Nerwica

napisał/a: ks111 2012-04-19 22:12
adriana napisal(a):zawroty głowy mam dzień w dzień i oprócz tego duszności i inne niefajne objawy ale od jutra zaczynam brać antydesperant i może coś się zmieni a Afobam wzięłam tylko raz i narazie jeszcze nie sięgnęłam po niego




No ja w sumie miałam najgorszy pierwszy miesiąc z tymi zawrotami...Na początku myslałam, że to grypa żoładkowa i stąd te wiry w głowie ale po 5 dniach juz nie dawałam rady wiec poszłam do lekarza i zaczeło się gonitwa po lekarzach ale naszczęscie badania wyszły dobrze...Na końcu trafiłam do psychiatry, który przepisał mi własnie zomiren na noc i aciprex dzien i stwierdził, że to nerwica..Tego drugiego leku nie biore bo się nie chce uzależnic i postanowiłam troche z soba powalczyc czy dam rade go nie brac..Teraz miesiac minął i jakoś funkcjonuje...Mam zawroty jeszcze ale mniejsze bo staram sie zajmowac czas oraz o nich nie myslec jak sie pojawiają....do tego uczucie ciezkosci na potylicy i takie drgania...masakra ale tylko jak jestem zmeczona i czesto gdy jade autem itd...
Zaniedługo odwiedze lekarza i zobaczymy co powie...Boje sie, że pojawia się one w najmniej oczekiwanym momencie bo tak sie zdarza - tym bardzie,j że zaczynam nową pracę itd...

Adriana od kiedy masz te zawroty długo????... cały czas czy ci ustepuja ???? Jak o nich nie myslisz to tez masz te wiry????Ja nie mam duszności ale czasami cierpnie mi ręka lub noga...Mdłości tez się pojawiały...Jak dasz rade powalczyc bez antydepresantów to lepiej ale ten afobam możesz spokojnie brac taką małą dawke jak ci pomaga i najlepiej na noc...Ja zobacze co powie lekarz z tym aciprexem czy musze go brac itd...bo tak sobie nie moge lekcewarzyc jego zalecen...daje rade jakos



Pozdrawiam
napisał/a: Ajjc 2012-04-19 22:49
kiedys powiedzial mi lekarz ze prawie kazdy lek na nerwice posiada prozac. Nie wiem ile w tym prawdy, ja biore fluoksetyne a ona ponoc to samo co prozak.

tak jak u kolezanki wyzej dretwieja mi rece, nogi, drzy cale cialo- z nerwica zyje od dlugich lat- przezylam z nia ciaze, porod(cc) praktycznie wszystko, ciezko jest.
napisał/a: adriana4 2012-04-20 07:26
witam:)zawroty głowy mam od ok miesiąca i są tylko wtedy gdy o nich myślę,a jak jestem zajęta i nie myślę o tych zawrotach to ich nie mam:). ja mam nerwice mam od 7 lat i przez te 7 lat wzięłam dwa razy hydroksyzyne i pare razy valerin no i raz afobam A żadnych antydepresantow, nigdy nie brałam więc już najwyższa pora bo jest coraz gorzej nie wychodzę z domu! (tylko do sklepu) ze znajomymi już całkiem kontakt straciłam:(pozatym w poniedziałek muszę jechać do urzędu pracy i się zarejestrować bo od roku miałam zasiłek pielęgnacyjny a w środę miałam znów komisję lekarską i już wiem ze stopień orzeczenia dostałam LEKKI czyli tego, zasilku już nie dostanę
napisał/a: adriana4 2012-04-20 07:37
Może to i lepiej że będę musiała zarejestrować się..itd bo nie jest fajnie... siedzenie w domu i lek przed samym wyjściem do sklepu .. chce zacząć żyć:)
napisał/a: ks111 2012-04-24 15:22
U mnie stało sie faktem, że ide do nowej pracy a nerwica dalej psuje mi życie...Naszczęscie te zawroty nie są juz takie duże ale zaraz pojawia sie skroniowy ból głowy od intensywnego skupienia myśli na danej czynnosci...Dzisiaj rozmawiałam z kadrową i nowymi ludzmi z pracy i było całkiem przyjemnie oraz nawet nie myslałam tak o tych wirach w growie ale martwie sie aby mnie nie dopadly jak zaczne normalnie prace..Wszyscy mi mówia, że jak pójde do pracy to zajme sie czyms i one powoli ustąpia same...Mam taką cicha nadzieje, że tak będzie...Jutro ide do psychiatry a pożniej do psychologa i zobaczymy jak będzie....poniewaz nie biorę jednego leku na depresje co mi lekarz przepisał i może sie lekko wkurzyc ale jak nie czułam takiej potrzeby brania to może bedzie oki....Czasami myśle, że moze bymi pomógł ale boje sie go wziąsc no nie wiem...



