Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Ruth1 2011-10-31 19:14
klaudia.m1989 napisal(a):wiesz tak wogole to od jakiegos tygodnia mam dziwne objawy niewiem czy to jest związane z tą moja alergia , zatokami i uszami , ale jakies kilka dni temu zawsze na wieczor boli mnie klatka piersiowa , tak w plucach i dolna czesc gardla, jakby w przelyku, taki dziwny ból , ale zawsze na wieczor i w nocy okropnie sie poce :| budze sie zlana potem (tylko w nocy bo nieraz jak zdarzy mi sie przysnac w dzien , tych potów wogole nie mam .) nie jest to napewno spowodowane tym ze jest mi za gorąco bo spie w samej koszulce , koldre zmienilam na cienką i dodatkowo otwieram na noc okno... dziwne to bo nigdy, przenigdy sie nie pocilam a teraz poprostu budze sie i jestem cala mokra.


10 lat temu, miałam koszmarne stresy, takie na maksa i przez pół roku budziłam się zlana potem, jak po gorączce, cały dzień było mi gorąco, ponieważ paliłam ze dwie paczki, byłam pewna, że to rak i zrobiłam rtg, ale rak to nie był, to były podwyższone hormony tarczycy, T3 i T4 o 30 procent, ale tsh w normie, endokrynolog powiedział jednak, że jestem zdrowa, to było od stresu, potem wszystko wróciło samo do normy, pamiętam jak mi tak serce biło, że koszulka latała.
Idź do lekarza, zacznij od t3, t4 i tsh (badanie z krwi). Możesz mieć nadczynność tarczycy.
Ale ten ból w klatce, może to nerwobóle, albo od alergii.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-10-31 20:13
a sluchaj jeszcze sobie przypomnialam ze jak bym na zastrzyku w mojej przychodni to chwile rozmawialam z moim lekarzem rodzinnym , i on mi powiedzial ze tą solą morską co ja sobie przeplukuje ten nos to to nie ma za duzego sensu bo to nie dociera tam glebiej gdzie powinno , i zebym sie kladla na lozku glowa do gory i poprostu wpuszczala ze 1-2 psikniecia zwyklej przegotowanej wody do kazdej z dziurek, zeby to wlasnie doszlo tam do tych roznych zakamarkow, polezec tak pare min potem wstac no i wydmuchac nos . niewiem czy to jest cos w stylu tego sinus rinse? boje sie ze jak tak zrobie to mi moze cos tam pozatykac jeszcze gorzej :P
napisał/a: Ruth1 2011-11-03 09:04
klaudia.m1989 napisal(a):a sluchaj jeszcze sobie przypomnialam ze jak bym na zastrzyku w mojej przychodni to chwile rozmawialam z moim lekarzem rodzinnym , i on mi powiedzial ze tą solą morską co ja sobie przeplukuje ten nos to to nie ma za duzego sensu bo to nie dociera tam glebiej gdzie powinno , i zebym sie kladla na lozku glowa do gory i poprostu wpuszczala ze 1-2 psikniecia zwyklej przegotowanej wody do kazdej z dziurek, zeby to wlasnie doszlo tam do tych roznych zakamarkow, polezec tak pare min potem wstac no i wydmuchac nos . niewiem czy to jest cos w stylu tego sinus rinse? boje sie ze jak tak zrobie to mi moze cos tam pozatykac jeszcze gorzej :P

