Wieczór panieński/kawalerski
napisał/a:
ami1
2006-08-22 15:10
Naprawdę warto . A jest się nad czym zastanawiać, bo chyba nie planujesz drugi raz wyjść za mąż .
napisał/a:
samsam
2006-08-23 12:39
Nawet gdyby, to nie byłby to wieczór panieński
napisał/a:
Marusia
2006-08-23 17:21
Po przeprowadzeniu poważnej rozmowy z Ulą stwierdzam, że chyba jednak będę miała panieński
napisał/a:
ami1
2006-08-23 18:22
No to super Czekamy na relacje .
napisał/a:
jente8
2006-08-23 22:46
Marusiu, czyżby pomysł ze striptizerem Cię skusił?
A propos - czy któraś z Was była kiedyś na wieczorze panieńskim, na którym pojawiła się taka "atrakcja"? Bo ja jakoś nie jestem przekonana...
A propos - czy któraś z Was była kiedyś na wieczorze panieńskim, na którym pojawiła się taka "atrakcja"? Bo ja jakoś nie jestem przekonana...
napisał/a:
samsam
2006-08-24 07:28
No i dobrze Marusiu - tak trzymać
Ja nigdy nie byłam na striptizie męskim (a szkoda ), ale za to byłam na damskim. Nie było to podczas jakiegoś wieczoru kawalerskiego, tylko podczas imprzey firmowej (dziwnie brzmi, co? pewnie pomyślałyście:"fajna firma..."). Nie nie, spokojnie. Był to wyjazd kilkudniowy w góry do Karpacza, a w hotelu, w którym nocowaliśmy była dyskoteka, na której to właśnie był stripztiz, taniec na rurze i takie tam. W zasadzie nic rewelacyjnego (no, dziwne byłoby, gdybym twierdziła inaczej ). Podobało mi się jedynie to, że panienka ta musiała być cholernie wysportowana. Robiła takie akrobacje, że właściwie tylko te jej popisy gimnastyki przyciągały uwagę.
Ale na męskim chciałabym kiedyś być. Narazie musi mi wystarczyć striptiz w wykonaniu mojego męża
Ja nigdy nie byłam na striptizie męskim (a szkoda ), ale za to byłam na damskim. Nie było to podczas jakiegoś wieczoru kawalerskiego, tylko podczas imprzey firmowej (dziwnie brzmi, co? pewnie pomyślałyście:"fajna firma..."). Nie nie, spokojnie. Był to wyjazd kilkudniowy w góry do Karpacza, a w hotelu, w którym nocowaliśmy była dyskoteka, na której to właśnie był stripztiz, taniec na rurze i takie tam. W zasadzie nic rewelacyjnego (no, dziwne byłoby, gdybym twierdziła inaczej ). Podobało mi się jedynie to, że panienka ta musiała być cholernie wysportowana. Robiła takie akrobacje, że właściwie tylko te jej popisy gimnastyki przyciągały uwagę.
Ale na męskim chciałabym kiedyś być. Narazie musi mi wystarczyć striptiz w wykonaniu mojego męża
napisał/a:
ami1
2006-08-24 08:13
Ja też nie byłam na zadnej imprezie ze striptizem.
No, no... mój jakoś nie robi dla mnie stiptizu .
To może wybierzemy się razem .
No, no... mój jakoś nie robi dla mnie stiptizu .
To może wybierzemy się razem .
napisał/a:
Marusia
2006-08-24 11:18
Nie, pomysł ze striptizerem mnie jakoś nie przekonał . Nie chcę żadnej "niespodzianki" w tym stylu ;).
Po prostu nie będę wam wszystkim robiła przykrości nie organizując takiego wieczoru
Po prostu nie będę wam wszystkim robiła przykrości nie organizując takiego wieczoru
napisał/a:
samsam
2006-08-24 12:13
asiu, dlaczego nie? Ja jestem jak najbardziej za.
A z tym striptizem mojego męża, to... jakby się dowiedzuial, że takie rzeczy wypisuję, to by mnie udusił.
A z tym striptizem mojego męża, to... jakby się dowiedzuial, że takie rzeczy wypisuję, to by mnie udusił.
napisał/a:
ami1
2006-08-24 12:30
No to może nie przeczyta . Bo mój to znając życie zaraz by się napatoczył na taki opis. A udusić to Cię chyba nie udusi.
napisał/a:
samsam
2006-08-24 14:41
Nie znasz jego możliwości
napisał/a:
Anetka1
2006-08-30 23:28
Dziewczyny ja w najbliższą sobotę wybieram się na wieczór panieński, swojej koleżanki, na którym ma być własnie striptiz męski w wykonaniu jednego z uczestników programu sextet (http://www.sextetgroup.pl)... początkowo panów miało wystąpić dwóch, ale koszty okazały sie za duże (500zł za występ jednego faceta i to po tzw znajomościach) więc został zaproszony tylko jeden... obiecje relacje z tej imprezy zamieścić na forum już w niedziele :) :)