Zaręczyny ale skąd pieniądze na slub, mieszkanie?!

napisał/a: kwiatlotosu2 2011-07-27 12:50
Kredyt na wesele? Nigdy w życiu. Już lepiej poczekać jakiś czas aż uzbiera się odpowiednią kwotę, jeśli nas teraz nie stać.
Przecież "nie piekli się", żeby od razu w kredyty się pakować

Zresztą słyszałam takie stwierdzenie: "Kredyty są dla tych osób, na których je stać".
Co z tego jak trzeba będzie oddać za jakiś czas prawie 2 razy tyle
napisał/a: Nadiya1 2011-07-27 12:52
fjaril napisal(a):Co z tego jak trzeba będzie oddać za jakiś czas prawie 2 razy tyle

No właśnie. A przez ten czas te pieniążki można by uzbierać na co innego...
napisał/a: chasia 2011-07-27 17:07
beniek33 napisal(a):
Niektórzy chcą, aby ten dzień był wyjątkowy, huczny, itd.

Dlatego biorą kredyty.

a żeby wesele było wyjątkowe i huczne trzeba brać kredyt?
Przecież po zaręczynach ma się troszkę czasu na oszczędzanie i można odłożyć.

Nam wesele zrobią rodzice ale mój narzeczony od dłuższego czasu zbiera pieniążki na ten cel żeby po wszystko nie biegać do rodziców. Można odkładać pieniążki przez rok czy dwa i zrobić takie wesele na jakie nas stać a nie zadłużać się na ten cel :)
napisał/a: Lesoleil27 2011-12-01 16:37
Witajcie

co zrobić gdy na rodziców nie można liczyć a chciałoby się wziąć ślub i potem zamieszkać razem. Myśmy pomyśleli o kredycie. W końcu może biedniej ale zawsze na swoim. Co sądzicie o tym. Jestem ciekawa waszych opinii.
napisał/a: errr 2011-12-01 16:46
jeśli stać Was na kredyt to czemu nie.
Ale jeśli Was nie stać to lepiej przez jakiś czas zacisnąć pasa i odłożyć a ślubu nie robić od razu za 40 tysi.
napisał/a: ~gość 2011-12-01 20:02
Lesoleil27, my w takiej sytuacji wyjechalismy za granice teraz sami organizujemy wesele
ale dobrze tez zacisnac pasa tak jak pisze errr, bo na sam poczatek brac kredyt na ok 30 lat zeby kupic mieszknaie i zrobic wesele a nie wiecie co bedzie nawet za 5 lat , dla mnie to lekka nieumyslnosc, rozumiem na mieszkanie ale nie na wesele...
napisał/a: lisbeth871 2011-12-01 23:23
Myślę że przez dwa lata można oszczędzić sumę odpowiednią i za nią zrobić wesele. Wystarczy chcieć i zrobić wesele na swoje możliwości. Na mieszkanie obecnie jest mile widziany wkład własny, poza tym liczyć się trzeba że remont też swoje kosztuje. Na nową drogę życia weszłabym tylko z kredytem na mieszkanie.
napisał/a: anka0611 2011-12-02 07:26
dlatego właśnie my robimy wesele dopiero teraz gdy możemy sobie na je pozwolić bez kredytu, co prawda kosztuje to nas mieszkanie z moimi przyszłymi teściami ale lepsze to niż kredyt na wesele na to nigdy bym się nie zdecydowała. Co innego kredyt na własne M w tym kraju bez tego raczej ciężko
napisał/a: klameczka5 2011-12-02 07:45
anka0611 napisal(a):dlatego właśnie my robimy wesele dopiero teraz


to znaczy, po jakim czasie?
napisał/a: anka0611 2011-12-02 09:40
my już jesteśmy ze sobą ponad 5 lat jak byłam na 2 roku studiów dziennych to zamieszaliśmy na stancji i tak na prawdę żyliśmy z wypłaty M i mojego malutkiego stypendium + praca dorywcza i tak nam starczało na życie ale na nic do odłożenia a teraz od 1,5 roku pracuję ale dopiero odkładamy z myślą o weselu od maja czyli całkiem nie długo :) no i przenieśliśmy się ze stancji do rodziców M bo bez tego to pewnie byśmy zbierali ze 3 lata na takie wesele jakie teraz robimy
napisał/a: klameczka5 2011-12-02 10:01
Rozumiem :)
napisał/a: zelaznyz1987 2012-01-10 18:34
witam, potrzebuję porady. podobny temat został już tu opisywany więc próbuję się dołączyć. kilka dni temu dowiedziałem się od swojej dziewczyny że jest w ciąży. ucieszyłem się bo to coś miłego być za kogoś odpowiedzialnym. ale radość szybko zmieniła się w problemy. mieszkamy od siebie dosyć daleko bo ponad 50km. u niej w mieszkaniu nie ma warunków do wspólnego mieszkania a poza tym musiałbym całą wypłatę oddawać na dojazdy. ja mieszkam w domku co prawda z rodzicami ale są warunki do tego żebyśmy zamieszkali wspólnie. ale w tym celu musiałbym przeznaczyć trochę pieniędzy na remont. zarówno ja i moi rodzice mamy dosyć spore kredyty które skończą się za około 2 lata. chciałem wziąć cichy ślub cywilny bo nie jest mnie stać na pokazówkę dla rodziny. ale rodzice mojej dziewczyny namawiają ją i na razie udaje im się to skutecznie aby doprowadzić do ślubu kościelnego z hucznym weselem. co zrobić? wziąć kolejny kredyt i spłacać go wspólnie co jest według mnie idiotyczne, czy próbować przekonać ją do mojego podejścia? i jak to zrobić bo wszystkie próby spotykają się ze złością z jej strony? mam już dość