obiecane zaręczyny i nic...

napisał/a: eeVee 2009-10-22 18:21
Akurat tego, że to właśnie jego żoną chcę być, to jestem pewna i wiem, że tak będzie - prędzej czy później. Kwestia długości związku przed deklaracjami że tak powiem: staż akurat tutaj nie ma większego znaczenia. Będąc w poprzednim związku nie myślałam o ślubie, a trwał on 4 lata (dodam że mój eks partner wspominał już na ten temat). A teraz wiem po prostu, że to ten. Dla przykładu - moi rodzice poznali się, trzy miesiące później stanęli przed ołtarzem, a w tym tygodniu obchodzili 25 rocznice ślubu. :) Osobiście naprawdę nie myślałabym już o ślubie. Chodzi tu bardziej o fakt deklarowania czegoś przez faceta, a potem w jakiś dziwny sposób... milczenia. Bo potem pozostaje taki niedosty - tak to nazwijmy.

[ Dodano: 2009-10-25, 08:03 ]
o ironio hehe dopiero co zdążyłam napisać tu o słowach rzucanych na wiatr, a wczoraj... mój facet klęknął przede mną i zapytał czy zostanę jego żoną!!! :D
napisał/a: kula 2009-10-27 15:53
Jesteś dość długo ze swoim chłopakiem i dziwi mnie trochę jego zachowanie, z drugiej jednak strony meżczyzni tacy są że obiecują obiecują a potem jest rozczarowanie. Sama czekałam rok na zaręczyny bo mój eks też obiecywał mi wysokie góry i wyjechał do Anglii na zarobek że niby na ślub. przyjechal i nie było ani zaręczyn ani ślubu ponieważ poznałam kogoś, jednak jak mu o tym powiedziałam że koniec jakoś znalazł się pierścionek i wylewna miłość z jego strony jednkaże było już trochę za późno za powroty bo stwierdziłam ze nie pasujemy do siebie i że jemu zalezy tylko na jego dobru materialnym, kupił sobie również auto i chcial mnie przekupić mieszkaniem, autem i wycieczkami bo pozniej dostal bardzo dobra prace. jezeli dla twojego pana takie sprawy materialne sa wazniejsze od twoich uczuc to chyba macie maly roblem, o którym musicie rozmawiac nawet jakby mialy konczyc sie kłótniami. jezeli cie kocha to czemu zwleka z tymi zareczynami? moglby chociaz ci zrobic ta przyjemnosc i sie oswiadczyc, bo wtedy dziewczyna ma wewnetrzy spokoj ze jednak ma kogos dla kogo warto życ i sie poswiecać. jednak i tak zycze ci wytrwalości i mam nadzieje ze cie zaskoczy pewnego dnia i sie oswiadczy tak jak o tym marzylas.
napisał/a: agatek2 2009-11-04 13:06
eeVee, to co slub w 2010? dolacz do sekty, chyba ze juz w niej jestes, bo nie kojarze
napisał/a: eeVee 2009-11-06 08:19
Bardzo bym chciała dołączyć do sekty roku 2010, ale to zależy troszkę od dwóch czynników - po pierwsze jeszcze nie do końca zdecydowaliśmy czy to będzie wielkie wesele (w naszym przypadku ok 170 os.) czy może obiad dla najbliższej rodziny. Po drugie - jeśli zdecydujemy się na duże wesele to problem z salą jest... na 2011 rok dopiero... ;/ osobiście nie zależy mi na wielkiej pompie i wyżerce dla całej rodziny - więc będę obstawiać 2010 rok i myślę że wkrótce zasilę szeregi sekty hehe
napisał/a: Misia7 2009-11-06 08:52
Dziewczyny robicie .
napisał/a: alicja221 2009-11-08 14:12
Dziewczyny, Wy sie tu martwicie, czy slub bedzie za rok/2 lata. Ja z moim chlopakiem jestesmy razem od 3 lat, ja mam 23, on 26, a zamieszkamy razem pewnie za ok 4-5lat, bo jeszcze nie skonczylismy studiow, a moj chlopak marzy o studiach podyplomowych. Nie chce, zeby dla mnie z czegokolwiek rezygnowal i go do czegokolwiek zmuszac. Juz nawet nie marze o slubie, bo to bardzo odlegla przyszlosc. Mozna powiedziec, ze to w pewnym sensie "nie dla psa kielbasa"
napisał/a: monia81 2009-11-08 18:39
ashley86,
wydaje mi się ze studia czy podyplomówka nie przeszkadza w załozeniu rodziny i jak dla mnie nie jest to zadne poświęcenie
napisał/a: pszczola891 2009-11-08 19:57
ja natomiast jestem ze swoim chłopakiem 5 lat( w lutym będzie 6 lat). o zaręczynach on zaczął temat. rok temu.. dodam,że mamy po 20 lat. i cisza. ciągle przekłada niby. najpierw,że w wakacje, potem,że w urodziny.. i tak cały czas... męczy mnie to:( mógł nie zaczynać tematu i nie robić złudnych nadzieii :
napisał/a: ~gość 2009-11-08 20:08
pszczola891 nie przejmuj sie ktoregos dnia zrobi ci taka niespodzianke ze bedziesz tym oczarowana . Pozdrawiam baardzo mocno
napisał/a: alicja221 2009-11-08 20:43
monia81 napisal(a):wydaje mi się ze studia czy podyplomówka nie przeszkadza w załozeniu rodziny i jak dla mnie nie jest to zadne poświęcenie


Wiesz, to tez zalezy jak bardzo masz absorbujace studia. Moj chlopak nie ma teraz czasu szukac lepszej pracy. Ale twierdzi, ze chce sie pobrac "jak najszybciej". Ale ja juz stracilam nadzieje,chyba wpadam w depresje, mam dosyc slow, a konkretow brak
napisał/a: Misia7 2009-11-09 07:25
ashley86 napisal(a):Ale ja juz stracilam nadzieje,chyba wpadam w depresje, mam dosyc slow, a konkretow brak

A rozmawiałaś z nim? On wie, że zależy ci na zaręczynach i ślubie?
napisał/a: margaret3 2009-11-09 09:52
ashley86 napisal(a):Wiesz, to tez zalezy jak bardzo masz absorbujace studia. Moj chlopak nie ma teraz czasu szukac lepszej pracy. Ale twierdzi, ze chce sie pobrac "jak najszybciej".

Jest wiele małżeństw w których jedno albo oboje studiują i jakoś sobie radzą. Nawet na forum są tego przykłady dla chcącego nic trudnego