Nadzerka

napisał/a: jente8 2010-10-04 13:04
Kamiska, jak jest malutka to jeszcze nic strasznego, takie czasem znikają same (mi zniknęła). Poczekaj na wyniki cytologii, a potem porozmawiaj z lekarzem, zapytaj o ewentualne leczenie i tyle. On Ci najlepiej doradzi. I nie panikuj :*
napisał/a: kasia_b 2010-10-04 14:15
Kamiska, ja mam swoją od dobrych kilku lat - jestem za opinia lekarzy, że zamrażać/wypalac już po porodzie - bo gorzej jak dojdzie do zrostów przed ciążą więcej komplikacji niż po
ula_jente napisal(a): jak jest malutka to jeszcze nic strasznego, takie czasem znikają same (mi zniknęła).
dokładnie - moja miała kiedy wielkość 5zł a później prawie znikła teraz jest jak opuszka palca jak mawia moją gin
napisał/a: Ooo 2010-10-04 16:28
Nie martw się, skoro lekarz powiedział że nic strasznego się nie dzieje to tak pewnie jest, czekaj na wynik cytologii. Też miałam małą nadżerkę i też strasznie się bałam. Moja lekarka wyleczyła ją jakimś płynem którym mi ją smarowała i teraz nie ma po niej śladu :) więc głowa do góry
napisał/a: Kamiska1 2010-10-05 20:33
Monini, ula_jente, kasia_a, Ooo,
Dzięki dziewczyny, trochę mi ulżyło po przeczytaniu Waszych postów, bo ja cała w strachu :)
Po prostu jestem STRASZNĄ panikarą w takich sprawach...

[ Dodano: 2010-10-31, 08:40 ]
Mam pytanie :) Pisałyście, że nadżerka może zaniknąć, bądź zmaleć.
Czy są jakieś fizyczne tego objawy, które można zauważyć samej (jeśli np. wcześniej miało się jakieś objawy typowe dla nadżerki i one zanikły)? Czy jedynie lekarz może to stwierdzić?

[ Dodano: 2010-11-02, 15:01 ]
Tzn, wiem, że wszystkie kwestie czysto medyczne może stwierdzić wyłącznie lekarz na kontroli, tylko chodzi mi o obserwowanie samej siebie i wyciąganie z tego wniosków :)
napisał/a: Gunia.a 2010-11-29 11:50
Kamiska, jesli masz małą nadżerkę to możesz zapytać się gina czy można to wyleczyć farmakologicznie (moja koleżanka tak leczyła-kuracja trwała jakos 3 miesiące). Wypalanie nadżerki może spowodować skrócenie szyjki macicy co może później skutkować problemami z utrzymaniem albo donoszeniem ciąży...
Jak byłam na studiach(jakieś 4 lata temu), to poszłam do gina, który na pierwszej wizycie stwierdził że mam nadżerke i na zabieg chciał mnie zapisywać... Ja panikara się strasznie przestraszyłam oczywiście, ale jak na drugi dzień była u niego moja koleżanka i powiedział jej to samo, to trochę podejrzane się to wszystko zrobiło i oczywiście nie zabieg nie poszłam... Od tego czasu miałam już 2 lekarzy (ze względu na przeprowadzkę) i jakoś żaden z nich nie stwierdził u mnie nadżerki... pozdrawiam i 3mam kciuki :)
napisał/a: Monini 2010-11-29 13:03
Kamiska napisal(a):Czy są jakieś fizyczne tego objawy, które można zauważyć samej (jeśli np. wcześniej miało się jakieś objawy typowe dla nadżerki i one zanikły)? Czy jedynie lekarz może to stwierdzić?

ciężko powiedzieć... jeśli objawy zaniknęły, to dobrze, tak naprawdę tylko lekarz może ocenić jak jest, ale na pewno jest lepiej

Kamiska napisal(a):kwestie czysto medyczne może stwierdzić wyłącznie lekarz na kontroli, tylko chodzi mi o obserwowanie samej siebie i wyciąganie z tego wniosków

no dokładnie, bardzo dobrze, że siebie obserwujesz, jakby się pogorszyło to na pewno byś to wyczuła i wtedy jak najszybciej poszła do lekarza, ale skoro jest lepiej no to nie ma co się martwić

Olunia1986 napisal(a):możesz zapytać się gina czy można to wyleczyć farmakologicznie (moja koleżanka tak leczyła-kuracja trwała jakos 3 miesiące).

