Nerwica

napisał/a: lucyna21 2012-05-09 16:20
Adrianko,każdy ma jakieś problemy, każdy ma obawy idąc do nowej pracy. Nigdy nie jest tak, że idę i się cieszę, jest to nowe środowisko, nie wiesz czy Cię zaakceptują. I to jest naturalna obawa, każdy ją ma, jeden większą, drugi mniejszą. W dzisiejszych czasach ciesz się, że znalazłaś pracę, będzie Ci lżej wiedząc, że zarabiasz na siebie. Wyrwiesz się z domu nie będziesz myślała o tej cholernej nerwicy. Pozdrawiam
napisał/a: adriana4 2012-05-09 16:38
masz rację, pozatym chyba za bardzo się martwię że źle się poczuje albo coś mi nie wyjdzie.. Ok nastawiam się, na pozytywne myślenie :) a to znaczy-wkońcu kupię sobie wymarzony laptop haha:) to naprawdę dodaje skrzydeł:)hihi.
napisał/a: ks111 2012-05-09 18:08
adriana napisal(a):Witajcie kochani:*
ja dalej antydepresanta, nie biorę. Wogole żadnego leku obecnie nie biorę mimo że jest średnio..
bóle głowy, zawroty głowy i uczucie jakbym się miała zaraz przewrócić (ale tylko tak jest na dworze),ale chciałam napisać przedewszystkim że dostałam pracę:) od jutra zaczynam i cieszę się bardzoo:) mimo, że niewiem jak to będzie..zobaczymy.. Ale wkońcu wyjde na dłużej z domu:) a pracę mam siedzącą. pozdrawiam i życzę dużo dużo zdrowia !




Heyka...Ja już 3 dzień w nowej pracy i powiem szczerze jest średnio z moja nerwicą...Zawroty dalej się utrzymuja podobnie jak Adriana u Ciebie do tego dochodzi taki lekki skroniowy ból głowy i lekkie mdłosci podczas mocniejszego skupienia nad daną rzeczą...
Staram sie o nich nie myslec podczas pracy i w sumie nie cały czas mam takie objawy ale jak mnie szturchnie to ciężko mi sie skupic...Zwalam to na nową sytuacje jaka zaistniała w moim zyciu czyli pojscie do pracy...Nowi ludzie i obowiązki itd..wszystko teraz jest dla mnie lekkim stresem itd......Troche sie obawiam, że nie podołam i ta nerwica mnie skończy...Podtrzymuje mnie tylko na duchu fakt iż może mnie zatrzymają na dłużej po stażu i jakoś dam sobie rade pózniej...Zobaczymy


Praca jak narazie oki ale potem bedzie wiecej obowiązków i trzeba się starac aby zostac a teraz z moimi zawrotami ciezko..Mysle ,że to wkoncu przejdzie:)Ja dalej biore zomiren na noc a rano juz nic choc mam przepisany lek daje jeszcze rady bez niego...Jak przychodze do domu po pracy jestem tak zmeczona jak bym kamienie przez cały dzien nosiła...Tak musze walczyc z tym cholernym samopoczuciem...Dawniej tak nie miałam i takie cholerstwo sie przyplatało...staram się nie myslec o tym wszystkim i czasami sie udaje ale zobaczymy jak dlugo bedzie mnie trzymac:)

Adriana fajnie, że znalazłas prace...Napewno to pozwoli Ci się tak samo jak mi uwolnic od tych wszystkich mysli zwiazanych z nerwica...Mam nadzieje, że to samo odejdzie z czasem.... bo teraz to tylko się glupio zamartwiam i tyle...


Napisz mi jeszcze jak długo to u ciebie trwa i jak sobie dajesz rade codziennie ztymi zawrotami jak ci sie to objawia u ciebie itd...Dzieki z góry i życze powodzenia w nowej pracy...Pozdrawiam
napisał/a: ks111 2012-05-09 18:17
adriana napisal(a):masz rację, pozatym chyba za bardzo się martwię że źle się poczuje albo coś mi nie wyjdzie.. Ok nastawiam się, na pozytywne myślenie :) a to znaczy-wkońcu kupię sobie wymarzony laptop haha:) to naprawdę dodaje skrzydeł:)hihi.