Adriana lepiej zawszę lepiej wyjsc z domu aby nie myslec o tych wsztystkich doleglowosciach...Ja się martwie, że już mi to nie przejdzie nigdy ale walcze z soba jak mogę i mąż mnie też troche wspiera ...trzeba wierzyc, że to kiedys minie - musi:)
napisał/a: adriana4 2012-04-27 12:06
:) powodzenia,w nowej pracy:) ja własne dziś byłam rano w urzędzie pracy i się zarejestrowałam:). Ja też powinnam brać lek na depresję ale nie biorę a wizytę u psychiatry mam pod koniec maja..chyba będę musiała zacząć brać ten lek. zobaczymy.
POZDRAWIAM:)
napisał/a: ks111 2012-04-27 20:51
adriana napisal(a)::) powodzenia,w nowej pracy:) ja własne dziś byłam rano w urzędzie pracy i się zarejestrowałam:). Ja też powinnam brać lek na depresję ale nie biorę a wizytę u psychiatry mam pod koniec maja..chyba będę musiała zacząć brać ten lek. zobaczymy.
POZDRAWIAM:)



Dzięki...W sumie cieszę, że zaczynam coś nowego w swoim życiu ale mam lekkiego stracha aby moje lęki nie przeniosły sie na jakośc pracy....zobaczymy...Muszę myslec pozytywnie...Dobrze, że byłas w urzedzie pracy...pewnie jak bys miała pracke to napewno zajełas bys czas i niemyślała o tej nerwicy...Ja sama miałam teraz duzo zajec w tym tygodniu nawet zapisałam sie na zumbe i areobik w przyszłym tygodniu ide troche poskakac:)Jeszcze byłam u psychiatry i w sumie widzi u mnie poprawe nastroju bo nawet nie kazał mi brac leków ale poprosiłam go o jedno opakowanie zomiren tak na wszelki wypadek...Pojawiaja się u mnie jeszcze zawroty i ból głowy a róznie jest - napewno jeszcze nie przeszło...
Adriana jeżeli nie wziełas tego leku to znaczy ,że jestes wstanie walczyc z nerwica bez psychotropów to naprawde na plus..Ja tez nie wziełam tego aciprexu bo sie bałam i lekarz powiedział mi abym go odrzuciła...bo dałam rady bez niego...wiec go nie zazywam...
Jeżeli czujesz sie w miare i deprecha nie doprowadziła cię do łózka to może powinnas sobie poszukac jakiegos rozwiazania aby z niej wyjsc - mysli skierowac na inne rzeczy...Nie znam twojej historii choroby ale ja tez z nia walcze poprzez sport itd...i powoli czuje albo mam wrazenie, że jest lepiej nie wiem...bo jak myśle to sie cały czas nakrecam i to mnie osłabia a jak zapominam to jest fajnie....czas pokaze czy to nie jest wrazenie złudne...
Głowa do góry:)
napisał/a: Alexandera 2012-05-01 10:12
Stres, nerwy, panika, to w moim przypadku codzienność. Źle się z tym czuję. Póki co stosuję ziołowe ekstrakty doktora bacha, czuję się po nich spokojniejsza, nie panikuję, mniejsze ataki. A próbowaliście jakiś warsztatów pomagających w walce z nerwami i paniką?
napisał/a: Ajjc 2012-05-04 14:39
witajcie.
a ja sie nadal mecze, co prawda telepotanie wewnatrz przeszlo, ale teraz przyszlo to czego nie moge w tej francy zniesc najbardziej czyli wrazenie OPUCHNIETEGO GARDLA! jakby cos mi zalegalo na gorze gardla, chcialabym to przelknac ale nie idzie i wrazenie ze gardlo mam opuchniete;( straszne to jest.
czy ktos z was tak ma?
to czasami mija jak sie zapominam nie ma, potem negale warca, po snie tez nie ma ale jak po snaiu pochodze jakis czas wraca;(

