Zaręczyny ale skąd pieniądze na slub, mieszkanie?!

napisał/a: lisbeth871 2012-01-10 20:01
napisal(a):i jak to zrobić bo wszystkie próby spotykają się ze złością z jej strony?

no to nie masz wyrozumiałej dziewczyny
Ona jest świadoma tego że dziecko "pochłania" pieniądze, a ewentualna pożyczka na wesele bardzo obciąży budżet? Wytłumacz jej że teraz was na to nie stać, że dziecko i wasze utrzymanie jest ważniejsze.
napisał/a: zelaznyz1987 2012-01-10 20:17
dziękuję magdusiu za odpowiedź. tłumaczę jej to na wszelkie sposoby. ale ona ma to gdzieś bo ona chce ślubu i wesela a jej rodzice powiedzieli jej że się zadłużą a na wesele dadzą na jej gości pieniądze. z tym że nie liczą się z tym że mnie nie jest stać zapłacić nawet za swoich rodziców a co dopiero za innych gości. najgorsze jest to że jak chciałem się jej oświadczyć w sylwestra jeszcze nie wiedząc o ciąży to powiedziała żebym nie kupował pierścionka bo ona mi odmówi a teraz jak się dowiedziała o ciąży to nagle zachciało się jej wesela. i próbuje mi wmówić że to ja jej nie kocham i nie chcę z nią być. chciałem się zaręczyć i za około 2 lata wziąć ślub taki z bryczką i na wypasie, taki o jakim marzyła. a do tego wszystkiego grozi mi że jak nie chce ślubu to ona ma to gdzieś i z dzieckiem zamieszka u swoich rodziców a ja będę je widywał w weekendy. normalnie aż się ręce załamują. chcę jej stworzyć dom, rodzinę. dać dziecku wszystko co potrzebne, a nie wyrzucać pieniądze w błoto dając się nażreć kilkudziesięciu osobom po to żeby mi jeszcze za plecami obrobili tyłek. totalnie nie mam pojęcia co zrobić
napisał/a: candela1 2012-01-10 21:11
a ja powiem tak - kompromis!
Naprawdę jestem w stanie zrozumieć, że dziewczyna chce mieć wesele i ślub kościelny. Co w tym dziwnego?
Ale...jesteście w dość problematycznej sytuacji ze względu na ciążę. Ja bym proponowała tak. Teraz cichy skrom ślub cywilny, żebyście ju rodziną byli a za rok w wakacje ślub kościelny z weselem (ale w granicach rozsądku) do tego czasu maluszek podrośnie, pozwoli wam odłożyć nnieco gotówki, panna młoda schudnie po porodzie i wszyscy będą szczęsliwi co ty na to?
napisał/a: lisbeth871 2012-01-10 21:24
napisal(a):co ty na to

moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.
Ale nie rozumiem toku myślenia dziewczyny "ślub kościelny albo nie będziesz widział się z dzieckiem"... lekkie przegięcie.
napisal(a):jej rodzice powiedzieli jej że się zadłużą a na wesele dadzą na jej gości pieniądze

a kto da za zespół/fotografa/obrączki/kościół?
Wszystko kosztuje i to nie mało.
Dziewczyna na dzień dzisiejszy nie myśli racjonalnie.
napisał/a: zelaznyz1987 2012-01-10 22:51
ja właśnie chcę tak zrobić jak radzisz candela. ale wytłumacz to mojej dziewczynie.ona już postanowiła że albo ślub cywilny i kościelny albo zabiera dziecko. a z tymi groźbami to już mnie wyprowadza z równowagi. rozumiem, jest zdenerwowana przez tą ciążę ale potrzeba racjonalnego myślenia. a ona właśnie teraz mówi mi że wybiera obrączki. masakra.
napisał/a: lisbeth871 2012-01-10 23:13
porozmawiaj z jej rodzicami. Powiedz im jak ty to wszystko widzisz/planujesz. Miejmy nadzieję że się trochę ona uspokoi i przemyśli.
napisał/a: p_k89 2012-01-11 00:20
współczuję zelaznyz1987. może zabrzmi to dziwnie z mojej strony ,ale w dzisiejszych czasach ciąża przed małżeństwem, to żadna nowość i powód do zamartwiania się co powiedzą ludzie... ciężka sprawa, bo rodzice mają z pewnościa ogromny wpływ na tok myślenia dziewczyny i nawet jeśli w jakims stopniu się z tym nie zgadza - ciężko jest sie postawić , konflikt pokoleń i to chyba jest sedno sprawy jak napisała magdusia. rozmowa z rodzicami Twojej dziewczyny może wyjaśniłaby coś ?
napisał/a: lisbeth871 2012-01-11 00:36
napisal(a):ciężko jest sie postawić

