Dieta i suplementy przy niedoczynności tarczycy i Hashimoto

napisał/a: dinde 2012-02-12 18:37
Długi już czas biorę witaminę C, bo skłonność do pękania naczynek, a to zbawiennie na mnie działa. Ja osobiście kupuję w rosmanie w kubeczkach witaminę C w proszku,dodaję ja do herbaty.Nie kosztuje dużo ale nie znam dokładnych parametrów, jaką to ma moc.
napisał/a: Danny1988 2012-02-13 20:49
Czy selen jest wskazany zarówno przy niedoczynności tarczycy jak i przy Hashimoto?

djfafa - czy masz jakiś sprawdzony suplement z odpowiednią dawką selenu?
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-02-13 21:06
Tak. Selen zarówno obniża przeciwciała p. tarczycowe jak i jest niezbędny do przekształcenia tyroksyny w silniej działający hormon trójjodotyroninę.

Selen kupowałem Olimpa odkąd nie produkują kupuje albo chelat Swansona albo Selenometioninę Puritan's Pride.
napisał/a: ewa1114 2012-02-14 18:27
Do djfafa
Witam

Pod koniec stycznia zrobiłam tsh -12,5
Brałam eltroxin 50
novothyral 100
Endo zalecił teraz eltroxin100
novothyral100
problem-serce ''oszalało'' puls 81,85,89,95,98,103 ,109.
pytam endo co się dzieje-On milczy
Lekarz rodzinny wyjasnił ,że przy zażywaniu hormonów tarczycy tak się dzieje.
Przepisał mi Betaloc ZOK 25.Obecnie puls nieco się obniżył,ale serce bije nierówno.Czy jednak iść
do kardiologa?
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-02-14 18:49
To częste zjawisko u osób biorących mix T3 i T4.
napisał/a: bluegoss 2012-02-16 12:10
Mam znowu pytanie do djfafa- ostatnio zaczęło mnie mocno boleć gardło- nawet przy oddychaniu, czułam palenie na tylnej ścianie gardła. Laryngolog zdiagnozował u mnie zapalenie grudków limfatycznych (?). Czy wg Ciebie może to mieć związek z moją chorą tarczycą (mam 2 guzki na prawym płacie)? Co może spowodować takie zapalenie, czy mogę się tego jakoś wystrzegać? Pytam, bo laryngolog nic mi nie powiedziała :( A gardło tak mnie bolało, że myślałam że mam jakiś mega stan zapalny tarczycy...
napisał/a: Serengeti 2012-02-16 12:19
Proponuję utworzyć nowy, ogólny wątek: "Hashimoto - PORADY" i tam wrzucić ogólne pytania odnośnie choroby i leczenia, które nie są związane z dietą.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-02-16 12:38
Dokładnie. Ludzie to wątek o jedzeniu i suplementach! A wy jak macie Hashimoto to pytacie w tym temacie czy ból głowy, nogi, oka jest z tym z tym związany i oczekujecie że ja mam wiedzę począwszy od genetyki po neurologię i choroby zakaźne włącznie.
Ja nie jestem ani lekarzem ani uzdrowicielem internetowym a wy tak samo jak ludzie bez Hashimoto możecie zachorować na anginę, mieć nadciśnienie i Parkinsona dlatego nie podłączajcie wszystkich chorób pod Hashi.
Szanujcie moją pracę i czas innych, bo komu będzie się chciało czytać 34 strony jak połowa postów nie jest związana z założeniami tego wątku.
Bluegoss to nie atak na Ciebie, ale prosiłem już wiele razy aby nie pytać w tym temacie o wszystkie możliwe choroby jakie zna medycyna tylko dlatego że mamy Hashi.
Pozdrawiam
napisał/a: emerald 2012-02-16 18:03
Witam,
To była wyjątkowa przyjemność trafić w to miejsce .
Wreszcie rzeczowe porady , bez zbędnych 'śmieci'.
Z Hashimoto zmagam sie od dobrych 10 -12 lat , chociaż tak naprawde diagnozę w ręku mam od lat dwóch.
