Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: streetplayer 2008-10-16 16:07
Też tak uważałem, że może to przez wysiłek fizyczny. Na miesiąc zaprzestałem treningów i było jeszcze gorzej, więc wątpie, żeby to było to.

Ciągle mi spływa ta wydzielina po tylniej ścianie gardła, czasem jest naprawde dość gęsta.

Co proponujesz teraz odnośnie leczenia?

Zrobić prywatnie te wymazy, czy nie?
napisał/a: streetplayer 2008-10-16 16:09
Jak to przeczytałem te wyniki, to rzeczywiście prawa dziurka nosa, jakby ciągle była zapchana. Jak można ją "odetkać"?
napisał/a: streetplayer 2008-10-16 16:16
Teraz mi się też przypomniało, że 3 lata temu, jak zaczeły się te problemy, to miałem zrobione prześwietlenie zatok i też właśnie coś wyszło po prawej stronie zatok, który był leczony antybiotykami(na TC też po prawej stronie jest te zgrubienie).
napisał/a: STANLEY80 2008-10-16 19:44
Witam, Panie doktorze wczoraj skończyłem brać Clindamycin 600, jak nie było tak i nie ma żadnej widocznej poprawy. Na dzień dzisiejszy nasilił się kaszel i przy oddychaniu czyje w środku w górę od mostku dziwne męczące uczucie( tak mi się ciężej oddycha) Laryngolog w środe przepisał mi Sinupret jako krople doustne, Pecto Drill tabletki i na zatoki Ibuprom zatoki. Biore dodatkow Lymphozil H i Cinnabaris-Dagomed nr 3 plus vitamine A+E, tran. Jak pisałem wcześniej robiłem posiew w piętek tj10 w dwóch laboratoriach . Z pierwszego nie odebrałem jeszcze wyniku ale jak pisałem laborantka powiedziała mi ze jestem zdrowy że nic nie wyhodowali. Dzisiaj odebrałem wyniki z drugiego laboratorium i wyszło coś takiego;
1) paciorkowce zieleniejące Streptococcus oralis, bardzo liczne
2) grzyby drożdzopodobne Candida albicans, liczne kolonie
3) dwoinki nieżytowe z rodz. Neisseriaceae, bardzo liczne
4) pał.G(-) z rodz. Enterobacteriacae, pojedyńcze kolonie
Komentarz: Wyhodowano florę kolonizującą górne drogi oddechowe.

Zapytałem się ich gdzie jest antybiogram a oni że nie mam bakterii chorobotwórczych tylko flore typową dla górnych dróg oddechowych i że się nie robi antybiogramu.
Wcześniej brałem lakoklar a potem augmentin do 7 br. nie wiem może tak wyszło bo za krótki czas był między posiewem a zakończeniem antybiotyku?
Nie wiem co teraz mam zrobić, coś brać czy to co biorę to starczy.
Rozmawiałem z laryngologiem a laserach na zatoki to powiedział ze musze najpierw wyleczyć gardło.
Co Pan doktor o tym wszystkim myśli, co zrobić?
Z góry dziękuje.
napisał/a: Peter 2008-10-17 07:43
Streetplayer - najlepszym rozwiązaniem byłyby zabiegi np.laser na te zatoki. Dodatkowo można szczepionke do nosa Polivaccinum.
Wymaz mozesz zrobić, jeśli chcesz. Z odetkaniem będzie problem.

Stanley80 - Zasadniczo flora fizjologiczna. Co do wyleczenia gardła, to nie takie proste. Może to być sprawa podrażnieniowa, infekcja wirusowa. Spływanie z zatok będzie gardło podrażniać. To trzeba jednoczesnie leczyć, bo inaczej to się kupy nie trzyma.
napisał/a: streetplayer 2008-10-17 20:58
A leczenie antybiotykami?
napisał/a: Peter 2008-10-19 14:15
Nie widzę sensu w antybiotykoterapii.
napisał/a: streetplayer 2008-10-19 22:47
To znaczy, że będe ciągle miał ten stan podgorączkowy i wydzieline ściekając po tylniej ścianie gardła..?
napisał/a: Peter 2008-10-20 07:45
A dlaczego uważasz, że antybiotyk to wyeliminuje? Napisałem o zabiegach typu laser. To wiązka światła działająca stymulująco poprzez uruchamianie procesów regeneracyjnych w tkankach.
napisał/a: krizz89 2008-10-20 18:55
Witam.

Jestem nowym forumowiczem więc na wstępie proszę o wyrozumiałość, chciałbym opowiedzieć historię związaną z moim zdrowiem,jednocześnie mam nadzieję ze będzie ktoś w stanie doradzić, lub choć wyjaśnić jaka może być przyczyna chorób.

Wszystko zaczęło się około roku temu, nie doleczyłem zapalenia gardła, poszedłem z jego bólem do pracy nie doleczając do końca choroby. Wszystko było przez jakiś czas (ok. 3tyg.) w porządku, jednak po tym czasie zaczęły łapać mnie infekcje co zakończyło się kolejną chorobą - anginą.

Dodam, że gdy byłem młodszy (w wieku 3-7 lat) chorowałem bardzo często, praktycznie tylko na anginy. Wykryto u mnie gronkowca. Jednak po długim i ciężkim leczeniu jakoś odbiłem się od dna i przestałem chorować, praktycznie byłem zdrów jak ryba przez jakieś około 10lat. Czasem zdarzyły się drobne infekcje, czy zapalenia gardła ale raczej sporadycznie.
Teraz mam 18, właściwie za miesiąc 19 lat.