albo powiedzieć stanowczo, że kościelny za 2 lata bo teraz masz inne kredyty i po prostu ciebie nie stać, a chcesz swojej partnerce i dziecku zapewnić finansowe wsparcie.
napisał/a: zelaznyz1987 2012-01-11 13:10
dziękuję za tak liczne zainteresowanie. wasze rady troszkę pomogły. dziś podczas rozmowy telefonicznej powiedziałem jej że nawet jak jej rodzice zasponsorują jej wesele to i tak później będziemy z naszych wspólnych pieniędzy spłacać długi które będę musiał zaciągnąć na opłacenie wesela ze swojej strony. a poza tym żaden bank nie jest mi w stanie udzielić dodatkowego kredytu więc został by mi tylko provident co jest równoznaczne ze strzeleniem sobie w kolano. jeśli macie jakieś pomysły jak przemówić jej i jej rodzicom do rozsądku to proszę piszcie. ustaliliśmy że spotkamy się na weekend i wtedy o wszystkim porozmawiamy. wiem że to trochę głupie że proszę obcych ludzi o porady ale tonący brzytwy się chwyta. a swoją drogą to p_k89 ma rację z tym że to jest teraz normalne że ciąża zdarza się przed ślubem i dla mnie to nie jest żaden wstyd zwłaszcza że oboje mamy po 23 i 25 lat a nie po 16. swoją drogą na to forum trafiłem wczoraj przez przypadek ale widzę że jest tu mnóstwo miłych i życzliwych ludzi. pozdrawiam i miłego dnia życzę
napisał/a: anka0611 2012-01-11 14:06
zelaznyz1987, dla mnie osobiście to dziwne że najpierw mówi że nie che oświadczyn itp. a jak okazuje się że jest w ciąży to raptownie chce i to z rozmachem. Mam takie pytanie bo chyba nigdzie nie napisałeś czym twoja dziewczyna zajmowała się zanim zaszła w ciąże bo wydaje mi się że nie pracowała i była na utrzymaniu rodziców skoro nie zdaje sobie sprawy ile to wszystko kosztuje nie mówiąc już o dziecku a może jej rodzice nie wiedzą że ty masz takie zobowiązania może myślą że skoro pracujesz na nic "nie wydajesz" mieszkasz z rodzicami to masz jakieś oszczędności? Jak z nimi porozmawiasz szczerze i otwarcie powiesz że masz zobowiązania i najzwyczajniej nie stać ciebie na kredyt a te pieniadze co miałbys przeznaczyć na spłatę nowego wolisz przeznaczyć na dziecko i ich córke to powinni zrozumieć i pochwalić twój tok myślenia no chyba że to bardzo trudny przypadek który nie rozumie co to brak pieniędzy albo są zastaw się a postaw sie to przykro mi ale ciężka sprawa
napisał/a: zelaznyz1987 2012-01-11 16:06
anka 0611, masz rację nie wszystko powiedziałem ale teraz już wyjaśniam. więc tak, jeśli chodzi o te zaręczyny todla mnie też jest to dziwne i niepotrafię tego zrozumieć ale tak to w rzeczywistości wyglądało. a ona jest strasznie zmienna w niektórych sprawach. jak do tej pory od około 5 lat pracuje jako fryzjerka, nie zarabia może wielkich sum ale daje sobie rade, zwłaszcza że ma jeszcze klientki poza pracą i ma wtedy dodatkową kasę za te fuchy. jej rodzice wiedzą dokładnie że nie jestem z bogatej rodziny i znają dokładnie moją sytuację finansową i to że mam kredyty. a moje oszczędności to 50zł które zostają mi na dzień przed wypłatą. zresztą oni też nie są bogaci bo tylko ojciec pracuje a matka siedzi w domu i nie maja nawet 2 tysięcy miesięcznie a oprócz tego jakieś kredyty. najgorzej przemówić matce bo jak rozmawiałem z jej ojcem to powiedział że podziela moją opinię ale matka twierdzi że jak niechcę teraz ślubu kościelnego i wesela to że już nigdy go nie wezmę. paranoja. a ona musi zrobić to wesele bo jej rodzina zapraszała ją na wesela swoich dzieci więc i ona musi. a dodam że jeszcze nie spłaciła kredytu który wzięła na wesela dla dwóch starszych córek. dlatego niewiem czy rozsądnie można będzie z nią porozmawiać. a to że ja chcę zapewnić mojej dziewczynie i dziecku utrzymanie to jej matka twierdzi że to mój obowiązek a nie dobra wola. ale nie wie że wpajając jej do głowy takie głupoty że się z nią nie chcę ożenić i tego nie zrobię wtrąca się tam gdzie nie powinna i niszczy życie córce i wnukowi. bo moja dziewczyna szantażując mnie że zabierze mi dziecko i będę weekendowym tatą doprowadzi do tego że skończy się na alimentach jak mi nerwy puszczą. bo ileż można wytrzymać. a dziecko nie jest typową wpadką bo świadomie kochaliśmy się bez zabezpieczeń bo chcieliśmy zostać rodzicami, ale nie byłem świadom tego że tak na to zareaguje jej rodzina (matka) bo jedna z sióstr mojej dziewczyny zaszłą w ciążę jak miała 17 lat i nie brała ze swoim facetem ślubu przez 7 lat i nierobili jej takich problemów. ja stawiam że to chodzi matce o kasę, bo moja dziewczyna jest ostatnią w domu i dopóki z nimi mieszka musi dokładać się do życia a jak ze mną zamieszka to źródło łatwej gotówki wyschnie. dlatego matka znając moją sytuację chce doprowadzić do tego żeby córka została z nią a ja będę musiał jeszcze płacić alimenty. tak że czuję że to tylko kasa jest motywem tego że nakłania córkę do tego ślubu i wesela bo wie że ja nie będę w stanie sprostać temu w tej chwili. strasznie to zagmatwane ale tak to widzę. liczę że moja dziewczyna przejrzy na oczy i wybierze mnie i moje rady. a wy jak myślicie, jest jakieś inne wytłumaczenie tego?

