Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból
napisał/a:
klaudia.m1989
2011-11-17 20:37
Oj ja od słodyczy to jestem uzalezniona :P a wiem ze wogole powinnam je ograniczyc ( bo przez nie produkuje sie wiecej sluzu prawda? przynajmniej tak czytalam ) . Ja z lekow biore teraz TELFEXO to na alergie, no i NASONEX mialam do nosa, steryd . Ale biore tylko raz dziennie jedno psikniecie, chce z niego wyjść calkowicie. No i najwazniejsze oczywiscie oprocz tego rano i wieczorem oczyszczam wodą morską . I juz nie mam pomyslow co by tu mi jeszcze moglo pomoc :( Na odpornosc biore tylko novorutin C i czosnek w kapsulkach :P
napisał/a:
Ruth1
2011-11-17 21:31
Właśnie zrobiłam ten syrop z czosnku, wali na cały dom, odstawiłam teraz na dwa dni, chyba to lepsze niż kapsułki. Może też sobie zrób? Wystarczy łyżka dziennie, przepis z internetu wzięłam. Mój synek znowu złapał kolejne zapalenie ucha, ale chyba dlatego, że miał katar i ta jedna trąbka nie była do końca ok i właśnie w tym uchu zapalenie, na szczęście od razu wyczułam i miał tylko zaczerwienioną błonę (chyba raczej różową), dostał klacid. Słuch ma ok, na tympanomertię wybieramy się w poniedziałek, ale jestem pewna, że z trąbkami też już jest dobrze, dmuchaliśmy otovent.
Daję mu tran, soki codziennie i teraz pastę budwigową, dołączę do tego syrop z czosnku i kończą mi się pomysły, ale mam nadzieję, że to przyniesie efekt.
Muszę Ci powiedzieć, że robiłam mu badanie krwi i pierwszy raz w życiu miał super wynik a zawsze miał niedokrwistość, sądzę że to od tych soków - marchewka i burak.
Zmierzam do tego, że chyba warto.
Wiesz, coś w tym jest, że pewne pokarmy powodują zwiększoną produkcję śluzu, ja np. przed tą całą chorobą wcinałam non stop jogurty i serki homogenizowane, bo nie mogę chleba i takich glutenowych rzeczy, więc jadałam głownie to.
Słuchaj a jak po tych parówkach, dajesz radę? Tak myślę, że dobrze by nam zrobił wyjazd do ciepłych krajów i wygrzewanie głów na słońcu, podobno skuteczne.
Daję mu tran, soki codziennie i teraz pastę budwigową, dołączę do tego syrop z czosnku i kończą mi się pomysły, ale mam nadzieję, że to przyniesie efekt.
Muszę Ci powiedzieć, że robiłam mu badanie krwi i pierwszy raz w życiu miał super wynik a zawsze miał niedokrwistość, sądzę że to od tych soków - marchewka i burak.
Zmierzam do tego, że chyba warto.
Wiesz, coś w tym jest, że pewne pokarmy powodują zwiększoną produkcję śluzu, ja np. przed tą całą chorobą wcinałam non stop jogurty i serki homogenizowane, bo nie mogę chleba i takich glutenowych rzeczy, więc jadałam głownie to.
Słuchaj a jak po tych parówkach, dajesz radę? Tak myślę, że dobrze by nam zrobił wyjazd do ciepłych krajów i wygrzewanie głów na słońcu, podobno skuteczne.
napisał/a:
licus
2011-11-17 23:41
Witajcie:)
Ruth ja dzwoniłam do mojej homeopatki czy używać to sinus rinse czy nie , ale ona powiedziała, ze mam stosować ale najlepiej wieczorem gdy juz nie bede wychodzic na dwor i przynajmniej na 2 godziny przed położeniem sie do łózka żeby ten płyn nie zalegał, biore nystatyne na ta candide i to kalim muraiaticum , piję ACC i mucofluiddo nosa i zaczelo mi schodzic, od jutra stosuje te wasze parówki zobaczę jak będzie Masz racje Ruth z tymi papierosami ale przez to przytyłam prawie 6 kg bo żreę !!!! a nie jem słodycze . Mnie tez kazali po operacji płukac nos wiec moze spróbuj Ruth i weź to kalium , kosztuje koło 10 zł. Homeopatia nie zaszkodzi może sie nasilic na poczatku ale potem jak jest trafiony lek to pomaga. Oki dziewczyny ide spac bo jutro do pracy a mam jutro az 7 godzin w pracy , a jestem jakas słaba . A jeszcze kupiłam DICOFLOR 60 Tak mówiła homeopatka zeby wciskac w siebie naturalną flore na candide.
