obiecane zaręczyny i nic...

napisał/a: agatek2 2009-09-09 15:59
no i witam po wakacjach. niestety mamy wrzesien a ja jak piersionka nie widzialam tak nie widze. bylismy na wakacjach nad morzem, ale tylko sie poklocilismy i wysluchalam paru nieprzyjemnych slow ze go zmuszam i on czuje presje, a w egipcie nie bylismy bo zaczelam staz i on nakladal sie z dniem jego urlopu, wiec nie polecielismy. ... i tak mamy wrzesien, a ja nadal jestem diewczyna, chociaz powiem wam ze cisnienie mi opadlo i teraz juz przestalam sie doszukiwac ze to moze ten dzien, ta chwila. nie wiem co myslec, chialabym bardzo, a on mi mowi ze ma odlozone 1/3 na wesele......ma.......ja mam kolejna 1/3 a co z pierscionkiem???????????
napisał/a: Tigana 2009-09-09 16:39
agatek, spokojnie. Ja uważam, że chłopak powinien się oświadczać wtedy, kiedy czuje taką potrzebę, kiedy jest pewny swojego kroku i absolutnie przygotowany do życia jako małżeństwo. Dlatego nigdy bym nie wymuszała zaręczyn na swoim chłopaku. Nie chciałabym, żeby mi sie oświadczył, majac świadomość, że zrobił to:
-dla świetego spokoju
-bo wszyscy znajomi się zaręczają
- bo rodzina ponagla
- i takie tam
A potem po roku rozwód, bo facet przemyślał i jednak nie dojrzał do małżeństwa...
Twój już o weselu jak widać myśli, więc nie rozumiem, skąd takie ciśnienie. Może chce w jakiś szczególny dzień, może w szczególnym miejscu... cierpliwości.
napisał/a: agatek2 2009-09-10 09:05
no, ale wiesz, my to juz prawie 7 lat i na karku po 26 lat........ ale wlasnie dlatego o czym piszesz to odpuscilam temat
napisał/a: margaret3 2009-09-10 09:12
agatek, ja mam 27 a D 29 ślub w przyszłym roku czyli będziemy jeszcze rok starsi wiec nie panikuj Najważniejsze, że Twój chłopak ma w planach ślub bo jak sama mówisz odkłada pieniążki. Przyjdzie czas to się oświadczy
napisał/a: duszek1 2009-09-10 10:11
agatek,

Spokojnie czekaj - i broń boże nie naciskaj ani nie dociekaj. To nic nie da. To tak jak z relacją kobieta - facet.

Ona za nim biega - on ucieka...
Ona za nim nie biega - on chodzi za nią...

agatek napisal(a):no, ale wiesz, my to juz prawie 7 lat i na karku po 26 lat........ ale wlasnie dlatego o czym piszesz to odpuscilam temat


My mamy 28 lat na karku i nie martwiłam się... schowałam w sobie gdzieś tą niecierpliwość co do ślubu i spotkała mnie niespodzianka... - jedyne co to powiedziałam swojemu TŻ, że chciałabym w okolicy 30 naprawdę już starać się o dziecko albo je mieć, wręcz go uświadomiłam , że ma być na to przygotowany jeżeli mamy być razem, i że będę się tego domagać... Nie miałam ochoty go zaskakiwać nagle taką informacją.

I jakoś tak na spokojnie wszystko wyjdzie... jest termin na styczeń 2011... w marcu 2011 będziemy mocno majstrować pod pierzynką a w grudniu jak bozia da na moją 30 będzie maluszek w domu
napisał/a: agatek2 2009-09-10 10:43
wiem wiem, jeszcze niedawno bardziej mnie pililo do tego, a teraz jakos zeszlo mi cisnienie. teraz w planach mam zakup mieszkanka, moze jak to osiagne i bedzie widzial ze mamy gdzie mieszkac to sie zabierze..ehhhhhh.....
napisał/a: Joanna_21 2009-09-10 11:08
Wy narzekacie, że niby już tyle na karku, u nas wszyscy są w szoku, że za młodzi i nie dogodzisz :D
napisał/a: agatek2 2009-09-10 11:14
no coz, zawsze cos nie

ale wiesz , jak baba zacyzna miec pewien wiek to zmienia sie jej myslenie i czuje presje wieku ze trzeba myslec o malzenstwie zeby w ciaze zachodzic

moj wie ze chce miec dzieciaka najpozniej do 30........
napisał/a: Joanna_21 2009-09-10 11:40
agatek, ale jeżeli ma odłożoną kasę na wesele, to znaczy, że o tym myśli, a im na zaręczyny na ogół ciężko się zebrać, niezależnie od tego jak bardzo nas kochają ;)
napisał/a: margaret3 2009-09-10 11:49
Joanna_21 napisal(a):a im na zaręczyny na ogół ciężko się zebrać, niezależnie od tego jak bardzo nas kochają

Hehe tu się zgodzę, ja jak już mój się zebrał to w pewnym momencie się zorientowałam że chyba się coś kroi bo strasznie był zdenerwowany
napisał/a: agatek2 2009-09-10 12:01
oni to chyba wlasnie nie boja sie samego faktu zareczenia ale calej tej sytuacja "zareczania" jaki piersionek, gdzie, kiedy........ tak mi sie wydaje..a ja wytrwale czekam
napisał/a: Joanna_21 2009-09-10 12:08
No bądź, co bądź to jest równoznaczne z tym, że nie są już dłużej chłopcami, a mężczyznami, którzy nie długo będą głową rodziny :D