Przepraszam, ze dopiero teraz odpowiadam, moim zdaniem ta woda to przynajmniej z apteki płyn fizjologiczny, ampułka 5 ml kosztuje chyba z 0,5 zł, tak mi zalecała lekarka, jeżeli już nie mogę tego sinus rinse.
Chyba to nie jest to samo, bo sinus bardziej te zatoki penetruje. Mnie bolała głowa po tym, po kilku godzinach zleciała mi maluteńkim ciurkiem woda z jednej dziurki, poza tym byłam zatkana, nie wiem czy od sinus, może w ogóle, ale zrobiłam jeszcze raz i przestałam.
Słuchaj, we wtorek mam ten zabieg hydrodebriderem, lekarz powiedział, że dużo różnych stanów zapalnych w tych zatokach, że to nie trwa od niedawna, tylko grubo ponad rok, jak nie dłużej, że aż mi się zaczynają polipy robić. Trochę mnie zapowietrzyło, ponieważ dokładnie rok temu poszłam do laryngologa z powodu bólu głowy od zatok, rtg nie wykazało wtedy żadnych zmian, więc powiedział, że jestem zdrowa, w związku z tym szpikowałam sie ibupromem zatoki przez ten czas. Teraz wiem, że być może na tamtym etapie te inhalacje i lampy by pomogły. Pewnie gdybym dalej słuchała młotków, to bym tak siedziała z tymi zatokami i czekała na polipy i oczywiście brała sobie leki dla chorych na chorobę Merniera, bo tak mi zalecił młotek, który mi wyjaśnił, że to ślimaki mi takie sygnały przekazują.
No,ale na szczęście jest też wielu mądrych lekarzy, chyba teraz z takimi mam do czynienia. Trzymaj kciuki!
A jak u Ciebie?
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-06 15:11
Ruth napisal(a):
klaudia.m1989 napisal(a):a sluchaj jeszcze sobie przypomnialam ze jak bym na zastrzyku w mojej przychodni to chwile rozmawialam z moim lekarzem rodzinnym , i on mi powiedzial ze tą solą morską co ja sobie przeplukuje ten nos to to nie ma za duzego sensu bo to nie dociera tam glebiej gdzie powinno , i zebym sie kladla na lozku glowa do gory i poprostu wpuszczala ze 1-2 psikniecia zwyklej przegotowanej wody do kazdej z dziurek, zeby to wlasnie doszlo tam do tych roznych zakamarkow, polezec tak pare min potem wstac no i wydmuchac nos . niewiem czy to jest cos w stylu tego sinus rinse? boje sie ze jak tak zrobie to mi moze cos tam pozatykac jeszcze gorzej :P

Przepraszam, ze dopiero teraz odpowiadam, moim zdaniem ta woda to przynajmniej z apteki płyn fizjologiczny, ampułka 5 ml kosztuje chyba z 0,5 zł, tak mi zalecała lekarka, jeżeli już nie mogę tego sinus rinse.
Chyba to nie jest to samo, bo sinus bardziej te zatoki penetruje. Mnie bolała głowa po tym, po kilku godzinach zleciała mi maluteńkim ciurkiem woda z jednej dziurki, poza tym byłam zatkana, nie wiem czy od sinus, może w ogóle, ale zrobiłam jeszcze raz i przestałam.
Słuchaj, we wtorek mam ten zabieg hydrodebriderem, lekarz powiedział, że dużo różnych stanów zapalnych w tych zatokach, że to nie trwa od niedawna, tylko grubo ponad rok, jak nie dłużej, że aż mi się zaczynają polipy robić. Trochę mnie zapowietrzyło, ponieważ dokładnie rok temu poszłam do laryngologa z powodu bólu głowy od zatok, rtg nie wykazało wtedy żadnych zmian, więc powiedział, że jestem zdrowa, w związku z tym szpikowałam sie ibupromem zatoki przez ten czas. Teraz wiem, że być może na tamtym etapie te inhalacje i lampy by pomogły. Pewnie gdybym dalej słuchała młotków, to bym tak siedziała z tymi zatokami i czekała na polipy i oczywiście brała sobie leki dla chorych na chorobę Merniera, bo tak mi zalecił młotek, który mi wyjaśnił, że to ślimaki mi takie sygnały przekazują.
No,ale na szczęście jest też wielu mądrych lekarzy, chyba teraz z takimi mam do czynienia. Trzymaj kciuki!
A jak u Ciebie?