Wracając do teraźniejszości - po wyleczeniu choroby (anginy), dopadło mnie zapalenie krtani i tak uderzyła wielka fala chorób, różnego rodzaju zapalenia, anginy, wszystko związane z gardłem.
Leczyłem się tylko i wyłącznie u lekarza rodzinnego, ktory odsyłał mnie co miesiąc do domu z antybiotykami (bo zazwyczaj co miesiąc, lub co 1,5 mies. byłem chory). Antybiotyki fakt pomagały, choć bywało, że niektóre na mnie nie działały, trzeba było zmieniać na inne. Jednak gdy powróciłem do zdrowia nie trwało to zbyt długo. Miesiąc czy dwa i znów czułem się osłabiony, łamało mnie w kościach oczywiście poprzedzało to wszystko lekki, z czasem zwiększający się ból gardła.

Po przebyciu kilku a nawet kilkunastu chorobach postanowiłem leczyć się prywatnie u laryngologa. Doktor stwierdziła bardzo suche,zaczerwienione gardło. Dostałem skierowanie na badania :
morfologia + rozmaz, Fe , ogólne badanie moczu,ASO, RTG płuc.

Dziś odebrałem ostatnie wyniki i o dziwo wszystkie wyniki wyszły mi bardzo dobrze. Nie wiem jak ocenia się ASO, ale biorąc wyniki na logikę, wnioskuje ze wynik 57 nie jest negatywny (?).

Aktualnie czuję się w miare dobrze, choć nie określam swój stan zdrowia jako super zdrowy. Cały czas z resztą od roku, mam ogromne problemy z wydzielającą się ciągle flegmą, praktycznie przez cały czas zalega ona w gardle, czuje jakbym miał "kluchę" i co chwila muszę ją wydalać (wypluwać), co jest bardzo nieprzyjemne.
Flegma nie jest barwna, jest przezroczysta jakby zwykła ślina tyle że dużo bardziej gęsta. Czuje również, że nie mam czystych zatok, mam obniżony węch. Co prawda nie mam praktycznie wogóle kataru, tylko jakby ta flegma zalegała również po części w zatokach, być może spływa ona z zatok do gardła. Tego nie jestem w stanie określić fachowo, piszę tylko to co odczuwam.

Zanim zrobiłem badanie ASO cały czas miałem myśl, że prawdopodobnie jestem zarażony paciorkowcami i to być moze one wywołują u mnie liczne infekcje. Teraz gdy odebralem wyniki, jestem rozbity i nie mam pojęcia co mam myśleć na ten temat.

Czuję się nie do końca zdrowy, tak jak pisałem dokucza mi stale flegma, czasem pokaszluje ale bardzo rzadko.
Ubieram się stosownie do pogody, nie spozywam zadnych napojów zimnych, probuje zabezpieczać się przed jakąkolwiek infekcją jak tylko moge a z reguły i tak coś mnie dopada.

Za niecały miesiąc (13.11.08) mam wizytę w Gdańsku w Akademii Medycznej, w poradni zaburzeń immunologicznych.
Być może mam obniżoną odporność organizmu,ale nie wydaje mi się żeby to było to, gdyż nawet po wyleczeniu choroby nie czuje się nigdy do końca zdrowy.

Na koniec napiszę, iż jestem osobą bardzo aktywną fizycznie(przynajmniej byłem zanim zacząłem chorować), uprawiałem dużo sportów, m.in. sporty siłowe a także szybkościowo-wytrzymałościowe.

Teraz zdrowie nie pozwala mi na wykonywanie żadnego z nich, prócz pływania w basenie i zauważyłem że gdy wychodzę z basenu, jest to jedyny moment kiedy czuję się naprawdę zdrowy, zatoki mam bardzo oczyszczone. Jednak trwa to tylko około 5-10minut, po tym zaraz tworzy mi się flegma, i odczuwam "zanieczyszczone" zatoki.

Bardzo martwi mnie mój stan zdrowia, mam nadzieję że jak najszybciej wyjaśni się wszystko i będę mógł prowadzić zdrowy i aktywny tryb życia.

Jeżeli jest ktoś, kto potrafi powiedzieć lub choć mniemać jaka moze być przyczyna, jak wyleczyć i ogólnie co to może być, bardzo prosiłbym o odpowiedź.

Dziękuję za wszelkie odpowiedzi związane z tematem.
Pozdrawiam, Krzysztof (19 lat).
napisał/a: STANLEY80 2008-10-20 22:21
Witam, Panie doktorze czy słyszał Pan o BIOPTRON? Czy to może mi pomóc na zatoki, gardło i migdałki??/
Pozdrawiam.
napisał/a: Peter 2008-10-21 07:03
Stanley80 - bioptron - tak słyszałem, ale nie sadzę, aby to miało duże walory terapeutyczne. Nie odbiega to od dawnej lampy Sollux, ktorą faktycznie używało się i jeszcze używa do naświetlań na zatoki.

Krizz89 - w diagnostycce nalezy zwrócic uwagę na ewentualne przejście mononukleozy, wirusa cytmegalii, nawracających infekcji atypowymi bakteriami typu chlamydia, mycoplasma. Też trzeba sprawdzić tło alergiczne i możliwość słabej odporności p/wirusowej. Nie można też wykluczyć, że jesteś nosicielem gronkowca, który tak daje Ci popalić (stosowne wymazy).
Wynik ASO który posiadasz jest negatywny, czyli taki, jaki powinien być :). W medycynie wyniki pod pojęciem "pozytywne" są dla pacjenta niewłaściwe i świadczą o chorobie.