[ Dodano: 2012-01-11, 19:16 ]
widzę po braku odzewu że już nikt z was nie ma żadnego pomysłu na to jak rozwiązać najkorzystniej tą sytuację. spoko rozumiem, dlatego tu napisałem bo mój rozum już tego nie ogarniał i myślałem że co dwie lub więcej głów to nie jedna. ale najwyraźniej to jest trudniejsze niż przypuszczałem dlatego tym bardziej dziękuję wszystkim tym którzy zabrali głos w mojej sprawie
napisał/a: Czarna-Kasia-89 2012-01-12 13:16
Troszkę trudna sytuacja, ale jeśli mam coś doradzić to jedynie mogę
podsunąć pewne pomysły jakie możesz wtoczyć w życie:


- postaraj się z nią umówić na spotkanie sam na sam w jakimś neutralnym
miejscu (jeśli będzie to u niej w domu to cały czas będzie myślała o
zdaniu rodziców w tej kwestii, jeśli u ciebie to może poczuć że próbujesz ją
przeciągnąć na swoją stronę)

- nie przechodź od razu do setna sprawy tylko zacznijcie rozmawiać sobie o
jakiś głupotach, pośmiejcie się tak jak to było wcześniej (jeśli ona sama
na początku wyjdzie z tym tematem, to powiedz jej że owszem
porozmawiacie o tym, ale teraz chciałbyś się nacieszyć jej towarzystwem)


- podczas rozmowy zapewniaj ją o swoim uczuciu jakim ją darzysz


- powiedz jej że ona i Wasze dziecko są dla Ciebie najważniejsze (możesz
przy tym pogłaskać ją po brzuszku by unaocznić jej Twoją wieź i miłość do
Waszego dziecka)

- powiedz jej, że jesteś dumny z tego, że zostaniesz ojcem i z tego że ona
będzie matką Twojego dziecka

- zapytaj się jej co do zaręczyn dlaczego zmienia zdanie, czy nie jest
pewna swojego uczucia czy jak i poproś by była z Tobą bezgranicznie
szczera bo musisz znać prawdę by wiedzieć czy trzeba podjąć jeszcze
jakieś kolejne kroki byście stworzyli szczęśliwą rodzinę


- następnie proponuje zapewnić Twoją wybrankę, że ślub z nią to
najwspanialsza rzecz jaka Cię spotka w życiu

- powiedz jej że nie chcesz organizować ślubu w kłótliwej atmosferze tylko
chcesz byście oboje mgli się cieszyć z przygotować do niego i samego
ślubowania sobie miłości, wierności, itd.