Pozdrawiam Was i mam nadzieje ze kiedys napiszemy ze w koncu nam sie udało i jest Ok
papa
napisał/a:
pillage
2011-11-18 09:09
sinus rinse fajna sprawa, czyści dokładniej niż woda morska w sprayu, ja płukałem przez miesiąc, właśnie wieczorem, aby nie wychodzić na dwór po płukaniu, na tej stronie zobaczcie sposób drugi i trzeci, gdzie celem dokładniejszego oczyszczenia płukanka nie wychodzi drugą dziurką tylko ustami http://zdrowie.1krok.pl/zatoki.htm
następna metoda warta wypróbowania to zakrapianie nosa na noc olejem z rokitnika, mi zaczęła po tym spływać żrąca wydzielina, po zaprzestaniu zakraplania ustało, podejrzewam że to działanie oczyszczające.
następna metoda warta wypróbowania to zakrapianie nosa na noc olejem z rokitnika, mi zaczęła po tym spływać żrąca wydzielina, po zaprzestaniu zakraplania ustało, podejrzewam że to działanie oczyszczające.
napisał/a:
Ruth1
2011-11-18 10:14
Ja tam brałam sinus i ta woda zalegała mi dłużej niż 2 godz., bo dopiero wieczorem zaczęła zlatywać, przy czym zero wydzieliny, w dodatku czułam się tak jakbym miała za długo głowę pod wodą. Obiecałam sobie, że będę to stosować jak już wyzdrowieję, profilaktycznie, natomiast stoję nad moim mężem i pilnuję żeby tym płukał.
Chciałam kupić ten kalim, ale nie mają w mojej aptece, no cóż, muszę się zwlec do drugiej. Nie biorę mukolityków, wzięłam do końca to co mi lekarz zalecił i na tym przestałam, bo chyba trochę tego wszystkiego za dużo, zaraz biorę się za ssanie oleju, jak mój brat to usłyszał,to postukał się w głowę, niech się stuka.
Odnośnie przytycia po paleniu- to tyłam rok, non stop byłam głodna, no i pozostało 6 kg, teraz ich już nie ma, ale jakbym jadła tak jak to ludzie zwykle jedzą (stos ziemniaków + sos i mięcho), to pewnie jeszcze by mi doszło kilka. Ta alergia na gluten (domniemana) trochę pomaga, bo nie jem chleba, bułek, itd., zresztą to pieczywo to chyba jakieś niespecjalne jest teraz.
Miłej pracy życzę.
Chciałam kupić ten kalim, ale nie mają w mojej aptece, no cóż, muszę się zwlec do drugiej. Nie biorę mukolityków, wzięłam do końca to co mi lekarz zalecił i na tym przestałam, bo chyba trochę tego wszystkiego za dużo, zaraz biorę się za ssanie oleju, jak mój brat to usłyszał,to postukał się w głowę, niech się stuka.
Odnośnie przytycia po paleniu- to tyłam rok, non stop byłam głodna, no i pozostało 6 kg, teraz ich już nie ma, ale jakbym jadła tak jak to ludzie zwykle jedzą (stos ziemniaków + sos i mięcho), to pewnie jeszcze by mi doszło kilka. Ta alergia na gluten (domniemana) trochę pomaga, bo nie jem chleba, bułek, itd., zresztą to pieczywo to chyba jakieś niespecjalne jest teraz.
