Czy to nerwica?Wątpliwości ,leki strach

napisał/a: szukam6 2009-01-10 19:19
hej monia33 tak toprawda zetaka pora tylko ja sie potwornie boję tych kłuć w głowie:(( gdy je mam to zaraz mam ;lęk ze cos mi sie stanie:/ \
Co do matury to poszła całkiem całkiem.. tylko zewłasnie na sali ogromnie zmarzłam miałam rece pomaranczowe i teraz cierpię... zobaczymy co bedzie dalej w pon i wtorek..pozdrówka i dziekuję Tobietez zycze powrotu do zdrowia:)
napisał/a: Passiflora 2009-01-10 19:37
szukam6 napisal(a):ja sie potwornie boję tych kłuć w głowie:(( gdy je mam to zaraz mam ;lęk ze cos mi sie stanie:/ \


Ja mam tak samo!! to nerwica lękowa.
napisał/a: szukam6 2009-01-11 10:36
Passiflora tez masztakie kłucia?? to jet traszne:/ehh wszytko mnie boli ale juz sobie wmawiam ze nic mi nie jest bo nie moze cie wszytko bolec jest lepiej ale boje sie strasznie cały czas o tym nawijam i to chyba dlatego sie kreci i nie przestaje ehh...uff ale Damy radę!!!
napisał/a: katamaran 2009-01-11 14:31
szukam6 napisal(a):kurcze przeziebieniesie mnie chyciło jeszcze:/ ledwo co deycham cały nos zatkkany ogromna głowa:( ehh do tego dalej mam kłucia w głowie:( boję wsię w wtorek ide do psychiatry ehh...Mam nadzieje ze mi przejdzie do pon bo nie jestem w staniwe myslec

Hej! Ja mam 34 lata. Nerwica dopadła mnie po raz pierwszy na drugim roku studiów. W pewnym sensie zrujnowała mi życie
(z jej powodu zrezygnowałam ze studiów na 4 roku, już po zaliczeniu pierwszego semestru). Bardzo ważne, by sie jej nie poddawac!!! Mimo ze to bardzo trudne! I przede wszystkim uwierzyc, że to naprawdę "tylko" nerwy, a nie objawy śmiertelnej choroby! Domeną nerwicy jest własnie przeświadczenie o ciężkiej chorobie i...rychłej śmierci. No i nieustanne watpliwości, czy kolejny specjalista potwierdzajacy nerwicę, czegoś nie przeoczył?
Pewien profesor medycyny, do którego trafiłam przed laty (ostatni na dłuuuuugiej liście "zaliczonych" przeze mnie specjalistów)
powiedział mi min. że nerwica jest bardzo podstępna, ponieważ potrafi dawac objawy chorób, których sie boimy.
Ja swoja walkę z nerwicą (długą i ciężką, zabrała mi 3 lata młodości) wygrałam. Teraz rozpoczęłam ją od nowa, ponieważ nerwica wróciła do mnie po 5 "zdrowych" latach. Nie jest mi lekko. Oprócz całego mnóstwa paskudnych objawów miewam nocne ataki lęku. Są straszne. Za każdym razem myślę, ze umieram. Nie zyczyłabym podobnych doswiadczeń najwiekszemu wrogowi.
Ale! Powtarzam sobie, ze to tylko nerwy. I ... walczę. Nie popełnię tego samego błedu, co przed laty - nie poddam sie jej!
I również Tobie tego życzę! Bo na pewno jesteś zdrowa, a wszystko, co opisujesz to nerwica.
Powodzenia! Jak poszła próbna matura?
napisał/a: szukam6 2009-01-11 17:25
Witaj Katamaran:)\\\\
Wiesz toprawda co napisałas jest strasznie trudno uwierzyć w to ,że to tylko nerwy u mnie nerwica rozpoczeła się 5 miesięcy temu ,było strasznie jest lepiej bo powoli staram się myslec pozytywnie chociaż jak dopada mnie jakis bólto lekpowraca!!Dzisisaj jest dzień WOŚP i zbierają pieniążki na dzieci które maja raka wiesz tak bardzo im współczuję i zarazem boję się o swoje zdrowie.Chyba dziewczyny psząc mi ze to choroba osób wrażliwych mająrację!\\\
Masz rację ja ciagle boję się ze na cos choruję a jak mam atak myślę ze umieram ile razy juz umarłam nie da sie opisać:( I moje wątpliwości sąco do lekarzy mówię cały czas ze jak cos przeoczyli pomylili się...eh jest ciężko:( Nikt nie wie co się ze mna dzieje oprócz rodziców i brata oraz 2 kuzynek wszytko zostaje w domu koleżanki nie maja pojecia co przezywam czasem mam ochote im wykrzyczeć cała prawdę i powiedziec zeby sie cieszyły zdrowiem!!\\
Ja mam mnóstwo objawów zapewne czytałas i mam watpliwosci ze az tak moze to boleć:(ale nic nie poradze byłam juz u tylu lekarzy:/Kurcze ja mam 18 lat ale mysle ze moje kłopoty moga byc zwizane z miłosci nieszczesliwą bo nigdy nie zakochałam sie z wzajemnością:/chyba w tym lezy mój problem jesli to jest nerwica!A powiedz Katamaran masz lub miałaś takie objawy jak ja???Bo jesli tak to moze jeszcze bardziej spróbuje uwierzyć ze to nerwica!Dziekuje za dobre słowo:)i otuchę Tobie również życzę aby dała Ci spokój ta nerwica Zdrówka:) A jeśli chodzi o mature to poszła nawet całkiem..Dzieki~!!
napisał/a: Passiflora 2009-01-11 21:37
katamaran napisal(a):nerwica jest bardzo podstępna, ponieważ potrafi dawac objawy chorób, których sie boimy.