Ja mam teraz podobne obawy, że cos mi nie pójdzie, ze sie poczuje i zapomne o czyms bo pracuje w dwóch działach i bede przechodziła z jednego do drugiego...Duże wyzwania jak na poczatek:)Nawet sama juz pracowałam bez pomocy i sie skupiłam i dałam rady...ale po pracy samopoczucie gorsze bo lekki stres i skupienie pusciło...

Zobaczysz jak bedzie u Ciebie...Ciekawa jestem:) Jak dajesz rady:) Napewno sie nie przejmuj i nie mysl negatywnie zobaczysz że wszystko bedzie oki...:)\Opowiedz jak było po pracy:)Pozdrawiam
napisał/a: Ajjc 2012-05-09 20:05
la_inca napisal(a):o to współczuję, a nie jest na tle nerwowym ta biegunka??
Powiem Ci, że niby wiem, że to od tego dziadostwa /objawy/ ale za każdym razem jak sie pojawiaja, to takie światełko mi sie zapala, czy teraz to też tylko objaw, czy nie jakaś choroba :(
echhh cieżko jest.
Ale tak jak piszą dziewczyny trzeba wziąć się w garść i nie dawać.
Buziaki



chyba jakis wirus, bo jak pisalam mam ja od tygodnia a dzis cos mnie skusilo i zjadlam zupke krem z kury- i szok1 po godzinie zaczelo sie ze mnie doslownie lac- woda...sama:(

pojechalam do lekarza bo widmo odwidnienia bylo w glowie caly czas- dostalam leki...fakt lekarz stwierdzil,ze jestem troszke odwodniona i kazal mi pic caly czas orsalit- wiec siedze i pije...przez ta biegunke objawy nerwicy jakby poszly na dalszy plan, bo teraz sie martwie biegunka;) he he smiech na sali mowie ci:)


dostalam leki i oczywiscie ulotki przeczytanie, na jakims leku pisalo,ze moze zatrzymac sie mocz...i co?
wydaje mi sie ze mocz zatrzymany- zwariowac mozna..

a obiecalam sobie,ze nie bede czytac ulotek;)
napisał/a: adriana4 2012-05-09 20:15
witaj:)
Ja mam te zawroty coraz rzadziej, ale jeśli sie pojawia, to tak dziwnie..jakbym miala za chwile upasc.
to tylko moment. rozne miałam objawy w tym czasie od kiedy wiem że mam nerwice
duszności, zawroty glowy, uczucie zaslabniecia, mdlosci.. z tym że nie wystapily one wszystkie naraz. pozdrawiam:)
napisał/a: ks111 2012-05-09 21:49
adriana napisal(a):witaj:)
Ja mam te zawroty coraz rzadziej, ale jeśli sie pojawia, to tak dziwnie..jakbym miala za chwile upasc.
to tylko moment. rozne miałam objawy w tym czasie od kiedy wiem że mam nerwice
duszności, zawroty glowy, uczucie zaslabniecia, mdlosci.. z tym że nie wystapily one wszystkie naraz. pozdrawiam:)




A od kiedy masz ta nerwice????...poniewaz ja mam z 2 miechy i mam dosyc...:)a te zawroty pojawiaja sie najpierw potem jak miną to ból głowy a na koncu mdlosci i tak wkolo i po pewnym czasie przechodzi wogóle...jak jestem zmeczona to one sie pojawiaja albo jak wytężam umysl aby sie skupic...itd...Jak z nia walczysz? bo piszesz ze leków nie bierzesz...dzieki i pozdrawiam
napisał/a: Ajjc 2012-05-09 23:36
ks111 napisal(a):
adriana napisal(a):witaj:)
Ja mam te zawroty coraz rzadziej, ale jeśli sie pojawia, to tak dziwnie..jakbym miala za chwile upasc.
to tylko moment. rozne miałam objawy w tym czasie od kiedy wiem że mam nerwice
duszności, zawroty glowy, uczucie zaslabniecia, mdlosci.. z tym że nie wystapily one wszystkie naraz. pozdrawiam:)