- powiedz jej także, że nie może być tak, że jej rodzice czy tam mama
wkłada swojego nosa gdzie nie powinna, że w momencie złożenia sobie
przysięgi małżeńskiej oczekujesz od niej tego, że to Ty i Wasze dziecko
będziecie dla niej najważniejsi (daj jej poczuć, że w momencie ślubu na nią
też spadnie wielka odpowiedzialność, niech dziewczyna nie myśli że to
tylko Ty masz jakieś zobowiązania względem niej, ale także ona względem
Ciebie,dziecka i domu)

- powiedz jej jeszcze raz jakie masz zobowiązania kredytowe i na jakie
sumy i uświadom ją ile kosztuje utrzymanie dziecka, przy czym zapewnij ją
że w momencie wzięcia kredytu na wesele nie będziecie w stanie utrzymać
dziecko i powiedz jej że na pewno nie chciałaby kłaść Wasze dziecko spać
głodne z powodu tego, że jego rodzice zrobili huczną imprezę weselną


- jednocześnie zapewnij ją że ślub kościelny i wesele z nią jest Twoim
marzeniem, które się spełni ale na to potrzeba troszke czasu

- zaproponuj jej że najlepszym rozwiązaniem będzie ślub cywilny, by nikt
dziecka nie nazywał benkartem (bo niestety niektorzy tak reaguja na to
) i wtedy będziecie OBOJE oszczędzać na ślub kościelny i wesele jakie
sobie wymarzyliście

- kolejnym dobrym argumentem jest to żebyś przekonał ją że własne
wesele w ciąży dla panny młodej nie jest niczym przyjemnym, gdzie jest
ona zmęczona, nie może dobrze się wytańczyć czy choćby wypić coś %%%

, możesz jej powiedzieć także że nie jest dobrym rozwiązaniem wesele w
tym czasie ponieważ gdyby poczuła się gorzej musielibyście pozostawić
gości weselnych samych sobie co byłoby dla nich nie miłe, a dla niektórych
obraźliwe.

- jeśli macie wspólnych znajomych, którzy mają dziecko to proponuje
wpaść do nich razem z wizyta i zrobić taki mały wywiad ile to kosztuje
utrzymanie takiego dziecka i może to przekona Twoją wybrankę


- możesz także ja poprosić o to, że skoro zdecydowała się na to, że chce
byście założyli szczęśliwą rodzinę to by zaczęła ufać Tobie i Cię słuchać, a
nie rodziców, możesz jej także powiedzieć swoje przypuszczenia co do
intencji jej mamy jakie przypuszczasz, chyba że jest ona bardzo za
rodzicami to przekonaj ja że w momencie ślubu to się musi zmienić
ponieważ ty tego od niej oczekujesz i wiesz, że wspólne zaufanie bez
wtrącania się osób trzecich w związek zwłaszcza młodego małżeństwa jest
kluczem do sukcesu

- jeśli panna dalej cie będzie straszyć weekendowym tata to postaw sprawę
jasno i powiedz jej że jeśli ona chce ci zabrać dziecko to się grubo pomyliła
bo będziesz o nie walczył, a jeśli ona nie chce stać u twego boku to
powiedz jej że będziesz wtedy walczył o przyznanie ci opieki nad
dzieckiem, myślę że to powinno ją troszkę przestraszyć i powinna
zrozumieć, że nie można tak kogoś straszyć, tym bardziej że dziecko nie
jest bronią która macie walczyć tylko ma być Waszym dowodem wzajemnej
miłości, który Was spaja w jedno.



Na razie nic innego mi nie przyszło do głowy.
Przepraszam za błędy i interpunkcję, ale tekst pisany w pośpiechu.