Moje wczesniejsze obserwacje , tego co dzieje sie z moim ciałem wzbudzały mój niepokój ..ale tylko mój . Żaden lekarz nie dopatrzył sie wiekszego problemu.
Suma sumarum wziełam się sama do roboty , latami spisywałam co sie dzieje , ile waże , ile ćwicze , co mnie niepokoi itp..itd
Wreszcie uzbrojona w komplet dokumentów 'zasłuzyłam' na zainteresowanie lekarzy ..i wtedy poszła diagnoza za diagnoza , najpierw potwierdzona niedoczynnośc , potem bzdurne wskazania dietetyczne zalecone przez dietetyka . Dlaczego bzdurne..? bo nastawione na zwiekszona podaz jodu a ja jak później sie okazało miałam Hashimoto.
Zreszta zdiagnozowane na moja wyraźna sugestie , ze wciąż jest coś nie tak z moim leczeniem,nie czekajac na łaskę lekarza prowadzacego poszłam na dodatkowe badania prywatnie ..i coz hashimoto stało sie faktem .
To oczywiscie bardzo skrócona wersja tego co działo sie przez lata.
Teraz nauczona doświadczeniem wiem , jesli zależy ci na zdrowiu UCZ SIE SAMEMU swojego ciała ,swojej choroby , bez tego nie warto bezwarunkowo poddawac sie temu co mówia lekarze.
Nie , nie zachęcam do samowolki w leczeniu ale ja juz to wiem ,że na wizyte trzeba byc przygotowanym , zadawac mnostwo pytan , sugerowac sposób leczenia , nie brac wszystkiego jak leci. Lekarze to tylko ludzie , jeden uczył sie lepiej , drugi gorzej .
A nasze zdrowie jest tylko nasze , a w dodatku jedno!!
Staram sie duzo czytac , ale nie wchodze juz na niektore idiotyczne fora po , ktorych czułam sie jak na łozu smierci.
Całe noce siedziałam w internecie szukajac informacji.. jak poradzic sobie z tym wszystkim co przeszkadza ..No cóz nie znalazłam tego zbyt duzo , a w zasadzie nie trafilam na miejsce gdzie byłoby cos optymistycznego , jakas wola walki , drobne sukcesy ..nic za to tona bzdur i porad , ktore nie powinny nigdy sie pojawic .nawet na stronach nazwijmy to 'specjalistycznych'
To miejsce to jedyne pozytywne ,logiczne miejsce gdzie mozna zasiegnąć opinii.
Dzięki Djfafa za to, że mogłam wreszczie ,odetchnąc i pomysleć że to co robie idzie w dobrym kierunku , bo Ty tez nie podadajesz sie slepo , i rozsadnie podchodzisz do tematu. Choc przyznam Twoja wiedza znacznie przewyzsza moja .ale zobaczymy ,zawziewięlam sie bardzo.
Nie zdradzilam konkretow leczenia i diagnoz , bo tego zbyt duzo jak na jedno miejsce ,
Ale byłoby naprawde idealnie gdyby , kazdy kogo dotknela ta choroba usiadomil sobie , że stanął w takim momencie swojego zycia ,że czas na dobry 'zyciowy plan dzialania' .
To niestety nie jest stan przejsciowy . Jesli przełkniemy ta gorzka prawde bedzie latwiej walczyć. Mi najbardziej doskwierało brak efektow , dawalam sobie zbyt krotki czas na rezultaty , teraz mam wiecej pokory , ale i wiecej cierpliwosci.
Djfafa - naprawde swietna robota , zycze duzo zdrówka.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-02-16 18:08
Dzięki za miłe słowa.
napisał/a: Serengeti 2012-02-16 21:43
Djfafa prośba do Ciebie - czy jesteś w posiadaniu linków do jakichś rzeczowych badań udowadniających negatywny wpływ glutenu na Hashimoto? Być może było coś takiego w wątku, jeśli tak to przepraszam. Wątek czytałam już jakiś czas temu i mogłam to przeoczyć. Wiem, że dr Calbot w swojej książce o tym pisze i na to uczula, ale ostatnie badania - chyba najnowsze bo ze stycznia tego roku udowadniają, że podobno nie ma takiego związku.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22126672