A od kiedy masz ta nerwice????...poniewaz ja mam z 2 miechy i mam dosyc...:)a te zawroty pojawiaja sie najpierw potem jak miną to ból głowy a na koncu mdlosci i tak wkolo i po pewnym czasie przechodzi wogóle...jak jestem zmeczona to one sie pojawiaja albo jak wytężam umysl aby sie skupic...itd...Jak z nia walczysz? bo piszesz ze leków nie bierzesz...dzieki i pozdrawiam




ja choruje 11 lat:) i przeszlam juz wiele- musisz walczyc bo "zycie z nerwica" tyle lat - jest koszmarem!
napisał/a: la_inca 2012-05-10 09:29
Hejka,
Gratuluję dziewczynom znalezienia pracy :)
Zawroty to chyba najgorszy objaw jaki mnie spotkał, tak jak wcześniej pisałam, radziłam już sobie z nimi. Ale ostatnio coś podupadłam i znowu mnie męczą :((
Jeżeli mogę doradzić, to ignorujcie je, tzn jeżeli sie pojawiają to mówicie sobie np co z tego, ze mam zawrót, zaraz przejdzie i nic mi sie od niego nie stanie. U mnie działało.
Mam jeszcze pytanie, czy macie takie wrażenie, ze trzęsiecie się jakby z zimna, ale tak naprawdę to tylko w środku takie uczucie jest??
i czy jak patrzycie obojętnie na co, to obraz Wam się też trzęsie?
cholerka co to jest?
Ajjc nie dawaj się!
Życzę wszystkim miłego dnia!
napisał/a: misiakasia1 2012-05-10 13:28
chcialam was zapytac, czy ktos mial , ma podobne objawy. to jest cos pomiedzy swiatlowstretem a wyostrzeniem spojrzenia, obrazu, a minimalnymi zachwianiami, jakby sie w glowie krecilo, ale nie obraz a wlasnie w srodku glowy?? :(
napisał/a: la_inca 2012-05-10 13:54
misiakasia napisal(a):chcialam was zapytac, czy ktos mial , ma podobne objawy. to jest cos pomiedzy swiatlowstretem a wyostrzeniem spojrzenia, obrazu, a minimalnymi zachwianiami, jakby sie w glowie krecilo, ale nie obraz a wlasnie w srodku glowy?? :(

Chyba wiem o czym mówisz, ja mam coś takiego jak jestem na dworze i świeci słońce. Najchętniej bym wtedy schowała się w jakieś ciemne miejsce.
napisał/a: ks111 2012-05-10 18:18
Ajjc napisal(a):
ks111 napisal(a):
adriana napisal(a):witaj:)
Ja mam te zawroty coraz rzadziej, ale jeśli sie pojawia, to tak dziwnie..jakbym miala za chwile upasc.
to tylko moment. rozne miałam objawy w tym czasie od kiedy wiem że mam nerwice
duszności, zawroty glowy, uczucie zaslabniecia, mdlosci.. z tym że nie wystapily one wszystkie naraz. pozdrawiam:)




A od kiedy masz ta nerwice????...poniewaz ja mam z 2 miechy i mam dosyc...:)a te zawroty pojawiaja sie najpierw potem jak miną to ból głowy a na koncu mdlosci i tak wkolo i po pewnym czasie przechodzi wogóle...jak jestem zmeczona to one sie pojawiaja albo jak wytężam umysl aby sie skupic...itd...Jak z nia walczysz? bo piszesz ze leków nie bierzesz...dzieki i pozdrawiam




ja choruje 11 lat:) i przeszlam juz wiele- musisz walczyc bo "zycie z nerwica" tyle lat - jest koszmarem!



Ajjc to okropne, że tak się meczysz tyle lat z ta nerwicą...11 lat to kupe lat ale napewno miałas gorsze i lepsze okresy...
Powiedz mi jak z nia walczysz???Miałas podobne objawy jak ja czyli zawroty itd..Masz racje, że życie z czyms takim to męczarnia..nie wiadomo kiedy chwyci:(ale chodze do pracy i staram sie nie myslec o tych objawach..nie zawsze sie to udaje...bo czasami samo czlowieka dziadostwo nachodzi...zazywam zomiren ale małą dawke i nawet nie wiem czy pomaga...najlepiej jakbym powalczyła bez tego leku ale psychiatra odradził mi go odstawic w tym momencie...Stram sie o nich nie myslec i wmawiac że przejdzie ale nie jest tak łatwo...po pracy strasznie jestem zmeczona a samopoczucie mam różne itd...i czest wtedy nachodza mnie zawroty:(niestety...