, ze slub bedzie taka granica kiedy beda mogli zmienic myslenie :P
napisał/a:
Madzieńka
2007-07-11 09:39
dzieki dziewczyny, teraz jak to czytam too sama sie smieje z siebie. Jestem za bardzo niecierpliwa. I masz racje Agatek ze powinnam wrzucic na luz. Ale dziś zaczal rozmowe o kupnie dzialki bo chyba bedziemy mieli dobra okazje do kupna dzialki do dobrym miejscu. To trzeba wziac kredyt. A ja chyba nie chce brac kredytu prezed slubem. Choxciaz w sumie co to zmieni... co myslicie ?
napisał/a:
Kinia
2007-07-11 09:41
Taka okazja nie trafia sie 2 razy ja bym nie ryzykowała i już teraz kupowała, bo wszysko idzie w górę