Płaczka

napisał/a: slonko4 2007-04-30 09:21
Kurcze, nie mogę się dodzwonić do tego gościa, który miał mi podać nazwę. Ale wciąż wierzę, że do jutra mi się uda!
napisał/a: Klusia 2007-04-30 17:50
slonko, będę trzymać kciuki za udaną ceremonię jedyne łezki jakie możesz uronić to dwie ze szczęśćia :),....ale masz super, już jutro będziesz mężatką !!! mmmm, ale ekstra ....
napisał/a: ~gość 2008-02-18 14:08
jest taki przesąd, że panna młoda powinna płakać na ślubie, bo wtedy w małżeństwie nie będzie wylewać łez. zbyt przesądna nie jestem, ale na swoim ślubie będę ryczec jak bóbr, bo łzy stają mi w oczach nawet jak oglądam reklamę Pedigree ze szczeniaczkami
napisał/a: Asior 2008-02-18 14:15
Już sporro dziewczyn które bały się łez w czasie ślubu powychodziły za mąż. I co? płakałyście? opowiedzcie prosze:)
napisał/a: aptekara 2008-02-18 14:41
Ja ryczałam jak nienormalna na ślubie mojego kochanego brata. No nie wytrzymałam jak im Ave Maryja grali i jak przysięgę sobie składali. Trochę dziwne zdjęcia z kościoła mają, bo byłam świadkiem i mają mnie płaczącą.

Obawiam się, że na moim ślubie też może się tak skończyć...
napisał/a: Cubanita 2008-02-18 14:44
Asior napisal(a):Już sporro dziewczyn które bały się łez w czasie ślubu powychodziły za mąż. I co? płakałyście? opowiedzcie prosze:)
Ja tam nie płakałam na śłubie.. za to mój mąż jak wypowiadałprzysięgę to mu się głos łamał i łzy zbierały się.. nawet na zdjęciach widać

Ja za to ryczałam jak mi życzenia składała po ceremoni kuzynka.. aha i jeszcze w kościele po komunii, jak skrzypaczka grała ave maria - ale tu wiedziałąm że polegnę.. zawsze jak to słysze to zbiera mi się na płącz
napisał/a: iwa2 2008-02-18 14:45
ja też myślałam, że będę płakać na swoim ślubie ale nie płakałam, w kilku momentach się bardzo wzruszyłam i miałam łzy w oczach ale żeby płakać NIEEE zresztą my oboje prawie cały czas się śmialiśmy
napisał/a: evilgirl89 2008-02-18 20:29
Rooda666 napisal(a):zbyt przesądna nie jestem, ale na swoim ślubie będę ryczec jak bóbr, bo łzy stają mi w oczach nawet jak oglądam reklamę Pedigree ze szczeniaczkami

dobre hehe

ja tam pewnie się porycze hehe
napisał/a: Itzal 2008-02-18 21:55
Ja mialam napad śmiechu - zaczął sie w momencie, jak moj mąż powiedział "biorę ciebie za żone"- i se powtarzalam"przestan sie chichotac, bo cie ksiądz wywali" , a ksiadz ino zerkal ze złością
napisał/a: ~gość 2008-02-19 12:03
jJa napewno będę miała jakąs reakcje historyczną....albo chory śmiech albo totalny ryk...
Zawsze tak mam w takich sytuacjach...i najgorsze jest to że nie moge się opanować i powstrzymać i im bardziej myślę o uspokojeniu się tym bardziej mi to nie wychodzi.

W momencie zaręczyn ryczałam jakby mi ojca gazetą zabili.
napisał/a: arTemida 2008-02-19 12:18
mapet1111 napisal(a):
W momencie zaręczyn ryczałam jakby mi ojca gazetą zabili.

cudowny tekst!

Ja też mialam łzy w oczach i to mnie zdziwiło bo przeciez sama chciałam, spodziewałam sie tego a jednak...

A w kościele to się boje że strace nad soba kontrole.Nie wiem co zrobic żeby temu zapobiec. Blogoslawić nam bedzie nasz znajomy ksiądz więc licze , że rozładuje swoim niezawodnym poczuciem humoru"płaczliwą"atmosfere, rzuci jakiś szowinistyczny tekst, ja momentalnie sie wkurze i przestana sie mazgaic
napisał/a: ~gość 2008-02-19 12:22
arTemida

dokładni-, ja tez się spodziewałam momentu zzareczyn a mimo to...
już takie jesteśmy baby

Kościoła boje sie najbardziej, będzie mały i całkowicie zapełniony, wszyscy beda patrzec...naprawdę chyba walne sobnie setkę!