Cały czas to powtarzam, chociaż nie jestem profesorem. Nawet kilka dni temu, w którymś wątku napisałam to chyba w identycznych słowach.
Taka właśnie jest nerwica. Mamy objawy w głowie, bo nieświadomie tego właśnie najbardziej się boimy.

Szukam6, uwierz wreszcie, zobaczysz, że wtedy Twoje objawy zmaleją przynajmniej o połowę.

Mnie bardzo pomaga psychoterapia, właściwie najgorsze objawy wracają do mnie teraz tylko w czasie jajeczkowania i przed miesiączką, niestety ZNP bardzo mocno nasila objawy nerwicy.
napisał/a: Jola24 2009-01-12 17:29
Szukam6 przejrzałam cały Twój temat i widzę że jesteś tak samo "upierdliwa" jak ja.Nie obraź się za to określenie,ale ono najbardziej do nas pasuje.Widzę że do Ciebie też nie docierają żadne argumenty podobnie jak do mnie,tyle że ja już od 7 lat się z tym bujam.Ciągle szukam objawów guza mózgu w necie i wszystkie o których przeczytam pasują do mnie.Wtedy pojawia się lęk i boli jeszcze bardziej.
Passiflora ma racje,posłuchaj jej i wybierz się do psychiatry.Ja też długo zbierałam się do wizyty u tego specjalisty,bałam się okropnie a było nawet fajnie,spędziłam w gabinecie 2,5 godziny, wyszłam lżejsza o tonę.Oczywiście dostałam leki,ale podobnie jak Passiflora stwierdziłam ,że jednak nie będę ich brała.Piję tylko meliskę i biorę Kalms,mało mi pomaga,ale jestem trochę spokojniejsza.22 stycznia mam pierwszą wizytę u drugiego już psychologa-pierwszy zupełnie się nie sprawdził.
Także jeszcze raz polecam wizytę u psychiatry,a w każdej chwili możesz się ze mną skontaktować jeśli tylko masz ochotę.
napisał/a: Passiflora 2009-01-12 17:52
No! może wreszcie Jola Cię przekona! bo gadam jak do ściany (szkoda, że nie ma tu ikonek, bo bym dała taką z przymrużonym okiem).

