JEDZENIE NA WESELU

Cieszę się, mam nadzieję, że goście będą zadowoleni :)

My też dajemy pakunki na odchodne gościom - kupiliśmy takie ładne pudełeczka i tam już obsługa nam je popakuje

daffodil napisal(a):

Ja sobie wcale tym głowy nie zawracałam i wydaje mi się, że zaniedbała trochę sprawę ;)

eee to jedna rzecz mniej na glowie mieliscie tesciowa sie nie wyrobila zatem

Zazi, no z tego co widziałam to wydaje mi się, że jej nie poszło ;) tj. nie widziałam żeby goście wychodząc trzymali pudełka ;)
no ale z drugiej strony to w ogóle nie pamiętam wychodzących gości

daffodil napisal(a):

no ale z drugiej strony to w ogóle nie pamiętam wychodzących gości

pewno malo ogolnie pamietasz, bo tyle sie dzialo w krotkim czasie ale nie odbiegam juz od tematow jedzeniowych

Wszystko dzieje się tak szybko i na dużej adrenalinie,więc ciężko zapamiętać każdą wychodzącą osobę:) Poza tym moim zdaniem nie trzeba nastawiać się na zbyt dużo jedzenia,tak aby potem nie zostało wszystkiego,bo będą to też zmarnowane pieniądze.

wydaje mi się, że to jakie menu jest podawane na weselu najbardziej zależy od doświadczenia kucharza. jednak jak kucharz potrafi gotować choć w dwóch rodzajach kuchni nie ma mozliowści aby gościom nie posmakowało. no i fajna jest taka opcja że po zarezerwowaniu sali można umówić się na kolację z poczęstunkiem w ramach podjęcia decyzji co do menu.

Macie jakieś propozycje na wegetariańskie wesele?
Mięsne dania tak czy siak się pojawią, ale chciałabym aby była bogata alternatywa dla gości, którzy nie jedzą mięsa.

Jakie wegetariańskie potrawy byście polecili? :)

Escherichia, dwie/trzy strony wcześniej podawane są propozycje dań wegetariańskich :)

Może jakaś ryba np pstrąg? Idealnie pasuje też na grilla a wiem że Ty Escherichia chyba robisz wesele z potrawami grillowymi?
Sałatki różnego rodzaju, Jakieś kotlety sojowe, mogą być potrawy włoskie typu pesto, makarony. Może jakieś zupy kremu np z Dyni.

Jusik, faktycznie, dzięki :) Szału w propozycjach nie było... Poszukam na jakimś wegetariańskim forum :)

Rzeszowianka24, No tak, zupy krem będą na bank :) Tyle, że nie chce podawać cały czas ryb ze szpinakiem ;) Kotlety sojowe też bym wołała odpuścić :) Może kotleciki z kalafiora w panierce?

Escherichia napisal(a):

Może kotleciki z kalafiora w panierce?

brzmi pysznie jestem tez pewna ze restauracja posiada menu z wegetarianskimi potrawami

Smacznie brzmi, ale u mnie goście mięsożerni , chyba że się komuś odmieniło :) Sama bym chętnie przekąsiła takie kotleciki,