mi jeden gin proponował takie leczenie, powiedział, że może pomóc, ale niestety nie jest powiedziane, czy tak będzie, jeśli by nie pomogło, to wtedy wypalanie, a że wyszłoby mnie 2 razy drożej niż od razu pójść na wypalanie to wolałam posłuchać tego do którego zawsze chodziłam i od razu zrobić wypalankę

Olunia1986 napisal(a):Wypalanie nadżerki może spowodować skrócenie szyjki macicy co może później skutkować problemami z utrzymaniem albo donoszeniem ciąży...

tak mi też mówił ten lekarz, który chciał mnie leczyć tymi ampułkami, że skróci mi się szyjka macicy od tego, a muszę jeszcze zajść w ciążę jedną, później drugą i mógłby być problem. No nic, zobaczymy jak to będzie...

Olunia1986 napisal(a):Jak byłam na studiach(jakieś 4 lata temu), to poszłam do gina, który na pierwszej wizycie stwierdził że mam nadżerke i na zabieg chciał mnie zapisywać... Ja panikara się strasznie przestraszyłam oczywiście, ale jak na drugi dzień była u niego moja koleżanka i powiedział jej to samo, to trochę podejrzane się to wszystko zrobiło

a na jaki zabieg? Niestety w każdej profesji zdarzają się naciągacze, może ten lekarz też jakiś nie bardzo był, szczególnie jeśli inni nic nie stwierdzili.
Moja koleżanka mieszkająca we Włoszech miała nadżerkę, to dostała skierowanie do szpitala, bo tak sobie narobiła, nie tak długo po tym urodziła zdrową córeczkę, także chyba nic się nie działo

[ Dodano: 2010-11-29, 13:05 ]
Kamiska, no właśnie a co wyszło na cytologii, masz wynik???
napisał/a: Gunia.a 2010-11-29 16:27
Monini napisal(a):a na jaki zabieg?

No na wypalanie nadżerki :/
napisał/a: Monini 2010-11-29 17:36
Olunia1986 napisal(a):No na wypalanie nadżerki

a to się nazywa zabiegiem? no w sumie można to tak nazwać
dobrze, że nie poszłaś, skoro nic tam nie było w każdym razie
napisał/a: Kamiska1 2010-11-29 19:05
Ginekolog stwierdził, że nadżerka jest niewielka... z racji, że jeszcze nie rodziłam, stwierdził, że na razie nie będziemy tego ruszać, tylko kontrolować i mam się nie martwić.

Monini napisal(a):no właśnie a co wyszło na cytologii, masz wynik???

Cytologia wyszła w sumie dobra bo II gr.

Dlatego pytałam o te fizyczne objawy, bo wcześniej okropnie bolały mnie krzyże (jakbym cały dzień nosiła coś ciężkiego) bądź podbrzusze, ale prędzej czy później promieniowało do krzyży, no i miałam zdwojoną ilość śluzu.
Zmieniłam płyn do higieny intymnej na ochronny z kwasem mlekowym, oprócz tego brałam lacibios femine, później zrobiłam przerwe i teraz jestem w trakcie następnego opakowania.
I o dziwo wszelkie te objawy ustąpiły, dlatego się zastanawiałam czy może samo przejść :)
Następną wizytę planuję tak mniej więcej w marcu.
napisał/a: ~gość 2010-12-01 19:15
Ja też mam nadżerkę, dosyć dużą i umiejscowioną dosyć nisko. Jak na razie lekarz jej nie rusza, bo po co Dzidzię niepokoić, czekamy więc do porodu. Jedno co mnie niepokoi to krwawienia po zbliżeniach, nasz lekarz mówi, że to właśnie przez nadżerkę, która jest teraz przez poziom hormonów bardziej niż zwykle ukrwiona dobrze, ze nie pojawia się za każdym razem, bo mój Mąż psychicznie by tego nie zniósł
napisał/a: Kamiska1 2011-02-08 10:38
Dżastuś, a nadżerka pojawiła się u Ciebie przed ciążą czy w trakcie ciąży? Bo zastanawiam się czy nadżerka może utrudnić zajście w ciążę...
napisał/a: Misiaq 2011-02-08 20:21
Dżastuś, czy tym krwawieniom towarzyszy ból czy jakieś pieczenie?