A u mnie bez zmian niestety . No, może taka zmiana , ze od kilku dni strasznie bolą mnie zatoki ( co mialam tylko na poczatku , 3 miesiace temu , pozniej dlugo dlugo nie) a teraz bardzo mnie bola, a ja przeciez juz myslalam ze to alergia, no ale dziwne ze zatoki mnie bolą jesli to by byla ta alergia nie ? Strasznie nad brwiami mnie boli , oczy i oczodoły :( wezmę tabletke przeciwbolowa to przechodzi ale staram sie brac juz jak naprawde nie moge wytrzymac . Tylko czemu mnie boli no :| a jak u Ciebie , jakies zmiany na lepsze?
napisał/a: Ruth1 2011-11-06 17:00
Moim zdaniem masz chore zatoki, nic nie boli bez przyczyny, być może alergia ją wywołała, np. u mnie lekarz powiedział, że na to wygląda.
U mnie wczoraj fatalnie, dzisiaj lepiej, zauważyłam, że jak nie klikam, to jest lepiej, może ja sobie napuszczam tej wydzieliny jak klikam do uszu, sama nie wiem.
Dzisiaj czuję taki ciężar w zatokach, ale nie boli. Tak się boję, że zrobię ten hydrodebrider a w uszach będzie bez zmian, ale to chyba niemożliwe.
Klaudia, nie chcę być natrętna, ale to tk jest bardzo ważne, lekarz potwierdził, że rtg może niczego nie wykazać mimo choroby, tak jak u mnie. Od nieleczonego zapalenia zatok może dojść do zapalenia nerwów i problemów ze wzrokiem, nie ignoruj tego.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-06 19:13
Ruth napisal(a):
Klaudia, nie chcę być natrętna, ale to tk jest bardzo ważne, lekarz potwierdził, że rtg może niczego nie wykazać mimo choroby, tak jak u mnie. Od nieleczonego zapalenia zatok może dojść do zapalenia nerwów i problemów ze wzrokiem, nie ignoruj tego.


Masz rację, teraz kiedy te zatoki mnie tak bolą zeczywiscie mysle ze nie powinnam z tym juz dluzej zwlekać. Wczesniej troszke sie ociągałam z tym, bo myslalam ze to poprostu przez alergie ale teraz troche zaczyna mnie to znow niepokoić . Pojde w tym tygodniu do lekarza i zapytam czy oni dają na to jakies skierowanie jesli nie to bede musiala zrobić na swoj koszt . A niepokoi mnie tez bo bola mnie przez to oczy i faktycznie chyba nie warto tego zbagatelizować . Dziękuje :* za mądre slowa :)
napisał/a: Ruth1 2011-11-06 20:12
To tk wykazuje również nieprawidłowości związane z przerostem małżowin dolnych, więc jeżeli coś tam jest zablokowane, to wyjdzie na zdjęciu. Koszt tk zatok przynosowych to ok. 230 zł.
Gdybym mogła cofnąć czas, to tk zrobiłabym już rok temu, być może nie doszłoby do tej sytuacji z uszami, taki straszny stres i zmarnowany czas.
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-11-07 06:28
Proponuję zacząć od lektury tego:

[url_special=http://leki.wieszjak.polki.pl/preparaty-ziolowe/283284,Przyprawy-kuchenne-jako-antybiotyki.html:39g22oyq]http://leki.wieszjak.polki.pl/preparaty-ziolowe/283284,Przyprawy-kuchenne-jako-antybiotyki.html[/url_special:39g22oyq]
napisał/a: Ruth1 2011-11-09 13:33
djfafa napisal(a):Proponuję zacząć od lektury tego:

[url_special=http://leki.wieszjak.polki.pl/preparaty-ziolowe/283284,Przyprawy-kuchenne-jako-antybiotyki.html:17zr4g4o]http://leki.wieszjak.polki.pl/preparaty-ziolowe/283284,Przyprawy-kuchenne-jako-antybiotyki.html[/url_special:17zr4g4o]

Bardzo dziękuję, na pewno wykorzystam.
Klaudia, jestem już po zabiegu, jest ok, uszy przyblokowane, ale inaczej, po prostu czuję to, gdy łykam ślinę, albo piję, poza tym słuch normalnie, mam jeszcze wydzieliny tym razem w nosie, muszę powolutku ją wydmuchiwać żeby nie wpuścić powietrza do zatok, za tydzień powinno być ok. Oby temat uszu został zamknięty.
Co u Ciebie?
napisał/a: licus 2011-11-10 01:41
Witajcie wszyscy z forum :)
Szukałam czegoś na temat Hybrodebridera i tak szczęśliwie znalazłam to , że Ty Rut akurat jesteś po tym zabiegu. Mam nadzieję ze Ci pomoże i będzie już dobrze u Ciebie. Ja natomiast mam wielką prośbę , jestem po operacji zatok i jest lepiej ale nie ta za dobrze i chciałam też oczyścić te zatoki. Czy mogłabyś podać mi namiary gdzie to robią i jak się tam dostać i ile to kosztuje , czy możne jest na kasę chorych. Bardzo cierpię a miałam już 2 operacje zatok a teraz od 2 tygodni znów jestem na antybiotyku :( Już czasem nie mam sił. Bardzo proszę o odpowiedź . Pozdrawiam :)
napisał/a: Ruth1 2011-11-10 09:43
licus napisal(a):Witajcie wszyscy z forum :)
Szukałam czegoś na temat Hybrodebridera i tak szczęśliwie znalazłam to , że Ty Rut akurat jesteś po tym zabiegu. Mam nadzieję ze Ci pomoże i będzie już dobrze u Ciebie. Ja natomiast mam wielką prośbę , jestem po operacji zatok i jest lepiej ale nie ta za dobrze i chciałam też oczyścić te zatoki. Czy mogłabyś podać mi namiary gdzie to robią i jak się tam dostać i ile to kosztuje , czy możne jest na kasę chorych. Bardzo cierpię a miałam już 2 operacje zatok a teraz od 2 tygodni znów jestem na antybiotyku :( Już czasem nie mam sił. Bardzo proszę o odpowiedź . Pozdrawiam :)


Bardzo współczuję, dwie operacje i dalej się męczysz. Z tego co wiem ten hydrodebrider jest w dwóch miejscach, na kasę chorych to pewnie w Kajetanach, zadzwoń do Międzynarodowego Centrum Słuchu.
Drugie miejsce to Centrum Leczenia Zatok w Warszawie, robiłam prywatnie, koszt 8800 zł, jednak cena jest ustalana indywidualnie w zależności od przypadku, latałam w ciągu tych czterech miesięcy po laryngologach, wydałam mnóstwo pieniędzy, bezskutecznie, żałuję, że od razu tam nie pojechałam.

Wszystko opisałam w wątku "małżowiny dolne", poniżej link, chyba muszę założyć osobny wątek nt. hydrodebridera, ponieważ w ogóle na forach nic nie ma na ten temat, a może komuś się przyda.