juz kiedys tak mialam i trzymalo mnie pare dni teraz juz 3 dzien z przerwami- starsznie sie tego boje bo odrazu widze siebie jak sie dusze;( ze nie zlapie tchu i poprostu umre;(
napisał/a: ks111 2012-05-05 15:25
Ajjc napisal(a):witajcie.
a ja sie nadal mecze, co prawda telepotanie wewnatrz przeszlo, ale teraz przyszlo to czego nie moge w tej francy zniesc najbardziej czyli wrazenie OPUCHNIETEGO GARDLA! jakby cos mi zalegalo na gorze gardla, chcialabym to przelknac ale nie idzie i wrazenie ze gardlo mam opuchniete;( straszne to jest.
czy ktos z was tak ma?
to czasami mija jak sie zapominam nie ma, potem negale warca, po snie tez nie ma ale jak po snaiu pochodze jakis czas wraca;(

juz kiedys tak mialam i trzymalo mnie pare dni teraz juz 3 dzien z przerwami- starsznie sie tego boje bo odrazu widze siebie jak sie dusze;( ze nie zlapie tchu i poprostu umre;(



Nie wiem jak to jest jak się ma uczucie duszenia w gardle...to napewno jest okropne...Ja mam zawroty głowy co jakis czas i taki skroniowy ból...Czasami cały dzien jest super a czasami masakra...Ja staram sie troche zlewac te wszystkie objawy...Poprostu nie myslec...skierowac mysli na cos innego...Od poniedzialku zaczynam prace wiec tez mam obawy co bedzie ale nie poddaje sie i zobaczymy:)boje sie troche, ze będe miała problem ze skupieniem mysli itd..czas pokaże...

Ajjc Nie zazdroszcze ci tych objawów nerwicy bo sama to przezywam...Wydaje mi się, że za bardzo podchodzisz emocjonalnie do tego wszystkiego i zaczynasz sie sama nakrecac, że się dusisz albo umierasz..Pomysl o czyms innym nie zatracaj sie w tych myslach bo zwariujesz a to w niczym nie pomaga...znajdz jakis sposób na siebie (jakies zajecie co z powoduje, że poczujesz sie lepiej)...Zobaczysz będzie lepiej...Głowa do góry...Pozdrawiam
napisał/a: misiakasia1 2012-05-05 21:30
witajcie
znow mam nawrot atakow :( znow te paskudne zawroty glowy :( jakie to jest okropne i odbiera mi poczucie bezpieczenstwa, do tego odbiera mi poczucie zapewnienia bezpieczensta moim dzieciom, z ktorymi jestem w sumie tylko ja .
w ogole ostatno to bym plakala z byle powodu. i te przeogromne zmeczenie, czuje sie jakbym miala z 80 lat
zle mi, po prostu mi zle i tak bardzo bym chciala byc pelna werwy i radosci. czy jeszcze kiedys uda mi sie byc radosna, spontaniczna, szalona i rozesmiana :( i pelna sil!!!? czy komus sie to udalo? czy moze juz taki moj zywot na cale zycie? co za matke maja moje dzieci (:(
niech mnie ktos przytuli i powie ze bedzie dobrze, ze znow bedzie dobrze!
napisał/a: lucyna21 2012-05-05 22:30
Misiakasia, będzie dobrze, u mnie jest o niebo lepiej zawalczyłam dla swoich dzieci i warto było, miałam ogromne poczucie winy, że dzieci mają mamę, która wszystkiego się boi. Przeszły objawy nerwicy. Daję radę bez leków. Z czego ogromnie się cieszę. Napisz w jakim wieku masz dzieciaczki. Bo moja nerwica zaczęła się kiedy dzieci były maleńkie i dlatego było tak ciężko. Pytałaś czy ktoś czegoś próbował i pomogło mu. Tak stosowałam metodę 1000 kroków, psychoterapię i wszystko co gdzieś wyczytałam a mogło mi pomóc. warto było, chociaż to była ciężka praca. Pozdrawiam gorąco.