Miłej pracy życzę.
napisał/a:
Ruth1
2011-11-18 10:16
Ja bym tego rokitnika spróbowała, tylko się boję, że mi wyżre rany po zabiegu, jak sądzisz?
napisał/a:
pillage
2011-11-18 10:52
sam olej z rokitnika ma działanie bardzo regeneracyjne na błony śluzowe 'olej rokitnikowy ma pozytywny wpływ na proces regeneracji błony śluzowej oraz strun głosowych, przełyku i krtań' i na to mi pomaga, innym zastosowaniem są właśnie stany zapalne zatok: 'Zakraplać olej w obie dziurki, odchylając głowę i zatykając nozdrza, aby krople objęły jak największy obszar. Zauważa się poprawę komfortu oddychania, osłabienie bólów głowy, zmniejszenie wydzieliny z nosa.' ja to stosowałem do nosa 3 dni, i każdorazowo w nocy/nad ranem miałem żrący ściek z nosa w gardle, sam olej nie podrażnia ponieważ stosuję go do płukania gardła, w moim odczuciu on zebrał po drodze 'coś' z nosa/zatok, coś aktywował. po odstawieniu nic mi nie spływało.
ja uważam że warto spróbować, mnie akurat to zniechęciło ale mam zamiar jeszcze wrócić do tego :)
ja uważam że warto spróbować, mnie akurat to zniechęciło ale mam zamiar jeszcze wrócić do tego :)
napisał/a:
licus
2011-11-18 15:50
Ja nie wiem czy po operacji jest tak bezpiecznie coś stosować do nosa i zatok , jednak tam była interwencja i stan zapalny tez jeszcze jest, wiec ten rokitnik i inne zioła czy płyny niestety nie wiadomo jak podziałają. Jak bym sie bała , a jeszcze jak jakas alergia?? hmmm nie wiem . Ja po sinus tez czasem mam zaleganie wody a czasem nie , nie wiem od czego zacząć . Ruth zamów sobie to Kalium Muriaticum 15 CH , naprawde na uszy robi dobrze. Ja sie najbardziej ciesze ze dzisiaj piątek:)U mnie bez zmian poza tym ze może ciut troszczke mniej głowa mnie boli . Trzymajcie się .
Pozdrawiam
Pozdrawiam
napisał/a:
Ruth1
2011-11-18 18:42
Kurcze nie doszłam jeszcze do apteki po ten Kalium.
Z tymi uszami to jest już lepiej, tzn. są przytkane, ale słyszę chyba ok, nie muszę też wyrównywać ciśnienia w nich, dzisiaj coś mi się udało wydmuchać i mi zatkało jedno ucho, ale na chwilę, nie dzwoniło, ani nie szumiało mi też w ogóle. Teraz jak dmucham to po prostu drugą ręką zatykam ucho, nie wiem jak to działa, ale jak dmucham jedną dziurką, to zatyka mnie ucho z drugiej strony.
Oczywiście, gdy łykam, to się te trąbki kleją. Ssałam ten olej i miałam potem ściek, na szczęście z uszami się nie pogorszyło, nie wiem czy to od tego, może nie, ale co mi szkodzi.
Z głową tak sobie, już nie boli przy ruchach, czyli jakiś postęp, po prostu zaczęła boleń tak cały czas, ale boję się wziąć przeciwbólowe, bo podobno uszkadzają słuch a ja już mam coś tam uszkodzone.
Poza tym pracowałam dzisiaj trochę na kompie i zaraz poczułam, że muszę się położyć, jak inwalidka jakaś. Ciekawe ile to ma jeszcze trwać.
Fajnie Licus, że ci trochę ścieka, a co sądzisz o tych parówkach, Klaudia się nie odzywa a miała je robić, mam nadzieję, że się jej nie pogorszyło.
Z tymi uszami to jest już lepiej, tzn. są przytkane, ale słyszę chyba ok, nie muszę też wyrównywać ciśnienia w nich, dzisiaj coś mi się udało wydmuchać i mi zatkało jedno ucho, ale na chwilę, nie dzwoniło, ani nie szumiało mi też w ogóle. Teraz jak dmucham to po prostu drugą ręką zatykam ucho, nie wiem jak to działa, ale jak dmucham jedną dziurką, to zatyka mnie ucho z drugiej strony.