Ale Jola poruszyła ważny problem, który przewija się przez forum:
Nie zawsze psychoterapia jest skuteczna, bo nie zawsze terapeuta jest dobry. Jak się nie udaje po kilku sesjach nie trzeba się zrażać, tylko szukać innego.
Mnie NAPRAWDĘ pomaga psychoterapia. Leki tylko usuwają objawy, zdaniem mojej psychiatry, leki wręcz szkodzą w terapii, bo nie wiadomo czy jest skuteczna.
Na przykład: kiedy rozmawiam na terapii o problemach, które mogą być przyczyną nerwicy, ona tłumaczy mi ich podłoże, kiedy zrozumiem dlaczego myślę tak a nie inaczej - robi mi się lepiej. Następuje poprawa.
Kiedy rozmawiamy o rzeczach moim zdaniem ważnych, ale nie mających jednak wpływu na występowanie nerwicy - poprawy nie ma, pojawiają się objawy i musimy wracać do tematów poprzednich. Wtedy wiadomo co drążyć.
Gdybym brała leki, objawów bym nie miała i nie wiadomo by było czego ma dotyczyć terapia.
napisał/a: katamaran 2009-01-13 09:56
szukam6 napisal(a):Witaj Katamaran:)\\\\
Wiesz toprawda co napisałas jest strasznie trudno uwierzyć w to ,że to tylko nerwy u mnie nerwica rozpoczeła się 5 miesięcy temu ,było strasznie jest lepiej bo powoli staram się myslec pozytywnie chociaż jak dopada mnie jakis bólto lekpowraca!!Dzisisaj jest dzień WOŚP i zbierają pieniążki na dzieci które maja raka wiesz tak bardzo im współczuję i zarazem boję się o swoje zdrowie.Chyba dziewczyny psząc mi ze to choroba osób wrażliwych mająrację!\\\
Masz rację ja ciagle boję się ze na cos choruję a jak mam atak myślę ze umieram ile razy juz umarłam nie da sie opisać:( I moje wątpliwości sąco do lekarzy mówię cały czas ze jak cos przeoczyli pomylili się...eh jest ciężko:( Nikt nie wie co się ze mna dzieje oprócz rodziców i brata oraz 2 kuzynek wszytko zostaje w domu koleżanki nie maja pojecia co przezywam czasem mam ochote im wykrzyczeć cała prawdę i powiedziec zeby sie cieszyły zdrowiem!!\\
Ja mam mnóstwo objawów zapewne czytałas i mam watpliwosci ze az tak moze to boleć:(ale nic nie poradze byłam juz u tylu lekarzy:/Kurcze ja mam 18 lat ale mysle ze moje kłopoty moga byc zwizane z miłosci nieszczesliwą bo nigdy nie zakochałam sie z wzajemnością:/chyba w tym lezy mój problem jesli to jest nerwica!A powiedz Katamaran masz lub miałaś takie objawy jak ja???Bo jesli tak to moze jeszcze bardziej spróbuje uwierzyć ze to nerwica!Dziekuje za dobre słowo:)i otuchę Tobie również życzę aby dała Ci spokój ta nerwica Zdrówka:) A jeśli chodzi o mature to poszła nawet całkiem..Dzieki~!!

