Opóźniona mutacja głosu

napisał/a: MSzymM 2011-05-24 14:56
A u mnie to było tak, że laryngolog okazał się ojcem mojego znajomego z LO i chyba mnie poznał zadzwonił do swojej koleżanki foniatry a ta mnie umówiła ze swoją z kolei logopedą. Ale kolega ma wyżej że tak normalnie to trzeba długo czekać na wszystko
napisał/a: mmj1 2011-05-24 18:53
prosto2011 napisal(a):mmj, to "zmieniłeś" głos, tak, a probowales go uzywac w miejscach gdzie jest halas, nikt nie ma problemow zeby cie uslyszec? bo zauwaz ze meski glos nie rowna sie od razu donosny. a jakbys opisal swoj glos przed zmiana, byl taki piskliwy, ale bylo cie slychac (bo sa takie glosy) czy taki matowy, bezdzwieczny? moglbys wrzucic nagranie swojego glosu, bylbym wdzieczny,


Mój stary głos był przede wszystkim cichy. Tam gdzie był hałas, tam zaczynały się problemy. Pamiętam, że przechodziłem wtedy nie raz na drugi na głos (inaczej nie byłbym słyszalny), a jak robiło się cicho, to znowu mówiłem normalnie. Nie robiłem tak jednak przy wszystkich, z tego co pamiętam, unikałem właściwego głosu np. przy rodzinie. Z kolegami na przerwach w szkole już też momentami mówiłem "inaczej" żeby mnie po prostu słyszeli, może to było tak pomiędzy jednym głosem, a drugim. A na lekcji już zawsze mówiłem tym cichym. Piskliwy raczej nie był, był właśnie cichy, matowy i bezdźwięczny. Bez tej energii, siły jaka jest w tym właściwym. Miałem kiedyś nagranie dwóch głosów, to by było ciekawsze, jednak już usunąłem, a to jak brzmi mój obecny głos nic Ci chyba nie pomoże. Jest już po prostu normalny.
napisał/a: Aurelius 2011-05-28 16:33
Siemka. Widzę, że dyskusja rozwineła się pod moja nieobecność. Ja bylem u logopedy i nie podszedł poważnie do mnie i tak samo inni lekarze. Jednemu lekarzowi powiedziałem, żę mam dwa głosy to mnie wysmiał :P Jeszcze tylko został mi foniatra. A moje dwa głosy moge wam wrzucić bo to nic wstydliwego, dla mnie to jest bardzo zabawne z jednej strony :)
napisał/a: MSzymM 2011-05-28 17:17
Kurde widzisz wszystko zależy na jakiego lekarza się trafi. U mnie był bardzo spoko ale dopiero jak na niego trafiłem bo wcześniej jakoś też nie mogli pojąć co do nich mówię. Wrzucaj jak możesz:)
napisał/a: golebiedwa 2011-05-29 01:11
Jeśli iść do lekarza to tylko do specjalisty, który zna się na rzeczy, przeciętny lekarz, albo Cię wyśmieje, albo powie, że z czasem wszystko będzie w normie. Spławiają klienta, a NFZ im płaci.
napisał/a: tomi3110 2011-06-13 16:21
Ja zawsze jak siedzę sam w domu to ćwiczę nowy głos (czytam, śpiewam itp.). W lipcu chcę się w końcu przełamać. Nie wiem czy mi to wyjdzie. Jedyne czego się obawiam to reakcji rodziny, bo oni są przyzwyczajeni, że mówię cicho i takim troche dziecięcym głosem. Mam nadzieję, że nie będą zbytnio w szoku i jakoś się przyzwyczają. Jak u was z tym było? Rodzina szybko się przyzwyczaiła do waszego nowego głosu?
napisał/a: MSzymM 2011-06-13 17:07
Mi też na początku było się ciężko przyzwyczaić żeby mówić nowym głosem. Jak ktoś mnie pierwszym razem usłyszał to zawsze pozostawiał jakiś komentarz (nie znaczy że zły;) natomiast wraz z upływem czasu chyba się przyzwyczaili.
napisał/a: golebiedwa 2011-06-13 18:06
Przyzwyczaili się w miarę szybko u mnie. Po tygodniu na rodzinie to już nie robiło wrażenia ;D Dopiero jak spotykałem jakiegoś znajomego ;)
napisał/a: MSzymM 2011-06-13 20:48
W każdym razie lepiej się poczerwienić przez tydzień niż kolejne lata mówiąc po staremu:)
napisał/a: golebiedwa 2011-06-22 00:19
No to jak tam koledzy, wakacje się zaczęły, będzie rewolucja ?
napisał/a: tomi3110 2011-06-24 15:03
U mnie będzie. Przynajmniej mam taką nadzieję ;/ Planuję się przełamać gdzieś w przyszłym tygodniu, jak to zrobie to oczywiście wszystkim tu napiszę.
napisał/a: MSzymM 2011-06-24 23:12
Tylko nie odwlekaj tego