Jak wyglądały wasze zareczyny-oświadczyny???

Z jednej strony planowaliśmy ze się zaręczymy, ale z drugiej ranny widok po "przespanych zaręczynach" dał mi do zrozumienia, że może do nich nie dojść podczas tego wyjazdu :)

szczypka25 napisal(a):

GŁOS Z TŁUMU: No zgudź się babo, bo jaja se chłop odmoczy.

szczypka25 napisal(a):

Moje zaręczyny były według mnie fantastyczne.

No to grunt, najważniejsze, zebyś Ty tak uważała

sogia napisal(a):

yła tylko i wyłącznie jego inicjatywa a mimo tego spełnił moje marzenie

Joanna3007 napisal(a):

było idealnie

Witam.

Chciałbym się podzielić moim pomysłem zaręczynowym i jednocześnie proszę o opinie.

Opis sytuacji.

Któryś z ciepłych bez chmurnych dni lata. W centrum miasta mamy fajne miejsce na piknik drzewa wolnej przestrzeni od ludzi itp. Siedzimy, leżymy miło czas płynie i będę chciał wynająć samolot, który będzie ciągną za sobą "Kochanie, czy wyjdziesz za mnie " czy coś w tym stylu kilka razy przeleci nad nami tak żeby moja wybranka mogła to dostrzec ja oczywiście wręczę jej kwiaty i pierścionek.

Proszę o opinie i uwagi.

PS mamy lotnisko niedaleko miasta więc nie powinno być drogo...

Pomysł fajny tylko nie wiem czy to tak nie drogo wyjdzie :D wynajecie samolotu to zapewne duży koszt, ale jak kogos na to stać to może sobie na to pozwolić. Ogólnie bardzo podoba mi się ten pomysł, taki inny, mysle, ze kobieta bedzie szczesliwa :)

ja jestem 2tyg przed zareczynami...:) ale musze sie zapytac was drogie Panie o pewne sprawy, zeby wyszlo idealnie. Wiec jestesmy razem od 5lat, w szczesciu i szczesciu
... Mialem zamiar oswiadczyc sie w Havanie na weekendowym wypadzie gdzies za 3 miesiace. Ale przez moja nieuwage (nie wylaczylem poczty-wiadomosc o tym ze pierscionek jest jiz przygotowywany) dziewczyna juz wie ze sie chce zareczyc...dlatego postanowilem przyspieszyc sprawe i zrobic niesodziake za2 tyg na wakacjach- dominikana. No i cce zrobic w ten sposob aby w przed ostatni wieczor zamowic kolacje swiece, szampan potem z szampanem na plaze troche wspomnien ... I konkretnie chcialbym jej zalozyc pierscionek na palec jak juz bedzie spala, tak aby sie wnim obudzila...

No ale mam watpliwosci: czy np paluszek po pierwszej nocy nie spuchnie? rozmiar znam pierscionek platynowy wiec reakcji raczej nie bedzie
kolejna sprawa to ze w takiej sytuacji pierscionek bedzie juz na palcu i co z„czy wyjdziesz za mnie”? Mowic nie mowic... I jescze jedno czy nagrac to jak sie budzi - i jej reakcje? Ja bym chyba zostawil to bez nagrywania...uwazam ze we wspomnoeniach zawsze raczej nie pamieta sie drobnych wad, natomiasr nagrane to zawsze cos sie znajdzie...

olecomoya napisal(a):

I konkretnie chcialbym jej zalozyc pierscionek na palec jak juz bedzie spala, tak aby sie wnim obudzila...

oj.... ale w tym wszystkim najlepszy jest moment gdy pytasz partnerkę, wyznajesz jej uczucia, oboje widzicie jak wam na sobie zależy.... Obudzenie się z pierścionkiem... moim zdaniem zabija cały urok....

olecomoya napisal(a):

Mialem zamiar oswiadczyc sie w Havanie na weekendowym wypadzie gdzies za 3 miesiace. Ale przez moja nieuwage (nie wylaczylem poczty-wiadomosc o tym ze pierscionek jest jiz przygotowywany) dziewczyna juz wie ze sie chce zareczyc...

a miałeś tam wyraznie napisane gdzie chcesz się zaręczyć/ lub dziewczyna w jakiś sposób mogła się domyśleć że akurat tam?
Jeśli nie, nie zmieniałabym okazji

olecomoya napisal(a):

I konkretnie chcialbym jej zalozyc pierscionek na palec jak juz bedzie spala, tak aby sie wnim obudzila...

ja bym się przestraszyła, że przespałam własne zaręczyny albo że mam amnezję

lisbeth25 napisal(a):

oj.... ale w tym wszystkim najlepszy jest moment gdy pytasz partnerkę, wyznajesz jej uczucia, oboje widzicie jak wam na sobie zależy.... Obudzenie się z pierścionkiem... moim zdaniem zabija cały urok....

dokładnie zastanów się czy aby na pewno Twojej partnerce się to spodoba.

to nie bede krecil...w takim razie oswiadcze sie na plazy po kolacji:)
co do havany bylismy juz tam wiec to tylko chybadla mnie by cos zmienialo wydaje mi sie ze dla niej to bez znaczenia...pomijajac fakt ze juz wszystko co trzeba zamowilem na dominikanie...to juz za pozno by odwolac

I ja popieram przedmówczynie. Byłabym rozczarowana. Nawet jeśli to swego rodzaju formalność, bo nie raz o tym rozmawialiście czy wiecie, że planujecie wspólne życie...to jednak są to słowa które z założenia padają 1x w życiu. A tak? Jakbyś w ogóle nie pytał o to, czy zostanie Twoją żoną, od sam zdecydowałeś. Nałozyłeś pierścionek i tak ma być!

olecomoya napisal(a):

I konkretnie chcialbym jej zalozyc pierscionek na palec jak juz bedzie spala, tak aby sie wnim obudzila...

wooow a mi się ten pomysł bardzo podoba

Betka86 napisal(a):

olecomoya napisal(a):

I konkretnie chcialbym jej zalozyc pierscionek na palec jak juz bedzie spala, tak aby sie wnim obudzila...

wooow a mi się ten pomysł bardzo podoba

Serio nie chciałabyś usłyszeć od swoje faceta jak pyta, czy spędzisz z nim resztę życia? Czy zechcesz go uczynić najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i zostać jego żoną?

ale jedno nie wyklucza drugiego przecież ja to widzę tak : budzisz się, nagle się orientujesz, ze masz coś czego nie miałaś wcześniej, Twój mężczyzna leży obok, uśmiecha się, klęka obok łóżka i pyta czy zostaniesz jego żoną