http://commed.pl/malzowiny-dolne-vt69623-15.html

Dzisiaj jestem drugi dzień po zabiegu, nie biorę środków przeciwbólowych, głowa boli przy gwałtownych ruchach, ale poza tym sprzątam chałupę, nawet pracuję, ogólnie rozpiera mnie energia.
Dzisiaj ustąpił szum uszny, totalnie zaskoczona, bo szumiało tak od kilku dni a dzisiaj cisza, niestety zaczęłam energicznie klikać, czyli wywijać szczęką i chyba sobie tam do tych uszu napuściłam powietrza, albo wydzieliny, i słyszę niby normalnie, ale tak jakoś to wszystko stłumione.
Dopiero teraz do mnie dociera, że wywijanie szczęką pogarsza a pomaga łykanie (np. picie hektolitrów herbaty ciepłej).
Wydzielina po zabiegu ścieka, ale w mniejszych ilościach, biorę leki na rozrzedzenie, nos prawie odblokowany, ale muszę ostrożnie dmuchać, czuję, że mam dużo tej wydzieliny właśnie w okolicach uszu, jednak boję się dmuchnąć tak bardziej od serca.
Biorę antybiotyk i niebawem znowu do Warszawki i do kontroli.

Odnośnie bólu zatok, to od ponad roku rzeczywiście trochę głowa mi pękała, ale brałam cały czas ibuprom, poza tym chodziłam taka przymulona, myślałam, że to z powodu ciśnienia, które z natury mam dość niskie, kiedy czasami puchły mi policzki i trochę oczy, to myślałam, że to hormony po prostu i że każda kobieta tak ma, potem mi to ustępowało więc sobie tym głowy nie zawracałam. Dopiero uszy mi dały popalić, oj dały. Czekam cierpliwie aż się to skończy, każdy z kim rozmawiałam potwierdza, że kiedy przestawało mu ściekać uszy się odblokowywały po jakimś czasie (nie od razu).

Za miesiąc idę do alergologa, bo może te problemy od alergii są. A Ty nie masz jakiejś alergii?
napisał/a: licus 2011-11-10 13:40
Ruth napisal(a):
licus napisal(a):Witajcie wszyscy z forum :)
Szukałam czegoś na temat Hybrodebridera i tak szczęśliwie znalazłam to , że Ty Rut akurat jesteś po tym zabiegu. Mam nadzieję ze Ci pomoże i będzie już dobrze u Ciebie. Ja natomiast mam wielką prośbę , jestem po operacji zatok i jest lepiej ale nie ta za dobrze i chciałam też oczyścić te zatoki. Czy mogłabyś podać mi namiary gdzie to robią i jak się tam dostać i ile to kosztuje , czy możne jest na kasę chorych. Bardzo cierpię a miałam już 2 operacje zatok a teraz od 2 tygodni znów jestem na antybiotyku :( Już czasem nie mam sił. Bardzo proszę o odpowiedź . Pozdrawiam :)


Bardzo współczuję, dwie operacje i dalej się męczysz. Z tego co wiem ten hydrodebrider jest w dwóch miejscach, na kasę chorych to pewnie w Kajetanach, zadzwoń do Międzynarodowego Centrum Słuchu.
Drugie miejsce to Centrum Leczenia Zatok w Warszawie, robiłam prywatnie, koszt 8800 zł, jednak cena jest ustalana indywidualnie w zależności od przypadku, latałam w ciągu tych czterech miesięcy po laryngologach, wydałam mnóstwo pieniędzy, bezskutecznie, żałuję, że od razu tam nie pojechałam.

Wszystko opisałam w wątku "małżowiny dolne", poniżej link, chyba muszę założyć osobny wątek nt. hydrodebridera, ponieważ w ogóle na forach nic nie ma na ten temat, a może komuś się przyda.


http://commed.pl/malzowiny-dolne-vt69623-15.html

Dzisiaj jestem drugi dzień po zabiegu, nie biorę środków przeciwbólowych, głowa boli przy gwałtownych ruchach, ale poza tym sprzątam chałupę, nawet pracuję, ogólnie rozpiera mnie energia.
Dzisiaj ustąpił szum uszny, totalnie zaskoczona, bo szumiało tak od kilku dni a dzisiaj cisza, niestety zaczęłam energicznie klikać, czyli wywijać szczęką i chyba sobie tam do tych uszu napuściłam powietrza, albo wydzieliny, i słyszę niby normalnie, ale tak jakoś to wszystko stłumione.
Dopiero teraz do mnie dociera, że wywijanie szczęką pogarsza a pomaga łykanie (np. picie hektolitrów herbaty ciepłej).
Wydzielina po zabiegu ścieka, ale w mniejszych ilościach, biorę leki na rozrzedzenie, nos prawie odblokowany, ale muszę ostrożnie dmuchać, czuję, że mam dużo tej wydzieliny właśnie w okolicach uszu, jednak boję się dmuchnąć tak bardziej od serca.
Biorę antybiotyk i niebawem znowu do Warszawki i do kontroli.