Witaj! Wprawdzie wymieniłam moje objawy nerwicy w : "nocne ataki leku", ale zrobię to jeszcze raz, specjalnie dlaCiebie:)
- głowa: bóle, dziwne doznania, że coś w niej jest, zawroty (czasem wręcz "wirówki"), mrowienia, cierpnięcia, uciski, pulsowania nitp.itd.,
- szum w uszach, ściskania, czasem takie nieprzyjemne rozpychanie,
- drętwienia szczęki i języka,
- nacisk na nos,
- zaburzenia widzenia,
- bóle i kłucia w całym ciele, najczęściej w klatce piersiowej,
- przerózne "cyrki" z sercem: wrażenie zamierania, arytmie, kołatania ,
- wrażenie kamieni w brzuchu lub klatce piersiowej,
- kilka razy przerabiałam również nagłe bóle brzucha, trwały kilka godzin i sprawiały, ze nie mogłam się poruszyc (z tego powodu
badania u gastrologa i ginekologa: oczywiscie niczego nie wykazały:)),
- dretwienia rak i nóg aż do braku czucia,
- wrażenie, ze zamiast nóg mam dwa kołki,
- ściaganie skóry na plecach (w skrajnych przypadkach wrażenie, jakby ktoś kładl mi na nich ogromną łapę i próbował zedrzec z nich skórę),
- wrażenie, ze odpłynę, zemdleję,
- wrażenie takiego "zapadania" sie w sobie,
- myslenie o smierci, strach przed nia, przekonanie, ze mo koniec jest bliski,
- niepokój, jakby miało stac sie cos bardzo złego,
- i to, co mnie przeraża: nocne ataki lęku (poczytaj moje posty)
W zeszłym roku zdarzyła sie u nas tragedia. Odszedł ktos bardzo mi bliski. Do dziś trudno mi sie z tą smiercia pogodzic, ponieważ ta osoba miała dopiero 45 lat. Zmarła z powodu wylewów (4 w ciagu 10 dni, "pocieszam" się tylko, że kolejnych prawdopodobnie nawet nie czuła, poniewaz wystapiły już w szpitalu, gdy znajdowała się w farmakologicznej śpiaczce) Do czego zmierzam?
Tak bardzo to przezywałam, przerabiałam, próbowałam poczuc jej strach, zaczełam tez bac sie wylewu, że po raz pierwszy zdarzył mi sie nocny atak, nieco inny w przebiegu. Nie miałam mianowicie zadnych objawów ze strony serca, tylko własnie głowy.
Zawroty, takie dziwne postrzeganie tego , co wokół mnie i okropne pulsowania w całej głowie. Myslałam, ze popękają mi wszystkie żyły, tetnice itd. Naprawdę bardzo trudno jest opisac to , co sie ze mna działo.
Zaczęłam panicznie bac sie wylewu, wiec nerwica dała mi jego objawy (to, o czym pisałam Ci ostatnio)
Jesli jeszcze nie przekonałam Cię , że masz nerwicę, to...ratunku!!!
Bardzo, bardzo pozdrawiam!
napisał/a: szukam6 2009-01-13 11:09
Witajie:) Dawno nie zagladałam na forum bo byłam zajęta maturami chcępowiedzieć ,ze jestem zadowolona ze napisałmje w spokoju bez wiekszych kłootów oczywiście zdrowotnych...\\\
Chociaz wczoraj tak mnie nogi bolały ,że ledwo co chodziłam:/:/Nie wiem co o tymmysleć wiecie czegosie boję ze mam raka:(9teraz ta myslmnie opanowuje:/.ale dzisiaj ide do psychologa....moze pomoze bo neurolog powidziała ze jestem hipohondryczką..\\
Dzięki,że napisałyście:) Passiflora maszracje, nie mysląc już tak często niektóre objawy mineły,nawet sporo ale z niektórymi nadalsię borykam :/\\
Jalu masz rację jestem strasznie upierdliwa i robie tak samo jak Ty przeczytamobjawy sa jak moje i ból straszny:?((Tak nerolog skierowała mnie najpierw do psychologa dzisiaj sie wybieram chociażdopsychiatry tez byłam zarejstrowana i tez dziisaj no ale według polecańlekarza :/Dziekuje ,napewnoskorzystam i napisze do Ciiebie a jestemciekawa czy masz tez tyle objawów?\
Oj wiem Passiflora ,że ejstem upierdliwa i nie słucham co do mnie piszecie:/ale ja na to nie mam wpływu:/ ehh..sama sie dziwie swoim zachowaniem sama jestem przerazona jestem zupełnie inna dziewczyna niz 6 miesiecy temu obróciłam sie chyba o kąt 360stopni:/:((Chce zyc takjak kiedys i jesli faktycznie to nerwica tojuz sobie wbije do głowy toimoze ustapi:/\
Katamaran dzięki ,że opisałas mi swoje objawy kurcze ile ich jest i sa podobne do moich i wiesz teraz uswiadamiam sobie ze nie tylko ja tak cierpię powiem Ci ze ja identycznie strasznie bałam się ze dostane wylewu ze mi sie wyleje wyobrazałam sobie to i zaczęło się(czułam jakby mi sie cos rozlewało w głowie cos płynęło piekło)tyle razy sie to zdarzyło jednak sie nie wylało :(ale tak bardzoprzykromi zpowodu śmierci kogoś bliskiego dla Ciebie naprawdę Ci współczuję:(\
Kurcze próbuje uwierzyc naprawdę staram się ale lek i strach ze cos mi sie tanie paralizuje mnie:( Postaram sie uwierzyć:)Dziękuje i pozdrawiam
napisał/a: szukam6 2009-01-13 16:30
Własnie wróciłam od wizyty u pani psycholog i zaproponowała mi psychoterapie....mam jej dacznac czy chce czy nie ..ale myslac zgadzam sie moze mipomoze a Wy długo chodzicie jzu na psychoterapie?
napisał/a: Passiflora 2009-01-13 19:29
Zaproponowała Ci psychoterapię? TO WSPANIALE!!!
Nad czym się zastanawiasz? co chcesz przemyśleć?
Psychoterapia, to nie leki, nie zaszkodzi na wątrobę. A jest podstawą leczenia nerwicy. Branie leków bez psychoterapii jest jak zapinanie guzików w swetrze przed założeniem go na siebie.
O psychoterapii i o tym, że na nią chodzę pisałam już wiele razy. I o tym, że nie biorę leków a jednak czuję się znacznie lepiej niż przed psychoterapią. W zasadzie teraz na prawdę źle czuję się tylko w czasie okołomiesiączkowym, ale to jest dużo dni w miesiącu i dlatego idę jeszcze do ginekologa. To znaczy, ciągle się wybieram, bo albo zapomnę zadzwonić, albo lekarz nie odbiera telefonu i ciągle nie mogę się umówić. Ale pójdę.