Oczywiście, gdy łykam, to się te trąbki kleją. Ssałam ten olej i miałam potem ściek, na szczęście z uszami się nie pogorszyło, nie wiem czy to od tego, może nie, ale co mi szkodzi.
Z głową tak sobie, już nie boli przy ruchach, czyli jakiś postęp, po prostu zaczęła boleń tak cały czas, ale boję się wziąć przeciwbólowe, bo podobno uszkadzają słuch a ja już mam coś tam uszkodzone.
Poza tym pracowałam dzisiaj trochę na kompie i zaraz poczułam, że muszę się położyć, jak inwalidka jakaś. Ciekawe ile to ma jeszcze trwać.
Fajnie Licus, że ci trochę ścieka, a co sądzisz o tych parówkach, Klaudia się nie odzywa a miała je robić, mam nadzieję, że się jej nie pogorszyło.
napisał/a:
Ruth1
2011-11-18 18:44
Spóbuję ten olej za jakiś czas, albo kupię go mężowi.
Kurcze, po tym zabiegu miało być tak pięknie a tu doszedł jeszcze ból głowy, chyba tylko wyjazd do Afryki mógłby pomóc.
Przecież murzyni w ogóle nie chorują na zatoki, co nie?
Kurcze, po tym zabiegu miało być tak pięknie a tu doszedł jeszcze ból głowy, chyba tylko wyjazd do Afryki mógłby pomóc.
Przecież murzyni w ogóle nie chorują na zatoki, co nie?
napisał/a:
licus
2011-11-18 20:10
Hej :)
Murzyni choruja na zatoki ale u nas w Polsce :) Ja już nie wiem co brać a czego nie ?? Czytałam na tym forum o oleju kokosowym , ale to myślę , że Pillage, mogłaby nam coś powiedzieć bo chyba to używała, z tego co przeczytałam Pillage jak możesz to odpisz nam czy ten olej kokosowy jest taki dobry , bo może rzeczywiście mogłybyśmy trochę odporność podnieść i organizm szybciej do zdrowia dojdzie. OKi lece popatrzeć na jakiś film i odpocząć psychcznie
papa
Murzyni choruja na zatoki ale u nas w Polsce :) Ja już nie wiem co brać a czego nie ?? Czytałam na tym forum o oleju kokosowym , ale to myślę , że Pillage, mogłaby nam coś powiedzieć bo chyba to używała, z tego co przeczytałam Pillage jak możesz to odpisz nam czy ten olej kokosowy jest taki dobry , bo może rzeczywiście mogłybyśmy trochę odporność podnieść i organizm szybciej do zdrowia dojdzie. OKi lece popatrzeć na jakiś film i odpocząć psychcznie
papa
napisał/a:
klaudia.m1989
2011-11-18 20:33
A więc tak: wczoraj po parowkach czulam sie gorzej , w sensie ze sluchem . Przytkalo mnie ostro;/ dzisiaj wsumie minimalnie lepiej , ale czuje ze bolą mnie znow zatoki . Zamiast parowek zrobilam dzisiaj ziemniaka ugotowanego z masłem , rozciapciać i w chusteczke i na zatoki. Troche wygrzalam to czoło ( bo to chyba czolowe mnie tak bolą ) , no i zobaczymy czy jakis bedzie efekt :D Swoja droga, wiem ze wzbudze tym moze jakies kontrowersje ale moja mama dizisaj byla u kolezanki i poznala ( mowi ze super) bioenergoterapeute, ktory akrat leczyl cos tam jej kolezance . No i on leczy tez zatoki , alergie itp itd . Umowila sie z nim na jutro , powiedzial ze z zatokami juz sobie radzil i ze mi pomoze . Ja wiem ze niewiele osob wierzy w takie 'cuda', ogolnie w takich ludzi ( np moj chlopak) , i uwaza to za durnote, ale ja akurat wierze ze moze istnieja tacy ludzie ktorzy maja taka moc ze potrafią pomoc innym ?:P wiem ze mozesz mnie wysmiac Ruth albo pomyslec ze wierze w bajki :P... no ale zobaczymy jutro. Hm...:)