Odnośnie bólu zatok, to od ponad roku rzeczywiście trochę głowa mi pękała, ale brałam cały czas ibuprom, poza tym chodziłam taka przymulona, myślałam, że to z powodu ciśnienia, które z natury mam dość niskie, kiedy czasami puchły mi policzki i trochę oczy, to myślałam, że to hormony po prostu i że każda kobieta tak ma, potem mi to ustępowało więc sobie tym głowy nie zawracałam. Dopiero uszy mi dały popalić, oj dały. Czekam cierpliwie aż się to skończy, każdy z kim rozmawiałam potwierdza, że kiedy przestawało mu ściekać uszy się odblokowywały po jakimś czasie (nie od razu).

Za miesiąc idę do alergologa, bo może te problemy od alergii są. A Ty nie masz jakiejś alergii?

Witaj Ruth :) i reszta :)
Dziękuję za szybką odpowiedź , od godziny staram się dodzwonić do tego Centrum w Kajetanach i cały czas zajęte :( ale będę próbować) , o 15 idę do lekarza pewnie znowu dostane następny antybiotyk :( już mam dosyć głowy jak napompowanej i wypełnionej po brzegi, kaszlu od tego spływania i zmęczenia). Fajnie , że czujesz się lepiej , ja tez z uszami miałam problem ale po operacji (odpukać w niemalowane) przeszło. Wczoraj to się popłakałam , bo nie chcę tego kaszlu tak jak wtedy przez 6 lat .Po pierwszej operacji zamiast lepiej , było gorzej. Bałam się, nie mówiąc tego głośno, że chyba hipochondryczką jestem, ale jak zrobili drugą operację powiedzieli ze takich cudów nie widzieli w zatokach i zrostów po operacji i polipów, których mi nawet za pierwszym razem nie ruszyli.Po drugiej dużo lepiej , po operacji kaszel jak ręką odjął, nie zakaszlałam ani razu do 1 listopada od 21 marca (bo wtedy miałam drugą operacje ). Więc chyba to jasne ze kaszel jest od zatok , a teraz najpierw zatkało mi mocno zatoki , chociaż tak też miałam trochę zapchane ale nie miałam ropnej wydzieliny, a teraz już od 1 listopada biorę antybiotyki a i tak mam wydzielinę ropną i z nosa i jak kaszle. Nie mam siły i ten strach żeby nie powtórzyło się tamto , gdy przez kilka lat kaszlałam po nocy do 2, 3 a potem do pracy wstawałam półprzytomna a jak weekend był, to odsypiałam. Ruth dbaj o siebie i nie szalej z tym sprzątaniem i nie rób sobie przeciągów po tym zabiegu, żebyś tego teraz nie przeziębiła , zadbaj o siebie po tym co przeszłaś. Jak wrócisz do formy to poszalejesz. Ja życzę Ci powrotu do pełnego zdrowia i trzymam kciuki za Ciebie. Jak będziesz miała czas to proszę napisz mi jak ten za bieg wygląda , czy długo jest, czy pod narkoza, czy długo spędza się czas w szpitalu. Bo ja muszę zaplanować to jakoś z pracą , już i tak jestem na L-4 i wkurzam się . ale tez nie chce tego przeziębić. Napisz też jak się czujesz. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Ruth i wszystkim, którzy cierpią.
Pozdrowionka :)