Trochę mnie to nie przekonuje - zastanawia mnie dlaczego nagle im tak wyszło? Wychodzi na to, że badali tylko i wyłącznie wpływ glutenu. Jeśli osoby badane nadal wpiep*zały - przepraszam za wyrażenie - mnóstwo niezdrowego pożywienia (za wyjątkiem oczywiście produktów glutenowych) i niczego nie suplementowały no to wiadomo, że efektów nie uzyskały! Co o tym sądzisz/sądzicie?

Osobiście kilka lat temu czułam się fatalnie - nie wiedziałam jeszcze wtedy, że mam Hashimoto, podejrzewałam u siebie za to przerost candidy albicans. Przez półtorej roku byłam na diecie bezglutenowej, bezdrożdżowej, bezmlecznej i bez cukru. Stosowałam ją dość rygorystycznie (zero cukru, zero miodu i innych słodkości; zero mleka i jego przetworów, żadnych produktów drożdżowych, nawet przyprawy sprawdzałam czy nie zawierają drożdży itd....). Nie miałam diagnozy przerostu candidy , ale mimo to byłam na tej diecie, bo wierzyłam, że mi pomoże. (Dodam, że z czasem stosowałam do tego różne preparaty oczyszczające i wzmacniające organizm zalecane przy rozprawianiu się z candidą). Na początku była masakra - silne objawy odtruwania organizmu. Z czasem było jednak znacznie lepiej. Wiele symptomów złagodziło się. Po powrocie do starego sposobu odżywiania się symptomy choroby Hashimoto (którą zdaniem lekarza miałam już wtedy od wielu lat) nasiliły się, a z czasem coraz bardziej się pogarszały, aż do teraz, gdy jestem w stanie permanentnego wyczerpania.

Na własnym przykładzie zatem mogę powiedzieć, że zdrowa dieta na pewno ma wpływ na objawy Hashimoto. Tylko czy akurat ten gluten faktycznie sam w sobie jest winowajcą? Wiadomo powszechnie, że produkty zawierające drożdże, gluten, cukier czy też produkty mleczne pod wieloma względami źle wpływają na organizm, zwłaszcza u osób z zaburzeniami odporności (do której zaliczają się chorzy na Hashimoto). Produkty te zaburzają równowagę bakteryjną, a ich wyeliminowanie pomaga ją przywrócić. Osoby chore na Hashi mają obniżoną odporność i zapewne, jak sugeruje nawet sama Calbot, występuje u nich nierównowaga bakteryjna , a dieta eliminująca nadmiar drożdży, glutenu, cukru i prod. mleczne jest w tym przypadku bardzo pomocna.

Takie są moje przemyślenia na ten temat. Próbuję teraz powoli wrócić do tej "pro-zdrowotnej diety", zobaczymy jakie to da efekty.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-02-17 07:35
Dzięki za linka.
Niestety nie mogę odszukać pełnego badania, a na podstawie abstraktu trudno coś konkretnego powiedzieć. To co na podstawie abstraktu: mała grupa testujących, bo raptem 27 osób, nie wiemy jaki poziom przeciwciał mieli przed dietą i po diecie bezglutenowej. Nie wiemy nic o diecie tych osób, bo jak gluten zamieniono na większą ilość posiłków np. mlecznych to wyniki mogły się jeszcze pogorszyć, kolejna sprawa pamiętajmy że oni chorowali i na chorobę tarczycy i celakię, czyli 2 choroby autoimmunologiczne, a to już sprawa trudniejsza.
Jak masz gdzieś pełne badanie to podeślij linka bo z chęcią się z nim zapoznam.